Lenovo Yoga C930-13IKB – wstęp
Najnowsza Yoga podobnie jak inni przedstawiciele serii 900 jest lekkim i konwertowalnym laptopem klasy premium przeznaczonym dla wymagających lub biznesowych użytkowników. Tak jak inne modele tej linii, C930 ma wytrzymałą i lekką aluminiową obudowę oraz wyposażona jest w dotykowy ekran o bardzo cienkich ramkach, wydajny procesor zapewniający sporą moc obliczeniową i baterię pozwalającą na długą pracę na zasilaniu akumulatorowym. Do tej pory najbardziej charakterystycznym elementem, z którego były znane Yogi i Yoga Booki, był unikatowy, bransoletowy zawias. Najnowsza Yoga nie ma tego elementu – bransoleta została zastąpiona podwójnymi, niesymetrycznymi zawiasami, w których szerszej części znajdują się dwa wysokotonowe głośniki. Tak zaprojektowana konstrukcja zapewnia dużo lepsze rozchodzenie dźwięku w każdym trybie pracy laptopa. Drugą ciekawą zmianą jest rysik. Do tej pory rysik był osobnym akcesorium. W C930 piórko jest chowane w odpowiedni port w laptopie, gdzie nie tylko czeka, aż będzie potrzebne, ale też ładuje swoją baterię.
Lenovo Yoga C930-13IKB – dane techniczne
Testowany egzemplarz Yogi C930-13 wyposażony jest w dokładnie taki sam procesor, jak poprzednik, model Yoga 920-13. Mamy zatem do czynienia z i7-8550U, czyli czterordzeniowym i ośmiowątkowym układem należącym do ósmej generacji procesorów Core od Intela, wykonanym w mikroarchitekturze Kaby Lake Refresh i produkowanym w procesie technologicznym klasy 14 nm. Bazowa częstotliwość taktowania CPU wynosi 1,8 GHz, a w trybie Turbo może wzrosnąć do 3,7 GHz przy obciążeniu trzech lub czterech rdzeni bądź do 4 GHz, gdy obciążone są tylko jeden lub dwa rdzenie. Domyślne TDP procesora ustalono na 15 W, a Lenovo nie zdecydowało się na jego zwiększenie. Podobnie jak wcześniej są też dostępne w sprzedaży modele z nieco słabszym Core i5-8250U.
Procesor dysponuje zintegrowanym akceleratorem graficznym Intel UHD Graphics 620. To bardzo podstawowy układ złożony z 24 zunifikowanych jednostek cieniujących, 16 jednostek teksturujących i 8 jednostek renderujących. Bazowa częstotliwość taktowania rdzenia GPU wynosi 300 MHz, jednak podczas obciążenia może wzrosnąć do 1150 MHz.
Pamięć operacyjna laptopa typu DDR4 ma pojemność 16 GB i pracuje z częstotliwością 1200 MHz w trybie dwukanałowym (dual channel). Niestety, RAM jest wlutowany w płytę główną i nie mamy możliwości zwiększenia jego pojemności. Do przechowywania danych przeznaczony jest nośnik SSD SK Hynix PC401 (HFS512GD9TNG-62A0A) o pojemności 512 GB. Korzysta on ze złącza m.2, interfejsu PCIe Gen. 3 x 4 oraz standardu NVMe. Laptop, niestety, nie ma drugiego wolnego złącza m.2, zatem ewentualne zwiększenie ilości dostępnego miejsca będzie wiązało się z wymianą obecnego nośnika.
Pozostałe dane techniczne zostały zebrane w poniższej tabeli:
Lenovo Yoga C930-13IKB – dane techniczne | |
---|---|
Procesor | Intel Core i7-8550U 4 rdzenie z HT, 1,8 GHz (Turbo do 4,0 GHz) |
Pamięć | 16 GB DDR4, 2400 MHz, tryb dwukanałowy (dual channel) |
Ekran | 13,9" (1920 × 1080), IPS, błyszczący, dotykowy |
Układ graficzny | Intel UHD Graphics 620 (zintegrowany) |
Nośnik danych | 512 GB SSD PCIe 3.1 x 4, NVMe |
Napęd optyczny | Brak |
Wymiary i masa | 322 mm × 226 mm × 16 mm 1,381 kg (laptop) + 0,343 kg (zasilacz) |
Łączność bezprzewodowa | Wi-Fi 802.11 b/g/n/ac, Bluetooth 5.0 |
Wejścia-wyjścia | USB 3.1 Gen. 1 typu A (USB 3.0), 2 USB typu C (Thunderbolt 3), wyjście audio (zintegrowane) |
Gwarancja | 2 lata |
System operacyjny | Windows 10 Home |
Cena | 7499 zł |
Lenovo Yoga C930-13IKB – wygląd
Na pierwszy rzut oka Yoga C930 niewiele różni się od trzykrotnie tańszej 530. Żelaznoszara obudowa wygląda bardzo skromnie i minimalistycznie. Jedynym wyróżniającym akcentem są asymetryczne, podwójne zawiasy ekranu, z których szerszy pokryty jest gęstą perforacją. To duża zmiana względem bransoletowego zawiasu znanego z Yogi 920. Dopiero po wzięciu urządzenia do ręki staje się jasne, że to laptop klasy premium − cała obudowa została wykonana ze sztywnego i lekkiego matowego aluminium.
