Samsung 970 EVO Plus
W lipcu zeszłego roku pisaliśmy, że Samsung rozpoczął masową produkcję kości V-NAND piątej generacji. Kwestią czasu było pojawienie się konsumenckich nośników zbudowanych z ich wykorzystaniem. Niewiele później, bo już w październiku podczas Samsung Tech Day, producent zapowiedział model Samsung 970 EVO Plus. Dlaczego nie 980 EVO? Do tego zaraz dojdziemy.
Najpierw jednak wróćmy do rzeczy najważniejszej, to znaczy krótkiego wyjaśnienia, czym jest V-NAND. Wszystkie typy kości pamięci zawierają komórki przechowujące dane. Tym, co odróżnia rozwiązanie Samsunga od konkurencji, jest fakt, że w przypadku V-NAND nie leżą one w jednej płaszczyźnie, ale tworzą strukturę zbliżoną do piramidy.
Zalety tego rozwiązania są oczywiste. Większa pojemność pojedynczej kości pozwala produkować pojemniejsze nośniki przy zachowaniu niewielkich rozmiarów i skomplikowania PCB. Spada przy tym pobór prądu i ilość wydzielanego ciepła, a rośnie wydajność. Same plusy? Oczywiście, że nie. Wadą jest większe skomplikowanie samej kości pamięci i procesu jej produkcji. Samsung jest jednak jednym z liderów w dziedzinie wytwarzania półprzewodników i radzi sobie z tym zadaniem bardzo dobrze.
Powodem wydania odświeżonej wersji 970 EVO jest to, że producentowi udało się opanować proces produkcji kości mających 96 warstw. W zeszłorocznym modelu były tylko 64.
Do naszego laboratorium dotarło dwóch przedstawicieli nowej serii o pojemności 250 GB i 1 TB. W sprzedaży znajdzie się także model 500 GB i 2 TB, choć ten ostatni dopiero od kwietnia bieżącego roku. Wszystkie wersje zapakowane są identycznie jak modele 970 PRO i 970 EVO.
Również same nośniki wyglądają dokładnie tak, jak się spodziewaliśmy, jedyna nowość to dopisek Plus, innych zmian nie widać.
Nośniki nadal są jednostronne, co ma znaczenie przy niektórych układach chłodzenia. Teoretycznie odpowiada za nie niewielka naklejka na bazie miedzi, ale jej znaczenie jest raczej symboliczne. Do tematu temperatur powrócimy jeszcze na przedostatniej stronie.
Zestawienie najważniejszych danych prezentuje się następująco:
Samsung 970 Evo 250 GB | Samsung 970 Evo Plus 250 GB | Samsung 970 Evo Plus 1 TB | |
---|---|---|---|
Pojemność: deklarowana/rzeczywista | 250/~233 GB | 250/~233 GB | 1024/~932 GB |
Kontroler | Samsung Phoenix | ||
Typ złącza | PCIe 3.0 ×4 NVMe | ||
Kości pamięci | Samsung 64-layer V-NAND TLC | Samsung 96-layer V-NAND TLC | Samsung 96-layer V-NAND TLC |
Deklarowana prędkość odczytu sekwencyjnego | 3400 MB/s | 3500 MB/s | 3500 MB/s |
Deklarowana prędkość zapisu sekwencyjnego | 1500 MB/s 300 MB/s po zapełnieniu pamięci podręcznej | do 3300 MB/s | |
Deklarowana liczba op. na sek. – odczyt | 200 000 | brak danych | 620 000 |
Deklarowana liczba op. na sek. – zapis | 350 000 | brak danych | 560 000 |
Gwarancja | 5 lat | ||
TBW | 150 TB | 150 TB | 600 TB |
Cena | ok. 350 zł | 400 zł | 1100 zł |
Jak widać, tabela ma dość poważne luki, które zdarzają się często u innych producentów, ale raczej nie u Samsunga. Z nieznanego nam powodu po raz pierwszy wraz z nośnikami nie otrzymaliśmy materiałów prasowych zawierających szczegółowe dane, a jedynie krótką notkę. Dziwi to, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że już kilka miesięcy temu zapowiedziano serię 970 EVO Plus. Liczymy na to, że z czasem uzyskamy wszystkie niezbędne informacje i uzupełnimy artykuł.
Wracając jednak do samych nośników, to zmianie nie uległ wykorzystany kontroler. Nadal jest to bardzo wydajny, ale niepozbawiony wad Samsung Phoenix. Sama zmiana kości przyniosła według producenta wzrost wydajności do 57% przy zapisie danych. Odczyt wzrósł nieznacznie, a bez zmian pozostał parametr TBW. Dodać należy, że choć nośniki działają bez problemów na wbudowanym w system Windows 10 sterowniku NVMe, to jednak zalecana jest instalacja wersji udostępnionej na stronie producenta.
