Corsair H115i RGB Platinum
Od wspomnianego testu minęło jednak już trochę czasu. W tym okresie Corsair wprowadził do sprzedaży kolejne wersje swoich układów chłodzenia. Następcą serii Extreme Performance (do której należy testowany wcześniej model H100i v2) jest linia PRO RGB, której modele korzystają z nowszej, 6-tej generacji blokopompy opatentowanej przez firmę Asetek (producenta OEM większości układów chłodzenia typu All in One). Kolejna seria przynosi jeszcze większe zmiany, bowiem modele należące do RGB Platinum wykorzystują rozwiązanie od konkurencji Aseteka, firmy CoolIT. Dużą zmianą względem poprzedników są też wentylatory Corsaira dołączane do zestawu. Tym razem nie są to charakterystyczne wentylatory z szarymi łopatkami, a modele wyposażone w podświetlenie RGB. W tej recenzji sprawdzamy jak te zmiany oraz wielkość chłodnicy przekłada się na wydajność układu chłodzenia i porównujemy ją do najwydajniejszych modeli z naszego testu układów z chłodnicą 240 mm.
Corsair H115i RGB Platinum – dane techniczne
Na początek jednak kilka podstawowych parametrów:
Corsair H115i RGB Platinum | ||
Blok | Wymiary | 62 mm × 62 (75) mm × 37 mm |
Materiał | miedź + plastik | |
Pompa | Prędkość obrotowa | 2300 – 2800 obr./min |
Zasilanie | 12 V | |
Przewody | Wymiary (długość) | 360 mm |
Chłodnica | Wymiary (wys. × szer. × gr.) | 322 mm × 137 mm × 27 mm |
Materiał | aluminium | |
Wentylator | Wymiary | 140 mm × 140 mm × 25 mm |
Prędkość obrotowa | 400 – 2000 obr./min | |
Głośność | 37 dBa | |
Zasilanie | 12 V | |
Przepływ powietrza | 97 CFM | |
Ciśnienie statyczne | 3,00 mm H2O | |
Obsługiwane gniazda CPU | Intel | LGA 115x/2011/2011-v3/2066 |
AMD | AM2/AM3/AM4/FM1/FM2/TR4 |
Corsair H115i RGB Platinum – wygląd
Na pierwszy rzut oka najnowsza seria RGB Platinum niewiele różni się od swojej poprzedniczki, serii PRO RGB. Grzbiet blokopompy wygląda niemal identycznie jak w starszym modelu i tak jak poprzednio wykończony jest błyszczącym plastikiem i szczotkowanym aluminium.
Pierwsze różnice można łatwo dostrzec spoglądając na spód blokopompy. Miedziany blok nie jest okrągły jak w bazujących na rozwiązaniach Asetetka starszych Corsairach, ale przypomina pękaty kwadrat o zaokrąglonych rogach. Zmianom, szczególnie względem starszej serii Extreme, uległ też system montażu samej blokopompy. Znana z większości układów Aseteka obręcz została zastąpiona wsuwanymi z dwóch stron zatrzaskami wykonanymi z grubej, sztywnej blachy.
Zmianom względem starej serii Extreme uległa natomiast aluminiowa chłodnica. Ta, tak jak w młodszej wersji PRO RGB ma kanciasty, prosty kształt.
Długie, 36-centymetrowe przewody zabezpieczone są gęstym oplotem i solidnie połączone z chłodnicą.
Tak jak w serii PRO RGB chłodnica ozdobiona jest błyszczącym srebrnym logiem Corsair. Takie rozwiązanie lepiej współgra z prostotą chłodnicy niż plastikowe wykończenia znane z serii Extreme.
