AOC Q3279VWFD8 − 31,5 cala, IPS, 75 Hz. Efekt „wow”? Test dużego monitora za niecałe 900 złotych

AOC Q3279VWFD8 – jakość wykonania

Wygląd monitora nie jest jego najmocniejszą stroną. Mamy w tym przypadku do czynienia z bardzo prostym, minimalistycznym wzornictwem. Wszechobecnym materiałem są tworzywa sztuczne. Nic dziwnego, trudno w monitorze na tej półce cenowej oczekiwać metalowych zdobień czy szlachetniejszych dodatków. Brak estetycznego rozpasania nie oznacza jednak złej konstrukcji. Do spasowania poszczególnych elementów nie mamy zastrzeżeń.

Testowany monitor trudno też nazwać bezramkowym. Ramka okalająca panel ma szerokość 15 mm (z każdej strony), ale biorąc pod uwagę duże rozmiary samego ekranu nie razi to jakoś specjalnie. Inna sprawa, że błyszczące tworzywo, z którego jest wykonana, niemiłosiernie „lubi” odciski palców. Jedynym aktywnym elementem w ramce okalającej ekran jest maleńka dioda sygnalizująca pracę (zasilanie) monitora umieszczona w dolnej części, nieco po prawej stronie dolnej ramki. Na środku producent umieścił swoje logo.

Słabością tego modelu jest jego ergonomia, a właściwie zakres regulacji ustawienia ekranu na biurku. I tylko na biurku. Monitora AOC nie można zawiesić na ścianie. Szkoda, bo umieszczenie z tyłu obudowy otworów montażowych zgodnych ze standardem VESA na pewno spodobałoby się przynajmniej niektórym użytkownikom. Przy takich rozmiarach ekranu możliwość powieszenia go na ścianie byłaby pewnym atutem. Niestety, tutaj atutem jest przede wszystkim cena.

Jeżeli chodzi o regulację ustawienia monitora, to możemy jedynie wychylić ekran w dół (w bardzo nieznacznym stopniu) i w górę (w nieco większym; łączny zakres kąta wychylenia to około 25 stopni). Monitor nie ma funkcji pivot, nie można go przekręcić, nie da się też dostosować wysokości ekranu (sztywno osadzona kolumna).

Nazwa modelu umieszczona w górnym prawym rogu ekranu to jedyny element „zdobniczy” poza logo producenta, jaki zobaczymy w przedniej części monitora.

Jeżeli chodzi o tył testowanego monitora, to w całości jest wykonany z tworzywa, ale stylizowanego na dwa różne sposoby. Dół tylnej części obudowy to błyszczące tworzywo piano black niemiłosiernie się palcujące (na przykład przy przenoszeniu monitora). Niestety, wyżej nie jest lepiej − choć producent zastosował zabieg stylistyczny polegający na tym, że w górnej części tworzywo przypomina nieco szlifowany metal, to i ta część monitora bardzo się brudzi i, w przeciwieństwie do części w kolorze piano black, znacznie trudniej ją wyczyścić.

Z tyłu elementem „ozdobnym” jest wytłoczone na gładko w części „szlifowanej” logo producenta.

Najbardziej „metalowa” wydaje się podstawka monitora. Jednak i w tym przypadku mamy do czynienia z odpowiednio wystylizowanym tworzywem. Jedynym komponentem metalowym jest trzpień wbudowany w kolumnę mocującą. To trochę za mało. Dlaczego? Monitor jest tak duży, że naciśnięcie na przykład przycisków sterujących umieszczonych w dolnej ramce (od spodu) powoduje, że znaczne się chybocze.

Brak jakichkolwiek ozdobników czy podświetlenia diodami LED można łatwo wytłumaczyć − to nie jest egzemplarz dedykowany graczom. Brak szerokiego zakresu ustawień ergonomicznych ekranu oraz wykorzystanie praktycznie wyłącznie tworzyw jako elementów obudowy monitora także łatwo wyjaśnić − chodzi o cenę. Pamiętajmy, że to prawie najtańszy monitor 31,5-calowy na rynku. Tańszy od testowanego jest tylko model poprzedniej generacji z matrycą typu VA.

