Wprowadzenie
To, jak wiele osób wybiera platformę AM3/AM3+, skłoniło nas do napisania tego poradnika. Co jest przyczyną jej popularności?
- Ceny procesorów. Za pierwszego „pełnego” czterordzeniowca w katalogu AMD musimy zapłacić około 300 zł, podczas gdy w ofercie Intela najwolniejszy taki procesor to wydatek ponad 600 zł. Oczywiście, ten drugi jest szybszy, ale dla wielu osób nie jest to decydujący argument przy wyborze sprzętu.
- Uniwersalność i długowieczność platformy. Nie ma żadnych przeciwwskazań, aby zacząć od najtańszych dwurdzeniowych Athlonów II X2; w razie niedosytu bez problemu na tej samej płycie da się umieścić najwyższy czteromodułowy model FX-a.
Używasz innego procesora? Oto nasze pozostałe poradniki podkręcania:
- Overclocking Guide – jak podkręcić procesor LGA1155? Poradnik krok po kroku, część 1.
- Overclocking Guide – jak podkręcić procesor LGA2011? Poradnik krok po kroku, część 2.
- Overclocking Guide – jak podkręcić procesor FM2? Poradnik krok po kroku, część 3.
Jedna podstawka, wiele możliwości
W ofercie AMD mamy niespotykaną u Intela różnorodność procesorów w ramach jednej podstawki. U „niebieskich” przejście z dwóch na sześć rdzeni wymaga już zmiany platformy, natomiast „czerwoni” zunifikowali swój „ekosystem” na tyle, że bez najmniejszego problemu z taniej jednostki można się przesiąść na czołowe pozycje w katalogu. Istnieje kilka sposobów na zwiększenie wydajności platformy AM3/AM3+:
- Procesory z odblokowanym mnożnikiem: AMD FX, AMD Phenom II X4 (Black Edition), AMD Phenom II X3 (Black Edition), AMD Phenom II X2 (Black Edition), Athlon II X2 (K).
- Procesory z zablokowanym mnożnikiem – pozostałe produkty AMD do podstawki AM3/AM3+.
- Procesory z zablokowanymi przez producenta rdzeniami, które... można odblokować!
Analizując rynek, zauważyliśmy (albo raczej utwierdziliśmy się w przekonaniu), że poradnik podkręcania AM3/AM3+ musimy przygotować na dwa sposoby. Okazuje się bowiem, że tylko część płyt ma UEFI, a pozostałe konstrukcje nadal korzystają z BIOS-u. W związku z tym przedstawimy zrzuty ekranu zarówno z BIOS-u (dotyczy większości użytkowników), jak i z UEFI (dotyczy praktycznie tylko nabywców nowszych płyt).
Za przykład płyty z UEFI posłuży nam GIGABYTE GA-990FXA-UD3. Nie jest to czołowa konstrukcja w ofercie tego producenta, choć ma wszystko, co potrzebne w domowym podkręcaniu, a liczbą opcji oraz zaimplementowanych technik i dodatków zawstydza niektóre dużo droższe konstrukcje, co po części jest zasługą właśnie UEFI. No właśnie, napisaliśmy: dużo droższe, bo GIGABYTE GA-990FXA-UD3 kosztuje nieco ponad 400 zł i jeśli brać pod uwagę jej funkcjonalność, to jest to bardzo ciekawa alternatywa dla płyt głównych, których cena zbliża się do tysiąca złotych.
Osoby gotowe wydać na płytę tyle, ile kosztuje drugi z modeli użytych przez nas do podkręcania, to specyficzna grupa docelowa. GIGABYTE GA-990FXA-UD7 to w katalogu tej firmy czołowa pozycja z gniazdem przeznaczonym do procesorów firmy AMD. Pięć slotów PCI Express i mocniej rozbudowana sekcja zasilania zdradzają, że mamy do czynienia z konstrukcją bezkompromisową, także o bezkompromisowej cenie. Zwolennicy starej szkoły będą zadowoleni, bo ta płyta nie ma UEFI, a więc przy wyciskaniu ostatnich soków ze swojego procesora AMD będą mogli się wpatrywać w „staromodny”, ale jakże funkcjonalny BIOS.
Zatem zaczynamy! :)
OCCT
Tak jak w przypadku poradnika podkręcania platformy FM2, tak i dzisiaj będziemy korzystać z programu OCCT, a więc będzie to nasz główny „tester” stabilności zarówno procesora, jak i pamięci. Po więcej informacji zapraszamy do przytoczonego wyżej artykułu.
AMD OverDrive
Zgodnie z wcześniejszymi doniesieniami niewiele programów jest w stanie poprawnie odczytywać wskazań temperatury z rdzeni procesorów AMD. Te, których używaliśmy do monitoringu układów Intela, nie działają w ogóle lub pokazują niewiarygodne wartości. I tak na przykład Core Tempowi zdarza się twierdzić, że w spoczynku temperatura najgorętszego rdzenia procesora FX-8350 to zaledwie 5–6 stopni powyżej zera. Wbudowany monitoring czujników w OCCT również przekłamuje o co najmniej kilkanaście stopni i jedynym wyznacznikiem okazał się program polecany przez AMD o nazwie OverDrive. Dopiero on potrafił okiełznać czujniki FX-ów/Phenomów, dzięki czemu wartości w końcu wydają się prawdopodobne.
Program pobieramy i instalujemy bezpośrednio ze strony firmy AMD. Po włączeniu go ukazuje się następujący ekran:
Tutaj widzimy podstawowe informacje na temat zainstalowanego procesora, ale do identyfikacji korzystamy z programu CPU-Z, który opisaliśmy dla Was w poradniku podkręcania LGA1155. Bardziej interesuje nas zakładka Logging, znajdująca się w kolumnie po lewej stronie okna programu.
Tam są wypisane odczyty temperatury poszczególnych rdzeni w danej chwili. Program oprócz aktualnej temperatury pokazuje maksymalną i minimalną.