Poza nowym producentem blokopompy największą zmianą są dołączone do zestawu wentylatory. Charakterystyczne wiatraki z szarymi łopatkami zostały zastąpione wentylatorami z serii ML PRO RGB (w tym przypadku w rozmiarze 14 cm), których najważniejszą cechą, poza magnetycznym łożyskami (magnetic levitation bearing; MAG-LEV) zapewniającymi duży przepływ powietrza przy wysokim ciśnieniu statycznym i relatywnie cichej pracy, jest, jak nazwa wskazuje, podświetlenie RGB. O tym jednak więcej będzie można przeczytać później.
Niewielka zmiana systemu mocowania nie miała dużego wpływy na łatwość montażu blokopompy. W przypadku platformy opartej na gnieździe Intela, po umieszczeniu z tyłu płyty główne płytki montażowej (back plate'a), wystarczyło wkręcić odpowiednie dystanse, przyłożyć blok i docisnąć go grubymi nakrętkami. Nieco większy problem stanowił montaż chłodnicy. Przykręcenie jej wymagało użycia siły, bowiem śruby wyjątkowo opornie wkręcały się w gwinty w obudowie radiatora. Po tym wystarczyło podpiąć pompę do kabla zasilania SATA, podłączyć jednopinowy wtyk do złącza wentylatora CPU na płycie głównej, połączyć ze sobą dwie oznaczone numerami pary kabli: zasilające wentylatory oraz sterujące ich podświetleniem, a na koniec wpiąć kątowy kabel micro USB do złącza z boku blokopompy i jego drugi koniec do odpowiedniego portu na płycie głównej. Proste, ale czasochłonne. Na poniższym zdjęciu można zobaczyć, jak prezentuje się H115i RGB Platinum zaraz po zamontowaniu. Warto zauważyć, że nawet w tak dużej obudowie długie przewody wymagały odpowiedniego ułożenia (zatknięcia za wentylator), żeby nie wadził o łopatki górnych wentylatorów.
Corsair H115i RGB Platinum – oprogramowanie
Nazwa systemu chłodzenia wyraźnie wskazuje, na co producent urządzenia położył spory nacisk. W przeciwieństwie do bardzo skromnego podświetlenia blokopompy w Corsairze H100i v2 czy stonowanego podświetlenia w modelu H100i PRO RGB, najnowszy Korsarz nie tylko zaopatrzony jest w blokopompę z wielostrefowym (16 diod) podświetleniem umożliwiającym dużo większą konfigurację, ale umożliwia też pełną personalizację i synchronizację podświetlenia dołączonych wentylatorów (każdy z nich ma 4 strefy podświetlenia). Służy do tego program iCUE od Corsaira, w którym poza statycznymi kolorami i podstawowymi schematami zmiany barw jak pulsowanie czy tęczowe przejście można wybrać też kolor zależny na przykład od temperatury procesora lub cieczy w układzie, a nawet bardziej zaskakujące efekty jak ten imitujący deszcz (choć ciężko byłoby to odgadnąć, nie znając nazwy profilu).
Opcji konfiguracji jest dużo. Można definiować szybkość efektów, ilość kolorów, zsynchronizować z podświetleniem płyty głównej czy pamięci RAM (np. przez Aura Sync). Ponadto z tych predefiniowanych można wybrać tryb podświetlenia, który na poziomie sprzętowym będzie ustawiony w urządzeniu i będzie aktywny, nim załaduje się system operacyjny i oprogramowanie producenta. I na tym etapie trzeba przyznać, że z tym iCUE radzi sobie bardzo dobrze, a efekty wyświetlane przez blokompompę i wentylatory wyglądają wyjątkowo ładnie. Ma w tym też spory udział sam sposób podświetlania wentylatorów — cztery diody ułożone są przy rotorze, a ich kolor rozchodzi się wewnątrz mlecznobiałych łopatek.
Nie mniej ważną cechą iCUE jest oczywiście możliwość dostosowania wydajności układu chłodzenia. W zakładce Performance możemy wybierać z trzech podstawowych trybów pracy niezależnie dla pompy i wentylatorów, a także samodzielnie stworzyć krzywe ich działania na przykład w zależności od temperatury procesora czy cieczy chłodzącej.
