Corsair – piracka wielka armada

Corsair jest dużą marką, znaną zwłaszcza wśród graczy i komputerowych entuzjastów. W ogromnym katalogu firmy można znaleźć produkty od podkładek pod myszy, przez podzespoły jak pamięci RAM czy zasilacze, po gotowe zestawy komputerowe, na przykład Corsair One. Dużą grupę produktów z logiem Corsair stanowią jednak wentylatory oraz zestawy chłodzenia cieczą. Do niedawna próżno jednak było wśród obecnie dostępnych produktów tego producenta szukać bardziej powszechnych układów chłodzenia powietrzem. Corsair postanowił wypełnić tę lukę i wprowadził na rynek układ A500, czyli tradycyjny schładzacz CPU zbudowany z masywnego radiatora oraz dwóch wentylatorów typu MAG-LEV.

Warto jednak zauważyć, że A500 wcale nie jest pierwszym powietrznym schładzaczem CPU od Corsaira. Ponad 10 lat temu na rynek trafiły dwa schładzacze, modele A70 i A50. Były to proste konstrukcje typu pojedynczej wieży złożonej z miedzianych rurek cieplnych oraz aluminiowych żeberek. Większy z nich, A70 wyposażony był w 4 U-kształtne ciepłowody o średnicy 8 milimetrów mające bezpośredni kontakt z powierzchnią procesora. Końce ciepłowodów osadzone były w 45 rozpraszających ciepło żeberkach, zaś za przepływ chłodnego powietrza odpowiadały dwa 120-milimetrowe wentylatory. A50, w odróżnieniu od większego modelu, był natomiast wyposażony jedynie w 3 ciepłowody, nieco mniejsze żeberka oraz pojedynczy wentylator. Oba układy w testach prezentowały naprawdę przyzwoitą wydajność, która pozwalała im konkurować z topowymi układami tamtych czasów jak Scythe Ninja 3 czy Noctua NH-D14. Niestety zwłaszcza w porównaniu do tego drugiego, schładzacze Corsaira były zauważalnie głośniejsze, zarówno podczas obciążenia jak i bezczynności komputera.