AOC Q3279VWFD8 – menu i obsługa monitora

Dostęp do wbudowanego w testowany monitor menu ekranowego uzyskujemy w klasyczny sposób − za pomocą przycisków umieszczonych od spodu dolnej ramki ekranu (nieco na prawo od umieszczonego na środku dolnej ramki logo producenta).

Przyciski te oznaczono niewielkimi piktogramami nadrukowanymi na dolnej ramce. Cztery z nich odpowiadają za funkcje menu OSD, piąty, czyli pierwszy z prawej strony − to przycisk zasilania monitora.

Naciśnięcie każdego z czterech przycisków kontrolnych daje inny efekt. Pierwszy przycisk z lewej strony po naciśnięciu wywołuje menu wyboru źródła sygnału. Zmiana źródła sprowadza się do kolejnych naciśnięć tego samego przycisku, przez co uzyskujemy cykliczne przełączanie się pomiędzy poszczególnymi wejściami.

Drugi od lewej przycisk wywołuje szybkie menu przełączania trybów pracy monitora. Choć monitor nie jest przeznaczony dla graczy, producent wbudował w niego sześć trybów do gier: FPS, Wyścigi, RTS, Gracz1, Gracz2, Gracz3. W dalszej części wyjaśnię, czy te tryby faktycznie coś dają podczas grania na testowanym sprzęcie. Domyślnie monitor pracuje w trybie, który nie ma własnej nazwy i nie jest trybem do gier.

Kolejny przycisk wywołuje kolejny element kontrolny, tym razem sterowanie głośnością. Od razu wyjaśniam: monitor AOC Q3279VWFD8 nie ma wbudowanych głośników, a sterowanie głośnością dotyczy wbudowanego w monitor gniazda słuchawkowego (standardowy minijack stereo 3,5 mm).

Wreszcie po naciśnięciu czwartego przycisku uzyskujemy dostęp do głównego menu OSD. Wygląd tego menu jest dość archaiczny, ale też typowy dla monitorów tej marki. Zakres dostępnych ustawień nie jest oszałamiający, ale przyzwoity. Oprócz tego, że możemy sterować poziomem kontrastu czy jasności, co oczywiste, możemy także zmieniać ustawienia gammy (jedynie wybierając predefiniowane ustawienia, nie ma możliwości płynnej zmiany parametrów), ustawienia temperatury barwowej (także predefiniowane nastawy, ale dostępna jest też możliwość samodzielnego modyfikowania nasycenia każdej składowej RGB). Monitor pozwala również włączyć na ekranie ramkę, która będzie miała odmienną jasność czy kontrast w stosunku do pozostałej części ekranu. Stosowne ustawienie znajdziemy w menu Wzmocn. obrazu i Jasna Ramka. Jeżeli chodzi o funkcje związane z trybami dla graczy, to mamy możliwość regulacji kolorystyki i poziomu cieni w grze, ale... tylko w trybach Gracz1, Gracz2 i Gracz3. W pozostałych trybach dla graczy parametry te są niedostępne i ustawione na sztywno przez producenta. Do monitora nie jest dodawane żadne oprogramowanie.

Testowany model jest wyposażony w podstawowy, ale też dość uniwersalny zestaw gniazd połączeniowych. Gniazda DVI, HDMI (1.4), DisplayPort (1.2) czy D-Sub (VGA) oznaczają, że monitor ten połączymy zarówno z nowoczesnym komputerem czy konsolą, jak i z bardzo wiekowym pecetem dysponującym analogowymi połączeniami wideo. Uzupełnieniem tego zestawu jest wspomniane już wcześniej wyjście audio pełniące rolę gniazdka słuchawkowego. Oprócz gniazd widocznych na powyższej fotografii, po lewej stronie słupka kolumny monitora (patrząc na tylną część obudowy urządzenia) widoczne jest jeszcze gniazdo zasilania. Monitor ma zasilacz wbudowany w obudowę. Koncentratora USB czy innych gniazd w tym monitorze nie znajdziemy.

AOC Q3279VWFD8 – czy 31,5 cala to nie za dużo?

