Ekranizacje gier i „egranizacje” filmów
Zastanawialiście się kiedyś, czy nie byłoby wspaniale móc po obejrzeniu dobrego filmu „kontynuować” historię na monitorach komputerów lub ekranach telewizorów? Wystarczyłoby zainstalować program albo podpiąć konsolę. Perspektywa wcielenia się w wielkiego wojownika, który w kinach zabijał tysiące wrogów, jest niesamowicie kusząca. Albo na odwrót! Po przejściu wybitnej gry aż chciałoby się pobiec do multipleksu i zobaczyć dalsze, już filmowe przygody ulubionych bohaterów. Jeśli dalej trapią Was takie rozterki, muszę z przykrością stwierdzić: to jest możliwe i… bardzo bolesne.