Jedną z najbardziej lubianą cech smartfonów i phabletów opartych na systemie operacyjnym Google Android jest to, że informację o nieodczytanych powiadomieniach można uzyskać za pośrednictwem diodowego podświetlenia. Użytkownicy najnowszego Nexusa 6 musieli przystosować się do zmiany w tej kwestii, a konkretnie do braku takiej możliwości. Okazuje się jednak, że najnowszy phablet firmy Google jednak ma diodę powiadomień, ukrytą za przednim głośnikiem.
Jako że Nexus 6 wykorzystuje technikę Motorola Ambient Display, dzięki której ekran urządzenia rozświetla się gdy otrzymuje jakieś powiadomienie, to firmy Motorola i Google najwyraźniej stwierdziły, że użytkownikom dioda nie będzie już potrzebna. Jednakże nie każdemu podoba się to, że ekran Nexusa 6 podświetla się za każdym razem gdy pojawia się nowa wiadomość e-mail czy SMS. Wielu użytkowników przyzwyczaiło się już po prostu do tego, że urządzenie ma małą, kolorową diodę, która o takich rzeczach informuje, dzięki czemu nie ma konieczności każdorazowego włączania się ekranu.
Udało się jednak potwierdzić, że firma Motorola wcale nie pominęła diody powiadomień w nowym Nexusie 6 i urządzenie faktycznie ją ma, ale jest ona domyślnie wyłączona. Na szczęście istnieje możliwość jej uaktywnienia. Wystarczy do tego celu zainstalować jedną z aplikacji zarządzających powiadomieniami, dostępnych w sklepie Google Play - np. LightFlow. Z Nexusem 6 program ten działa bez najmniejszych problemów. Warto jednak mieć na uwadze to, że aby móc skorzystać z diody konieczne jest tzw. rootowanie urządzenia. Potem trzeba przeprowadzić krótką konfigurację aplikacji aby móc cieszyć się działaniem diody powiadomień w Nexusie 6.
Chyba bym zwariował musząc co chwilę sprawdzać telefon, albo jakby mi zeżarł przez noc pół baterii świecąc ekranem, bo sms przyszedł.
ewentualnie jej wyłączenie jak komuś nie pasi
po co sprawdzać czy coś jest, jak fajnie jarzy informując