Sony ma problemy finansowe już od dłuższego czasu i pomimo restrukturyzacji oraz sprzedaży niektórych działów trudno wyjść japońskiej firmie na prostą. Prognozy dotyczące wyników firmy za rok 2013 nie napawają optymizmem, co skłoniło szefostwo firmy do obniżenia sobie wynagrodzeń o połowę.
Sony działa na wielu rynkach i nie zawsze przynosi to pozytywne efekty. Choć dział konsol i gier wygląda pod względem finansowym znakomicie, to z drugiej strony telewizory czy sprzedany niedawno dział komputerów były ogromnym problemem. Straty zanotowane już czwarty raz z rzędu w ciągu ostatnich pięciu lat są gigantyczne.
Sony, według wyliczeń, zanotowało aż 1,3 mld dolarów strat. Oszczędności, które przyniosła restrukturyzacja wyniosły jedynie 10 mln dolarów, co jest w tym przypadku kroplą w morzu potrzeb. Motorem napędowym firmy mają być działy gier (PlayStation 4), smartfonów i technologii wizualnych (m.in. telewizory).
Co zaprezentuje Sony na targach E3?
Taki stan rzeczy z pewnością nie podoba się inwestorom, a całą winę na siebie bierze zarząd firmy, który przyznając się do porażki obniżył swoje pensje nawet o połowę. Kaz Hirai, CEO Sony, a wcześniej głowa działu PlayStation zapowiada jednak, że w najbliższym czasie wiele powinno się zmienić. PS4 rozchodzi się bardzo dobrze i choć raczej nie ma co liczyć, że w tym roku fiskalnym Sony dobije do zakładanych 20 mln sprzedanych sztuk (szczególnie po obniżeniu ceny Xbox One do 399 dolarów), to chyba właśnie konsola i dział gier będą pchały do przodu całe Sony.
Hirai ma w najbliższym czasie zapowiedzieć długoterminowy plan działania. Skutki zapoczątkowanych w 2012 roku w firmie zmian powinny być odczuwalne już w kolejnym roku fiskalnym.
Sprzęt AV jest już tylko cieniem tej jakości, która była kiedyś. Owszem, cena była wyższa, ale wtedy każdy sprzęt swoje kosztował. Tak to jest, gdy do rządzenia rwą się marketoidy zamiast inżynierów.
Sprzęt AV jest już tylko cieniem tej jakości, która była kiedyś. Owszem, cena była wyższa, ale wtedy każdy sprzęt swoje kosztował. Tak to jest, gdy do rządzenia rwą się marketoidy zamiast inżynierów.
Czyżby? Sam tak w swojej zrobiłem...
Wk... takie gadanie osób, które nie tylko nigdy nie były w zarządzie (czy innym kierownictwie) żadnej spółki, a nawet nie wiedzą jak to wszystko działa, a się wypowiadają.
Pomijam konsolę, której zakup mija się z celem jeśli chodzi o rozrywkę na kilka lat.
Sprzęt AV jest już tylko cieniem tej jakości, która była kiedyś. Owszem, cena była wyższa, ale wtedy każdy sprzęt swoje kosztował. Tak to jest, gdy do rządzenia rwą się marketoidy zamiast inżynierów.
Dziś jest dużo większa konkurencja niż była 20-30 lat temu za czasów świetności Sony, kiedyś konkurencja praktycznie była głównie z innych firm Japonii (Panasonic, Sharp, Sanyo, Pioneer) i europejski Philips, a teraz dorzuć do tego rozwój tańszego koreańskiego Samsunga, LG a także zmiany rynku elektroniki konsumenckiej czyli wejście komputerów w szersze grono ludzi niż to było kiedyś (a tu mamy Apple, Microsoft, i masę tajwańskich i chińskich producentów w rodzaju Asus, Gigabyte, msi itd.), teraz jakoś Sony pozbywa się powoli właśnie stratnego działu komputerów Vaio więc z czasem wyjdą na prostą jak tną co trzeba (problem jest tylko z działem TV i dźwięku bo Sony jest niezwykle trudno porzucić te stratny działy, który mają jednak duże znaczenie w imidżu firmy), moim zdaniem dadzą radę