Słowo o temperaturach i poborze energii
Procesory AMD FX oraz AMD Phenom mają wyjątkowo nisko ustawiony próg temperaturowy, po którego przekroczeniu włącza się „spowalniacz”, powodujący spadek napięcia i spowolnienie taktowania do poziomu nominalnego do czasu, aż temperatura lub pobór energii wróci do normy ustalonej przez producenta. Jest to o tyle uciążliwe, że w temperaturze pokojowej, wynoszącej 22–23 stopnie, gdy do schładzania procesora jest używany zunifikowany zestaw chłodzenia wodnego (typu Corsair H70/H100), a sprzęt jest lekko podkręcony, temperatura rdzeni z łatwością przekracza graniczną wartość 60 stopni Celsjusza.
Nie możemy na sto procent powiedzieć, jak wskazania temperatury procesorów AMD mają się do wartości osiąganych przez układy Intela i czy 60 stopni w obu przypadkach jest tym samym. Pewne jest natomiast to, że Intel graniczny próg temperaturowy dla swoich procesorów ustawia znacznie wyżej (Core i7 – 90 stopni, cała reszta – 105 stopni).
W związku z tym musieliśmy na platformie AMD wyłączyć funkcję APM (ang. Advanced Power Management), która odpowiada też, niestety, za oszczędzanie energii. Jest to jednak niezbędne, aby przykładowo FX przekroczył choćby 4,2 GHz. Wyłączając APM, dezaktywujemy spowalniacz, ale raczej nie musimy się bać o procesor: przy 100 stopniach Celsjusza tak czy inaczej odcięte zostanie zasilanie układu.
Ewentualne pytanie, które pozostanie bez odpowiedzi: czy skoro spowalniacz został ustawiony na 60 stopni lub konkretną wartość TDP, to czy procesorowi działającemu przez długi czas w temperaturze 70–80 stopni nic się nie stanie? To jednak zostawiamy Wam do samodzielnych przemyśleń.
Podkręcamy (w BIOS-ie)... AMD FX-8350 (lub inne z odblokowanym mnożnikiem)
Poradnik zaczynamy od podkręcania najnowszych w pełni odblokowanych procesorów z serii FX, ale do tego grona należą też inne, liczne konstrukcje, na przykład Phenomy II X4. Podkręcanie przez zmianę mnożnika jest bardzo przystępne i nie sprawia problemów, o których będziemy pisać, przedstawiając sposób przyspieszania układów pozbawionych tej funkcji. Na pierwszy ogień pójdzie czołowa pozycja w katalogu AMD, czyli FX-8350, lecz analogicznie można postępować (a wręcz należy) z innymi odblokowanymi jednostkami tej firmy.
Ważne! W przypadku procesorów AMD, od K8 (pierwsze Athlony 64) po FX-y, taktowanie bazowe (nazywane często HTT) nie ma wpływu na wydajność! Odpowiednia regulacja mnożników, a więc i częstotliwości procesora, mostka CPU-NB (w tym pamięci podręcznej L3) i pamięci, daje w efekcie taką samą wydajność jak regulacja częstotliwości zegara HTT. Jednak zmiana taktowania HTT, jak pokażemy na dalszych stronach, jest dużo bardziej kłopotliwa, więc jeśli procesor ma odblokowany mnożnik, najwygodniej i najmniej problematycznie jest podkręcać go właśnie przez zmianę mnożników.
Wszelkie zabawy w BIOS-ie zaczynamy od zresetowania ustawień do domyślnych. W BIOS-ie płyty GIGABYTE GA-990FXA-UD7 nie możemy skorzystać z żadnego klawisza skrótu resetującego wszystkie opcje, tak jak w płytach wyposażonych w UEFI. Tutaj wchodzimy do BIOS-u standardowo, klawiszem Delete, i na ekranie powitalnym od razu widzimy opcję Load Optimized Defaults. Należy pamiętać, że po tej operacji mogą się zmienić ustawienia urządzeń, z których uruchamiany jest system operacyjny. Zostanie też włączona na przykład zintegrowana karta dźwiękowa, którą wcześniej wyłączyłeś, o ile używasz osobnej.
Naciskamy Enter i od razu potwierdzamy tym samym klawiszem. Dopiero teraz możemy nacisnąć (zgodnie z podpowiedzią na dole ekranu) F10, aby zapisać ustawienia i przeprowadzić ponowny rozruch. Nie pozwalamy jednak rozpocząć procedury wczytywania systemu (przy okazji przypominamy o tym, że może być konieczne ponowne ustawienie kolejności bootowania po zresetowaniu ustawień), ale znowu wciskamy klawisz Delete, aby pojawić się w BIOS-ie. Co prawda czeka nas kilkunastominutowy przebieg OCCT w ustawieniach domyślnych, ale nawet w tym przypadku nie wolno zignorować ustawień pamięci, które to mogą spowodować niestabilność.
Aby określić taktowanie oraz opóźnienia zgodnie ze specyfikacją użytego RAM-u, udajemy się do dalszych sekcji, tak jak na poniższych zrzutach ekranu:
W zakładce MB Intelligent Tweaker (M.I.T.) ustawiamy parametry:
- Set Memory Clock – Manual;
- Memory Clock – x8.00.
Płyta GIGABYTE po prawej stronie od wartości na bieżąco aktualizuje częstotliwości taktowania, dzięki czemu od razu wiemy, w jakich ustawieniach pecet się uruchomi. Po wybraniu odpowiedniego taktowania (w przypadku naszych modułów było to 1600 MHz), zapisaniu ustawień klawiszem F10 i ponownym uruchomieniu (bardzo ważne, aby pamięć działała już z docelową częstotliwością!) przechodzimy do zakładki DRAM Configuration, która znajduje się pozycję niżej.
