@Eathan - na laptopie żony z GF9100 i Athlonem x2 1900mhz bodajże często się zdarzało, że cos było 'nie tak'. Może kwestia sterowników, kodeków, playerów, systemu, nie wiem, ale uznałem, że nie chcę się w to bawić. To ma działać. A na Arivie działa bez zająknięcia - jeszcze nie znalazłem pliku, który wymagałby konwersji (co najwyżej zmiany rozszerzenia). Niestety w telewizorze mam odtwarzanie USB, ale tylko SD.
I jeszcze jedno - piszesz 'Gdybym wybrał Windows to całość byłaby gotowa w 4-5 godzin.' i ' Nie jest to bardziej skomplikowane niż pierwsza konfiguracja playera' Coś mi tu nie pasuje
W komputerze problemem potrafi być np. 24p i HD Ready (nietypowa rozdzielczość). Plusy Zotaca to WWW i ... dekodowanie dźwięku na 5.1 analogowe jak ktoś nie ma amplitunera. Ale nie sądzę, żeby audio w tym sprzęcie było dobrej jakości.
MediaCenter to też kompromis - ma co prawda większe możliwości, możliwość rozbudowy, nieograniczone możliwości aktualizacji oprogramowania itp, ale jest bardziej problemowy, droższy, ciągnie więcej prądu. Coś, za coś.
I jeszcze jedno - piszesz 'Gdybym wybrał Windows to całość byłaby gotowa w 4-5 godzin.' i ' Nie jest to bardziej skomplikowane niż pierwsza konfiguracja playera' Coś mi tu nie pasuje
Ostatnie zdanie tyczy się tego gdy wybierasz XBMC w wersji zintegrowanej z systeme. Instaluje się to bardzo sprawnie. Sama konfiguracja XBMC jest prosta.
Sam wybrałem rozwiązanie bardziej zaawansowane. Zainstalowałem Ubuntu, na tym XBMC oraz squeezebox server, interfejs do zarządzenia przez WWW systemem i pobierania plików z sieci. Do tego zestawiłem VPN i ustawiłem routingi tak by połączenia do Pandory szły przez VPN a reszta szła normalnym łączem. Trwało to trochę ponieważ nie znam linuksa i sporo googlałem, szukałem rozwiązań. Gdybym robił to samo na Windows to zrobiłbym to w 4-5 godzin. Linuksem bawiłem się 2 czy 3 dni. Jednak teraz mogę zapomnieć o tym sprzęcie, stoi za TV i tylko korzystam. Generalnie było warto.
Nie ma testu odtwarzania filmów z Youtube i podobnych serwisów (transmisja stumieniowa, webcast), co jest jedną z głównych funkcji mojego salonowego komputera.
Rozumiem że wiele z tych urządzeń to umożliwia, ale przekracza to zakres testu?
Poza tym na telewizorze można całkiem wygodnie przeglądać strony www, wystarczy mały stolik i bezprzewodowa klawiatura i myszka.
Inną funkcją jest przeglądanie zdjęć z karty SD aparatu fotograficznego, brak niezbędnego slotu uważam za dużą niedogodność w tych odtwarzaczach.
Youtube działa (Ariva 210), niektóre odtwarzacze mają problemy z zawartością chronioną (teledyski itp.), odtwarzanie zdjęć z karty SD lub pendrive też - kilkanaście różnych przejść, pokaz slajdów itp.
Youtube działa (Ariva 210), niektóre odtwarzacze mają problemy z zawartością chronioną (teledyski itp.), odtwarzanie zdjęć z karty SD lub pendrive też - kilkanaście różnych przejść, pokaz slajdów itp.
