WD Black SN750 1 TB
W artykule V = ω * r – czyli test talerzowych dysków twardych stwierdziliśmy z pewnym niepokojem, że oferta tradycyjnych dysków WD odstaje od konkurencji. W przypadku tak potężnej marki z tradycjami sięgającymi prehistorii domowych komputerów mogło to znaczyć tylko jedno. WD podąża za rynkowym trendem i w coraz większym stopniu skupia się na segmencie SSD. Potwierdzeniem jest oczywiście zakup w 2016 roku SanDiska za kwotę 19 mld dolarów.
Początki były jednak trudne. Jak wykazał nasz zeszłoroczny artykuł WD Black 256 GB i ADATA XPG Storm – test nośnika SSD i układu chłodzenia, to że ma się inżynierów i patenty, nie gwarantuje jeszcze konkurencyjnego produktu. Nieco później pojawiła się druga wersja WD Black, która również nie zdobyła szczególnej popularności. Wszystko jednak ma ulec zmianie, teraz za sprawą modelu SN750.
Otrzymaliśmy go do testów w dwóch wersjach − standardowej oraz wyposażonej w dodatkowy radiator. Obie dotarły do nas w identycznych (poza oznaczeniami), czarnych i eleganckich pudełkach przywodzących na myśl produkty premium. To drobiazg, ale robią one znacznie lepsze wrażenie niż opakowanie pierwszego WD Black. To co ważne, znajduje się jednak w środku.
Jak widać, najnowszy WD Black rzeczywiście jest czarny (pierwsza wersja miała niebieski laminat) i sprawia bardzo dobre wrażenie. Jakość wykonania jest wysoka i choć to wrażenie subiektywne − lepsza niż wcześniej. Niestety, wszystkie najważniejsze elementy schowane są pod naklejką, więc nie dowiemy się o budowie nośnika niczego, czego sam producent nam nie powie.
Tył jest jeszcze skromniejszy. Przejdźmy więc od razu do wersji znacznie ciekawszej, a więc modelu wyposażonego w radiator. I to nie byle jaki, bo sygnowany logo EKWB!
Nośnik w tej wersji sprawia doskonałe wrażenie. Nie ma żadnego podświetlenia ani krzykliwych elementów. Jedynie prosta, czarna elegancja. Dodanie chłodzenia podniosło masę urządzenia z kilku gramów do ponad trzydziestu i czuć to w dłoni. Mamy wrażenie obcowania z czymś solidnym. Jakość wykonania stoi, jak to w przypadku EKWB, na najwyższym poziomie.
Żebrowanie nie jest zbyt głębokie, ale grubość radiatora ma znaczenie. Zapewnia on dużą pojemność cieplną, oczywiście w kontekście generowanej przez nośnik energii. Dzięki temu większość obciążających SSD zadań zostaje ukończona, zanim uda się go rozgrzać. Dokładniej sprawdzamy to na przedostatniej stronie. Warto na nią zajrzeć, bo efekty są interesujące.
Naklejkę umieszczono tym razem na spodniej stronie, by nie psuć wyglądu urządzenia.
Choć estetyka jest w mojej osobistej ocenie najmniej istotnym aspektem oceny nośnika SSD, to jednak muszę zauważyć, że nowy model WD Black robi doskonałe wrażenie. A do tego przypomina mi również świetnie wykonane WD Raptory, także wyposażone w doskonale wykonane, fabryczne radiatory.
Producent do nośnika udostępnia swoje oprogramowanie Western Digital SSD Dashboard pozwalające monitorować wiele parametrów pracy urządzenia, a także uruchomić Gaming mode. Jest to tryb wyłączający oszczędzanie energii i usypianie nośnika. Ma to gwarantować niższe opóźnienia podczas pracy. Przynajmniej tak zapewnia producent. Sami nie mogliśmy tego sprawdzić. W materiałach prasowych wersja 2.3.1.16 udostępnia tę opcję:
Jednak opublikowana na stronie producenta wersja 2.4.0.0 już jej nie ma. Podejrzewamy, że w praktyce nie ma to żadnego znaczenia, a większość użytkowników może w ogóle nie instalować żadnego oprogramowania. Nośnik działa bowiem, wykorzystując sterownik wbudowany w system Windows.