Tutaj przestawiamy opcję DDR3 Timing Items na Manual, a następnie przepisujemy opóźnienia ręcznie z kolumny, nad którą widnieje napis SPD.
Ostatnią rzeczą jest wprowadzenie odpowiedniego napięcia w poprzedniej zakładce (MB Intelligent Tweaker (M.I.T.) przy pozycji DRAM Voltage Control. Zapisujemy ustawienia klawiszem F10, potwierdzamy klawiszem Enter i wchodzimy do Windows, gdzie czekają na nas OCCT, AMD OverDrive oraz CPU-Z.
Uruchamiamy test stabilności w OCCT na 20–30 minut, aby ocenić poprawność początkowej konfiguracji pamięci oraz to, jak radzi sobie z procesorem układ chłodzenia. Cały czas obserwujemy taktowanie procesora oraz jego temperaturę, mając na uwadze spowalniacz, który załącza się przy 60 stopniach (a którego jeszcze nie wyłączyliśmy).
Jak widać, w ustawieniach domyślnych i przy nieprzeciętnym układzie chłodzenia procesor w naszym przypadku i tak osiągał już temperaturę bliską 60 stopniom Celsjusza. Niewiele zabrakło więc do aktywacji spowalniacza. Nie ma wątpliwości, że do właściwego podkręcania trzeba będzie wyłączyć APM.
Wyłączamy APM
Musimy to zrobić, aby procesor nie spowalniał taktowania i nie obniżał napięcia. Najpierw trzeba się udać do zakładki Advanced BIOS Features. W tym miejscu opcje ustawiamy następująco:
- AMD C1E Support – Disabled;
- AMD C6 Support – Disabled;
- AMD K8 Cool&Quiet control – Disabled;
- AMD APM Master Mode – Disabled.
Teraz jesteśmy gotowi, aby zwiększać mnożnik i napięcia, nie przejmując się ograniczeniem dopuszczalnej temperatury na poziomie 60 stopni.
Podkręcanie!
Pora podnieść mnożnik procesora. My ustawiliśmy mnożnik 23, który pomnożony przez 200 MHz daje taktowanie na poziomie 4,6 GHz.
Nie możemy też zapomnieć o podniesieniu napięcia zasilającego procesor – bez tego niewiele uda się zrobić. GIGABYTE GA-990FXA-UD7 zapewnia zmianę jak gdyby w ramach offsetu. Ostatecznie ustaliliśmy nieco ponad 1,5 V: biorąc pod uwagę spadek napięcia pod obciążeniem, powinna być to wartość odpowiednia do tego, aby dało się osiągnąć zadane taktowanie procesora. Oczywiście, w przypadku innych układów, takich jak AMD Phenom II lub Athlon II, tak duże napięcie nie jest potrzebne. Ich posiadacze mogą zacząć od 1,425 V lub 1,45 V. Bez obaw: w razie czego płyta główna odetnie zasilanie, więc sprzęt jest całkowicie bezpieczny.
Po wprowadzeniu tych dwóch podstawowych parametrów od razu zapisujemy wybór, wciskając F10, a następnie od razu potwierdzając klawiszem Enter. Gdy załaduje się Windows, uruchamiamy potrzebne programy.
Podkręcanie w naszym przypadku zakończyło się sukcesem, choć temperatura rdzeni pod obciążeniem oscyluje w okolicach 70–80 stopni Celsjusza. Powoli kończą się więc możliwości podkręcania samego procesora – właśnie ze względu na wydajność układu chłodzenia. Na szczęście możemy jeszcze zyskać kilka procent, zmieniając szybkość taktowania mostka północnego. W przypadku AMD FX domyślne taktowanie wynosi 2200 MHz, ale przykładowo w platformie z jednym z Phenomów serii Black Edition będzie to już tylko 2000 MHz. Tak czy inaczej, wartość tego parametru zwiększamy w sekcji MB Intelligent Tweaker (M.I.T.), w pozycji CPU NorthBridge Freq..
Ustawienie mnożnika ×12 spowoduje, że mostek będzie taktowany zegarem o szybkości 2,4 GHz. Oczywiście, nic nie stoi na przeszkodzie, aby spróbować podnieść go jeszcze bardziej, testując stabilność po każdej zmianie. Z naszych doświadczeń wynika, że w wielu przypadkach powinno udać się podkręcić mostek do 2,6 GHz, ale powyżej trzeba już mieć trochę szczęścia.
Podkręcamy (w UEFI)... AMD FX-8350 (lub inne z odblokowanym mnożnikiem)
W tej części poradnika omawiamy tylko funkcje w UEFI, które są odpowiednikami tych w BIOS-ie. Poradnik „krok po kroku" znalazł się na poprzedniej stronie.
Wszelkie zabawy w BIOS-ie zaczynamy od zresetowania parametrów do domyślnych. W BIOS-ie płyty GIGABYTE GA-990FXA-UD3 wciskamy klawisz F7 i zatwierdzamy wybór Enter.
Aby ustawić taktowanie oraz opóźnienia zgodnie ze specyfikacją użytych modułów, udajemy się w kolejne sekcje, tak jak na zrzutach ekranu.
Jeśli pamięć ma profil XMP:
W zakładce M.I.T.\Advanced Frequency Settings ustawiamy parametr:
- Extreme Memory Profile (X.M.P.) – Profile 1.
Nie trzeba się niczym przejmować – płyta sama ustawi wszystko za nas w odpowiedni sposób.
Jeśli pamięć nie ma profilu XMP:
Ostatnią rzeczą jest wprowadzenie odpowiedniego napięcia w poprzedniej zakładce, M.I.T.\Advanced Voltage Settings, przy pozycji DRAM Voltage.
Przed właściwym podkręcaniem należy też pamiętać o wyłączeniu funkcji APM (spowalniacz), tak jak w BIOS-ie.
Podkręcanie!