Dodatkowo w zakładce Dashboard możemy obserwować pozostałe parametry pracy komputera. To przydatna funkcja.
Niestety poza sporą ilością wymienionych funkcji, iCUE ma też dużo bardzo poważnych wad. Żeby móc przetestować wydajność H115i RGB Platinum potrzebowaliśmy aż dwóch (!) egzemplarzy. Pierwszy zawiesił się podczas aktualizacji oprogramowania (firmware’u) pompy. Po samoczynnym restarcie podświetlenie układu stanęło w miejscu, a urządzenie przestało być widoczne w iCUE. Co gorsze, problem nie jest jednostkowy, ale boryka się z nim wiele osób, o czym świadczą wpisy na forum Corsaira. W kolejnym egzemplarzu występowały przerwy w komunikacji komputera z urządzeniem, co objawiało się wyłączaniem podświetlenia (i prawdopodobnie też zatrzymaniem pracy pompy). Zarówno w spoczynku jak i podczas obciążenia podświetlenie gasło na sekundę, a odczyty parametrów pracy wskazywały anormalne wartości, na przykład 0 lub 8,9 stopnia Celsjusza temperatury cieczy w układzie. Gdy po chwili komunikacja z urządzeniem powracała, wskazania temperatury cieczy były wyższe niż przed przerwą, co może sugerować, że w tym momencie również przestawał pracować rotor pompy.
W drugim egzemplarzu do zawieszenia urządzenia doszło podczas aktualizacji samego programu iCUE. Podobnie jak w pierwszym przypadku animacja podświetlenie się zatrzymała, a urządzenie przestało być widoczne w oprogramowaniu. Na szczęście kontakt z pomocą techniczną pomógł ożywić jedno z urządzeń, a wyłączenie iCUE w dużym stopniu ograniczyło (choć nie wyeliminowało) problem z przerwami w pracy układu. Warto dodać, że powyższe problemy występowały na dwóch różnych platformach testowych i trzech wersjach iCUE. Wymiana kabla USB czy podłączenie blokopompy do portu USB zamiast do headera na płycie głównej również nie wyeliminowało problemów. A to ciągle nie wszystkie wady oprogramowania Corsaira. Choć kolejne nie dotyczyły naszego przypadku warto o nich wspomnieć. Niedawno okazało się, że iCUE w niektórych przypadkach wymuszał ciągłą pracę procesorów Ryzen z maksymalną częstotliwością taktowania, zaś w innych uruchomiony w tle iCUE zmniejszał wydajność komputerów w grach. Wszystkie powyższe wady są absolutnie niedopuszczalne w przypadku układu chłodzenia ─ komponentu, od którego zależy stabilność pracy i bezpieczeństwo procesora.
Corsair H115i RGB Platinum – procedura testowa
Test układów chłodzenia cieczą nie jest prostym zadaniem. W przeciwieństwie do testu tradycyjnych, powietrznych schładzaczy, wymaga więcej czasu, nie tylko ze względu na dłuższy czas montażu całego systemu w obudowie, ale przede wszystkim na specyfikę działania samego układu. Ponieważ znajdująca się w nim ciecz ma swoją pojemność cieplną, testy muszą trwać dłużej. Dopiero to pozwala sprawdzić faktyczną wydajność podczas obciążenia, gdy ciecz już osiągnie stabilną temperaturę. Drugim etapem testu jest natomiast sprawdzenie jak układ chłodzenia działa, gdy komputer nie jest intensywnie wykorzystywany.