Szkoda że nie ma testu tego Fergusona Ariva 210, widzę że ma wszystko co trzeba, port SD, możliwość podłączenia dysku twardego SATA i napędu DVD/BR USB, obsługuje napisy w MPL2
Tak czytam ten test i widze, ze kazdy z tych odtwarzaczy ma jakies wady. Zaden nie jest idealny i zaden nie sprawdzi sie lepiej niz komputer. Wiec taniej bedzie kupic kilkumetrowy kabelek HDMI- HDMI lub DVI-HDMI i podlaczyc komputer. Tanie i najlepsze rozwiazanie
A w sprawie konwertowania plików do odtwarzaczy - jeśli zależy nam na jakości to polecam http://www.makemkv.com/ - nie konwertuje, tylko zapisuje film DVD/BluRay w MKV razem z rozdziałami, ścieżkami dźwiękowymi itp.
Sprawdziłem program i rzeczywiście fajnie działa (i co ważne, zachowuje oryginalną jakość filmu!). Tylko trzeba się liczyć z tym, że plik z filmem po zrzuceniu z dysku DVD będzie miał te 4-6 GB...
Chociaż obecnie, przy dyskach 1 TB za 200 zł (i 2 TB za 300 zł) w sumie nie ma co się tak bardzo przejmować rozmiarem pliku wideo Chyba że ktoś jako nośnik używa pendrive'a, wtedy na pewno warto skonwertować film do H.264 czy np. DivX-a.
W sumie mam od początku Popcorna A100 bodajże, z czasów jak się na nie zapisywało na www, czekało na zaproszenie ze 2miesiące i wtedy można było go zamówić, oczywiście w USA. Ale cena była fajna, do tego brak konkurencji. To były czasy. Urządzenie wymiata do tej pory, ale ...
Aktualnie mam TV Samsunga z funkcją USB Movie i to mi styka, dysk 2,5' do portu i leci. Każdy film i napisy w txt.
Nie ma testu odtwarzania filmów z Youtube i podobnych serwisów (transmisja stumieniowa, webcast), co jest jedną z głównych funkcji mojego salonowego komputera.
Rozumiem że wiele z tych urządzeń to umożliwia, ale przekracza to zakres testu?
Jeśli urządzenie miało taką funkcję, to ją przetestowaliśmy. Jeśli nie napisaliśmy, że nie działała albo że były z nią problemy, to znaczy że działała poprawnie. Jeśli nie napisaliśmy że dostęp do youtube jest ale bez logowania, to znaczy że można nawet się zalogować na swoje konto.
O ile pamiętam, żaden z odtwarzaczy - gdy już dotarło się do youtube - nie powodował problemów z oglądaniem strumieni wideo o wysokiej rozdzielczości.
Tak czytam ten test i widze, ze kazdy z tych odtwarzaczy ma jakies wady. Zaden nie jest idealny i zaden nie sprawdzi sie lepiej niz komputer. Wiec taniej bedzie kupic kilkumetrowy kabelek HDMI- HDMI lub DVI-HDMI i podlaczyc komputer. Tanie i najlepsze rozwiazanie
Biorąc pod uwagę kryteria, jakie przyjęliśmy do testów, nie ma wątpliwości, że gdybyśmy porównywali z tymi odtwarzaczami jakiś komputer z odpowiednim oprogramowaniem, także by miał kilka pozycji w kolumnie wad.
Biorąc pod uwagę kryteria, jakie przyjęliśmy do testów, nie ma wątpliwości, że gdybyśmy porównywali z tymi odtwarzaczami jakiś komputer z odpowiednim oprogramowaniem, także by miał kilka pozycji w kolumnie wad.
Tyle, ze wiekszosc tych odtwarzaczy ma jedna i moim zdaniem najwazniejsza wade ktorej nie da sie ominac. Brak obslugi napisow TXT (i TXT MPL2). Jesli mam sie bawic w ponowna konwersje filmu z wtapianiem napisow albo nagrywac swoje filmy od nowa to podziekuje. A programy ktore przeksztalacaja txt w np. srt sa niedokladne. Tak wiec jesli mamy przed ogladnieciem filmu 2 godziny go obrabiac zeby ruszyl na odtwarzaczu to sorry... ja pasuje.
