Taki sprzęt to marzenie każdego gracza. Komputer czy konsola? A jeśli konsola, to która? To pytanie już od wielu, wielu lat stawiają sobie internauci. Oczywiście zawsze można kupić kilka różnych urządzeń do gier, ale co, jeśli można by po prostu stworzyć jedno, które pozwalałoby na uruchamianie tytułów ze wszystkich liczących się platform?
Na taki pomysł wpadła właśnie firma Origin PC, która, z okazji 10-lecia swojego istnienia, zapowiedziała sprzęt stanowiący kombinację klasycznego, stacjonarnego komputera z konsolami Xbox One X, PlayStation 4 Pro i Nintendo Switch. Urządzenie składa się z podzespołów typowych dla bardzo mocnego PC-ta oraz hardware'u wyciągniętego ze wspomnianych wcześniej modeli Sony i Microsoftu. Jeśli zaś chodzi o Switcha, to z przodu obudowy znajdziemy stację dokującą, do której wpięto tę hybrydę Wielkiego N. Całość jest chłodzona autorskim system Cryogenic. Dokładną specyfikację techniczną komputera znajdziecie poniżej. Konsole wyposażono zaś w nośnik SSD Seagate Barracuda 2 TB.
- procesor: Intel Core i9-9900K
- płyta główna: MSI MEG Z390 Godlike
- pamięć RAM: Corsair Dominator Platinum RGB 4x 16 GB 3200 MHz
- karta graficzna: Nvidia Titan RTX
- nośnik systemowy: Samsung SSD 970 EVO 2 TB
- nośnik dodatkowy: Samsung SSD 970 EVO 2 TB
- dysk dodatkowy: Seagate BarraCuda 14 TB
- graber: Elgato Game Capture 4K60 Pro
- chłodzenie: autorskie Cryogenic
- obudowa: Origin PC Genesis RGB
- zasilacz: EVGA SuperNOVA G3 1000W
- system operacyjny: Windows 10
Niestety, sprzęt najpewniej nigdy nie trafi do sklepów, a nawet jeśli kiedyś pojawi się on w oficjalnej dystrybucji, to będzie niebotycznie drogi. Wystarczy tylko sprawdzić ceny wykorzystanego w nim procesora czy obecne koszta zakupu PlayStation 4 Pro, żeby zgadnąć, że takie urządzenie zdecydowanie przekraczałoby budżet większości graczy.
Pomysł naprawdę spoko, ale pewnie cena i marża będzie uber wysoka, więc nikt tego nie kupi.
No i ciekawe, na ile taki sprzęt poradzi sobie z obciążeniem do 4K, i co na to chłodzenie. Plus przydałoby się móc uruchamiać określone moduły. Typu - chce pograć w coś z PS4 - odpala się ps4, reszta jest w trybie czuwania. Chcę pograć w coś na X1 - X1 się odpala, reszta grzecznie się oszczędza (ew. działa w tle, jeśli zrobiliśmy coś w stylu alt-tab). A pewnie takich udogodnień nie będzie. 1000W na poczet działania wszystkiego na raz, kiedy grać możesz jedynie w jedną rzecz na raz jest takie sobie, bo to i prąd i ciepło idą w niemałych ilościach.
Pomysł naprawdę spoko, ale pewnie cena i marża będzie uber wysoka, więc nikt tego nie kupi.
No i ciekawe, na ile taki sprzęt poradzi sobie z obciążeniem do 4K, i co na to chłodzenie. Plus przydałoby się móc uruchamiać określone moduły. Typu - chce pograć w coś z PS4 - odpala się ps4, reszta jest w trybie czuwania. Chcę pograć w coś na X1 - X1 się odpala, reszta grzecznie się oszczędza (ew. działa w tle, jeśli zrobiliśmy coś w stylu alt-tab). A pewnie takich udogodnień nie będzie. 1000W na poczet działania wszystkiego na raz, kiedy grać możesz jedynie w jedną rzecz na raz jest takie sobie, bo to i prąd i ciepło idą w niemałych ilościach.
Nie wiem co dokładnie masz na myśli przez 'chce pograć w coś z'. Raczej wątpliwe jest to, żeby robili jakąś własną softwarową nakładkę UI z wyświetloną biblioteką gier do wszystkich urządzeń. To by było zbyt skomplikowane, jak na tak niszowy produkt. Myślę, że oni rozwiązali to łopatologicznie - dobrali się do obwodów sterujących włączaniem/wyłączaniem tych konsol i wpięli je w przełącznik, tak, że na raz jest włączony tylko jeden system(na jednym zdjęciu widać przycisk select, co wiele wyjaśnia). Co najwyżej dyski twarde są dzielone.
EDIT: Jednak z filmu powyżej wnika, że przycisk select jest do wybierania HDMI, czyli wszystkie urządzenia mogą być włączone na raz.