Dlatego podobnie jak w ostatnim dużym porównaniu układów All-in-One, nasz test polegał na syntetycznym obciążeniu procesora, karty graficznej oraz pamięci RAM za pomocą programu AIDA64. Po upływie pół godziny obciążenie było wyłączane, a przez kolejne 30 minut komputer pozostawał w spoczynku. Temperatura CPU, cieczy chłodzącej, prędkości obrotowe wentylatorów i pompy oraz pozostałe parametry pracy komputera były zapisywane do logu przez program HWiNFO64. Do wygenerowania wykresów wykorzystaliśmy wartość Core Max, a więc najwyższą zanotowaną w danej sekundzie temperaturę któregokolwiek z rdzeni procesora.
Podstawą platformy testowej był procesor Intel Core i9-9900K. To ośmiordzeniowy i 16 wątkowy układ z rodziny Coffee Lake Refresh, który w przeciwieństwie do układów poprzedniej generacji cechuje się przylutowanym IHS-em. Na potrzeby testu CPU zostało przetaktowane do 5,0 GHz na wszystkich rdzeniach przy maksymalnym napięciu 1.385 V. Za generowanie grafiki odpowiedzialny był RTX 2070 SUPER od Nvidii w wersji referencyjnej, a więc z systemem chłodzenia zaopatrzonym w standardowe wentylatory łopatkowe. Jest to o tyle istotne, że jak udowodniliśmy w poprzednim teście, tego typu system chłodzenia karty graficznej jest mniej korzystny dla temperatur pozostałych podzespołów komputera, niż systemy oparte na wentylatorach turbinowych wydmuchujące gorące powietrze poza obudowę. Jako pamięć operacyjną wykorzystaliśmy dwa moduły DDR4 G.Skill Trident Z Royal działające z szybkością DDR-3200 przy opóźnieniu CL14. Powyższe elementy zainstalowane zostały na płycie Asus Rog Maximus XI Hero, a całość umieszczona w obudowie Lian-Li PC-O11. Do porównania z Corsairem wybraliśmy dwa polecane przez nas wcześniej układy 240 mm, NZXT Kraken X52 oraz Arctic Liquid Freezer 240. Te modele cechują się najwyższą wydajnością, zatem mogą stanowić konkurencję dla układu z nieco większą chłodnicą. W przypadku Corsaira do testu wybraliśmy dwa zdefiniowane profile wydajności Balanced oraz Extreme, zaś w NZXT były to profile o nazwie Silent oraz Performance. Arctic pozbawiony jest dodatkowego oprogramowania, zatem sterowany był przez domyślny profil PWM płyty głównej. Ponadto zdefiniowaliśmy dodatkowe profile działania wentylatorów i pomp, tak aby maksymalny poziom generowanego dźwięku nie przekraczał 32 dBA. To pozwoliło porównać nam wydajność układów pracujących przy tym samym, niskim poziomie emitowanego hałasu. W powyższych układach radiator montowany był z przodu obudowy w konfiguracji z wentylatorami w układzie typu push oraz przy zdjętym przednim filtrze przeciwkurzowym, natomiast dwa wentylatory obudowy umieszczone zostały na górze i wydmuchiwały ciepłe powietrze poza urządzenie. Do testu ponadto dołączyliśmy jedno z najwydajniejszych standardowych układów chłodzenia powietrzem, Noctuę NH-D15. W tym przypadku górne wentylatory umieściliśmy na froncie obudowy, aby tłoczyły chłodne powietrze do jej wnętrza. Oczywiście, żeby wyeliminować możliwy wpływ na wyniki pasty termoprzewodzącej preaplikowanej przez Corsaira, w przypadku każdego układu chłodzenia korzystaliśmy z pasty Noctua NT-H1. Wszystkie pomiary wykonywane były w klimatyzowanym pomieszczeniu, w którym temperatura wynosiła 22,5 stopnia Celsjusza. Poziom generowanego przez wymienione układy dźwięku natomiast mierzony był w komorze bezechowej, w której umieszczaliśmy komputer z wyjętą kartą graficzną, odłączonymi wentylatorami obudowy oraz z pasywnie chłodzonym zasilaczem, aby jedynym źródłem dźwięku były wentylatory lub pompa testowanego modelu.
