W ostatnim czasie zrobiło się nieco ciszej w temacie gogli wirtualnej rzeczywistości Oculus Rift. Palmer Luckey z Oculus VR ujawnił czego możemy spodziewać się w przypadku wersji finalnej urządzenia. Poznaliśmy także orientacyjną cenę gogli Oculus Rift w wersji CD1.
Dostępna obecnie na rynku testowa wersja gogli Oculus Rift DK2 działa naprawdę bardzo poprawnie. Jak się okazuje jego następca, a więc finalny produkt o oznaczeniu CD1 będzie dużo lepszy. Takie informacje podał Palmer Luckey w rozmowie z Eurogamerem.
Według jego słów, wersja konsumencka będzie co najmniej tak dużym skokiem względem DK2, jak DK2 wobec wersji DK1. Wśród ulepszeń na pewno znajdzie się wyższa rozdzielczość, większa częstotliwość odświeżania (co najmniej 90 Hz) i nowy projekt urządzenia, aby to wyglądało lepiej, ale przy tym było też mniejsze i lżejsze.
Luckey wspomina jednak, że do wypuszczenia na rynek gogli Oculus Rift CD1 jeszcze daleka droga. Twierdzi on, że to całkiem naturalne w przypadku tego typu sprzętu. Co więcej, w porównaniu np. z konsolami, o pracach nad którymi zwykle dowiadujemy się mniej więcej 2 lata przed ich wydaniem, gogle tworzone przez Oculus VR zostały ujawnione od samego początku, dlatego może wydawać się, że prace się przeciągają.
Współzałożyciel Oculus VR ujawnił także, jak ma wyglądać końcowa cena jego gogli. Obecnie model DK2 kosztuje 350 dolarów. W przypadku CD1 trzeba będzie zapłacić od 200 dolarów do 400 dolarów. Luckey twierdzi, że jest to uzależnione w dużej mierze od zainteresowania, liczby pre-orderów, ceny komponentów i negocjacji biznesowych. Zapewnił jednak, że więcej niż 400 dolarów na pewno nie zapłacimy.
Samsung Gear VR - oficjalna prezentacja
Przecież powiedział że cena minimalna może wynieść nawet 200$ jak będzie duże zainteresowanie, czytaj między słowami że zrobili kalkulację powyżej pewnej maksymalnej i minimalnej ilości. W najczarniejszym scenariuszu cena nie przekroczy 400$. Człowiek na takiej pozycji nie rzuca kwotami z rękawa, bez poprzedniej analizy.
... pożygają, pochorują, zdenerwują, znudzą.
I skończy się jak z podobnym produktem Nintendo w latach '90.
Serio, jakie niby gry będą z tego korzystać? Chyba najodpowiedniejsze byłyby FPS-y, tylko jak grać w FPSy z wirtualnym hełmem na głowie, siedząc w jednym miejscu przed komputerem? przecież ta ''rewolucja'' ma polegać na tym, że kręcisz głową, poruszasz się i obserwujesz wirtualny świat wokół ciebie? I to pewnie w 90 m mieszkanie?
Wyjść z goglami na realne boisko, żeby pograć w wirtualna gierkę? Albo pojść na realnego rollercastera, żeby pojeździć w wirtualnej rzeczywistości? Serio? To ma być ta ''rewolucja w rozrywce''?
https://www.youtube.com/watch?v=vBmRb3EFYcQ
A może ''rewolucją'' będzie powrót do ''strzelanek na szynach'', jak w latach '90, bo to zdaje się jedyne gry, które z Oculusem nie bedą sprawiac tego typu problemów?
Kiedyś też reklamowano 3D w telewizorach jako rewolucję i wiadomo jak się skończyło.
Tym razem będzie podobnie moim zdaniem.
Edit. Oj widzę że gimbuski podniecające się czy-de już minusują. Ale ani jednego kontrargumentu to nie widzę. Tak tak, gimbuski. ulżyjcie sobie - na to was tylko stać.