Pora podnieść mnożnik procesora. My ustawiliśmy wartość 23, która pomnożona przez 200 MHz dała 4,6 GHz.
Nie można też zapomnieć o zwiększeniu napięcia zasilającego procesor – bez tego niewiele uda się zdziałać. GIGABYTE GA-990FXA-UD3 zapewnia możliwość zmiany jakby w ramach offsetu. Ostatecznie ustaliliśmy nieco ponad 1,5 V dla procesora AMD FX-8350; biorąc pod uwagę spadek napięcia pod obciążeniem, powinna być to wartość odpowiednia do tego, aby dało się osiągnąć wybrane taktowanie układu. Bez obaw: w razie czego płyta główna odetnie zasilanie, więc sprzęt jest całkowicie bezpieczny.
Można jeszcze zwiększyć wydajność o kilka procent, zwracając uwagę na częstotliwość taktowania mostka północnego. W przypadku procesorów AMD FX jego domyślne taktowanie wynosi 2200 MHz, ale przykładowo w platformie z jednym z Phenomów serii Black Edition będzie to już tylko 2000 MHz. Tak czy inaczej, wartość tego parametru zwiększamy w sekcji M.I.T.\Advanced Frequency Settings w pozycji CPU NorthBridge Frequency.
Ustawienie mnożnika ×12 spowoduje, że mostek będzie taktowany zegarem 2,4 GHz. Oczywiście, nic nie stoi na przeszkodzie, aby spróbować jeszcze go podnieść, testując stabilność po każdej zmianie.
WAŻNE! Pamięć Cię ograniczy!
Twój procesor ma zablokowany mnożnik? Podkręcanie w takim przypadku może być równie efektywne jak wtedy, gdy mnożnik jest odblokowany, ale wymaga więcej pracy i odrobiny szczęścia. Zanim jednak do tego przejdziemy, powinieneś poznać trochę teorii. O taktowaniu procesora AM3 decydują dwa czynniki: częstotliwość działania HTT i mnożnik CPU. Domyślnie wspomniana częstotliwość bazowa jest ustawiona na 200 MHz i po krótkim rozpoznaniu okazuje się, że jest to jedyna droga do zwiększenia wydajności procesora AM3/AM3+ z zablokowanym mnożnikiem. Czego możemy oczekiwać? Procesory spokojnie mogą pracować przy 300-megahercowej HTT, a nawet szybszej, czyli z obliczeń wychodzi, że powinniśmy osiągać nawet 50-procentowy przyrost taktowania. I tak właśnie będzie, o ile uda się zapanować nad modułami pamięci oraz wszystkimi mnożnikami i... nie zabraknie szczęścia w doborze RAM-u. O co chodzi?
Zmiana taktowania HTT ma decydujący wpływ nie tylko na szybkość zegara procesora, ale też na taktowanie RAM-u. Poniżej zamieściliśmy małą tabelę, w której przedstawiamy możliwości ustawiania pamięci w konfiguracji z procesorem AMD Phenom II lub Athlon II – na platformie AM3 tylko te mają zablokowany mnożnik.
HTT 200 MHz | HTT 250 MHz | HTT 300 MHz | |
---|---|---|---|
Dzielnik ×4 | 800 MHz | 1000 MHz | 1200 MHz |
Dzielnik ×5,33 | 1066 MHz | 1333 MHz | 1600 MHz |
Dzielnik ×6,66 | 1333 MHz | 1666 MHz | 2000 MHz |
Dzielnik ×8 | 1600 MHz | 2000 MHz | 2400 MHz |
Procesory AMD Phenom II i Athlon II na platformie AM3 obsługują maksymalny mnożnik pamięci ×8, czyli DDR3-1600.
Po ustawieniu częstotliwości HTT na 250 MHz wartości od razu rosną co najmniej o jeden poziom. Do tego jednak niezbędna jest pamięć zdolna do działania przy 1333 MHz – w przeciwnym razie można zapomnieć o stabilnym podkręcaniu. Co ważne, posiadacze modułów dostosowanych do pracy na przykład przy 1600 MHz nie będą mogli ustawić ich idealnie na tę wartość. Będą musieli albo zmniejszyć mnożnik, a tym samym osiągi (do 1333 MHz), albo zdecydować się na lekkie przyspieszenie: do 1666 MHz. Teoretycznie nawet mało podatne na podkręcanie moduły powinny działać stabilnie przy nieco zawyżonej częstotliwości, ale gwarancji, że tak będzie, nigdy nie ma. Jeszcze gorzej mają posiadacze zestawów, które zostały stworzone do działania przy domyślnym taktowaniu 1866 MHz. Ci albo obniżą częstotliwość do 1666 MHz (delikatna utrata wydajności), albo będą musieli sprawić, że kości będą taktowane z częstotliwością aż 2000 MHz (możliwa niestabilność).
Dlaczego nie wspominamy o dostępnym jeszcze niższym mnożniku pamięci DDR-800? O tym za chwilę.
Taktowanie HTT na poziomie 300 MHz (co oznacza właśnie 50-procentowe podkręcenie procesora z zablokowanym mnożnikiem) w ogóle wyklucza użycie pamięci wolniejszej niż 1600 MHz. My również wątpimy, czy znajdzie się wiele modułów o nominalnej częstotliwości działania na poziomie 1333 MHz, które poradzą sobie po ustawieniu 1600 MHz. Znowu dyskryminowane są zestawy 1866-megahercowe.
Dobór ustawień pamięci
Jak zatem zabrać się za konfigurowanie pamięci? Nie jest to takie proste, ponieważ samo taktowanie to pestka w porównaniu z opóźnieniami, które trzeba wprowadzić ręcznie.