Corsair H115i RGB Platinum – wydajność a tryb działania
Poniższe wykresy przedstawiają charakterystykę dwóch trybów działania najnowszego Korsarza oraz stworzony przez nas profil gwarantujący jak najlepszą wydajność przy poziomie generowanego hałasu nie przekraczającym 32 dBA. (Żeby zachować czytelność maksymalnych skoków temperatur rdzeni raportowanych przez procesor wykresy są w dużej rozdzielczości - zainteresowani mogą je kliknąć).
Corsair H115i RGB Platinum – wydajność na tle konkurencji
Corsair działający w trybie Extreme zdecydowanie zapewnia najniższą temperaturę procesora spośród porównywanych systemów. Zarówno gdy komputer nie był obciążony, jak i podczas intensywnego wykorzystywania wyniki H115i są najlepsze. Niestety w trybie Balanced układ radzi sobie nieco gorzej. Choć w spoczynku zapewnia niższe temperatury niż Kraken, to przegrywa z ponad dwukrotnie tańszym układem od Arctica. Natomiast podczas obciążenia, zarówno średnia jaki i maksymalna zanotowana temperatura rdzenia CPU jest niższa wyłącznie od konkurentów pracujących na ograniczonych obrotach.
Co interesujące, w przeciwieństwie do pozostałych systemów chłodzenia, ustawienie wentylatorów na poziomie nieprzekraczającym ok. 1050 obr./minutę przy obrotach pompy pozostawionych na maksymalnej szybkości (2800 obr./minutę) nie wpłynęło negatywnie na wydajność Korsarza, który zarówno podczas spoczynku jaki i obciążenia zapewniał nieznacznie niższe temperatury niż przy domyślnych ustawieniach trybu Balanced! To pozwala wnioskować, że na pewnym, wystarczającym poziomie przepływu chłodnego powietrza przez większą chłodnicę, to zwiększenie szybkości pompy, a nie dalsze zwiększanie obrotów wentylatorów gwarantuje wzrost wydajności w odprowadzaniu ciepła od procesora. Drugim, i ważniejszym wnioskiem jest to, że spośród wszystkich zestawów działających na ustawieniach zapewniających poziom dźwięku nie przekraczający 32 dBa, to właśnie Korsarz zapewniał najniższą temperaturę obciążonego CPU.
Corsair H115i RGB Platinum – głośność
Jak pokazują poniższe wykresy, w testowanych trybach Corsair był jednym z głośniejszych układów chłodzenia. Gdy komputer nie był intensywnie wykorzystywany, w trybie Balanced Korsarz był wyraźnie głośniejszy niż Kraken czy Noctua, które działały przy minimalnej prędkości obrotów wentylatorów. Natomiast w trybie Extreme hałas generowany przez H115i sięgał poziomu aż 37,6 dBA! To wyjątkowo dużo, jednak w tym trybie nawet podczas braku obciążenia 14-centymetrowe wentylatory Corsaira obracały się niemal dwa razy szybciej niż te w najbliższej konkurencji.
Niewiele lepiej prezentują się wyniki podczas obciążenia komputera. Profil Balanced zapewniał cichsze działanie niż oba tryby testowane w Krakenie, jednak przy tym Corsair był głośniejszy od wydajniejszego Liquid Freezera pracującego na domyślnych ustawieniach. W przypadku trybu Extreme Korsarz ponownie zajmuje ostatnie miejsce - to cena ekstremalnej wydajności. Na szczęście tym razem nie ostaje już tak mocno od konkurentów.
Trzeba jednak pamiętać, że wspomniane oprogramowanie Corsaira, mimo wielu wad, umożliwia dostosowanie parametrów działania układu, i jak zauważyliśmy na poprzedniej stronie, samodzielne skonfigurowanie szybkości wentylatorów i pompy daje dużo lepsze efekty niż domyślne profile.
