Tablety Lenovo Yoga pojawiły się pod koniec 2013 roku w dwóch wersjach: 10-calowej Yoga 10 B8000 i 8-calowej Yoga 8 B6000. Mimo przeciętnej wydajności otrzymujemy odważnie zaprojektowany multimedialny „kombajn” z niezłymi głośnikami i ładnym, jasnym ekranem, zapewniający doskonały czas działania.
Modele Yoga Tablet 10 i 8 wyglądają jak częściowo rozwinięty zwój, bo ich główna, płaska część „ekranowa” przechodzi na końcu w metalowy „rulon”, w którym ukryto pojemne ogniwa akumulatora. Wykonany z tworzywa sztucznego tył obudowy Yoga Tablet 10 nie jest całkowicie gładki: został pokryty wzorem przypominającym lnianą tkaninę. Powierzchnia jest jednak dość śliska i wzorek nie pomaga w pewnym chwytaniu urządzenia. Yoga 10 ma także rozkładaną, metalową podpórkę o bardzo solidnie wykonanym zawiasie.
Dźwięk i kamerka
Głośniki stereo umieszczono w Yoga Tablet tam, gdzie powinny były się znaleźć, czyli na froncie. Grają rewelacyjnie, łatwo wychwycić niskie tony, a maksymalna głośność jest wystarczająca. Zdecydowanie jest to mocny punkt tego sprzętu. Razem z wygodną podpórką pozwala to przekształcić tablet w radio cyfrowe z budzikiem, stacjonarny odtwarzacz MP3 lub odtwarzacz filmów.
Aparat zamontowany w Yoga Tablet to druga po wydajności słaba cecha obu modeli. Zdjęcia są mocno zaszumione, nawet te zrobione w ciągu dnia. Kolory pozostawiają wiele do życzenia (są mało żywe), brak też jakiejkolwiek funkcjonalności ponad zwykłe pstrykanie niskiej jakości zdjęć i wideokonferencję na Skypie.
Ekran
Wyświetlacz nie zachwyca kontrastem, odwzorowaniem barw ani liczbą pikseli. Jest po prostu poprawny, więc o ile niska rozdzielczość maksymalna (1280 × 800) nie jest problemem, należycie się wywiąże ze swojego zadania. Znacznie lepsze są kąty widzenia, dzięki czemu multimediami można się dzielić z siedzącymi obok znajomymi. Z kolei wysoka maksymalna jasność pozwala komfortowo korzystać ze sprzętu w słoneczne dni. Generalnie ekrany nie są specjalnie mocną stroną tych urządzeń, ale nie zawodzą i nie zmniejszają wygody użytkowania.
Akumulator
W pełni naładowany Yoga 10 wytrzymuje nawet 17–18 godzin oglądania filmów w wysokiej rozdzielczości lub buszowania po internecie. Jest to wynik lepszy m.in. od osiągów iPada Air oraz Nexusa 7 i zdecydowanie zasługuje na pochwałę. Mniejszy brat o 8-calowym ekranie działa znacznie krócej i ta różnica jest dużo większa, niżby wskazywała różnica w pojemności akumulatora (6000 mAh kontra 9000 mAh): zapewnia tylko 8 godzin ciągłego odtwarzania wideo.
Wydajność
Niestety, wydajność odrobinę kuleje. Zastosowany przez Lenovo układ PowerVR SGX544 odstaje nawet od Tegry 3. O wymagających grach najlepiej w ogóle zapomnieć, choć płynność interfejsu i szybkość przełączania się między programami są w pełni satysfakcjonujące.
W obu wersjach Lenovo Yoga Tablet jest instalowany system Android 4.2. Oprogramowanie zostało tylko kosmetycznie zmodyfikowane przez producenta. Szczególnie miłe dodatki to specjalne tryby działania, aktywne w zależności od ustawienia tabletu, oraz menedżer akumulatora, charakteryzujący się bardzo dużą funkcjonalnością. Drobną wadą jest niepełne tłumaczenie i chwilami dziwne językowo sformułowania w interfejsie. Niestety, nie ma jeszcze oficjalnych aktualizacji do nowszych wersji Androida, a w sieci krąży bardzo dużo plotek i nieoficjalnych informacji na temat uaktualnienia do KitKata. Jest to istotne również ze względu na wydajność, gdyż automatyczne uruchamianie funkcji TRIMM w najnowszym Androidzie może znacząco przyspieszyć urządzenie. Jeśli wierzyć polskiemu oddziałowi producenta, potwierdzą się one w czerwcu tego roku.
Cena i nasza opinia
Tablety Lenovo Yoga to niemal ideał dla kogoś, kto lubi oglądać filmy i seriale w podróży albo w łóżku. Podpórka to fantastyczny dodatek i świetnie się uzupełnia z umieszczonymi z przodu głośnikami oraz wydajnym akumulatorem.
Wersję Yoga Tablet 10 B8000 z ekranem 10-calowym oraz 3G można obecnie kupić w cenie około 1100 zł i choć nie jest to demon wydajności, doskonale umili wieczór czy podróż pociągiem. Kto przewiduje, że sam moduł 3G będzie mu zbędny, niech poszuka wariantu bez niego, tańszego o mniej więcej 100 zł. Ci, którzy nie mogą się nazwać kinomaniakami, raczej powinni się rozejrzeć za zwykłym tabletem (Nexus 7, Modecom 9000 IPS IC, Kiano Elegance).
Mniejszy Lenovo Yoga Tablet 8 B6000 kosztuje około 980 zł. Podobnie jak większy brat – ideał dla miłośnika filmów i ogólnie wzór do naśladowania w obsłudze szeroko pojętych multimediów, ale jednocześnie koszmar zapalonego czytelnika e-książek. Warto wspomnieć o przydatnym gadżecie, jakim jest klawiatura Bluetooth, mogąca pełnić funkcję nakładki ochronnej w podróży.
Dobra wiadomość czeka też bardziej wymagających użytkowników. Lenovo odświeżyło Yoga Tablet 10, wprowadzając wersję z ekranem w rozdzielczości 1920 × 1200 o jeszcze lepszych kątach widzenia. Do tego sensowniejsza kamerka, Android 4.3 i więcej pamięci, a słaby układ Mediateka został zastąpiony przez czterordzeniowego Snapdragona 400. Urządzenie nazwane Yoga Tablet HD+ powinno być dostępne już od kwietnia, jednak na razie próżno go szukać na półkach sklepowych w kraju nad Wisłą. A szkoda, bo zależnie od końcowej ceny może to być kapitalny wybór dla tych, do których tablety Lenovo przede wszystkim są kierowane. Ceny w przedsprzedaży u producenta oscylowały w okolicy 370 dol., a to bardzo sensowna kwota z punktu widzenia kogoś, kto jest gotów samodzielnie sprowadzić sprzęt do Polski.
Do testów dostarczył: Lenovo
Cena w dniu publikacji (z VAT): 1100 zł