Na platformie AM3/AM3+ pamięć jest ustawiana automatycznie na podstawie profili SPD/JEDEC, ale odbywa się to przy założeniu, że korzystamy cały czas z domyślnie taktowanej HTT (200 MHz). Dla płyty głównej liczy się bowiem nie efektywne taktowanie pamięci (1600 MHz), ale mnożnik użyty do jego uzyskania (×8). Co to konkretnie oznacza? O ile przy częstotliwości HTT na poziomie 200 MHz wszystko zostanie ustawione poprawnie, to przy 300 MHz parametr określony automatycznie będzie BŁĘDNY i będzie powodować niestabilność!
Wyobraźmy sobie sytuację, w której mamy pamięć 1600-megahercową (o bardzo ograniczonych możliwościach podkręcania), działającą przy opóźnieniach 9-9-9-28 i jakichś opóźnieniach niższego rzędu, których jest kilkadziesiąt. Powiedzmy, że podkręcamy procesor X (z zablokowanym mnożnikiem) i chcemy osiągnąć taktowanie HTT na poziomie 300 MHz. Musimy wybrać odpowiedni mnożnik pamięci. Przy domyślnym taktowaniu HTT (200 MHz) i mnożniku (×8) wszystko jest jak trzeba: osiągamy 1600 MHz, płyta sama ustawia odpowiednie opóźnienia główne i niższego rzędu, korzystając z SPD. Przy 300-megahercowej HTT musimy znacznie obniżyć mnożnik pamięci, ponieważ przy standardowym (×8) nasz zestaw DDR3 zostałby przetaktowany do 2400 MHz! Komputer w tej sytuacji nawet nie wzbudzi ekranu i konieczne będzie zresetowanie ustawień. Z naszej tabelki na początku strony łatwo wywnioskować, że mając pamięć o nominalnym taktowaniu 1600 MHz i chcąc przetaktować szynę HTT do 300 MHz, trzeba obniżyć mnożnik do ×5,33. Ten zabieg pozwoli przy HTT taktowanej zegarem 300-megahercowym uzyskać właściwe taktowanie RAM-u: 1600 MHz. Szkoda tylko, że opóźnienia określone automatycznie zostaną pobrane z profilu SPD/XMP dla częstotliwości 1066 MHz. Ostatecznie więc pamięć będzie taktowana z szybkością 1600 MHz przy opóźnieniach 7-7-7-21 i odpowiednio krótszych, nienadających się do działania w takim ustawieniu opóźnieniach dalszego rzędu. Nawet jeśli uda się uruchomić komputer z takimi parametrami, to niemal na pewno nie będzie umiał utrzymać stabilności. W takiej sytuacji trudno zabierać się za podkręcanie, skoro już w punkcie wyjścia sprzęt nie przejdzie żadnego testu.
Jak temu zaradzić? Początkowo nie zmieniamy żadnych opcji oprócz parametrów pamięci. Ustawiamy taktowanie najbliższe temu, którego użyjemy po przyspieszeniu HTT do 300 MHz i ustaleniu nowego mnożnika pamięci, czyli DDR3-1600. W przypadku modułów, które wykorzystaliśmy (1600 MHz CL9), nie trzeba jakoś szczególnie główkować, bo po wybraniu mnożnika ×5,33 i przyspieszeniu HTT do 300 MHz osiągniemy tyle samo.
Ustawiamy zatem ręcznie 1600 MHz i ewentualnie zmieniamy napięcie na odpowiednie (opcja DRAM Voltage control).
I nie zmieniając niczego więcej, zapisujemy ustawienia w BIOS-ie klawiszem F10 i potwierdzamy. Chodzi o to, aby komputer uruchomił się przy częstotliwości RAM-u na poziomie 1600 MHz, samodzielnie dobierając opóźnienia główne i dalszego rzędu. Zostaną one wczytane automatycznie z profilu SPD. Po ponownym uruchomieniu znów wchodzimy do BIOS-u i idziemy do zakładki MB Intelligent Tweaker (M.I.T.), a następnie DRAM Configuration.
Oczom ukazuje się wiele opcji. W płycie głównej firmy GIGABYTE zostało to wygodnie rozwiązane, ponieważ widać, jakie powinny być parametry przy tej konkretnej częstotliwości.
Co robimy? Przepisujemy do ustawień wartości z kolumny o nazwie SPD. Przewijamy również ekran w dół, ponieważ są tam dalsze parametry pamięci. Dopiero teraz jesteśmy pewni, że podczas podkręcania zostaną użyte poprawne opóźnienia główne i niższego rzędu dla szybkości 1600 MHz. Ręcznie, na podstawie napisów na modułach, moglibyśmy wprowadzić tylko pierwszych kilka, a tak płyta główna zrobiła wszystko za nas. Pozostało tylko kolejno przepisać odpowiednie wartości z kolumny SPD już do właściwych opcji.
UWAGA! Powyższy zabieg wciąż nie daje gwarancji, że uda się podkręcić RAM/procesor do jakiegoś konkretnego poziomu bądź osiągnąć jakąkolwiek stabilność. W nowszych płytach głównych, mimo że można już ustawiać ręcznie całkiem dużo opóźnień niższego rzędu, nadal nie można wprowadzić wszystkich. W tym przypadku jesteśmy więc zdani na to, jak dobrze napisany został profil SPD i jak płyta dobierze parametry. Możliwości podkręcania zależą też od wybranego dzielnika pamięci. By zobrazować, o co chodzi, poniżej zamieściliśmy dość stare, ale nadal mające zastosowanie zrzuty ekranu pokazujące przyspieszanie tego samego zestawu pamięci, jednak przy dwóch różnych dzielnikach.
Po wybraniu mnożnika ×6,67 udało się osiągnąć częstotliwość HTT na poziomie 337 MHz, a tym samym taktowanie pamięci w wysokości 540 MHz (DDR-1080).
A teraz ustawiamy mnożnik ×5,33...
