Google na swojej wczorajszej konferencji I/O pokazało kilka nowości, a jedną z nich była odświeżona wersja gogli Cardboard, które są tanią alternatywą dla urządzeń typu Oculus Rift czy Gear VR. Całość opiera się na specjalnym oprogramowaniu i projekcie kartonowej obudowy, którą można samodzielnie wykonać, a następnie umieścić w jej wnętrzu smartfon pełniący funkcję wyświetlacza. Dotychczas z tego rozwiązania skorzystało ponad milion osób.
Największą nowością płynącą ze wczorajszej konferencji była informacja o stworzeniu projektu dostosowanego do telefonów z 6-calowymi wyświetlaczami, ponieważ dotychczas tak duże urządzenia nie były obsługiwane. Jak powiedział przedstawiciel Google, phablety stają się obecnie coraz popularniejsze, więc konieczne było wprowadzenie odpowiednich zmian i dostosowanie się do rynku, bo możliwość zamontowania 5-calowego smartfona przestała już wystarczać. Ponadto Cardboard będzie teraz obsługiwać najnowsze iPhone'y. Zdradzono też kilka informacji o planach na przyszłość.
Dotychczas kartonowe gogle były traktowane raczej mało poważnie, ale Google chce by znalazły one realne zastosowanie w szkołach, na co ma pozwolić program Expeditions. Polega on na stworzeniu 360-stopniowych filmów, które umożliwiałyby przeprowadzanie wirtualnych spacerów po różnych zakątkach świata, a w przyszłości byłoby możliwe wykorzystanie animacji pokazujących historyczne budynki czy ważne wydarzenia. Zapowiedzi te brzmią całkiem obiecująco i z pewnością mogłyby pozytywnie wpłynąć na edukację, o ile tylko Google poradzi sobie z odpowiednią realizacją tego projektu. Pomóc w tym ma firma GoPro, która chce stworzyć 360-stopniowe filmy przy użyciu specjalnego koła wyposażonego w kilkanaście kamer. Dzięki temu widz mógłby swobodnie obracać się wewnątrz wirtualnego świata.
Oprócz tego Google przygotowuje projekt Jump zakładający stworzenie czegoś w rodzaju mapy 3D otoczenia, co pozwoliłoby na zmianę kąta widzenia, a tym samym złudzenie chodzenia po obiekcie. Ponadto wszystkie elementy dostosowywałyby swoje położenie do użytkownika i przybliżały się wraz ze stawianiem przez niego wirtualnych kroków. Całość byłaby dostępna z poziomu YouTube'a, więc można by wyświetlać obraz na zwykłym smartfonie. Niestety na razie ujawniono jeszcze finalnych rezultatów, ale pierwsze filmy mają pojawić się latem, czyli już niedługo.
Vrizzmo VR - polskie gogle wirtualnej rzeczywistości
A tutaj jest kontakt z pocacym sie czolem.
Chyba, może i cała klasa np. geografii na tym zyska, że można kupić tani kartonik z soczewkami i oglądać filmy 360 stopni, bo plastikowe to już za duży wydatek, ale zapomnieli o takim małym szczególe, że coś ten obraz jeszcze musi wyświetlać...
Więc i tak wraca to do punktu wyjścia, za drogo na rozsądne używanie.
ja swój karton nauczyłem sie impregnować wikolem, znacznie wydłuża jego żywotność