O ile zmodowany graficznie SS2 bez problemu zdaje dziś egzamin, to jednak SS1 ociera się o niegrywalność.
Miło że jedna z najlepszych fabuł w grach, zostanie przedstawiona w dostępny sposób szerszemu gronu
A tak poza tym - to na osobny artykuł zasługuje chyba historia praw do System Shocka. Byłem przekonany że jest niemożliwe ich spojenie, a nagle jakieś małe studio ma do tego prawa i robi dobrą robotę.
Ciekawe kto ich wykupi do System Shock 3
PS Jeśli dobrze pamiętam to prawa do tytułu zostały oddzielone od prawa do treści - któreś z nich miało EA, że oni się czymś podzielili?
Powinni tylko ulepszyć grafikę i sterowanie. Niech dosłownie niczego więcej nie zmieniają, nawet rozmieszczenia wrogów, ich liczebności i wytrzymałości oraz zadawanych obrażeń. Wtedy będzie naprawdę dobrze.
Oryginalny SS1 naprawdę potrafił zryć mózg, przetestowałem na sobie.
Inna sprawa, że jak na 1994 rok, gra była naprawdę innowacyjna.
A początek kolejnego poziomu (tego tuż po startowym) to dopiero czad i zaskoczenie, pamiętacie?
Pamietam jak katowalem SS1 na 386DX. Gra byla prawie niegrywalna na tym sprzecie ale to nie mialo znaczenia. Godzinami penetrowałem korytarze Citadel Station z ciarami na plecach. Gra niszczyla psyche fabulą i klimatem. Co ciekawe , niewielu moim znajomym z tamtych czasow przypadla do gustu. Wielu spodziewalo sie shootera ale to przeciez nie byl shooter!!! . Dla mnie gra wszechczasow, arcydzielo, kamien milowy. Kibicuje ludziom z Night Dive i temu projektowi bo bylby to wymarzony prezent na 40tke
PS. Sciezka dzwiekowa to osobny temat. Muzyka z intro robi za dzwonek w moim telefonie...
Niestety nie pograłem w SS1. Sterowanie mnie odrzuciło. Za to dobrze pamiętam jak dwójka mordowała mi psychikę. Po 2 godzinach grania w nocy na słuchawkach każda cząstka we mnie wołała 'DOŚĆ!'.
Wygląda bosko, SS2 robili geniusze, ta gra tak miesza w głowie klimatem, dźwiękiem i fabułą, że efekt wszechogarniającego niepokoju jest fenomenalny, człowiek dosłownie boi się 'przebywać' w grze. Jedynka jest obecnie niegrywalna, ale SS2 z modami graficznymi to wciąż tytuł AAA jak najbardziej, taki ponadczasowy nieśmiertelnik jak Half-Life 2 Pomijając już że to wciąż najlepszy FPS/RPG, więcej tam było RPG niż w niektórych RPG obecnie
Nie wiem dlaczego ale boję się grać w tego typu gry. Po prostu boję się.
Ja mam to samo. Jak daaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaawno temu grałem w Quake 1 na słuchawkach w nocy i gdzieś zza węgła wyskoczył na mnie pies to dosłownie spadłem z krzesła. Z kolei grając w demko Alien vs Predator w ogóle nie opuszczałem tego rozbitego pojazdu w którym zaczynało się demo. W pełnej wersji jako tako mogłem grać tylko obcym, granie marinsem przyprawiało mnie o zawał.
Nie wiem dlaczego ale boję się grać w tego typu gry. Po prostu boję się.
Ja mam to samo. Jak daaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaawno temu grałem w Quake 1 na słuchawkach w nocy i gdzieś zza węgła wyskoczył na mnie pies to dosłownie spadłem z krzesła. Z kolei grając w demko Alien vs Predator w ogóle nie opuszczałem tego rozbitego pojazdu w którym zaczynało się demo. ... .
Pamiętam SS1 i 2. i jak z zapartym tchem oglądaliśmy demo
A co do dema AvP to poziom DirectorCut robił swoje. umawialiśmy sie z kumplami na wieczór, monitor 17, nagłośnienie to 4x90W kolumny w pokoju 9m2. kompa jako jedyny miałem ze działało płynnie. palpitacje serca i gwałtowne odjazdy od biurka to byl standard, niezapomniane klimaty. sam w domu nie gralem bo sie balem nie dalem rady nigdy pograć wiecej niz 30 min. a kogoś co zajumał mi oryginalną plytke z soudtrackeim do tego to zdrowo bym kopnął.
Niestey nie grałem w SS1 bo moja przygoda z grami zaczela sie w czasach SS2 a ta zrobiła nam mnie niesłychane wrażenie. Granie w nocy samemu na słuchawkach to było coś. Gra wymuszała myślenie od gracza. nie było, że boli albo zapamietywałeś co gdzie było albo koniec. Dzisiaj wszystko pozaznaczane na mapie aż uwstecznić się można.
Bardzo podobało mi sie, że gra wymagała od gracza myślenia.
Fabuła gry to majstersztyk, kurde ile bym dał, żeby film zrobili na jej podstawie, tylko z dobrym budżetem, żeby nie iśc na kompromisy.
Scieżka dźwiekowa to kolejny mastersztyk ehh nie wyobrażam sobie innej do tej gry, tak doskonale dopełnia klimatu. W remake'u SS2 mogliby spokojnie wykorzystać tę samą bo jest tak dobra, że nie trzeba nic poprawiać, to akurat ewenement ścieżki dźwiękowej która nic a nic się niepostarzała.