A wystarczyło zmienić dzielnik, aby maksymalna częstotliwość osiągnięta przez dany zestaw pamięci wynosiła już tylko nieco ponad 410 MHz (DDR-820) – przy HTT taktowanej z częstotliwością 309 MHz zamiast 337 MHz. Jak wyraźnie widać na obu zrzutach ekranu, opóźnienia główne i niższego rzędu, które można samemu ustawić, są w obu przypadkach identyczne. Cała sztuczka polega na tym, że jest jeszcze kilkadziesiąt opóźnień, które są ustalane w SPD modułów na konkretnym poziomie, i nawet płyty główne pozwalające na regulację przeszło 30 nie gwarantują, że wszystko uda się skonfigurować jak należy. Co ważne, nie jest niczym niezwykłym, że jeden komplet pamięci (mamy na myśli model, a nie egzemplarz) podkręca się lepiej przy częstotliwości DDR-1333 od innego kompletu działającego przy tym samym dzielniku, a po ustawieniu dzielnika DDR-1066 starcie kończy się zwycięstwem tego drugiego.
Właśnie dlatego nie wspominaliśmy o dzielniku DDR-800. Bardzo często jest tak, że możliwości podkręcania z jego użyciem są wręcz fatalne.
Wnioski? Jeśli komplet pamięci kiepsko się podkręca lub/i po prostu ma niekorzystnie ustalone profile SPD, to o mocnym podkręceniu przez zmianę taktowania HTT można zapomnieć. Ograniczeniem staną się moduły RAM, a nie procesor albo płyta główna!
Niestety, nie ma prostego sposobu na sprawdzenie, czy to płyta główna blokuje możliwości przyspieszenia peceta czy pamięć. Chyba że przy DDR-1333 udało się osiągnąć wyższą częstotliwość zegara HTT niż przy DDR-1066 – wtedy jest oczywiste, że to RAM jest ograniczeniem.
Podkręcamy (w BIOS-ie)... AMD Phenom II X4 (lub inne z zablokowanym mnożnikiem)
Dużą część procesorów w ofercie AMD nadal stanowią jednostki z zablokowanym mnożnikiem. Podejrzewamy, że szczególną popularnością może się cieszyć na przykład Phenom II X6 1045T, który zgodnie z oznaczeniami od początku był projektowany jako sześciordzeniowiec i kosztuje poniżej 400 zł. Problemem zdaje się tylko jego wolne standardowe taktowanie (2,7 GHz) oraz zablokowany mnożnik, ale i z tym można sobie poradzić.
Podkręcamy przez zmianę częstotliwości HTT!
Jeśli przebrnąłeś (a powinieneś) przez poprzednią stronę o ustawieniach pamięci, możesz zacząć regulować szybkość HTT. Zakładając, że użyty RAM osiąga odpowiednie taktowanie przy odpowiednim dzielniku i NIE sprawia problemów, można przystąpić do faktycznych testów przy różnej częstotliwości taktowania HTT procesora.
Aby to zrobić, należy wejść w zakładkę MB Intelligent Tweaker (M.I.T.) i znaleźć w niej dwie ważne opcje: CPU Host Clock Control oraz CPU Frequency (MHz). Pierwszy z parametrów przestawiamy z wartości Auto na Manual, a wartość drugiego ze standardowych 200 MHz zwiększamy do 250 MHz.
Podniesienie częstotliwości bazowej na początek o 25% nie powinno sprawić najmniejszych problemów, należy jednak pamiętać o właściwym dobraniu ustawień pamięci (o tym piszemy na poprzedniej stronie) oraz procesora. Przy HTT taktowanej z szybkością 250 MHz nominalna częstotliwość naszego testowego procesora (AMD Phenom II X4 975) wynosiłaby 4500 MHz (mnożnik 18 × HTT 250 MHz). Teraz zależy nam na sprawdzeniu stabilności pamięci oraz procesora po przetaktowaniu HTT, ale w taki sposób, aby procesor miał warunki pracy możliwie bliskie nominalnym.
Aby to zrobić, musimy obniżyć mnożniki kolejno dla procesora i pamięci. Parametr CPU Clock Ratio ustawiamy na ×14, co da taktowanie procesora na poziomie 3500 MHz. Mnożnik pamięci ukrywa się pod parametrem Memory Clock, którego wartość ustawiamy na ×5,33. Ale pamiętaj, by RAM ustawić tak, jak pokazaliśmy stronę wcześniej! Płyta GIGABYTE po prawej stronie wyświetla częstotliwości taktowania, jakie osiągną poszczególne podzespoły po zapisaniu zmian. Sprawdzamy raz jeszcze, czy ekran wygląda tak jak ten poniżej...
...i zapisujemy ustawienia (klawiszem F10), a następnie wchodzimy do Windows, aby przeprowadzić test stabilności. Od razu uruchamiamy kolejno AMD OverDrive, OCCT oraz CPU-Z (dwie kopie) i testujemy stabilność przez 20–30 minut.
Przyspieszanie HTT do 250 MHz zakończone pomyślnie! Lecz to dopiero połowa drogi do sukcesu. Zwiększamy częstotliwość taktowania HTT o dalszych 25 MHz, zarazem pilnując mnożników procesora i pamięci. Obniżamy o jeden (do ×13) mnożnik procesora, tak jak na zrzucie ekranu poniżej, i ponownie testujemy stabilność.
U nas wszystko poszło bez zarzutu, a test stabilności zakończył się powodzeniem. Postanowiliśmy od razu szarżować na 300 MHz. Ustawiliśmy więc wszystko tak jak poniżej:
Zatwierdziliśmy wybór klawiszem F10 i...
Ta próba zakończyła się fiaskiem. Co się stało? Podejrzewaliśmy, że zawiódł RAM (o tym pisaliśmy na poprzedniej stronie), bo już podczas wyświetlania ekranu POST płyta główna poinformowała, że nie można było uruchomić komputera w wybranych przez nas ustawieniach. Postanowiliśmy zmienić komplet pamięci. Ponowna próba przyniosła ten sam rezultat. Zmieniliśmy więc moduły na jeszcze inny zestaw i tym razem system się uruchomił. Pozostał już tylko test stabilności, który przebiegł bez zarzutu.