Przecież powiedział że cena minimalna może wynieść nawet 200$ jak będzie duże zainteresowanie, czytaj między słowami że zrobili kalkulację powyżej pewnej maksymalnej i minimalnej ilości. W najczarniejszym scenariuszu cena nie przekroczy 400$. Człowiek na takiej pozycji nie rzuca kwotami z rękawa, bez poprzedniej analizy.
Czytajac miedzy wierszami, cena koncowa moze wyniesc 499$ bo to w koncu tylko 99$ wiecej niz mowili 'ostatnim razem' niż 249$...
Takie zapowiedzi to z dystansem trzeba brac, pamietam jak Blizzard mowil ze WoW bedzie za Darmo jak przekroczy 15mln uzytkownikow... (wtedy mieli z 6) i tez nic z tego nie wyszlo
sam Oculus rzeczywiście, tylko gadżet, zabawka, a nie zaawansowane urządzenie do rozrywki.
ale w połączeniu z czymś w stylu Control VR, które pozwala 'chwytać' w ręce wirtualne przedmioty, wchodzić w interakcję z wirtualnym światem...:
https://www.youtube.com/watch?v=UClUkL24oMc
Serio, jakie niby gry będą z tego korzystać? Chyba najodpowiedniejsze byłyby FPS-y, tylko jak grać w FPSy z wirtualnym hełmem na głowie, siedząc w jednym miejscu przed komputerem? przecież ta ''rewolucja'' ma polegać na tym, że kręcisz głową, poruszasz się i obserwujesz wirtualny świat wokół ciebie? I to pewnie w 90 m mieszkanie?
Samochodówki, symulatory lotu, space/mech simy, ogólnie wszystkie gry w których siedzisz w kokpicie jakiejś maszyny i obserwujesz świat oczami pilota - dla tych gier hełm VR pasuje idealnie.
W grach, w których patrzysz na wszystko z lotu ptaka kręcenie głową nie będzie potrzebne, ale nadal masz przed sobą gigantyczny ekran 3D. Nawet Civilization będzie wygądać świetnie o ile wersja konsumencka będzie miała wystarczającą rozdzielczość.
Nikt też nie mówi, że gry na Oclulusa mają wyglądać tak jak dotychczasowe gry wyświetlane na ekranie monitora. Wręcz przeciwnie, nowe medium to nowe pomysły. Podobnie jak z rozpowszechnieniem się dużych ekranów dotykowych w telefonach/tabletach spopularyzowały się gry, w które za pomocą myszki i klawiatury na dużym ekranie gra się idiotycznie.
O oglądaniu fimów 3D leżąc wygodnie na kanapie nie wspomnę.
Poczytałbyś to być wiedział jak mają działać i w jakich grach. A tak to pierdzielisz od rzeczy nawet tematu nie znając
... pożygają, pochorują, zdenerwują, znudzą.
I skończy się jak z podobnym produktem Nintendo w latach '90.
HAHAHA. Od razu mi się wyobraźnia załączyła!
Poczytałbyś to być wiedział jak mają działać i w jakich grach. A tak to pierdzielisz od rzeczy nawet tematu nie znając
A to niby gdzie można poczytać, żeby wiedzieć w jakich grach ma to działać? Bo póki co widziałem tylko zapowiedzi wsparcia od producentów FPSów (ciekawe czy w cenie gry będzie bilet na pustynię, żeby sobie z tym hełmem na oczach pobiegać można było, nie ryzykując życiem), oraz od twórców hełmu zapewnienia, że będzie działać z większością normalnych gier.
Tylko że jeśli chodzi o normalne gry, to ten hełm niczego specjalnego do nich nie wnosi.
Serio, jakie niby gry będą z tego korzystać? Chyba najodpowiedniejsze byłyby FPS-y, tylko jak grać w FPSy z wirtualnym hełmem na głowie, siedząc w jednym miejscu przed komputerem? przecież ta ''rewolucja'' ma polegać na tym, że kręcisz głową, poruszasz się i obserwujesz wirtualny świat wokół ciebie? I to pewnie w 90 m mieszkanie?
Samochodówki, symulatory lotu, space/mech simy, ogólnie wszystkie gry w których siedzisz w kokpicie jakiejś maszyny i obserwujesz świat oczami pilota - dla tych gier hełm VR pasuje idealnie.