W sprzedaży są modele 250 GB, 500 GB, 1 TB i 2 TB, przy czym pierwszy z nich dostępny jedynie w wersji bez radiatora. Do laboratorium testowego dotarły modele 1 TB.
WD Black SN750 | |
---|---|
Pojemność: deklarowana/rzeczywista | 1 TB/~933 GB |
Kontroler | Western Digital |
Typ złącza | PCIe 3.0 ×4 NVMe 1.3 |
Kości pamięci | SanDisk 64L 3D TLC NAND |
Deklarowana prędkość odczytu sekwencyjnego | 3470 MB/s |
Deklarowana prędkość zapisu sekwencyjnego | 3000 MB/s |
Deklarowana liczba op. na sek. – odczyt | 515 000 |
Deklarowana liczba op. na sek. – zapis | 560 000 |
Gwarancja | 5 lat |
TBW | 600 TB |
Cena | ok. 1100 zł (bez radiatora) |
- WD Black SN750 1 TB − [sprawdź aktualne oferty]
- WD Black SN750 500 GB − [sprawdź aktualne oferty]
- WD Black SN750 250 GB − [sprawdź aktualne oferty]
W specyfikacji możemy zauważyć kilka ciekawostek. Deklarowane transfery i liczba operacji wejścia/wyjścia na sekundę robią oczywiście wrażenie, ale ważniejsze są inne informacje. Po pierwsze, mamy do czynienia z kontrolerem zaprojektowanym przez WD. Pierwszy Black oparto na układzie Marvell 88SS1093, który nie zachwycał wydajnością. Kolejną ciekawostką jest użycie pamięci SanDisk. Konkurenci używają już kości mających 96 warstw, tu znajdziemy tylko 64. Nie musi mieć to negatywnego (ani pozytywnego) wpływu na wydajność, utrudnia jednak wykonanie pojemnego nośnika w niskiej cenie.
Najważniejsze jest jednak to, że wszystkie elementy urządzenia pochodzą od jednej firmy. Jak dowiedzieliśmy się podczas rozmowy z przedstawicielem WD, jest to uznawane za duży atut, ponieważ pozwala perfekcyjnie dopasować wszystkie części składowe i dopracować sterujące nimi oprogramowanie. Firma duży nacisk kładzie na przykład na algorytmy buforowania i nie udziela żadnych informacji na temat ich dokładnego działania, by nie zdradzać wniosków, do jakich doszła. Nam pozostaje sprawdzić, jak WD Black SN750 działa w praktyce.
Platforma testowa
Sprzęt | Dostawca | |
---|---|---|
Procesor | Core i7-6700K @ 4,7 GHz | |
Płyta główna | Asus Z170 Pro Gaming | www.asus.com |
Pamięć DDR4 | Kingston HyperX Predator DDR4 16 GB 2666 MHz | www.kingston.com |
Nośnik systemowy | Crucial BX100 960 GB | www.crucial.com |
System operacyjny:
- Windows 10 64-bitowy.
Procedura testowa
Wszystkie testy zostały wykonane trzykrotnie, a z wyników wyciągnęliśmy średnią arytmetyczną przedstawioną na wykresach.
Osiągi nośnika WD Black SN750 z radiatorem bezpośrednio po formatowaniu zostały oznaczone kolorem czarnym. Sprawdziliśmy również wydajność po zapełnieniu 80% pojemności losowymi danymi, a wyniki tej konfiguracji oznaczyliśmy ciemnym odcieniem szarości. W większości testów nie zaobserwowaliśmy żadnych różnic między wersjami z radiatorem i bez, więc wyniki tej drugiej przedstawiamy tylko na niektórych wykresach w odcieniach czerwieni dla łatwiejszego odróżnienia.
Anvil's Storage Utilities 1.1
Wyniki pierwszego testu sekwencyjnego wypadają bardzo dobrze, minimalnie pokonana zostaje ADATA SX8200 960 GB.
Z odczytem próbki o rozmiarze 4 kB jest już nieco gorzej, WD Black odstaje od najszybszych konkurentów.