Potwierdziły się zatem wszystkie nasze obawy przedstawione na wcześniejszej stronie. Pomimo niezłego procesora i niezłej płyty głównej nie mogliśmy osiągnąć stabilnego taktowania HTT na poziomie 300 MHz właśnie z powodu pamięci. Dopiero trzeci (!) zestaw DDR3 zapewnił oczekiwany rezultat. Możemy zatem powiedzieć, że próby podkręcania na platformie AM3 w wielu przypadkach skończą się właśnie za sprawą RAM-u (chyba że ktoś będzie miał wyjątkowego pecha). Dodatkowo podkręcanie pamięci to loteria. Kupienie modułów o wysokiej nominalnej częstotliwości nic nie da, gdyż możliwości podkręcania zależą tu wyłącznie od tego, w jaki sposób zostało napisane SPD.
Niemniej udało się! Taktowanie HTT na poziomie 300 MHz zostało osiągnięte i jest stabilne. Co robimy teraz? Nie ruszamy taktowania pamięci i operujemy wyłącznie na:
- mnożniku procesora – zmieniamy go w zakładce MB Intelligent Tweaker (M.I.T.) -> CPU Clock Ratio;
- napięciu procesora – aby zmienić ten parametr, musimy zmienić ustawienia dwóch różnych parametrów. Najpierw należy ustawić System Voltage Control na tryb Manual, co pozwoli regulować napięcia systemowe, a następnie klawiszami + i – dobrać wartość CPU Voltage Control. Płyta GA-990FXA-UD7 pokazuje w kolumnie po prawej stronie, jakie napięcie otrzyma procesor w wyniku tej operacji. Zalecamy, aby w przypadku AMD FX na co dzień raczej nie przekraczać 1,55 V, a w przypadku Phenomów – 1,5 V.
Operując tylko tymi dwoma parametrami, sprawdzamy maksymalne stabilne taktowanie procesora. Taktowanie należy na początku przyspieszać o 300 MHz, aż do wykrycia pierwszej niestabilności. Później można próbować ostatecznie dopasować częstotliwość, bo platforma AM3 udostępnia tzw. mnożniki połówkowe, a co za tym idzie, nie ma żadnych przeszkód, aby pod koniec podkręcania zmiany były co 150 MHz. Wydaje się, że ustawienie 4200 MHz (mnożnik 14 × HTT 300 MHz) to zadowalający wynik. Ale każdy procesor jest inny, więc poeksperymentujcie na własną rękę. Powodzenia! :)
Podkręcamy (w UEFI)... AMD Phenom II X4 (lub inne z zablokowanym mnożnikiem)
W tej części poradnika omawiamy tylko funkcje w UEFI, które są odpowiednikami funkcji w BIOS-ie. Na poradnik „krok po kroku” zapraszamy na poprzednią stronę.
Podkręcamy przez zmianę częstotliwości HTT!
Aby to zrobić, musimy wejść w zakładkę M.I.T.\Advanced Frequency Settings, gdzie znajduje się opcja BLCK Clock Control, której wartość ze standardowych 200 MHz zwiększamy do 250 MHz.
Podniesienie częstotliwości bazowej na początek o 25% nie powinno sprawić najmniejszych problemów, należy jednak pamiętać o odpowiednim dobraniu ustawień RAM-u oraz procesora. Przy HTT taktowanej z szybkością 250 MHz nominalna częstotliwość naszego testowego procesora (AMD Phenom II X4 975) wynosiłaby 4500 MHz (mnożnik 18 × HTT 250 MHz). Teraz zależy nam na sprawdzeniu stabilności pamięci oraz procesora po przetaktowaniu HTT, ale w taki sposób, aby procesor miał warunki pracy możliwie bliskie nominalnym.
Aby to zrobić, musimy obniżyć mnożniki kolejno dla procesora i pamięci. Parametr CPU Clock Ratio ustawiamy na 14,00, co da taktowanie procesora na poziomie 3500 MHz. Mnożnik pamięci ukrywa się pod parametrem System Memory Multiplier, którego wartość ustawiamy na 5,33. Płyta GIGABYTE poniżej wyświetla częstotliwości taktowania, które osiągną poszczególne podzespoły po zapisaniu zmian. Sprawdzamy raz jeszcze, czy ekran wygląda tak jak ten poniżej:
Po pomyślnym teście stabilności przyspieszamy HTT o dalszych 25 MHz, zarazem pilnując mnożników procesora i pamięci. Obniżamy o jeden (do ×13) mnożnik procesora, tak jak na zrzucie ekranu poniżej, i ponownie testujemy stabilność.
A oto ustawienia dla HTT taktowanej z szybkością 300 MHz:
Podkręcamy (w BIOS-ie)... AMD Phenom II X4 960T (lub inne z możliwością odblokowania rdzeni)
Raz na jakiś czas na rynek komputerowy trafiają produkty, w których drzemie „ukryta moc”. Najczęściej jest tak, że producent zablokowuje część CPU albo GPU, aby stworzyć nowy produkt w nowym segmencie. Przykładów nie trzeba daleko szukać, oto wybrane z ostatnich lat:
- CPU: Phenom II X3 -> Phenom II X4, Phenom II X4 -> Phenom II X6;
- GPU: GeForce GTX 465 -> GeForce GTX 470, Radeon HD 6950 -> Radeon HD 6970.
