F1 2010 – analiza wydajności
Zainteresowanie wyścigami Formuły 1 rośnie w naszym kraju niczym fascynacja skokami narciarskimi w okresie szczytowej formy Adama Małysza. Jest to głównie zasługa osiągnięć Roberta Kubicy. Okazuje się jednak, że jest tak nie tylko w Polsce. Na całym świecie coraz więcej osób chce oglądać samochody kilkadziesiąt razy z rzędu pokonujące ten sam zamknięty tor wyścigowy. To pociągnęło za sobą zapotrzebowanie na następną grę wyścigową z F1 w roli głównej, zwłaszcza że ostatnia pojawiła się dość dawno. Dostrzegli to ludzie z Codemasters, czyli twórcy jednych z najlepszych gier wyścigowych ostatnich lat. Efektem ich pracy jest F1 2010, która została dość ciepło przyjęta przez recenzentów i sprzedaje się na całym świecie jak ciepłe bułeczki. Tym razem jednak nie będziemy mówić o tym, czy gra jest dobra czy nie, a o tym, na jakim sprzęcie da się w nią zagrać bez obawy, że obraz będzie przypominał Sapera.