Biorąc pod uwagę kryteria, jakie przyjęliśmy do testów, nie ma wątpliwości, że gdybyśmy porównywali z tymi odtwarzaczami jakiś komputer z odpowiednim oprogramowaniem, także by miał kilka pozycji w kolumnie wad.
Tyle, ze wiekszosc tych odtwarzaczy ma jedna i moim zdaniem najwazniejsza wade ktorej nie da sie ominac. Brak obslugi napisow TXT (i TXT MPL2). Jesli mam sie bawic w ponowna konwersje filmu z wtapianiem napisow albo nagrywac swoje filmy od nowa to podziekuje. A programy ktore przeksztalacaja txt w np. srt sa niedokladne. Tak wiec jesli mamy przed ogladnieciem filmu 2 godziny go obrabiac zeby ruszyl na odtwarzaczu to sorry... ja pasuje.
program - ToSrtConverter - działa wgłąb katalogów, zawsze dobrze skonwertuje (poprawny FPS) itd. Program podstawowy dla każdego użytkownika odtwarzaczy w Polsce. Zauważ, że TXT nie jest formatem! http://download.itsklep.pl/index.php?optio...tid=5&cid=9
Hyundai L110 - działa bez problemów w sieci. Nie wiem na czym polegały problemy testującego... Przecież ten model jest pozbawiony miejsca na dysk, więc sieć MUSI działać i działa.
...Tak wiec jesli mamy przed ogladnieciem filmu 2 godziny go obrabiac zeby ruszyl na odtwarzaczu to sorry... ja pasuje.
...program - ToSrtConverter - działa wgłąb katalogów, zawsze dobrze skonwertuje (poprawny FPS) itd. Program podstawowy dla każdego użytkownika odtwarzaczy w Polsce.
To ja już wolę bezprzewodową klawiaturę z trackballem lub touchpadem [lub mysza bezprzewodowa] i htpc - niewygodne powiecie... ale nie muszę kombinować i mogę zrobić coś więcej niż tylko oglądanie, słuchanie
Biorąc pod uwagę kryteria, jakie przyjęliśmy do testów, nie ma wątpliwości, że gdybyśmy porównywali z tymi odtwarzaczami jakiś komputer z odpowiednim oprogramowaniem, także by miał kilka pozycji w kolumnie wad.
Tyle, ze wiekszosc tych odtwarzaczy ma jedna i moim zdaniem najwazniejsza wade ktorej nie da sie ominac. Brak obslugi napisow TXT (i TXT MPL2). Jesli mam sie bawic w ponowna konwersje filmu z wtapianiem napisow albo nagrywac swoje filmy od nowa to podziekuje. A programy ktore przeksztalacaja txt w np. srt sa niedokladne. Tak wiec jesli mamy przed ogladnieciem filmu 2 godziny go obrabiac zeby ruszyl na odtwarzaczu to sorry... ja pasuje.
Oprócz tytułu, może byś przeczytał chociaż podsumowanie? Testowy LG, nie dosyć, że tani(450zł), to czyta TXT i doskonale sobie radzi z większością formatów.
Biorąc pod uwagę kryteria, jakie przyjęliśmy do testów, nie ma wątpliwości, że gdybyśmy porównywali z tymi odtwarzaczami jakiś komputer z odpowiednim oprogramowaniem, także by miał kilka pozycji w kolumnie wad.
Tyle, ze wiekszosc tych odtwarzaczy ma jedna i moim zdaniem najwazniejsza wade ktorej nie da sie ominac. Brak obslugi napisow TXT (i TXT MPL2). Jesli mam sie bawic w ponowna konwersje filmu z wtapianiem napisow albo nagrywac swoje filmy od nowa to podziekuje. A programy ktore przeksztalacaja txt w np. srt sa niedokladne. Tak wiec jesli mamy przed ogladnieciem filmu 2 godziny go obrabiac zeby ruszyl na odtwarzaczu to sorry... ja pasuje.