Zwiększenie obciążenia nie zmienia sytuacji.
Kolejne zwiększenie głębokości kolejki poprawia sytuację. WD Black odnotowuje pierwsze zwycięstwo.
W kolejnym teście, niestety, wyniki znów nie zachwycają.
W teście prędkości zapisu sekwencyjnego wyniki są doskonałe. Wynik wyższy od osiągniętego przez Samsunga 960 Pro 2 TB musi robić wrażenie.
Po zmniejszeniu rozmiaru próbki do 4 kB nadal jest świetnie! Wygrywa Transcend 110S, który tak dobrze radzi sobie wyłącznie w tym teście.
Zwiększenie głębokości kolejki przynosi pewne zaskoczenie. Zapełniony nośnik osiąga nieco lepsze wyniki niż świeżo sformatowany. Nie jest to błąd.
Dalsze zwiększenie głębokości kolejki przynosi kolejny sukces. Pierwsze testy syntetyczne napawają optymizmem.
AS SSD 1.9
Mały, ale popularny benchmark AS SSD pozwala zweryfikować wyniki z poprzedniej strony.
Osiągi w odczycie sekwencyjnym ponownie są doskonałe.
Odczyt próbki o rozmiarze 4 kB przebiega jednak słabo. Konkurenci są wyraźnie szybsi.
Zwiększenie głębokości kolejki wyraźnie służy bohaterowi artykułu.
Zapis sekwencyjny przebiega bardzo szybko, WD walczy z Samsungiem jak równy z równym.
Test prędkości zapisu małej próbki w AS SSD przebiega jednak przeciętnie.
Crystal Disk Mark 5.2.0
Test prędkości odczytu sekwencyjnego w Crystal Disk Marku przebiega zaskakująco wolno.
Wystarczy jednak zwiększyć liczbę kolejek, by wydajność znów była na wysokim poziomie.
W losowym odczycie małej próbki widzimy znany już obraz − SN750 w tym teście rozczarowuje.
Ponownie jednak widać zalety kontrolera − zwiększenie liczby kolejek zmienia dystans między konkurentami, a nośnik WD pnie się w górę.
Sekwencyjny zapis bliski 2,5 GB/s robi wrażenie.
Losowy zapis próbki o wielkości 4 kB niczym się nie wyróżnia.
Po zwiększeniu liczby kolejek wyniki są w normie.
PCMark 8
Wyniki z poprzednich stron sugerują bardzo wysoką wydajność testowanego SSD, ale jak wiemy, testy syntetyczne nie zawsze przekładają się na realne zastosowania. Dlatego sprawdzamy w PCMarku 8, jak WD Black SN750 sprawdza się w roli systemowego nośnika. Symuluje on w kilkunastu różnych testach pracę popularnych aplikacji.
Osiągnięty wynik rozczarowuje. Wyniki z poprzednich stron sugerują naprawdę bardzo wysoką wydajność. W PCMarku 8 jest oczywiście bardzo dobrze, ale do topowych konkurentów brakuje jednak sporo. Po raz pierwszy zaobserwowaliśmy też pewien niewielki wpływ radiatora. Chłodzona wersja osiągnęła wynik o kilka procent wyższy od standardowej.
Wydajność w programach użytkowych
Z testów syntetycznych, do których zalicza się mimo wszystko PCMark 8, wynikają dość sprzeczne wnioski. Proste programy sugerują doskonałą wydajność, PCMark zaś dość przeciętną. Pozostaje nam więc sprawdzić SN750 w realnych zastosowaniach.
Czas uruchamiania systemu nie wyróżnia się ani pozytywnie, ani negatywnie. Trzeba pamiętać, że wyniki w tym teście w większym stopniu zależą od płyty głównej, wersji systemu i sterowników niż od samego SSD, więc należy porównywać ze sobą wyłącznie identyczne platformy.
Szybkość uruchamiania Adobe Premiere Pro CC jest doskonała! Różnice między konkurentami są bardzo niewielkie, niemniej WD Black SN750 wygrał.