Bardzo bym chciał doczekać się SS3. Aż mnie ciarki przechodza jak pomyślę jaki mógłby być scenariusz, bo koniec SS2 ryje psyche na maksa.
To dziwne, że tak doskonały tytuł nie doczekał się w naturalnej kolejności 3 części.
W międzyczasie wyszło całkiem sporo FPS'ów które odniosły finansowy sukcech a które nie dorastały fabule i klimatowi System Shock, nie wiem dziwne jest to dla mnie.
Dzisiaj na siłe prubóje się zrobić grę żeby tylko grafika była a fabuła prymitywna jhak budowa cepa.
Wasze posty upewniają mnie, że nie jestem wariatem, że nas, krejzoli, jest więcej
Borowny, widzę, że wiekowo jesteśmy podobni, więc masz u mnie piwo i panienki zamiast cukierków, mam identyczne zdanie co Ty. SS1 to gra wszechczasów i arcydzieło, nigdy wcześniej i później żadna gra tak mi nie siadła na psyche. Miałem szczęście grać na 486DX2 80. A w telefonie mam tapetę z logo Trioptimum...
O ile zmodowany graficznie SS2 bez problemu zdaje dziś egzamin, to jednak SS1 ociera się o niegrywalność.
Miło że jedna z najlepszych fabuł w grach, zostanie przedstawiona w dostępny sposób szerszemu gronu
A tak poza tym - to na osobny artykuł zasługuje chyba historia praw do System Shocka. Byłem przekonany że jest niemożliwe ich spojenie, a nagle jakieś małe studio ma do tego prawa i robi dobrą robotę.
Ciekawe kto ich wykupi do System Shock 3
PS Jeśli dobrze pamiętam to prawa do tytułu zostały oddzielone od prawa do treści - któreś z nich miało EA, że oni się czymś podzielili?
Oryginalny SS1 naprawdę potrafił zryć mózg, przetestowałem na sobie.
Inna sprawa, że jak na 1994 rok, gra była naprawdę innowacyjna.
A początek kolejnego poziomu (tego tuż po startowym) to dopiero czad i zaskoczenie, pamiętacie?
PS. Sciezka dzwiekowa to osobny temat. Muzyka z intro robi za dzwonek w moim telefonie...
Niestety nie pograłem w SS1. Sterowanie mnie odrzuciło. Za to dobrze pamiętam jak dwójka mordowała mi psychikę. Po 2 godzinach grania w nocy na słuchawkach każda cząstka we mnie wołała 'DOŚĆ!'.
Ja mam to samo. Jak daaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaawno temu grałem w Quake 1 na słuchawkach w nocy i gdzieś zza węgła wyskoczył na mnie pies to dosłownie spadłem z krzesła. Z kolei grając w demko Alien vs Predator w ogóle nie opuszczałem tego rozbitego pojazdu w którym zaczynało się demo. W pełnej wersji jako tako mogłem grać tylko obcym, granie marinsem przyprawiało mnie o zawał.
...Bioshock też mnie tyrał.
Ja mam to samo. Jak daaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaawno temu grałem w Quake 1 na słuchawkach w nocy i gdzieś zza węgła wyskoczył na mnie pies to dosłownie spadłem z krzesła. Z kolei grając w demko Alien vs Predator w ogóle nie opuszczałem tego rozbitego pojazdu w którym zaczynało się demo. ... .
Pamiętam SS1 i 2. i jak z zapartym tchem oglądaliśmy demo
A co do dema AvP to poziom DirectorCut robił swoje. umawialiśmy sie z kumplami na wieczór, monitor 17, nagłośnienie to 4x90W kolumny w pokoju 9m2. kompa jako jedyny miałem ze działało płynnie. palpitacje serca i gwałtowne odjazdy od biurka to byl standard, niezapomniane klimaty. sam w domu nie gralem bo sie balem nie dalem rady nigdy pograć wiecej niz 30 min. a kogoś co zajumał mi oryginalną plytke z soudtrackeim do tego to zdrowo bym kopnął.
Bardzo podobało mi sie, że gra wymagała od gracza myślenia.
Fabuła gry to majstersztyk, kurde ile bym dał, żeby film zrobili na jej podstawie, tylko z dobrym budżetem, żeby nie iśc na kompromisy.
Scieżka dźwiekowa to kolejny mastersztyk ehh nie wyobrażam sobie innej do tej gry, tak doskonale dopełnia klimatu. W remake'u SS2 mogliby spokojnie wykorzystać tę samą bo jest tak dobra, że nie trzeba nic poprawiać, to akurat ewenement ścieżki dźwiękowej która nic a nic się niepostarzała.
Bardzo bym chciał doczekać się SS3. Aż mnie ciarki przechodza jak pomyślę jaki mógłby być scenariusz, bo koniec SS2 ryje psyche na maksa.
To dziwne, że tak doskonały tytuł nie doczekał się w naturalnej kolejności 3 części.
W międzyczasie wyszło całkiem sporo FPS'ów które odniosły finansowy sukcech a które nie dorastały fabule i klimatowi System Shock, nie wiem dziwne jest to dla mnie.
Dzisiaj na siłe prubóje się zrobić grę żeby tylko grafika była a fabuła prymitywna jhak budowa cepa.
Borowny, widzę, że wiekowo jesteśmy podobni, więc masz u mnie piwo i panienki zamiast cukierków, mam identyczne zdanie co Ty. SS1 to gra wszechczasów i arcydzieło, nigdy wcześniej i później żadna gra tak mi nie siadła na psyche. Miałem szczęście grać na 486DX2 80. A w telefonie mam tapetę z logo Trioptimum...