I bardzo dobrze że brak, bo to debilny polski wymysł, do napisów masz format srt, ssa i sub
Za czasów kiedy nie było łączy iluś tam megabitowych, a nielegalne kopie filmów pożyczało się ludziom i od ludzi na płytach cd, DVD ripowało się Gordian Knotem. Nie mam zielonego pojęcia, czy jest płatny czy darmowy, czy i jak się rozwinął, rzucam tylko nazwą.
A jak dla mnie to również jestem za HTPC. Albo, dla używających laptopów, jeszcze lepiej: 5-metrowym kablem HDMI
Nie to nie wróżę tego typu urządzeniom wielkiej kariery, bo po prostu musiałyby kosztować 300zł i oferować pełną bezproblemowość. Atom to może trochę ryzyko (jednak się potrafi zapchać fullhd), ale nowe AMD jak już sprawdzono np. na hAmerykańskim THG czyta wszystko. I taki komputerek wliczając cenę dysku 1-2TB i kostki RAMu się złoży za 1k albo i mniej....
Tak czy siak IMO jest to przejściowe rozwiązanie, chylące się ku końcowi: coraz wręcz trudniej kupić TV bez USB do którego można podpiąć pena czy dysk. Kupując nowy, wręcz taniej dopłacić do tego niż się bawić w odtwarzacze (a na pewno jeszcze wygodniej).
Kopia wszystkich ważnych plików (zdjęcia rodzinne, filmy-pamiątki itp.) jest na drugim komputerze - z niego wrzucam na odtwarzacz. Miałem już przypadki padających dysków, na szczęście nie osobiście
U mnie Zotac z ION2 i Atomem bez problemu daje radę. Oglądam regularnie 1080p i do tej pory zdarzyło się może raz, że jakiś mkv się zaciął.
I jeszcze jedno - piszesz 'Gdybym wybrał Windows to całość byłaby gotowa w 4-5 godzin.' i ' Nie jest to bardziej skomplikowane niż pierwsza konfiguracja playera' Coś mi tu nie pasuje
W komputerze problemem potrafi być np. 24p i HD Ready (nietypowa rozdzielczość). Plusy Zotaca to WWW i ... dekodowanie dźwięku na 5.1 analogowe jak ktoś nie ma amplitunera. Ale nie sądzę, żeby audio w tym sprzęcie było dobrej jakości.
MediaCenter to też kompromis - ma co prawda większe możliwości, możliwość rozbudowy, nieograniczone możliwości aktualizacji oprogramowania itp, ale jest bardziej problemowy, droższy, ciągnie więcej prądu. Coś, za coś.
I jeszcze jedno - piszesz 'Gdybym wybrał Windows to całość byłaby gotowa w 4-5 godzin.' i ' Nie jest to bardziej skomplikowane niż pierwsza konfiguracja playera' Coś mi tu nie pasuje
Ostatnie zdanie tyczy się tego gdy wybierasz XBMC w wersji zintegrowanej z systeme. Instaluje się to bardzo sprawnie. Sama konfiguracja XBMC jest prosta.
Sam wybrałem rozwiązanie bardziej zaawansowane. Zainstalowałem Ubuntu, na tym XBMC oraz squeezebox server, interfejs do zarządzenia przez WWW systemem i pobierania plików z sieci. Do tego zestawiłem VPN i ustawiłem routingi tak by połączenia do Pandory szły przez VPN a reszta szła normalnym łączem. Trwało to trochę ponieważ nie znam linuksa i sporo googlałem, szukałem rozwiązań. Gdybym robił to samo na Windows to zrobiłbym to w 4-5 godzin. Linuksem bawiłem się 2 czy 3 dni. Jednak teraz mogę zapomnieć o tym sprzęcie, stoi za TV i tylko korzystam. Generalnie było warto.