31,5 cala przekątnej to rozmiar, którego jeszcze kilka lat temu nie powstydziłby się niejeden telewizor. Czy nie jest to zbyt dużo jak na monitor? Zdecydowanie nie. Dzięki rozdzielczości QHD szczegółowość obrazu widocznego na testowanym, blisko 32-calowym monitorze AOC jest i tak większa niż na monitorze Full HD o przekątnej 27 cali, dość popularnym wyborze wielu konsumentów. Porównaliśmy szczegółowość obrazu testowanego modelu z innymi używanymi w redakcji monitorami o przekątnych 27 cali. Różnice w rozmiarach oraz gęstości pikseli (PPI − pixels per inch) pokazuje poniższa tabela. Możecie również na poniższych grafikach zobaczyć różnice wielkości elementów widocznych na ekranie.

31,5-calowy ekran testowanego monitora, mimo że ma zauważalnie większą powierzchnię niż monitory 27-calowe, dzięki rozdzielczości QHD oferuje też większą szczegółowość obrazu w porównaniu z 27-calowym monitorem Full HD. Zatem na pytanie, czy monitor QHD o przekątnej 31,5 cala nie jest za duży, odpowiadam przecząco.

AOC Q3279VWFD8 – równomierność podświetlenia matrycy

Gdy spojrzymy wyłącznie na liczby, to podświetlenie (ledowe, krawędziowe) użyte w testowanym monitorze jest mniej równomierne niż na przykład we wcześniej przez nas testowanym monitorze Philips 276E8VJSB/00 (jeden z najtańszych na rynku monitorów IPS o rozdzielczości Ultra HD − zainteresowanych odsyłam do recenzji), bo największe średnie odchylenie od jasności mierzonej w centrum ekranu wynosiło w przypadku monitora AOC 9,21%. Z jednej strony to całkiem sporo, ale spójrzcie na poniższy diagram.

Pokazuje on, że mimo dochodzącego do 10% odchylenia jasności (w dolnym, lewym narożniku) kontrast nie wykazuje odchyleń na tyle znaczących, by obraz w jakimkolwiek miejscu ekranu przekraczał właściwe parametry. Biorąc pod uwagę, że mamy do czynienia z najtańszym w swojej klasie sprzętem, pracę podświetlenia oceniam dobrze.

Problemem testowanego monitora nie jest równomierność podświetlenia, ale po prostu zbyt słabe podświetlenie matrycy. Dokładniejsze pomiary zamieszczam na kolejnej stronie, jednak już tutaj napiszę, że wynik na poziomie około 250 cd/m² to w niektórych zastosowaniach zbyt mało − zwłaszcza, gdy przyjdzie nam pracować czy grać w jasno oświetlonym pomieszczeniu. Można się tylko zastanawiać, czy rezygnacja z matowej powłoki antyodblaskowej (działającej skutecznie) pomogłaby nieco zwiększyć jasność panelu, ale z drugiej strony wtedy przeszkadzałyby odbicia. Moim zdaniem ze względu na niską jasność z monitor należy korzystać raczej w zacienionych pomieszczeniach.

AOC Q3279VWFD8 – czas reakcji

Monitor AOC Q3279VWFD8 nie jest urządzeniem pozycjonowanym jako produkt dla graczy, to raczej monitor uniwersalny do zastosowań domowych. Nie przeszkodziło to jednak producentowi zamieścić w nim nieco podkręconą matrycę IPS charakteryzującą się częstotliwością odświeżania na poziomie 75 Hz. Przy takiej częstotliwości, wymagany czas reakcji matrycy powinien mieścić się w jednym cyklu odświeżania, czyli 13,3 ms. Producent deklaruje, że czas reakcji w tym modelu wynosi 5 ms, ale dotyczy to marketingowego pomiaru typu gtg, czyli czasu przejścia z jednego poziomu szarości do innego poziomu szarości; jest on zawsze krótszy od pełnego czasu zapalenia i zgaszenia piksela, czyli przejścia z czerni do bieli i z powrotem do czerni. W naszym redakcyjnym laboratorium mierzymy pełny czas reakcji monitorów. Jak wypadł AOC Q3279VWFD8?