Platforma testowa
Sprzęt | Dostawca | |
---|---|---|
Procesor | Core i7-6700K @ 4,7 GHz | |
Płyta główna | Asus Z170 Pro Gaming | www.asus.com |
Pamięć DDR4 | Kingston HyperX Predator DDR4 16 GB 2666 MHz | www.kingston.com |
Nośnik systemowy | Crucial BX100 960 GB | www.crucial.com |
System operacyjny:
- Windows 10 64-bitowy.
Procedura testowa
Wszystkie testy zostały wykonane trzykrotnie, a z wyników wyciągnęliśmy średnią arytmetyczną, przedstawioną na wykresach.
Osiągi obu Samsungów 970 EVO+ bezpośrednio po formatowaniu zostały oznaczone kolorem czerwonym. Sprawdziliśmy również wydajność po zapełnieniu 80% pojemności losowymi danymi, a uzyskane w ten sposób wyniki oznaczyliśmy ciemniejszym odcieniem. By ułatwić porównanie z wersją pozbawioną plusa, zaznaczyliśmy ją kolorem szarym.
Anvil's Storage Utilities 1.1
Wyniki pierwszego testu sekwencyjnego są zbliżone dla wszystkich nośników opartych na tym samym kontrolerze.
Taka sama sytuacja wystąpiła w teście odczytu próbki o rozmiarze 4 kB. Tym razem jednak ADATA SX8200 jest nieco szybsza. Także tani Plextor M9Pe wygrywa z produktami Samsunga.
W kolejnym z testów ponownie brak wyraźnych różnic między EVO a EVO+.
Następne testy również rozczarowują.
W teście prędkości zapisu sekwencyjnego wyniki są znacznie ciekawsze. Nowsza wersja osiąga 50% przewagi!
Po zmniejszeniu rozmiaru próbki do 4 kB wyniki się wyrównują.
Zwiększenie głębokości kolejki niczego nie zmienia. Jest to jednak oczywiste, w tym teście kluczową rolę pełni wydajność kontrolera, a ten się nie zmienił.
Dalsze zwiększenie głębokości kolejki zwiększa wpływ kości pamięci na wyniki. I znów widzimy ogromny wzrost wydajności.
AS SSD 1.9
Wyniki z poprzedniej strony weryfikujemy jak zwykle w AS SSD.
Osiągi w odczycie sekwencyjnym ponownie pokazują dominację Samsunga. Dziwi jedynie większy spadek wydajności w przypadku wersji 1 TB.
Podobnie dzieje się w kolejnym z testów. Dlaczego? Nie jesteśmy jeszcze całkowicie pewni, ale mamy pewne podejrzenia − wrócimy do tej sprawy w osobnej publikacji, gdy zbierzemy odpowiednią ilość wyników.
Kolejny raz wydajność jest identyczna.
Również w AS SSD zapis sekwencyjny wzrósł o około 50%.
Zwycięstwo o włos, ale zwycięstwo. Samsung 970 EVO+ został nowym rekordzistą w tym teście, pokonując model Intel Optane 900P.
Crystal Disk Mark 5.2.0
Wyniki z poprzednich stron są spójne i jednoznaczne. Mimo to jak zwykle sprawdzamy wydajność także w CDM z uwagi na dużą popularność tego narzędzia.
Test prędkości odczytu sekwencyjnego w Crystal Disk Marku nie mówi nam niczego nowego.
Podobnie test Q32T1 − cała czołówka należy do produktów Samsunga. Co ciekawe, ostatnie miejsce również. Widać wyraźnie, że SATA III jest interfejsem przeszłości.
Także w Crystal Disk Marku ADATA SX8200 wyprzedza konkurentów.
Testy prędkości zapisu sekwencyjnego przebiegły tak, jak się spodziewaliśmy. Starszy Samsung 970 EVO jest znacznie wolniejszy.
Wynik po zapełnieniu wyższy niż bezpośrednio po formacie? Dziwne, ale dodatkowe powtórzenie testu potwierdziło, że to nie błąd.
W ostatnim z testów odstaje tylko zapełniona wersja o pojemności 250 GB.
PCMark 8
Tanie Tańsze wersje topowych rozwiązań często wybierane są przez użytkowników do roli nośników systemowych. Sprawdzają się w niej zazwyczaj niemal równie dobrze jak droższe, gdyż z definicji częściej służą do odczytu niż zapisu danych. Jak z takim zadaniem radzi sobie nowa propozycja Samsunga? Właśnie takie testy symuluje PCMark 8.
Postęp względem zeszłorocznego modelu jest bardzo widoczny. Wyraźnie pokonana zostaje również ADATA SX8200. Najszybszy SSD z interfejsem SATA III, drogi Samsung 860 PRO 1 TB, jest ponad dwukrotnie wolniejszy od budżetowego 970 EVO+ o tej samej pojemności.