13,9-calowy wyświetlacz w całości jest pokryty błyszczącą warstwą dotykową. Od razu rzucają się w oczy bardzo wąskie ramki ekranu. Boczne mają poniżej 7 mm, natomiast górna jest nieznacznie szersza. Umieszczono w niej kamerę do wideorozmów z fizyczną przysłoną (nazwaną przez Lenovo TrueBlock Privacy Shutter), która umożliwia ręczne zasłonięcie oka kamery, co sygnalizuje nam czerwoną kropką. Rozmiar ramek sprawia, że urządzeniu bliżej wymiarami do laptopów z ekranem o przekątnej 13,3 cala, jednak wciąż daleko do takich bezramkowców jak Dell XPS 13 9370 czy Huawei Matebook X Pro.
Metalowy panel roboczy sprawia wrażenie bardzo solidnego. Jest wykonany niemal w całości z jednej bryły aluminium i delikatnie zaoblony na krawędziach. Od spodu zamknięty jest metalową pokrywą z dwiema gumowymi nóżkami umiejscowionymi wzdłuż niemal całej obudowy. Warto zauważyć, że nie znajdziemy tu żadnych wlotów powietrza, jedynie dwa grille głośników przy przedniej krawędzi urządzenia.
Na lewym boku umieszczono pojedyncze złącze USB 3.1 typu A, 2 złącza USB 3.1 typu C obsługujące standard Thunderbolt 3 i służące również do ładowania akumulatora oraz zintegrowane wyjście/wejście audio.
Z prawej strony znalazł się jedynie przycisk zasilania z diodą sygnalizującą pracę urządzenia.
Niestety, liczba portów nie zachwyca. Brak czytnika kart pamięci, brak dedykowanych wyjść wideo, tylko jedno złącze USB typu A oraz fakt, że złącza typu C będą często zajęte podczas ładowania lub podczas korzystania z dodatkowego monitora może przysporzyć problemów i zmusić do zakupu dodatkowych przejściówek. Brakuje też dedykowanych przycisków do regulacji głośności, które byłyby bardzo przydatne podczas pracy w trybie tabletu.
Lenovo Yoga C930-13IKB – klawiatura
Mocną stroną Yogi jest klawiatura. Układ klawiszy jest standardowy, praktycznie identyczny jak w Yodze 920 i znany z wielu innych laptopów Lenovo. Przyciski o charakterystycznym, zaokrąglonym dolnym brzegu mają przyjemną powierzchnię. Nie chwieją się na boki, podczas pisania stawiają pewien opór, ich skok jest głęboki, a moment aktywacji bardzo wyraźny. Dzięki temu na urządzeniu pisze się wygodnie i przyjemnie. Klawiatura ma też dwustopniowe podświetlenie, a co najważniejsze nie ugina się, jak to się czasami zdarza nawet w równie drogich konstrukcjach. Klawisze funkcyjne F1–F12 mają domyślnie przypisane multimedialne funkcje, jednak można je przełączyć w standardowy tryb działania. Jedyne wady klawiatury to strzałki „góra” i „dół” o połowę mniejsze od „lewo” i „prawo”. Osobiście wolałbym, żeby wszystkie miały mniejszy, ale taki sam rozmiar, a dodatkowa przestrzeń została przeznaczona na klawisze PgUp/PgDn, tym bardziej że w Yodze, mimo zapasu miejsca, nie ma dodatkowej kolumny z przyciskami odpowiadającymi za przewijanie stron.
Świetnie wypada też działanie płytki dotykowej. Gładka powierzchnia doskonale radzi sobie z rozpoznawaniem ruchu palców, również na brzegach. Nie ma problemu z obsługą dwu- i trzypalcowych gestów. Zintegrowane z płytką przyciski odpowiadające przyciskom myszy również spisują się doskonale. Mają głęboki i zauważalny skok oraz klikają równo wzdłuż całej dolnej powierzchni.
Na pochwałę zasługuje również czytnik linii papilarnych, a niestety to ciągle nie jest standard nawet w urządzeniach klasy premium. Ten w Yodze sprawuje się doskonale. Działa szybko i umożliwia błyskawiczne zalogowanie do systemu. Co więcej, producent zapewnia, że za jego pomocą można też logować się do wspieranych aplikacji i autoryzować płatności.
Lenovo Yoga C930-13IKB – głośniki
Jedną z największych zmian względem poprzednika są unikatowe podwójne zawiasy. Jednak nie jest to wyłącznie cecha stylistyczna, bowiem w ich szerszej części umieszczono specjalne głośniki wysokotonowe oraz „bufory wibracyjne”, które mają na celu tłumienie zakłóceń. Konstrukcja zawiasów jest tak zaprojektowana, żeby odwracały się odpowiednio w zależności od trybu pracy urządzenia i zawsze były zwrócone do użytkownika. Dodatkowo w dolnym panelu laptopa znalazły się dwa skierowane w dół przetworniki niskotonowe o szerokości 4 centymetrów. Takie ułożenie głośników wraz z systemem Dolby Atmos ma zapewnić przestrzenność i głębię generowanego dźwięku.
Trzeba przyznać, że dźwięk reprodukowany przez Yogę jest naprawdę przyzwoity, choć nie tak dobry jak na przykład w testowanym niedawno Zenbooku Pro 15. Muzyka jest bogata w szczegóły, scena jest szeroka i przestrzenna, choć niespecjalnie można usłyszeć obiecywaną przez producenta „zachwycającą trójwymiarowość”. Tony wysokie są mocno zaznaczone, czasami ostre, jednak nie przysłaniają tonów średnich i wokalu, które pozostają klarowne, ale przy tym ciepłe i przyjemne. Niższe rejestry są również obecne, jednak nie są tak głębokie i nie schodzą tak nisko, żeby głośniki Yogi mogły konkurować nawet z prostymi głośnikami biurkowymi. Mimo wszystko system audio jest naprawdę dobrze zbalansowany i brzmi zdecydowanie lepiej niż te z wielu innych laptopów klasy premium. Słuchanie muzyki czy oglądanie filmów zdecydowanie nie tylko nie będzie bolesne dla uszu, ale też dostarczy wiele przyjemności. Dodatkowo dołączone oprogramowanie Dolby Atmos pozwala na wybór z kilku trybów działania, między innymi „dynamicznego”, który automatycznie dostosowuje dźwięk w zależności od brzmienia odtwarzanej muzyki lub filmu. Jest też możliwość samodzielnej korekcji pasm według własnych preferencji, co zwiększa komfort słuchania płynącej z głośników Yogi muzyki. Jedyną i niewielką wadą może być dosyć niski maksymalny poziom dźwięku − 66,2 dBA.
Lenovo Yoga C930-13IKB – matryca
Matryca zastosowana w najnowszej Yodze to model B139HAN03.0 od tajwańskiego producenta AUO, czyli taki sam jak w przypadku starszej Yogi 920. Wyświetlacz typu IPS ma przekątną 13,9 cala, rozdzielczość 1920x1080 pikseli oraz wyposażony jest w warstwę dotykową. Niestety, ekran ma też błyszczące wykończenie, przez co przy raczej niskiej jasności maksymalnej (308,44 cd/m2) może być mało czytelny w mocniejszym świetle słonecznym. Bardzo słabo jak na tak drogi sprzęt wypada też kontrast statyczny – przy jasności na poziomie około 180 cd/m2 jest to zaledwie 871:1. Rozczarowuje też procent pokrycia przestrzeni barwnych. Dla palety sRGB jest to 89,1%, a dla Adobe RGB 61,4%. Wyjątkowo słabo wypada odwzorowanie kolorów. Maksymalny błąd Delta E wyniósł aż 10,96, a średni 5,5. Marnym pocieszeniem jest temperatura barwowa bieli (6465 K) zbliżona do wartości wzorcowej. Warto pamiętać, że w sprzedaży dostępna jest też wersja modelu C930 wyposażona w ekran o rozdzielczości 4K. Jeżeli jest to taka matryca, jak w przypadku testowanej przez nas najdroższej Yogi poprzedniej generacji, to jej parametry są zdecydowanie lepsze niż ekranu FullHD.
Lenovo Yoga C930-13IKB – dane techniczne | |
---|---|
Rozmiar i typ matrycy | 13,9"/IPS/błyszcząca/dotykowa |
Rozdzielczość | 1920×1080 pikseli |
Maksymalna jasność | 308,44 cd/m2 |
Pokrycie palety barwnej: sRGB Adobe RGB | 89,1% 61,4% |
Luminancja koloru czarnego (przy 180 cd/m2) | 0,21 cd/m2 |
Kontrast rzeczywisty (statyczny) | 871:1 |
Temperatura barwowa bieli (idealnie: 6500 K) | 6465 K |
Delta E: średnia maksymalna | 5,5 10,96 |
Nie najlepiej wypada szybkość reakcji matrycy. Czas potrzebny na zmianę koloru czarny – biały – czarny to 28,8 ms, co jest wynikiem dość wysokim, nawet jak na ekran typu IPS. Zaletą wyświetlacza jest to, że jasność podświetlenia nie jest regulowana metodą PWM, a więc nawet przy najniższej jasności ekran nie migocze.
Lenovo Yoga C930-13IKB – ekran dotykowy i rysik
Zastosowanie innej konstrukcji zawiasów umożliwiło, poza zamontowaniem dodatkowych głośników, wyposażenie C930 w rysik chowany z tyłu, wewnątrz urządzenia. To druga nowość względem dotychczasowych modeli Yoga.
Cyfrowe, aktywne pióro jest sygnowane marką Wacom, ma na boku dwa programowalne przyciski i rozpoznaje 4096 stopni siły nacisku. Niestety, nie wykrywa stopnia nachylenia jak Active Pen 2 znany z Yogi 920 ani nie ma dodatkowego przycisku na szczycie. Do rysika dołączone jest też oprogramowanie, w którym możemy dostosować działanie przycisków, przypisać skróty oraz zobaczyć stopień naładowania baterii.
W szerszej części, u góry znajdują się dwa niewielkie styki umożliwiające ładowanie baterii pióra, gdy znajduje się ono w urządzeniu. Stamtąd można je łatwo wyjąć przez lekkie wciśnięcie, po którym rysik wyskakuje na 2 centymetry poza obudowę.
Korzystanie z rysika jest bardzo przyjemne i intuicyjne. Ekran świetnie rozpoznaje miejsce dotyku, a rysowanie jest przyjemne. Trudno zweryfikować tak dużą liczbę stopni nacisku. Pióro przydaje się zwłaszcza wtedy, kiedy chcemy coś napisać lub szybko zanotować, tym bardziej że zawsze jest w pobliżu.
Świetnie działa też rozpoznawanie dotyku palców. Nawigacja po systemie operacyjnym jest, co prawda, nieco uciążliwa ze względu na jego ograniczenia, jednak przeglądanie internetu i czytanie portali w taki sposób, jakby to była gazeta, jest wyjątkowo przyjemne.
Lenovo Yoga C930-13IKB – wydajność w zastosowaniach domowych i półprofesjonalnych
Przewaga Core i7-8550U nad i5-8250 jest raczej teoretyczna. W praktyce bowiem w wielu zastosowaniach domowych i półprofesjonalnych modele wyposażone w tańszy procesor wypadają podobnie, a czasami nawet lepiej niż Yoga C930. Mimo to urządzenie plasuje się w ścisłej czołówce, jeżeli chodzi o wydajność procesora wśród lekkich 13−14-calowych notebooków.
Rozczarowaniem jest wydajność nośnika danych. W odczycie sekwencyjnym SK Hynix PC401 z najnowszej Yogi wypada zauważalnie gorzej niż Samsung PM961 ze starszego modelu 920 i dużo słabiej niż Toshiba XG5 z Matebooka X Pro. W przypadku zapisu jest jeszcze gorzej i nośnik Yogi okazuje się niemal trzykrotnie słabszy niż ten w urządzeniu Huaweia i 2,5-krotnie niż ten w poprzedniku.