Uzyskany przez nas najlepszy pomiar to 22,8 ms. Gdy zestawimy tę wartość z monitorami dla graczy, to oczywiście wynik jest zauważalnie słabszy, ale patrząc na to z drugiej strony, mamy tu do czynienia z monitorem domowym, z matrycą IPS, która zawsze będzie wolniejsza od szybkich matryc TN. Niezależnie od tego nie ulega wątpliwości, że 22,8 ms to znacznie wolniej niż 13,3 ms. W praktyce może to oznaczać, że w przypadku wyświetlania dynamicznych i bardzo kontrastowych scen monitor po prostu nie będzie nadążał. Oczywiście, w wypadku normalnej pracy ze statycznym obrazem i aplikacjami biurowymi taki czas reakcji nie spowoduje żadnych negatywnych efektów w obrazie.

AOC Q3279VWFD8 – jakość obrazu

Testując monitory czy w ogóle urządzenia, których jednym z podstawowych atutów jest niska cena, nie mamy zbyt wygórowanych oczekiwań. Niemniej testowany monitor marki AOC można pochwalić za jeszcze kilka innych zalet poza kwotą, jaką przyjdzie za niego zapłacić potencjalnemu nabywcy. Zacznijmy od kątów widzenia.

Kąty widzenia

Matryce IPS są znane z tego, że odznaczają się najmniejszymi spadkami jakości obrazu przy oglądaniu ekranu pod różnymi kątami w stosunku do pozostałych technik konstrukcji paneli ciekłokrystalicznych (pomijam tu OLED-y, bo to zupełnie odmienna technologia). W specyfikacji technicznej producent podaje kąty widzenia o wartościach 178 stopni zarówno w pionie, jak i w poziomie. My podchodzimy do tematu kątów widzenia nieco inaczej. Za pomocą profesjonalnego miernika, analizatora kolorów Konica Minolta CA-210 (sprzęt ten jest wykorzystywany na liniach produkcyjnych monitorów i telewizorów), sprawdzamy, pod jakim maksymalnym kątem jasność spada do 20% wartości mierzonej na wprost ekranu, przy czym jako wyjściową wartość ustawiamy 250 cd/m². Innymi słowy, gdy jasność ekranu spadała w wyniku jego obrócenia (lewo/prawo oraz góra/dół) do 50 cd/m², odnotowywaliśmy zmierzony kąt obrotu (z dokładnością do 5 stopni).

Wynik modelu AOC Q3279VWFD8 to 65/65 stopni (lewo/prawo) oraz 60/60 stopni (góra/dół). To przyzwoity wynik jak na panel IPS, choć widzieliśmy już lepsze (65 stopni odchylenia w każdą stronę). Przyjrzyjmy się teraz pomiarom jakości obrazu w poszczególnych trybach wyświetlania dostępnych w testowanym monitorze.

Tryb domyślny (bez nazwy)

Monitor po wyjęciu z pudełka i uruchomieniu pracuje w trybie niemającym sprecyzowanej nazwy, ale nie jest to tryb dla graczy. Należy zatem założyć, że jest on przeznaczony do możliwie uniwersalnych zastosowań ze szczególnym uwzględnieniem raczej pracy, a nie rozrywki. Jednak ze względu na to, że testowany monitor nie ma wbudowanego trybu przeznaczonego do oglądania filmów, sprawdziliśmy tryb domyślny również pod kątem emisji barw w kontekście kinematograficznej przestrzeni barw DCI-P3.

Poniżej przedstawiamy wykresy (patrząc od góry, od lewej): gamutu (zakresu wyświetlanych barw), krzywej luminancji, temperatury barwowej i zmian proporcji składowych RGB w bieli (innymi słowy, na ile kolor biały wyświetlany przez dany monitor jest faktycznie biały).

Domyślna jasność w standardowym trybie pracy testowanego monitora jest − co już wcześniej sygnalizowałem − niezbyt wysoka. Zmierzony wynik to 249 cd/m². Porównywalną jasność domyślną spośród wcześniej przez nas testowanych monitorów miały na przykład gamingowe modele Lenovo Y27F (250,86 cd/m²; sprawdź cenę tego monitora) oraz 27-calowy monitor Samsung C27FG73 (250,65 cd/m²; sprawdź cenę tego monitora). Niższą jasnością domyślną spośród monitorów badanych przez nas w ostatnim półroczu odznaczał się jedynie gamingowy 27-calowy model tego samego producenta AOC AGON AG272FCX (201,39 cd/m²).

Maksymalna jasność, jaką udało się uzyskać w testowanym monitorze AOC Q3279VWFD8, to 278,42 cd/m², widać zatem, że już w domyślnej konfiguracji monitor pracuje na wysoko ustawionej jasności (90 punktów w 100-punktowej skali ustawień za pośrednictwem menu OSD). Mile zaskakuje jednak poziom czerni. Zwykle czerń to słabość paneli IPS. Jednak w przypadku tego monitora zmierzyliśmy 0,19 cd/m² w domyślnych ustawieniach. To rezultat zbliżony do wyników monitorów z panelami VA, które mają jednak zauważalnie wyższy kontrast. Wynik ten okazał się też lepszy od wyników wielu wcześniej przez nas testowanych monitorów TN, a także lepszy od wyniku niedawno testowanego przez nas monitora Philips 276E8VJSB z matrycą IPS o rozdzielczości Ultra HD (którego czerń wynosiła 0,42 cd/m²).

Monitor AOC Q3279VWFD8 mile zaskakuje również poziomem kontrastu. Uzyskany przez nas wynik statycznego kontrastu ANSI to 1337:1, co jak na panel IPS jest rezultatem bardzo dobrym. Jeżeli chodzi o zakres emitowanych przez monitor AOC barw, także nie można mieć zastrzeżeń. Pokrycie przestrzeni sRGB w tym przypadku wynosi 99,6%, a w przypadku przestrzeni AdobeRGB i DCI-P3 uzyskane wyniki to odpowiednio 85,3% oraz 89,6%. Również krzywa luminancji dość ładnie pokrywa się z krzywą wzorcową. Temperatura barwowa bieli jest nieco za wysoka (7547 K), ale to nie jest zły wynik, szczególnie biorąc pod uwagę, że mamy do czynienia z tanim monitorem.

Również wierność kolorystyczna testowanego monitora jest całkiem przyzwoita. Średni błąd delta E wynosił 3,72, a maksymalny − 6,9. To oczywiście poniżej oczekiwań grafika, ale amator może być zadowolony − barwy na oglądanych zdjęciach nie będą zbyt przekłamane.

Ponieważ testowany monitor nie ma dedykowanego trybu do odtwarzania filmów, sprawdziliśmy też, jak wygląda zakres generowanych barw na tle kinematograficznej przestrzeni DCI-P3. Monitor AOC pokrywa tę przestrzeń w 89,6%. To bardzo dobry wynik jak na klasę budżetową.

Tryb FPS

Następny sprawdzony przez nas tryb to pierwszy z trybów dla graczy − przeznaczony dla miłośników gier FPS. Oczekiwaliśmy dość znaczącej zmiany, tymczasem modyfikacje w stosunku do trybu domyślnego nie były zbyt duże.

Temperatura barwowa bieli w tym trybie okazała się niemal identyczna jak w trybie domyślnym i wynosiła 7563 K. Zakres emitowanych kolorów jest porównywalny, to samo można powiedzieć o kontraście (1333:1) i zgodności kolorystycznej (średni i maksymalny błąd delta E to odpowiednio 3,69 i 6,95). Luminancja została tu podniesiona niemal do wartości maksymalnej dla tego monitora (273 cd/m²), a poziom czerni to 0,21 cd/m². Krzywa jasności w tym trybie jest jeszcze lepsza niż w domyślnych ustawieniach monitora. Inna sprawa to pytanie, czy przy takich ustawieniach monitor okaże się faktycznie dobry w grach FPS? Odpowiedź znajdziemy dalej.

Tryb Wyścigi

Kolejny tryb to rozwiązanie − teoretycznie − dla miłośników wyścigów na ekranie komputera. W rzeczywistości jeżeli chodzi o luminancję, poziom czerni, kontrast czy temperaturę bieli, to zmierzone wartości okazały się bardzo podobne do trybu FPS. Luminancja jest identyczna (273 cd/m²), czerń też (0,21 cd/m²), temperatura barwowa bieli niemal taka sama (7556 K), jak również kontrast (1331:1). To, czym wyróżnia się ten tryb, to znacznie gorsza wierność barw. Średni i maksymalny błąd delta E wynoszą 7,3 oraz 10,09.