Wydajność w programach użytkowych
Wyniki testów syntetycznych pokazują niewielkie różnice w odczycie, ale bardzo wyraźne w zapisie danych. Czas sprawdzić, jak przekłada się to na rzeczywiste, codzienne zastosowania.
Czas uruchamiania systemu jest przeciętny, ale nieznacznie się poprawił.
Podobną poprawę zaobserwowaliśmy w teście uruchamiania Adobe Premiere Pro. Osiągnięte wyniki są bardzo dobre.
Również test polegający na rozpakowaniu plików przebiegł bardzo sprawnie, ale rywalizacja z modelem ADATA SX8200 jest wyrównana.
Instalacja oprogramowania
Testy polegające na instalacji programów są najcięższe w naszej procedurze testowej. Dlaczego? Bo nośnik jednocześnie musi odczytywać dane z pliku źródłowego i zapisywać wynikowe dane w katalogu docelowym. Równie istotną rolę grają tu i kontroler, i same kości pamięci.
W pierwszym, prostym teście różnice między nośnikami są marginalne. Wszystko wskazuje na to, że powoli musimy zastąpić go trudniejszym.
Takim sprawdzianem jest instalacja World of Tanks. Plik instalacyjny ma ponad 18 GB, a gra po instalacji zajmuje 33 GB. Jak widać, Samsung dokonał pewnego postępu, ale jest on niewielki. ADATA SX8200 radzi sobie w tym zadaniu wyraźnie lepiej.
Operacje na plikach
Czas na testy praktyczne polegające na kopiowaniu plików.
Wyniki testów syntetycznych przygotowały nas na to, co widzimy. Walka o czołowe miejsca jest bardzo wyrównana, a nowy model nie przynosi skoku wydajności.
W przypadku zapisu dużego pliku jest już inaczej. Wydajność wyraźnie wzrosła, ale, co może być zaskakujące, niewystarczająco, by spektakularnie pokonać bezpośredniego konkurenta.
W teście prędkości odczytu małych plików mamy do czynienia z taką samą sytuacją, jaką opisaliśmy już rok temu. Obciążenie jednego wątku procesora wynosi 100% i wydajność wyraźnie jest przez to ograniczona. Dzieje się tak w przypadku wszystkich aktualnie sprzedawanych nośników Samsunga. Wskazuje to na problem leżący po stronie sterownika NVMe.
Jak widać, testy zapisu małych plików przebiegają już znacznie sprawniej, ale tak jak się spodziewaliśmy − nie ma wielkiej przewagi nad starszym modelem.
Z kolei test zapisu bardzo dużego pliku odbywa się o obiecywane 50% szybciej.
Podczas odczytu bardzo dużego pliku nie ma niespodzianek.
Wszystkie te wyniki składają się na spójny i przewidywany przez nas obraz. Tam, gdzie liczy się przede wszystkim wydajność kontrolera, wydajność wzrasta nieznacznie albo wręcz wcale. Kiedy jednak obciążamy ciągłym, sekwencyjnym zapisem kości pamięci, wzrost jest bardzo znaczący.
Szyfrowanie danych
Wniosek z poprzedniej strony jest niezwykle łatwy do zweryfikowania. To, że wydajność kontrolera jest identyczna, wiemy na pewno, w końcu się nie zmienił. Co potrafią kości pamięci, sprawdzamy jak zwykle za pomocą darmowego narzędzia do szyfrowania danych VeraCrypt. Test polega na zaszyfrowaniu całej powierzchni nośnika, a więc zapisaniu jej pozornie losowymi danymi.
Jak widać, dla modelu o pojemności 250 GB nastąpił ponad 30-procentowy wzrost wydajności. Jeszcze lepiej radzi sobie wersja 1 TB, zwłaszcza ta, którą reprezentuje czarny słupek. Oznacza on nośnik z nawiewem w postaci wentylatora o średnicy 80 mm. Dlaczego to istotne?
Na zdjęciu powyżej widzimy wyraźnie, że najcieplejszym miejscem jest kontroler. Osiągnął on 87 stopni Celsjusza w modelu o pojemności 250 GB i aż 99 stopni Celsjusza w przypadku wersji 1 TB. Sprawia to, że szybko występuje zjawisko throttlingu, a więc obniżenia wydajności. A dodanie nawiewu zmniejszyło temperaturę aż o 35 stopni!
Dla porównania ADATA SX8200 960 GB rozgrzała się w naszym teście jedynie do 66 stopni Celsjusza bez żadnego nawiewu. To ogromna różnica, istotna zwłaszcza w przypadku komputerów przenośnych.