Czyli tylko różnego rodzaju ścigałki? Hełm za nawet 400 dolarów (za tę cenę można kupić genialną kierownicę) dla tylko jednego rodzaju gier?
Już widzę jak fani Cywilizacji, zamiast monitora z obsługa dotyku kupują hełm?
No tak - przecież ''machanie łapami po 20-paro calowym ekranie jest męczące i niepraktyczne'' - według wielu w każdym razie. Czyli machanie na ślepo (bo mając hełm na głowie użytkownik nie widzi co się naprawdę przed nim znajduje w rzeczywistości) rękoma w powietrzu wszędzie na około ma być lepsze? Kiedy ktoś podejdzie do ciebie, kiedy ''machasz łapami'' na monitorze dotykowym, przynajmniej nie ma ryzyka że go nie zobaczysz i przypadkowo trzaśniesz w gębę.
No tak. u masz racje. Tylko że tak naprawdę, to Ocultus tych nowych możliwości za wiele nie wprowadza. To ciągle tylko stacjonarny ekran, z którym trzeba siedzieć na głowie w jednym miejscu, bo jakakolwiek wędrówka jest niebezpieczna.
Można wprowadzić np. wersję szachów albo HoMM, gdzie jednostki będziesz przesuwał własna ręką. Ale to będzie jedynie bajer, niepotrzebny dodatek nie wpływający na rozgrywkę. Dodatkowo takim machaniem szybko się znudzisz i zmęczysz.
Nawet w ścigałkach to jedynie dodatkowy bajer mający jedynie wywołać efekt ''wow'', dodatkowo powodujący u wielu bóle głowy i nudności. Nie ma większego wpływu na rozgrywkę, bo nawet kierownica, poza zwiększoną immersją, daje też pewniejsza kontrolę nad wirtualnym pojazdem niż pad czy klawiatura.
No i to chyba najsensowniejsze zastosowanie Oculusa. Osobisty, dyskretny ekran, na którym oglądam co chce i kiedy chce. I w prawdziwym 3D. I byłoby ok., gdyby twórcy oculusa promowali go jako nowe wcielenie osobistego telewizora/monitora. Ale oni, w tym Carmack, ciągle opowiadają jaką to rewolucję Oculus nie wprowadzi w grach. No a akurat gry to medium, w którym Oculus ma bardzo mały potencjał, moim zdaniem.
Sam czekam na wydanie Oculusa i na to co może zaoferować jako ekran 3D do tunera TV, konsoli, odtwarzacza BR, komputera czy smartfona. Ale nie na nowy gadżet do gier, bo nie widzę jego potencjału w tym zakresie. Zresztą twórcy Oculusa chyba też nie, bo to co pokazywali to jakieś bajeranckie dema - symulator gilotyny czy jakieś przejażdżki. Dobre toto na 15 minut, ale żaden (prawie żaden) gracz dla tego Oculusa nie kupi.
Na ich miejscu zacząłbym raczej szybko przestawiać się na filmy.
sam Oculus rzeczywiście, tylko gadżet, zabawka, a nie zaawansowane urządzenie do rozrywki.
ale w połączeniu z czymś w stylu Control VR, które pozwala 'chwytać' w ręce wirtualne przedmioty, wchodzić w interakcję z wirtualnym światem...:
https://www.youtube.com/watch?v=UClUkL24oMc
No i co zmienia to w kwestii wykorzystania w grach Oculusa? Ciągle trzeba siedzieć na dupie/stać w miejscu, bo łażąc sobie głowę rozbijesz prędzej czy później i mieszkanie zdemolujesz.
Czyli znów - grasz tylko w ścigałki gdzie siedzisz w kokpicie, albo w ''celowniczki na szynach'', które zresztą pokazywali na twoim filmiku.
A teraz zapraszam osoby z ludzkim IQ do dyskusji, a gimbuskow, oszołomków i resztę cebulaków do minusikowania. Tak, wyżyjcie się frajerki - macie tak mało w życiu okazji do radości. Wyżyjcie się spokojnie na kimś, kto ośmiela się mieć zdanie inne niż kolektyw.
A jeszcze może długie własy ma i innej muzyki słucha?!