Kupowanie teoretycznie „wybrakowanych” układów i ich odblokowywanie na własną rekę to bardzo popularna praktyka – pozwala zaoszczędzić wiele czasu i pieniędzy. Akurat w przypadku procesorów AMD do podstawki AM3 producenci płyt głównych sprawiają, że wszystko jest bajecznie proste nawet dla laika. GIGABYTE GA-990FXA-UD7 odblokowuje nieaktywne rdzenie procesora po zmianie jednego (!) parametru w BIOS-ie. W zasadzie żadna wiedza nie jest potrzebna. Niestety, obecnie nie mamy w redakcji żadnego kandydata do odblokowania, ale postanowiliśmy tak czy inaczej pokazać, gdzie należy włączyć funkcję aktywowania wyłączonych rdzeni.
Wchodzimy więc do zakładki Advanced BIOS Features i odszukujemy opcję CPU Unlock. Standardowo jest ona ustawiona na Disabled.
Ustawiamy Enabled i zapisujemy wybór, wciskając klawisz F10, a następnie Enter.
Czekamy, aż komputer uruchomi się ponownie. Może być tak, że pecet w ogóle się nie uruchomi i płyta główna automatycznie przywróci domyślnie ustawienia. Oczywiście, oznacza to, że odblokowanie rdzenia nie przebiegło pomyślnie. W takiej sytuacji można jeszcze spróbować podnieść napięcia zasilające i wtedy ponowić próbę.
Jeśli jednak komputer „wstanie”, w Windows po uruchomieniu CPU-Z wyświetli się większa niż dotąd liczba przy wskaźniku Cores, a w menedżerze zadań pojawi się więcej okienek, to będzie to oznaczało połowę sukcesu.
Jednak identycznie jak w przypadku podkręcania przez zmianę taktowania HTT czy mnożnika musimy przetestować stabilność. Może się bowiem okazać, że nowy rdzeń, choć został aktywowany, jest po prostu uszkodzony i nawet działając przy standardowych parametrach, odmówi współpracy, a więc zawiesi cały komputer.
Po pozytywnym zweryfikowaniu sprawności nowo odblokowanego rdzenia (lub rdzeni), koniecznie przy nominalnym taktowaniu procesora, możemy przystąpić do podkręcania przez zmianę mnożnika lub częstotliwości HTT. Trzeba pamiętać, że bardzo często odblokowanie dodatkowego rdzenia (lub rdzeni) oznacza mniejsze możliwości zwiększania częstotliwości taktowania wszystkich.
Podkręcamy (w UEFI)... AMD Phenom II X4 960T (lub inne z możliwością odblokowania rdzeni)
Analogicznie jak w innych przypadkach skupiamy się tutaj jedynie na różnicach między UEFI a standardowym BIOS-em. Dlatego polecamy lekturę poprzedniej strony.
Wchodzimy więc do zakładki M.I.T.\Advanced Frequency Settings\Advanced CPU Core Features i odszukujemy opcję CPU Unlock. Domyślnie jest ona ustawiona na Disabled.
Ustawiamy Enabled i zapisujemy wybór, wciskając klawisz F10, a następnie Enter.
Jak sprawdzić, czy to działa? Opisaliśmy to na końcu poprzedniej strony.
Podsumujmy
Podnosimy mnożnik, bo...
Jednostki z odblokowanym mnożnikiem stanowią obecnie większość układów w ofercie AMD, a my powinniśmy być bardzo zadowoleni z tego trendu. Procesory „czerwonych” podkręca się prosto: wystarczy ustawić odpowiednio RAM, a później nie ma już żadnej potrzeby zmiany częstotliwości HTT (zegara bazowego). Zatroszczyć trzeba się tylko o wyłączenie APM (to „spowalniacz” związany z poborem energii i temperaturą), o ile podstawowe przyspieszenie nie jest zadowalające.
CPU Unlock = Enabled
Odblokowywanie rdzeni w procesorach jest jeszcze łatwiejsze, przestawienie jednej opcji w BIOS-ie/UEFI załatwia sprawę i jest szansa na to, że procesor odblokuje ukryte przez producenta pokłady mocy. Może być konieczne podniesienie napięć zasilających, ale jeśli rdzenie, które były zablokowane, faktycznie są fizycznie uszkodzone, to nic się nie da zmienić i będzie trzeba się zadowolić tym, co się kupiło. Stawka jest duża, posiadacze Phenomów II X4 960T mogą zyskać dodatkowe dwa rdzenie, więc radzimy spróbować!
Podkręcanie HTT
Kupując zablokowaną jednostkę typu AMD Phenom II X6 1045T o względnie wolnym taktowaniu (2,7 GHz), jesteśmy skazani na podkręcanie przez zmianę zegara bazowego HTT. Na platformie AMD przy odrobinie szczęścia da się osiągnąć przyspieszenie rzędu 50%, ale trzeba się nieźle postarać, jeśli chodzi o pamięć. Jak pokazaliśmy na jednej z wcześniejszych stron, nawet użycie teoretycznie szybkich modułów o wcale nie wyżyłowanych przez producenta opóźnieniach (DDR3-1600 CL9) może nie wystarczyć za sprawą kilkudziesięciu opóźnień niższego rzędu, których NIE da się ustawić, a które są przypisane na sztywno do wybranego dzielnika częstotliwości. Nam dopiero trzeci zestaw RAM pozwolił osiągnąć taktowanie HTT na poziomie 300 MHz, a dochodzą jeszcze takie niuanse, jak różne możliwości podkręcania w zależności od mnożnika pamięci. Podsumowując: przyspieszanie procesora przez zmianę taktowania HTT to najczęściej loteria, której wynik zależy bardziej od pamięci niż ograniczeń płyty głównej lub procesora. Warto wziąć to pod uwagę i przemyśleć dwa razy, zanim kupi się procesor z zablokowanym mnożnikiem! Nawet bardzo atrakcyjna oferta („urodzony” sześciordzeniowiec AMD za niecałe 400 zł) może się okazać totalną klapą dla kogoś, kto od początku zamierzał go mocno przyspieszyć.
Niebawem będziecie mogli obejrzeć materiał wideo z kilkoma ciekawostkami dotyczącymi podkręcania.
Sprzęt do testów dostarczył: