Intel Extreme Masters – finały StarCraft II i Counter Strike: Global Offensive
Największa w Polsce impreza e-sportowa za nami. Intel Extreme Masters po raz kolejny zgromadził w katowickim Spodku dziesiątki tysięcy entuzjastów sprzętu komputerowego, a przede wszystkim fanów Fortnite’a, StarCrafta II oraz CS:GO. O randze tego wydarzenia, poza długimi kolejkami ciągnącymi się od rana przed wejściami do obiektu i pulą nagród sięgającą 1,5 miliona dolarów, świadczy też wizyta premiera Mateusza Morawieckiego, która potwierdza, jak istotną i dynamicznie rozwijającą się branżą gospodarki staje się e-sport.
Podczas naszego pobytu byliśmy świadkami fazy pucharowej StarCrafta II oraz turnieju klasy Major w CS:GO. Zacznijmy od RTS-owej ikony e-sportu. Na sobotę przypadły fazy RO12 oraz ćwierćfinały, natomiast w niedzielę miały miejsce półfinały oraz wielki finał. Tegoroczny turniej był pełen niespodzianek. Można do nich zaliczyć na przykład odpadnięcie z rozgrywki takiej postaci, jak broniący tytułu z zeszłego roku Rogue, który nie wyszedł nawet z fazy grupowej. Tak samo skończyli też Maru, GuMiho, Scarlett, SpceCial i INnoVation, który co prawda wygrał w bardzo interesujący sposób rozgrywkę z Serralem, jednak był to mecz o honor, ponieważ Koreańczyk nie miał już żadnych szans na awans.
W fazie pucharowej zostali więc jak zazwyczaj prawie sami Koreańczycy poza wspomnianym rewelacyjnym fińskim zergiem (Serral) oraz amerykańskim protosem (Neeb), jednak ci niestety odpadli już w ćwierćfinałach. O puchar oraz 150 tysięcy dolarów (cała pula nagród turnieju StarCrafta to 400 tysięcy dolarów) stoczyli walkę Stats (protos) oraz SoO (zerg). Początkowo, po dwóch rundach, wydawało się, że SoO przegra z kretesem, jednak następne trzy wygrane zapewniły mu zwycięstwo. Tym samym udało mu się przerwać niefortunną passę, ponieważ gracz ten często dochodził do finałów w innych dużych turniejach, ale zajmował zazwyczaj drugie miejsce.
Turniej popularniejszego w Polsce CS:GO miał większą pulę nagród (milion dolarów, z czego połowa przypada zwycięskiej drużynie). Na czas naszego pobytu przypadał półfinał rozgrywany w sobotę oraz niedzielny wieki finał. W półfinale typowana do zwycięstwa w turnieju duńska drużyna Astralis, która od paru lat konsekwentnie zdobywa trofea w większych zawodach, pokonała MIBR. Tymczasem siejąca zamęt od początku turnieju bardzo młoda fińska drużyna ENCE eSports (założona wiosną zeszłego roku) pokonała ukraińską formację Natus Vincere, tak samo jak wcześniej poradziła sobie z Team Liquid. W ten oto sposób w niedzielnym finale znalazł się duński Goliat oraz bardzo skuteczny fiński Dawid. Jednak już pierwsza mapa (Train wybrana przez ENCE) pokazała, jak wymagającym przeciwnikiem jest Astralis. Do przerwy drużyna ta prowadziła aż 11:4. Co prawda później ENCE zdołało odbić 7 punktów, jednak Duńczycy wygrali z Finami 16 do 11. Druga mapa, Inferno, dobitnie pokazała dominację Astralis – duńska drużyna wygrała pierwszych 10 rund, nie tracąc ani jednego punktu, ostatecznie zwyciężając 16:4! Tym samym ekipa ta odniosła zwycięstwo w już trzecim turnieju rangi Major, co udowadnia, że jest jedną z najlepszych drużyn Counter Strike’a w historii.
Intel Extreme Masters – sprzęt i ciekawostki
Choć IEM to przede wszystkim impreza e-sportowa, nie mogło zabraknąć prezentacji interesujących produktów. Widzowie w przerwach między rozgrywkami mogli przejść do hali Expo i wziąć udział w konkursach organizowanych przez wystawców. Wędrując między tłumami odwiedzających, postaraliśmy się wyłapać kilka ciekawostek. Pierwszą zauważyliśmy przy stanowisku, na którym prezentowano modele kart graficznych Gigabyte.
Choć komputer trudno nazwać funkcjonalnym, robił spore wrażenie. Zabawnie kontrastował z produktem stojącym tuż obok – SSD o pojemności 120 GB.
Nieco dalej znaleźliśmy kilka komputerów Hiro. Tym, którym ta nazwa nic nie mówi, wyjaśniamy: jest to marka produktów NTT Systems przeznaczonych przede wszystkim dla graczy. Centralnym punktem stoiska był komputer widoczny na zdjęciu poniżej.