Rozumiem że wiele z tych urządzeń to umożliwia, ale przekracza to zakres testu?
Poza tym na telewizorze można całkiem wygodnie przeglądać strony www, wystarczy mały stolik i bezprzewodowa klawiatura i myszka.
Inną funkcją jest przeglądanie zdjęć z karty SD aparatu fotograficznego, brak niezbędnego slotu uważam za dużą niedogodność w tych odtwarzaczach.
Szkoda że nie ma testu tego Fergusona Ariva 210, widzę że ma wszystko co trzeba, port SD, możliwość podłączenia dysku twardego SATA i napędu DVD/BR USB, obsługuje napisy w MPL2
A propos, jeśli to Twoje prywatne zdjęcia (a nie ściągnięte z internetu), koniecznie rób backupy
http://pclab.pl/kom58629.html=447819
Sprawdziłem program i rzeczywiście fajnie działa (i co ważne, zachowuje oryginalną jakość filmu!). Tylko trzeba się liczyć z tym, że plik z filmem po zrzuceniu z dysku DVD będzie miał te 4-6 GB...
Chociaż obecnie, przy dyskach 1 TB za 200 zł (i 2 TB za 300 zł) w sumie nie ma co się tak bardzo przejmować rozmiarem pliku wideo
Aktualnie mam TV Samsunga z funkcją USB Movie i to mi styka, dysk 2,5' do portu i leci. Każdy film i napisy w txt.
Rozumiem że wiele z tych urządzeń to umożliwia, ale przekracza to zakres testu?
O ile pamiętam, żaden z odtwarzaczy - gdy już dotarło się do youtube - nie powodował problemów z oglądaniem strumieni wideo o wysokiej rozdzielczości.
Biorąc pod uwagę kryteria, jakie przyjęliśmy do testów, nie ma wątpliwości, że gdybyśmy porównywali z tymi odtwarzaczami jakiś komputer z odpowiednim oprogramowaniem, także by miał kilka pozycji w kolumnie wad.
Biorąc pod uwagę kryteria, jakie przyjęliśmy do testów, nie ma wątpliwości, że gdybyśmy porównywali z tymi odtwarzaczami jakiś komputer z odpowiednim oprogramowaniem, także by miał kilka pozycji w kolumnie wad.
Tyle, ze wiekszosc tych odtwarzaczy ma jedna i moim zdaniem najwazniejsza wade ktorej nie da sie ominac. Brak obslugi napisow TXT (i TXT MPL2). Jesli mam sie bawic w ponowna konwersje filmu z wtapianiem napisow albo nagrywac swoje filmy od nowa to podziekuje. A programy ktore przeksztalacaja txt w np. srt sa niedokladne. Tak wiec jesli mamy przed ogladnieciem filmu 2 godziny go obrabiac zeby ruszyl na odtwarzaczu to sorry... ja pasuje.
Biorąc pod uwagę kryteria, jakie przyjęliśmy do testów, nie ma wątpliwości, że gdybyśmy porównywali z tymi odtwarzaczami jakiś komputer z odpowiednim oprogramowaniem, także by miał kilka pozycji w kolumnie wad.
Tyle, ze wiekszosc tych odtwarzaczy ma jedna i moim zdaniem najwazniejsza wade ktorej nie da sie ominac. Brak obslugi napisow TXT (i TXT MPL2). Jesli mam sie bawic w ponowna konwersje filmu z wtapianiem napisow albo nagrywac swoje filmy od nowa to podziekuje. A programy ktore przeksztalacaja txt w np. srt sa niedokladne. Tak wiec jesli mamy przed ogladnieciem filmu 2 godziny go obrabiac zeby ruszyl na odtwarzaczu to sorry... ja pasuje.
program - ToSrtConverter - działa wgłąb katalogów, zawsze dobrze skonwertuje (poprawny FPS) itd. Program podstawowy dla każdego użytkownika odtwarzaczy w Polsce. Zauważ, że TXT nie jest formatem!
http://download.itsklep.pl/index.php?optio...tid=5&cid=9
Hyundai L110 - działa bez problemów w sieci. Nie wiem na czym polegały problemy testującego... Przecież ten model jest pozbawiony miejsca na dysk, więc sieć MUSI działać i działa.