W poważniejszym zadaniu, jakim jest dekompresja sporego archiwum 7-Zip, mamy kolejne zwycięstwo. Wyniki testów syntetycznych zdają się znajdować swoje potwierdzenie.
Co istotne, w takich typowych zastosowaniach radiator nie ma żadnego znaczenia. Są one zbyt proste i krótkotrwałe, by zagrzać nośnik.
Instalacja oprogramowania
Zainstalowanie programu z pliku instalacyjnego znajdującego się na testowym nośniku jest zadaniem trudnym. Kontroler musi znaleźć odpowiedni balans między operacjami odczytu i zapisu danych, które oczywiście powinny zachodzić jednocześnie.
W pierwszym, prostszym z testów WD Black nieco rozczarowuje. Co prawda wyniki wszystkich zawodników są dość zbliżone, jednak SN750 nieco odstaje od najlepszych. Wersja bez radiatora jest przy tym minimalnie wolniejsza.
W drugim, znacznie trudniejszym zadaniu polegającym na instalacji World of Tanks w wersji z teksturami HD pokonany zostaje nawet Samsung 970 Pro! Spośród wszystkich testowanych przez nas urządzeń tylko wielokrotnie droższy Intel Optane radzi sobie lepiej w tym zadaniu!
Operacje na plikach
Mimo że WD reklamuje swój nośnik jako przeznaczony dla graczy, to oczywiście będzie on służył także do przechowywania innego rodzaju danych. Jak sprawdzi się w takiej roli, oceniliśmy, kopiując różne zestawy plików między SSD a ramdyskiem.
W odczycie dużego pliku wyniki są bardzo dobre. Nie widać przy tym żadnego spadku wydajności wraz z zapełnieniem urządzenia.
W przypadku zapisu wyniki również są świetne, a spadek wydajności po zapełnieniu jest minimalny. Radiator ponownie nie ma żadnego wpływu na wynik. Cały proces trwa 3−4 sekundy, więc o nagrzaniu nośnika nie ma mowy.
W teście prędkości odczytu małych plików wydajność dość przeciętna. Potwierdza to wyniki testów syntetycznych dla próbek 4 kB, gdzie WD Black także nie błyszczał.
Inaczej sytuacja wygląda przy zapisie dużej ilości małych plików. Tu SN750 prezentuje się doskonale. Co ciekawe, tym razem chłodzenie ma niewielki, ale mierzalny wpływ na wynik. Wyraźnie obciążenie kontrolera w tym zadaniu jest wystarczająco duże, by podnieść temperaturę pracy.
Zapis bardzo dużego pliku przebiega szybko. Lepsze są jedynie znacznie droższe Samsungi Pro.
Odczyt bardzo dużego pliku przebiega szybko, ale WD nie wyróżnia się na tle najlepszych konkurentów.
Szyfrowanie danych
Słabością zeszłorocznej wersji WD Black był nie tylko przeciętny kontroler, ale także niezbyt wydajne kości TLC. W ciągłym zapisie osiągały zawrotne wyniki:
Jak widać na powyższym wykresie, nie mieliśmy przy tym do czynienia ze zjawiskiem throttlingu − dodatkowe chłodzenie w postaci XPG Storm nie przyniosło żadnego wzrostu wydajności. W przypadku SN750 sytuacja wygląda zupełnie inaczej.
Wersja z radiatorem osiąga fenomenalny wynik! 1549 MB/s ciągłego transferu to coś, czego po kościach TLC raczej się nie spodziewaliśmy. Wyższy wynik zapewnia jedynie Samsung 970 Pro, ale on zbudowany został z kości MLC.
Niestety, wersja bez radiatora zapewnia 1017 MB/s i choć sam w sobie ten wynik jest bardzo dobry, to mówi tylko część prawdy − jak każda średnia. W rzeczywistości przez około 50 sekund obie wersje osiągają te same wyniki, ale wersja bez radiatora grzeje się znacznie szybciej i do wyższych temperatur. W krótkim czasie wbudowany w nośnik czujnik wskazuje 83 stopnie Celsjusza i wydajność zostaje ograniczona. Jak bardzo? W skrajnym przypadku do kilkudziesięciu MB/s! Takie spowolnienie trwa ułamek sekundy po czym temperatura spada, wydajność rośnie i cały cykl się powtarza. Ostatecznie uzyskujemy przedstawioną na wykresie średnią. Wersja z radiatorem utrzymuje stały, pozbawiony wahań transfer, rozgrzewając się maksymalnie do 76 stopni Celsjusza. Przypominamy, że wszystkie testy przeprowadzamy w klimatyzowanym pomieszczeniu, latem różnica między modelami może się jeszcze zwiększyć!