Samsung 970 EVO Plus – podsumowanie
Gdy rok temu testowaliśmy Samsunga 970 PRO, nie mieliśmy żadnych wątpliwości, że jest to niezwykle wydajny i w swoim segmencie bezkonkurencyjny nośnik. Z bohaterem dzisiejszego artykułu jest inaczej. Sytuacja nie jest jednoznaczna, gdyż choć postęp względem 970 EVO jest znaczny, to jednak w międzyczasie pojawiła się mocna konkurencja. Jak mocna, widać na poniższych wykresach.
Średnia wydajność we wszystkich testach jest następująca:
Po uwzględnieniu testów syntetycznych okazuje się, że co prawda ADATA SX8200 została pokonana, ale nie tak znacznie, jak byśmy się spodziewali.
Jeszcze ciekawsze są uśrednione wyniki samych testów rzeczywistych. Niemal trzynaście punktów procentowych przewagi 970 EVO nad wersją bez plusa o identycznej pojemności dowodzi, że przejście na nowe kości pamięci miało sens. Jest tylko jeden problem. ADATA SX8200 240 GB jest jeszcze wydajniejsza! Przewaga rozwiązania Samsunga pojawia się dopiero w przypadku modelu o pojemności 1 TB. W przyszłości postaramy się przetestować także model 500 GB, gdyż jesteśmy ciekawi, jak skaluje się wydajność w serii 970 EVO Plus.
Ostateczna ocena zależy od ceny. Ta według zapowiedzi ma być, niestety, dość wysoka. Samsung 970 EVO kosztuje około 350 zł (sprawdź aktualne oferty), a EVO Plus o tej samej pojemności prawdopodobnie 400 zł. Porównując wydajność tych dwóch urządzeń, można by uznać, że warto dopłacić, gdyby nie fakt, że ADATA SX8200 kosztuje jedynie około 240 zł. W podobnej cenie jak nowego Samsunga o pojemności 250 GB możemy kupić SX8200 o pojemności 480 GB (naprawdę!)... Nie dość więc, że ADATA SX8200 480 GB jest o 34% wydajniejsza, to jeszcze jeszcze niemal dwukrotnie bardziej pojemna...
Modele o wyższej pojemności prawdopodobnie będą wycenione lepiej. Dlaczego? Dużą część ceny stanowi kontroler, a ten jest zawsze jeden i ten sam. W związku z tym zwiększanie pojemności podnosi oczywiście cenę, ale dwukrotnie większa pojemność nie oznacza dwukrotnie wyższej ceny. I tak spodziewana cena za model 500 GB to 580 zł, 1 TB ma kosztować około 1100 zł, a 2 TB 2250 zł.
Pozostaje mieć nadzieję, że rynek szybko zweryfikuje ceny, ponieważ postęp dokonany dzięki pamięci V-NAND, choć wyraźny, nie pozwolił Samsungowi na całkowite zdominowanie konkurencji. Oczywiście w testach zapisu 970 EVO Plus jest naprawdę zaskakująco dobrym nośnikiem, ale jednak należy pamiętać, że jego przeznaczeniem nie jest zapewnianie przestrzeni roboczej do obróbki wideo czy innych tego typu zastosowań. Będzie sobie w nich radził lepiej od starszego modelu, ale nadal znacznie gorzej niż nośniki oparte o pamięci MLC, takie jak Samsung 970 PRO. Nie bez znaczenia jest w takiej sytuacji także względnie niski parametr TBW, który wyklucza bohatera tego artykułu z profesjonalnych zastosowań. Jest to więc bardzo wydajny nośnik dla domowych użytkowników, których potrzeby w zdecydowanej większości sprowadzają się do odczytu, a nie zapisu danych. Grę czy program instalujemy zazwyczaj raz, a uruchamiamy setki razy. W takich zastosowaniach 970 EVO Plus sprawdza się doskonale...
A właściwie sprawdziłby się, gdyby nie poważna wada, o której już wspominaliśmy. Rok temu byliśmy gotowi wybaczyć osiągane przez kontroler temperatury dochodzące w klimatyzowanym pomieszczeniu do 100 stopni Celsjusza. Najwyższa wydajność ma w końcu swoją cenę. W międzyczasie pojawił się jednak Silicon Motion SM2262, który wydajnością nie odstaje, a przy tym właściwie się nie grzeje. O ile więc w komputerze stacjonarnym Samsung 970 EVO Plus może być, znów zależnie od ceny, dobrym wyborem, o tyle w laptopie wolelibyśmy SX8200.
Tym samym czekamy na serię 980 z nadzieją, że będzie ona miała nowy, równie wydajny, ale znacznie chłodniejszy kontroler. Albo może ten sam, tylko wykonany w niższym procesie produkcyjnym? Czas pokaże.
Do testów dostarczył: Samsung
Cena w dniu publikacji (z VAT): ok. 400 zł
Do testów dostarczył: Samsung
Cena w dniu publikacji (z VAT): ok. 1100 zł