Wygląd jest kwestią gustu więc nie będziemy go oceniać, ale zaskoczyła nas klawiatura. Sam komputer (pomijając lustrzany bok) wyglądał solidnie, wręcz nieco industrialnie. A klawiatura − jak zabawka dla naprawdę małych dzieci…
Dość standardowo na tle powyższego połączenia prezentował się komputer stojący po sąsiedzku. Połączenie różu z bielą w prostej obudowie zagrało, naszym zdaniem, zaskakująco dobrze.
W środku hali znajdowały się dwa samochody, jeden z nich promował grę World War 3, ale cieszył się tak dużym powodzeniem, że nie udało nam się zrobić dobrego zdjęcia. Drugi, jak widać, był znacznie mniej popularny, prawdopodobnie dlatego, że mniej militarny.
Mijając stojące w centrum hali dwa wspomniane auta, dotarliśmy do stanowiska najciekawiej naszym zdaniem zorganizowanego. W wielkiej, amerykańskiej ciężarówce z naczepą swoje produkty prezentował HyperX. Wśród wszędobylskiego RGB zwróciliśmy uwagę na dwa produkty. Oba korzystają z prostych, ale bardzo sensownych pomysłów.
Pierwszy to nakładki na klawiaturę częściowo wykonane z półprzezroczystego tworzywa. W efekcie podświetlenie jest znacznie bardziej intensywne.
Gdy porównamy lewą i prawą stronę klawiatury, zobaczymy ogromną różnicę.
Drugie rozwiązanie jest z kolei bardzo praktyczne − chodzi o konstrukcję słuchawek.
Kabłąk wykonano z tworzywa robiącego bardzo solidne wrażenie i do tego przyjemnego w dotyku. A przy tym, jak widać, niezwykle plastycznego! Nie ma więc ryzyka, że użytkownik przypadkowo złamie i tym samym zepsuje słuchawki. Ciekawsze z punktu widzenia fanów technologii, a nie tylko gier, było stoisko głównego sponsora imprezy − firmy Intel. Znajdowało się ono w części targów zamkniętej dla zwiedzających i udostępnionej wyłącznie dziennikarzom i partnerom biznesowym.
Ekspozycja ta została poświęcona przede wszystkim trzem technologiom. Pierwszą był Thunderbolt 3. To kolejna generacja standardu, który powoli zdobywa popularność. Pomóc ma w tym większy wybór dostępnych produktów. Do testowanego przez nas niedawno Samsunga X5 (Południowokoreańska demonstracja siły: https://pclab.pl/art78717.html) dołączają kolejne nośniki SSD.
Patriot EVLVR o dość niewymawialnej nazwie zrobił na nas wrażenie swoją solidnością. Bardziej klasycznie nazwał swój nośnik Dell.
O ile jednak ekstremalnie szybkie, zewnętrzne SSD mają dość wąskie zastosowania, o tyle kolejny produkt może zainteresować więcej osób.
Zewnętrzna obudowa sygnowana marką Aorus na kartę graficzną, podłączana oczywiście poprzez Thunderbolt 3, pozwala na granie na wbudowanej matrycy laptopa z wykorzystaniem pełnoprawnej, wydajnej karty graficznej.
Zyskujemy przy okazji cztery szybkie porty USB.
Sama obudowa jest jak widać niewielka i zgrabna. Dzięki niej nawet niewielki HP Spectre może służyć jako urządzenie do grania w najnowsze produkcje. Drugą prezentowaną technologią był Intel Optane. Poświęciliśmy mu już kilka publikacji, więc zainteresowane osoby odsyłamy do nich. Trzecią był zaś szeroko rozumiany VR. Intel intensyfikuje wysiłki w celu zapewniania odpowiedniej wydajności w tego typu zastosowaniach nie tylko swoim procesorom, ale i kartom graficznym. To jednak pieśń przyszłości.
Kolejnym interesującym urządzeniem był nowy MSI Prestige z procesorem i7-8750H. Obok niego stała prezentacja firmy Asus.
Sam komputer wyraźnie podobał się wielu zwiedzającym. My jednak natychmiast zwróciliśmy uwagę na zapowietrzenie układu chłodzenia i ten w zasadzie drobny szczegół bardzo psuł nam odbiór całości… Ostatnim wartym odnotowania urządzeniem był fotel Acera. Pisały o nim wszystkie branżowe media, mieliśmy więc nadzieję, że tym razem uda nam się choć przez chwilę przetestować go osobiście. Niestety, jak widać, był on zajęty przez najmłodsze pokolenie entuzjastów nowych technologii.
Zwróciliśmy więc uwagę na aspekty techniczne. Wiązka przewodów z tyłu komputera robi niemałe wrażenie i kojarzy się raczej z systemami w serwerowniach, a nie w pokojach graczy.
Poza wielkim, choć krótkim finałem rozgrywek e-sportowych, zakończeniem imprezy dla dziennikarzy było zamknięte spotkanie z ekspertem w dziedzinie OC, znanym jako XtremeAddict. Z użyciem dużej ilości ciekłego azotu podkręcił on najpierw Core i9-9900K, a później Core i9-9980XE do granic ich możliwości. Mimo że zaprezentowano kilka interesujących i efektownych sztuczek, udało się uniknąć strat − uszczerbku nie doznał ani sprzęt, ani ludzie.
Mamy nadzieję, że w przyszłym roku impreza będzie równie udana.