AOC wprowadza na rynek nowy model monitora komputerowego, oznaczony symbolem i2367fh, wyposażony w ekran o przekątnej 23 cali. Producent swoje nowe dzieło chwali przede wszystkim poprzez wskazanie na bardzo cienką ramkę, której grubość to zaledwie 2 milimetry. W tej przechwałce jest jednak pewien haczyk.
Nowy monitor przeznaczony ma być przede wszystkim dla graczy (niespodzianka!), ale może być też wykorzystywany do innych zastosowań, a to dzięki temu, że wykorzystano w nim matrycę typu IPS (In-plane Switching). Natywna rozdzielczość ekranu to 1920 x 1080 pikseli.
Deklarowany czas reakcji matrycy to 5 milisekund (pomiędzy odcieniami szarości), a dynamiczny współczynnik kontrastu wynosi pięćdziesiąt milionów do jednego. W monitorze zastosowano podświetlenie W-LED, które według producenta pobiera o połowę mniej energii niż tradycyjne podświetlenie zimnymi katodami (CCFL). O monitorze wiadomo ponadto to, że wyposażony jest w dwa 2-watowe głośniki, a także trzy wejścia obrazu, w postaci dwóch gniazd HDMI oraz jednego D-Sub.
Sugerowana cena produktu wynosi 199 dolarów za sztukę.
Warto jeszcze wspomnieć o tej 2-milimetrowej ramce, którą firma AOC tak się chwali. Ramka faktycznie ma 2 milimetry grubości, ale producent wartość tą określa jako odległość pomiędzy krańcem szklanej pokrywy matrycy, a bokiem monitora. W żaden sposób nie odnosi się to do odległości pomiędzy krawędzią matrycy , a krawędzią obudowy urządzenia, choć przeciętny konsument tak właśnie odbiera tego typu deklaracje.
Najwyraźniej producenci monitorów polubili ten marketingowy bełkot. Po raz pierwszy tego typu manipulacja wyszła wraz z bezwstydnym oszustwem firmy LG Electronics. Producent latem bieżącego roku wprowadził na rynek monitory IPS7. Na zdjęciach pochodzących od producenta widać ramkę, faktycznie tak cienką, że można uwierzyć, że ma te deklarowane 1,2 milimetra. Gdy monitory trafiły w ręce pierwszych nabywców okazało się, że producent zwyczajnie kłamał. Nie odmówił sobie nawet zmanipulowania zdjęć produktu, co można zobaczyć poniżej.
Jedno z oficjalnych zdjęć, które firma LG przesyłała do mediów, sklepów, itd., a także stosowała na swoich stronach internetowych.
Jedno ze zdjęć tego samego modelu monitora, ale wykonane przez oszukanego nabywcę. Widać wyraźnie, że oficjalne zdjęcie producenta zostało zmanipulowane.
Po tym jak sprawa została nagłośniona, firma LG Electronics wycofała pierwotne zdjęcia z sieci, aczkolwiek na pudełkach wciąż widniały te zmanipulowane. W internecie zamiast zmanipulowanych pojawiły się nowe, takie jak na przykład to poniżej. Ramka wokół obrazu z jednej strony "przytyła", ale widać że wciąż nie oddaje prawdziwego wizrenku produktu. Producent spuścił z tonu, ale nadal nie był w stanie pokazać prawdy.
Ktoś nadal miał jakiś problem? Jaki problem?! Ramka przytyła? Przytyła! No dobrze, skoro nadal wam nie pasuje to... obecnie oficjalne zdjęcia monitorów serii IPS7 wyglądają tak, jak to poniżej. Prawda, że tym razem skutecznie wyeliminowano problem?
Tylko po jakiego grzyba tam głośniki?
A w czym to przeszkadza? Juz nie przesadzajmy, nawet najtanszemu kablowi nic nie bedzie.
to tak samo z rameczką zrobili ...
to tak samo z rameczką zrobili ...
To niech (...) na drzewo.
Tylko po jakiego grzyba tam głośniki?
Jak podłączysz konsolę do monitora za pomocą HDMI to nie musisz podłączać dodatkowych głośników. Sam kiedyś potrzebowałem takiego rozwiązania i znam ten ból nawet za takimi pierdziawkami.
A w czym to przeszkadza? Juz nie przesadzajmy, nawet najtanszemu kablowi nic nie bedzie.
Kablowi nic, ale wejście bardzo łatwo uszkodzić, gdy podłączony kabel odchyla port w dół.