Jak widać na powyższym zdjęciu, w wersji bez radiatora grzeje się przede wszystkim jeden układ, a ciepło z niego jest przekazywane na resztę nośnika w nieznacznym stopniu, co utrudnia jego oddawanie.
Chłodzenie doskonale spełnia swoją rolę − ciepło rozchodzi się równomiernie nie tylko na większej powierzchni, ale i w większej objętości, o czym już wspominaliśmy.
WD Black SN750 1 TB – podsumowanie
Średnia ze wszystkich testów, także syntetycznych, przedstawia się następująco:
WD Black SN750 1 TB zajmuje doskonałe, trzecie miejsce. Pokonanie w średniej ze wszystkich testów Samsunga 960 Pro 2 TB to ogromne osiągnięcie dla nośnika opartego na kościach TLC. Ważniejsze są jednak testy rzeczywiste.
I w tym przypadku wyniki są bardzo dobre. Oczywiście nośniki MLC, czyli Samsung 970 i 960 Pro, są szybsze, ale tylko nieznacznie. A przy tym kosztują znacznie więcej! Wyraźnie pokonana została nie tylko polecana przez nas ADATA SX8200, ale także Samsung 970 EVO+ 1 TB. Czy w takim razie WD Black SN750 ma szansę zostać sprzedażowym hitem? To oczywiście zależy od ceny.
Nośnik dopiero zaczął pojawiać się w polskich sklepach i to wyłącznie w wersji bez radiatora. Kosztuje ona około 1100 zł. To niestety dość dużo, ale podejrzewamy że z czasem zniknie „podatek od nowości” i cena spadnie o około 100 zł. Wówczas otrzymamy nośnik droższy od ADATY SX8200, ale także odpowiednio wydajniejszy. Samsung 970 EVO+ [sprawdź aktualne ceny tego nośnika] będzie musiał także mieć obniżoną cenę, ponieważ w przeciwnym wypadku jego zakup przestanie być opłacalny.
Naszym zdaniem pewnym błędem jest kierowanie nowego modelu WD Black przede wszystkim do graczy. Kości pamięci zapewniające stały transfer powyżej 1,5 GB/s (w wersji z radiatorem) jeszcze niedawno były w sferze marzeń profesjonalistów. Oczywiście zwycięstwo w teście instalacji World of Tanks ma znaczenie i jest dużym osiągnięciem, ale zdecydowanej większości graczy z powodzeniem wystarczy wyraźnie tańsza ADATA SX8200 albo wręcz kosztujący tylko 500 zł za 1 TB Intel 660p [a da się kupić jeszcze taniej]. Na doskonałej i stabilnej wydajności skorzystać mogą przede wszystkim ludzie pracujący na dużych zbiorach danych, ewentualnie prawdziwi entuzjaści chcący mieć topowe podzespoły w swoim komputerze.
Nie wiadomo, niestety, jak będą kształtować się ceny wersji z radiatorem, ale jeśli dopłata nie będzie przekraczać 100 zł, a w planowanym użytkowaniu nośnik ma być naprawdę obciążany, to zdecydowanie warto rozważyć zakup tego modelu. Wygląd, perfekcyjna jakość wykonania i skuteczność działania (+50% wydajności pod długotrwałym obciążeniem!) skłoniły nas do przyznania wyróżnienia Urzekający.
- WD Black SN750 1 TB - [sprawdź aktualne oferty]
- WD Black SN750 500 GB - [sprawdź aktualne oferty]
- WD Black SN750 250 GB - [sprawdź aktualne oferty]
Do testów dostarczył: Western Digital
Cena w dniu publikacji (z VAT): 1100 zł