Apple Watch to smartwatch, na którego czeka cała branża technologiczna. Producent w końcu ujawnił wszystkie szczegóły na jego temat. Smartwatche nie są na razie zbyt popularne wśród użytkowników, ale wielu producentów wierzy, że w przyszłości będzie inaczej, dlatego już teraz ma w ofercie modele z różnych półek cenowych. Przykładowo, Samsung wprowadził do sprzedaży już 6 modeli inteligentnych zegarków. Dlaczego wszyscy wciąż patrzą na Apple?
Wydarzenie, na którym Tim Cook zaprezentował nowy zegarek było o tyle ciekawe, że od 2010 firma z Cupertino nie wprowadziła do sprzedaży żadnej nowej rodziny urządzeń, a jedynie odświeżała znane już serie. Warto jednak wspomnieć, że użytkownicy długo musieli czekać na ostateczne pokazanie Apple Watch, dlatego większość informacji o zegarku wyciekła już do mediów, a także doczekała się oficjalnego potwierdzenia przez producenta. Między innymi wiadomo było w jakim przedziale cenowym będą dostępne konkretne modele, znano ogólny wygląd urządzenia i wzory pasków, a także pierwsze szczegóły na temat zainstalowanego systemu operacyjnego.
No dobrze, ale jak wyglądają szczegóły ujawnione w Yerba Buena Center? Oprócz pochwalenia się dużym zainteresowaniem sklepami Apple (120 milionów odwiedzających w ostatnim kwartale) i ich nowym wystrojem wnętrz testowanym w Chinach, wprowadzeniem obsługi nowych kanałów w AppleTV (ścisła współpraca z HBO Now) i obniżką ceny samego urządzenia (69 zamiast 99 dolarów), które dotychczas sprzedało się w 25 milionach egzemplarzy, a także poinformowania o wprowadzeniu na rynek łącznie 700 milionów iPhone'ów, aplikacjach zdrowotnych open-source i nowym MacBooku w końcu przyszła pora na zapowiedzenie nowego zegarka. Tim Cook dość nerwowym głosem rozpoczął od przedstawienia kilku wariantów wykończenia urządzenia - od anodyzowanego aluminium i szafirowego szkła po 18-karatowe złoto. Ponadto do wyboru użytkownika jest dużo cyferblatów różniących się nie tylko wyglądem, ale też funkcjami.
Jedną z ciekawszych możliwości ma być bezpośrednie odebranie połączenia przekazywanego przez telefon, ponieważ Apple Watch został wyposażony w mikrofon i głośnik, więc można prowadzić rozmowę przykładając nadgarstek do twarzy. Jak przystało na urządzenie wprowadzone do sprzedaży w czasach gdy aktywność fizyczna jest w modzie, zegarek upomni użytkownika gdy będzie za długo siedział, zmierzy puls, dystans i spalona kalorie oraz wyświetli sportowe informacje i komunikaty motywujące do wyjścia na dwór. Oprócz tego interfejs pozwala na łatwy dostęp do rozwijanego menu pokazującego pogodę czy temperaturę. Ponadto interesującą funkcją wydaje się być nawiązywanie połączeń między smartwatchami. Interakcja może polegać np. na pokazywaniu innemu użytkownikowi narysowanych na ekranie wzorków. Nie zabrakło też wyświetlania powiadomień z telefonu (można również odpowiedzieć na wiadomość z Facebooka czy polubić zdjęcie na Instagramie), obsługi Apple Pay oraz Siri. Tim Cook poinformował również o opcji zamówienia taksówki Uber przy pomocy dedykowanej aplikacji, bez konieczności wyjmowania iPhone'a.
Zegarek może zyskiwać kolejne funkcje przy pomocy różnego oprogramowania, więc wszystko zależy od kreatywności deweloperów. Już teraz pochwalono się obsługą Shazam czy wsparcia hoteli, które pozwolą zintegrować klucz do pokoju z Apple Watch. Dodatkowe aplikacje będzie można znaleźć poprzez odpowiednią zakładkę w sklepie App Store, więc smartwatch nie otrzyma oddzielnej platformy. No dobrze, ale to wszystko już wcześniej ujawniono. Co nowego podano na konferencji? Jedną z ważniejszych informacji jest ta mówiąca, że Apple Watch będzie mógł pracować 18 godzin zwykłego użytkowania bez konieczności podłączania go do źródła prądu. Biorąc pod uwagę wcześniejsze doniesienia, jest to całkiem dobry wynik. Samo ładowanie będzie przebiegać poprzez doczepienie magnetycznej ładowarki z tyłu koperty.
Zegarek trafi do sprzedaży w trzech podstawowych wariantach różniących się rozmiarem ekranu i typem paska - Apple Watch, Apple Watch Sport i Apple Watch Edition. Sportowa wersja została wyceniona na 349 lub 399 dolarów w zależności od rozmiaru ekranu, zwykły wariant 549 - 1099 USD, a Apple Watch Edition ma pełnić głównie funkcję biżuterii, więc ceny tej wersji zaczynają się od 10 tys. dolarów. Zamówienia przedpremierowe będą możliwe od 10 kwietnia, a smatwatch trafi do regularnej sprzedaży dwa tygodnie później, ale tylko w Australii, Kanadzie, Chinach, Hong Kongu, Japonii, USA, Francji, Niemczech i Wielkiej Brytanii. Na razie nie ujawniono daty debiutu w kolejnych krajach.
chyba żeby kolejne milijony Apple mógł zarobić...
Już http://www.digitaltrends.com/wearables/kai...-news-campaign/ jest bardziej interesującą opcją, choć osobiście smart zegarki, jakoś ogólnie mnie nie przekonują. Szczególnie przez krótki czas na baterii.
Bardzo specyficznych wytycznych?
Wśród reguł, do jakich mają stosować się niezależni twórcy oprogramowania dla Apple Watch, znaleziono rygorystyczny wymóg, by program zniechęcał użytkownika do patrzenia na ekran zegarka dłużej niż 10 sekund.
Czyli widać jak jabcok wyeliminował problem 6 godzin na baterii lol
WOOOOOOW..... na pewno to opatentowali.... nie dość, że zegarek to i wzorek można sobie narysować.... coool
Bawi mnie tylko, że w przeciwieństwie do tych cudów techniki stary mechaniczny zegarek jest w stanie wytrzymać ok. 48h.
PS
przezabawne jak mój pierwszy komentarz wielbiciele wszystkiego jabłczanego zminusowali
(pytanie retoryczne)
Szczerze te zegarki to jakiś nie trafiony pomysł jeszcze.