Zakres generowanych barw nie jest w żaden sposób ograniczany i nie zmienił się w stosunku do poprzednich trybów (zmierzone wartości wahają się w granicach błędu pomiaru). Krzywa jasności wciąż ładnie przylega do krzywej wzorcowej.

Tryb RTS

Tryb dla gier strategicznych wyróżnia się nieco gorszym kontrastem (ale nieznacznie, zmierzony wynik to 1280:1) oraz inaczej sterowaną luminancją, której krzywa przebiega zauważalnie powyżej krzywej wzorcowej. Efekt? Obraz jest odbierany jako jaśniejszy w takim znaczeniu, że cienie są nieco podbite (tego oczekiwalibyśmy raczej po trybie do gier FPS). Jasność, czerń i kontrast są w zasadzie identyczne jak w dwóch poprzednich trybach.

Tryb RTS charakteryzuje się najsłabszą wiernością barwową spośród wszystkich trybów, z jakich można korzystać w tym monitorze. Średni błąd delta E wynosi 9,19, a maksymalny 13,21. Nie wiem, jaki był zamysł projektantów, tym bardziej, że w przypadku trybu do gier strategicznych oczekiwałbym raczej dobrej zgodności barw.

Tryb Gracz1, Gracz2 i Gracz3

Te trzy tryby dostępne w testowanym monitorze to w pełni konfigurowalne tryby dla graczy. Ma to znaczenie, dlatego że w opisanych wyżej trybach predefiniowanych jakiekolwiek regulacje obrazu (nawet jasność i kontrast) są zablokowane. Zatem jeżeli chcemy dopasować parametry obrazu, powinniśmy korzystać właśnie z trybów personalizowanych. Również w tym przypadku poziom luminancji, czerni czy kontrastu są zasadniczo identyczne jak w powyżej opisanych trybach dla graczy (luminancja 273 cd/m², czerń 0,21 cd/m², kontrast 1330:1).

Powyżej wykresy dla trybu Gracz1

Wykresy dla trybu Gracz2

Wykresy dla trybu Gracz3

We wszystkich trzech trybach odchylenie wierności barwowej jest podobne. Średni błąd delta E wynosi około 5,55, maksymalny (w trybie Gracz2) − 8,74.

Pobór energii

Testowany monitor po ustawieniu maksymalnej luminancji pobierał 44 W. Gdy jasność ustawiliśmy na poziomie 200 cd/m², zużycie wynosiło 30,7 W. W stanie czuwania pobór energii spadał do zaledwie 0,1 W, tyle samo odnotowaliśmy po wyłączeniu monitora przyciskiem na obudowie. To bardzo dobry wynik.

AOC Q3279VWFD8 – opóźnienie sygnału (input lag)

Monitor AOC jak do tej pory wypadł zadowalająco dobrze, zwłaszcza gdy na wyniki popatrzymy w kontekście ceny, jaką trzeba zapłacić za to urządzenie. Mimo że nie jest to model dla graczy, sprawdziliśmy też, jakie jest faktyczne opóźnienie reakcji gracza wprowadzane przez elektronikę urządzenia. Najlepszy wynik input laga, jaki odnotowaliśmy, mierząc pełny tor sygnałowy (od momentu wydania polecenia przez gracza, na przykład kliknięcia przycisku myszy, aż do pojawienia się odpowiedniej reakcji na ekranie), to 12,5 ms. Jak na monitor do normalnej pracy (a nie model dedykowany graczom) to dobry wynik.

AOC Q3279VWFD8 – czy da się na tym grać?

Krótka odpowiedź brzmi: w zasadzie tak, ale... Tak, niestety jest pewne ale. Jednak bez obaw − jeżeli nie jesteście zainteresowani szlifowaniem wyników, testowany monitor jest jak najbardziej użyteczny w grach. To sprzęt do zastosowań domowych, a nie do e-sportu. Z oczywistych powodów po 75-hercowym monitorze nie powinniśmy oczekiwać płynności uzyskiwanej na monitorach z częstotliwością odświeżania 144 Hz, ale biorąc pod uwagę zmierzony czas reakcji, monitor AOC wypada lepiej, niż można by oczekiwać, choć ma też wady.