Corsair H115i RGB Platinum – podsumowanie
Testowany Korsarz budzi skrajne emocje i jego jednoznaczna ocena nie jest łatwa. Bez wątpienia H115i jest wydajnym układem chłodzenia. Dodatkowo oferuje też duże możliwości konfiguracji działania zarówno pompy jak i wentylatorów. To duża zaleta dla osób, które będą potrafiły wykorzystać potencjał tego układu i odpowiednio dostosować jego działanie do swoich potrzeb. Świetnie prezentuje się również sam wygląd. Podświetlenie zarówno blokopompy jak i wentylatorów, zwłaszcza w nocy i w przeszklonej obudowie prezentuje się wyjątkowo ładnie, a mnogość opcji personalizacji efektów sprawia, że każdy, nawet ceniący prostotę użytkownik znajdzie odpowiadający mu tryb.
Niestety nasze testy pokazują też wiele wad H115i. Domyślne profile działania rozczarowują. Tryb Extreme jest bardzo głośny w spoczynku, natomiast profil Balanced zawodzi pod względem wydajności. Dopiero ręczne ustawienie prędkości obrotowych pozwala sprawić, że H115i RGB Platinum działa cicho i wydajnie. Największą jednak wadą Corsaira jest oprogramowanie. iCUE powoduje szereg poważnych problemów. Błędy w raportowanych odczytach, przerwy w działaniu oraz problemy z aktualizacją firmaware’u czy nawet samego programu skutkujące uszkodzeniem urządzenia każą poważnie zastanowić się nad wyborem tego układu. Kolejnym aspektem jest cena. 649 złotych to dużo. Zarówno ten, jak i wcześniejszy większy test układów AIO pokazał, że w niższej cenie można znaleźć wydajniejsze i bardziej niezawodne systemy chłodzenia cieczą.
Komu zatem można polecić Corsaira? Wyłącznie osobom, dla których wygląd układu jest ważniejszych od cichej lub wydajnej pracy lub osobom, które włożą odrobinę wysiłku i samodzielnie skonfigurują działanie urządzenia. W obu przypadkach jednak wymagana jest spora odwaga lub zamiłowanie do ryzyka. Innym pozostaje nadzieja, że producent szybko upora się z karygodnymi problemami występującymi w oprogramowaniu.
Tych rozważających zakup Corsaira H115i RGB Platinum zapraszamy tutaj, a poniżej przedstawiamy kilka alternatyw, które warto rozważyć wybierając wydajne i ciche chłodzenie wodne:
- Cooler Master MasterLiquid ML240L RGB – to następca wyróżnionego przez nas MasterLiquid Lite 240, ale wyposażony w wentylatory z podświetleniem RGB. Jego cena jest 2,5 razy niższa, niż cena Corsaira.
- Cooler Master MasterLiquid ML240R RGB – wydajniejszy wariant wymienionego wyżej Cooler Mastera. Poza Wentylatorami RGB wyposażony jest też w charakterystyczne podświetlenie blokopompy. Cena o 1/4 niż cena Corsaira
- Thermaltake Water 3.0 Extreme S – ten wyposażony w chłodnicę o wymiarze 240 mm układ chłodzenia został doceniony za wydajność w naszym poprzednim teście chłodzeń AiO. Niestety nie jest wyposażony w podświetlenie RGB, ale kosztuje ponad 200 złotych mniej niż omawiany Corsair.
- NZXT Kraken X62 RGB – 280-milimetrowy wariant zwycięzcy naszego dużego testu układów chłodzenia cieczą. Zapewnia topową wydajność, wiele opcji konfiguracji pracy i cechuje się sprawdzoną niezawodnością, a przy tym jest tańszy niż H115 RGB Platinum. Niestety jego podświetlenie ogranicza się jedynie do charakterystycznej blokopompy.