...Tak wiec jesli mamy przed ogladnieciem filmu 2 godziny go obrabiac zeby ruszyl na odtwarzaczu to sorry... ja pasuje.
To ja już wolę bezprzewodową klawiaturę z trackballem lub touchpadem [lub mysza bezprzewodowa] i htpc - niewygodne powiecie... ale nie muszę kombinować i mogę zrobić coś więcej niż tylko oglądanie, słuchanie
Biorąc pod uwagę kryteria, jakie przyjęliśmy do testów, nie ma wątpliwości, że gdybyśmy porównywali z tymi odtwarzaczami jakiś komputer z odpowiednim oprogramowaniem, także by miał kilka pozycji w kolumnie wad.
Tyle, ze wiekszosc tych odtwarzaczy ma jedna i moim zdaniem najwazniejsza wade ktorej nie da sie ominac. Brak obslugi napisow TXT (i TXT MPL2). Jesli mam sie bawic w ponowna konwersje filmu z wtapianiem napisow albo nagrywac swoje filmy od nowa to podziekuje. A programy ktore przeksztalacaja txt w np. srt sa niedokladne. Tak wiec jesli mamy przed ogladnieciem filmu 2 godziny go obrabiac zeby ruszyl na odtwarzaczu to sorry... ja pasuje.
Oprócz tytułu, może byś przeczytał chociaż podsumowanie? Testowy LG, nie dosyć, że tani(450zł), to czyta TXT i doskonale sobie radzi z większością formatów.
EDIT:
nie czyta, mój błąd.
Biorąc pod uwagę kryteria, jakie przyjęliśmy do testów, nie ma wątpliwości, że gdybyśmy porównywali z tymi odtwarzaczami jakiś komputer z odpowiednim oprogramowaniem, także by miał kilka pozycji w kolumnie wad.
Tyle, ze wiekszosc tych odtwarzaczy ma jedna i moim zdaniem najwazniejsza wade ktorej nie da sie ominac. Brak obslugi napisow TXT (i TXT MPL2). Jesli mam sie bawic w ponowna konwersje filmu z wtapianiem napisow albo nagrywac swoje filmy od nowa to podziekuje. A programy ktore przeksztalacaja txt w np. srt sa niedokladne. Tak wiec jesli mamy przed ogladnieciem filmu 2 godziny go obrabiac zeby ruszyl na odtwarzaczu to sorry... ja pasuje.
I bardzo dobrze że brak, bo to debilny polski wymysł, do napisów masz format srt, ssa i sub
A jak dla mnie to również jestem za HTPC. Albo, dla używających laptopów, jeszcze lepiej: 5-metrowym kablem HDMI
Nie to nie wróżę tego typu urządzeniom wielkiej kariery, bo po prostu musiałyby kosztować 300zł i oferować pełną bezproblemowość. Atom to może trochę ryzyko (jednak się potrafi zapchać fullhd), ale nowe AMD jak już sprawdzono np. na hAmerykańskim THG czyta wszystko. I taki komputerek wliczając cenę dysku 1-2TB i kostki RAMu się złoży za 1k albo i mniej....
Tak czy siak IMO jest to przejściowe rozwiązanie, chylące się ku końcowi: coraz wręcz trudniej kupić TV bez USB do którego można podpiąć pena czy dysk. Kupując nowy, wręcz taniej dopłacić do tego niż się bawić w odtwarzacze (a na pewno jeszcze wygodniej).
A propos, jeśli to Twoje prywatne zdjęcia (a nie ściągnięte z internetu), koniecznie rób backupy
http://pclab.pl/kom58629.html=447819