Po uruchomieniu na testowanym monitorze gry CS:GO z naszą testową mapą tearing, to co od razu daje się zauważyć, to zbyt głębokie cienie. I to w trybie FPS, czyli według producenta przeznaczonym właśnie do tego typu gier. Niestety, efekt ten nie bardzo daje się zniwelować, gdyż kontrolki jasności i kontrastu są w predefiniowanych trybach dla graczy zablokowane. Owszem, można regulować obraz dostępnym w OSD parametrem Cienie, tyle że powoduje to jedynie rozmydlenie obrazu, a nie zwiększenie szczegółowości w ciemniejszych partiach.

Na powyższym obrazku jeszcze bardziej widać, że przeciwnik z łatwością mógłby się schować przed graczem. Jednak zbyt głębokie cienie i ogólnie zbyt niska jasność obrazu to w zasadzie jedyny zarzut, jaki można sformułować pod adresem testowanego monitora. Kolorystyka obrazu jest poprawna (choć w grach FPS ma to drugorzędne znaczenie).

Również rozmycie ruchomych, kontrastowych elementów jest nie tak duże, jakiego się spodziewałem, biorąc pod uwagę fakt, że czas reakcji monitora jest dłuższy niż pojedynczy cykl odświeżenia obrazu (75 Hz). Efekty w postaci powidoków nie są zauważalne.

W trakcie rozgrywki na publicznie dostępnych mapach w CS:GO (na zdjęciach mapa canals), obraz w jasnych scenach jest jak najbardziej poprawny pod warunkiem, że jest statyczny.

Gdy wykonujemy szybkie ruchy, monitor reaguje na polecenia gracza bez zauważalnego opóźnienia, ale obraz już nie do końca nadąża. Lekkie rozmycia sceny czy widoczne rozrywanie poszczególnych jej elementów to przypadłość, z którą w tym monitorze trzeba się pogodzić. Jednak jeszcze raz podkreślam: zawodnikom czy osobom z ambicjami e-sportowymi na pewno będzie to przeszkadzać, ale casualowym graczom − niekoniecznie.

Testowany monitor sprawdzaliśmy również w kilku innych grach. Jedną z nich jest Shadow of The Tomb Raider (sprawdź ceny wersji dla komputerów PC oraz konsol PlayStation 4 i Xbox One). Również w tym przypadku najpoważniejszym zarzutem jest zauważalnie zbyt niska jasność panelu. Po prostu gdy bohaterka porusza się w mrocznych jaskiniach, świątyniach czy katakumbach szczegóły i detale pieczołowicie w tej grze dobranych scen mogą nam umknąć właśnie przez zbyt głębokie cienie − i ponownie, można je nieco rozjaśnić, wykorzystując do tego kontrolkę Cienie, ale spowoduje to degradację kontrastu i rozmydlenie barw, co w przypadku tak wizualnie dopieszczonego tytułu nie jest dobrym rozwiązaniem.

Monitor AOC Q3279VWFD8 nadaje się za to znakomicie do gier strategicznych, które nie zawierają wielu mrocznych wizualnie scen. Wielkość ekranu w połączeniu z rozdzielczością QHD daje dużą frajdę. Nie zaobserwujemy też w tego typu grach żadnych smużeń ze względu na zupełnie inną dynamikę rozgrywki niż w przypadku gier FPS.

Na koniec jeszcze GTA V . Ponieważ oprawa wizualna tego tytułu jest dużo bardziej plastyczna niż na przykład w CS:GO i jednocześnie nie tak mroczna jak w Shadow of The Tomb Raider, gracz amator powinien być zadowolony z rozgrywki na testowanym monitorze. W każdym razie w żadnym z testowanych tytułów nie zaobserwowałem efektów, które bardzo utrudniałyby czy wręcz uniemożliwiały rozgrywkę.

AOC Q3279VWFD8 – podsumowanie

AOC Q3279VWFD8 to monitor, po którym − szczerze pisząc − spodziewałem się gorszych rezultatów, szczególnie mając świadomość, że oto przyszło mi testować jeden z najtańszych na rynku monitorów QHD o takim rozmiarze panelu. Tymczasem AOC zbudował urządzenie z rozmysłem. Umiejętnie zaoszczędzono na rzeczach, które dla wielu osób nie są priorytetem (użyte materiały, brak oświetlenia LED, bardzo ograniczone ustawienia ergonomiczne), choć przy takim rozmiarze ekranu wielu użytkowników z pewnością życzyłoby sobie, aby monitor można było zawiesić na ścianie, a niestety, nie da się tego zrobić. Złącza montażowe VESA również padły ofiarą walki o jak najniższą cenę.

Plusem jest to, że AOC nie próbował na siłę oszczędzać na jakości obrazu. Jest ona jak najbardziej przyzwoita. W domyślnie ustawionym trybie pracy monitor zachowuje parametry czyniące z niego możliwie uniwersalny sprzęt do zastosowań domowych. Dzięki panelowi IPS kąty widzenia są zauważalnie szersze niż w wielu monitorach TN, a także w niektórych VA. Powszechnie znana wada paneli IPS, czyli relatywnie słaba czerń, w tym przypadku nie jest szczególnie zauważalna. Poziom czerni oscylujący wokół wartości 0,2 cd/m² to wynik − jak na IPS − naprawdę przyzwoity.

Problem w tym, że akurat w tym modelu dość dobra czerń wynika ze stosunkowo słabej luminancji całego ekranu. Krawędziowe podświetlenie LED pracuje równomiernie, tyle że dość słabo rozjaśnia ekran − po zmierzeniu wszystkich dostępnych trybów i ustawień w żadnym z nich nie udało nam się uzyskać jasności na poziomie 300 cd/m². W normalnej pracy z aplikacjami biurowymi czy podczas amatorskiej zabawy ze zdjęciami i wideo nie będzie to bardzo przeszkadzać. W końcu wielu grafików kalibruje swoje monitory na jasność 200 cd/m². Jednak w grach − a przecież i takich zastosowań oczekujemy po monitorze do domu − obraz może być momentami zbyt ciemny, szczególnie gdy najdzie nas ochota na rozgrywkę w słoneczny, jasny dzień.

Zakres i zgodność emitowanych barw to kolejna zaleta testowanego monitora, ale tego w sumie oczekiwaliśmy po panelu IPS, który w tym przypadku nie jest produkowany przez LG. AOC ma dwóch dostawców − BOE oraz TPV (Chi-Mei). Pokrycie przestrzeni sRGB w niemal 100% oraz blisko 90-procentowe pokrycie przestrzeni DCI-P3 to rezultaty jak najbardziej godne przyzwoitego, domowego monitora. Miłym zaskoczeniem okazał się również dość wysoki − jak na IPS − kontrast statyczny, który w każdym z dostępnych użytkownikowi trybów pracy znacznie przekraczał charakterystyczną dla tego typu paneli wartość 1000:1.

Podsumowując, AOC Q3279VWFD8 to monitor o dobrych parametrach, bardzo dobrze wyceniony. Trochę szkoda, że producent, wprowadzając na rynek testowany model, stopniowo wycofuje ze sprzedaży jego poprzednika − AOC Q3279VWF z matrycą VA. Dla konsumentów przecież najlepszą sytuacją jest większy wybór, a właśnie te dwa modele są obecnie najtańszymi, 31,5-calowymi monitorami QHD na polskim rynku.

Jeżeli jednak wolelibyście monitor, który oferuje taką samą rozdzielczość, ale też na przykład większe możliwości dla graczy, to warto zainteresować się niedawno przez nas testowanym modelem MSI Optix MAG271CQR, który zapewnia zauważalnie wyższej jakości animację i płynność obrazu w grach przy jednoczesnym zachowaniu przyzwoitych barw i − niestety − wyższej cenie (sprawdź aktualną cenę tego modelu).

Do testów dostarczył: AOC

Cena w dniu publikacji (z VAT): 890 zł