Lenovo Yoga C930-13IKB – wydajność w grach i narzędziach 3D
Wydajność w grach również niewiele różni się od wydajności innych urządzeń wyposażonych w procesory Intela i5 i i7 ósmej generacji lub Ryzen 5 AMD. W przypadku starszych, mniej wymagających tytułów, jak Counter Strike: Global Offensive, Skyrim czy DOTA 2, przy niskich ustawieniach grafiki i małej rozdzielczości, kiedy płynność animacji zależy w głównej mierze od CPU, Yoga radzi sobie całkiem dobrze i pozwala na komfortową grę przy ponad 60 kl./s. Dużo słabiej C930 wypada w nowszych tytułach mocno obciążających GPU, jak Rise of the Tomb Raider czy Wiedźmin 3. O rozrywce w tych grach można zapomnieć, bowiem zaledwie 7−10 kl./s. nie pozwoli na czerpanie przyjemności z grania. Chcąc zatem od czasu do czasu pograć, trzeba zwrócić uwagę na ultrabooki wyposażone w dedykowaną kartę graficzną. W naszych testach urządzenia mające GeForce MX150 od Nvidii wypadały nawet trzykrotnie lepiej od tych dysponujących jedynie zintegrowanymi kartami Intela i AMD, i to zarówno w starszych, jak i nowszych tytułach.
Lenovo Yoga C930-13IKB – temperatura
Yoga została poddana naszej standardowej procedurze testowej polegającej na półgodzinnym obciążeniu podzespołów laptopa grą Wiedźmin 3. Podczas takiego wykorzystania temperatura procesora wynosiła od 69 do nawet 92 stopni Celsjusza przy średniej 72,9 stopnia. W czasie testu CPU działało z częstotliwością od około 900 do 3900 MHz, a średnie taktowanie z 30 minut obciążenia wyniosło 1778 MHz, czyli poniżej wartości bazowej. Jak pokazuje poniższy wykres, najwyższą częstotliwość pracy procesor utrzymywał zaledwie przez kilka minut po wczytaniu gry. Wraz ze wzrostem temperatury następowało drastyczne obniżanie częstotliwości taktowania. Jednak na dłuższą metę to nie throttling temperaturowy, ale nisko ustawiony pułap energetyczny odpowiadał za tak znaczące ograniczenie wydajności CPU. Każde przekroczenie 15 W wiązało się z chwilowym obniżeniem częstotliwości pracy poniżej bazowego taktowania, co skutecznie uniemożliwiało na późniejszym etapie zbliżenie się temperatury układu do niebezpiecznego poziomu. Jednak nie tylko podczas celowego i długotrwałego obciążenia temperatura CPU wzrastała na kilka minut powyżej rozsądnej dla procesora granicy. Nawet rozpakowywanie większego skompresowanego archiwum prowadziło do przekroczenia 90 stopni Celsjusza.
Wraz z wahaniem częstotliwości taktowania procesora zmieniała się oczywiście wydajność Yogi w grze. Największa liczba klatek na sekundę wyniosła 9,9, średnio było to około 8,6 kl./s. Oczywiście ze wspomnianymi spowolnieniami taktowania wiązały się spowolnienia animacji nawet do 7,5 kl./s, a więc niemal o 25%. Trzeba zatem stwierdzić, że pułap energetyczny znacząco ogranicza wydajność i7-8550U w Yodze, co wyjaśnia przewagę w wielu testach tańszych układów i5-8250U z podniesionym limitem energetycznym.
Lenovo Yoga C930-13IKB – nagrzewanie się obudowy
Niestety, Yoga nie radzi sobie zbyt sprawnie z odprowadzaniem poza wnętrze urządzenia ciepła generowanego przez procesor. Winny jest dość skromny system chłodzenia bez wlotów chłodnego powietrza w spodzie obudowy. Przekłada się to oczywiście na temperaturę powierzchni laptopa. Podczas półgodzinnego obciążenia grą wierzch panelu roboczego rozgrzał się do 43 stopni Celsjusza w rejonie klawiszy I i O. To sporo jak na urządzenie bez dedykowanej karty graficznej.
Niewiele lepiej wygląda sytuacja na spodzie laptopa. Tutaj maksymalna zanotowana temperatura to 42 stopnie Celsjusza w okolicy prawego wylotu ciepłego powietrza z układu chłodzenia. Co prawda nie są to ogromne wartości, jednak długotrwałe trzymanie laptopa na kolanach może nie być komfortowe, a po sprzęcie tej klasy należałoby oczekiwać lepszego odprowadzania ciepła.
Lenovo Yoga C930-13IKB – głośność
Utrudniony dostęp chłodnego powietrza może sugerować, że system chłodzenia w Yodze będzie musiał ciągle pracować na najwyższych obrotach. W rzeczywistości jest inaczej. Urządzenie, gdy nie jest intensywnie wykorzystywane, nie generuje żadnego hałasu. Niestety, takie chwile są krótkie i wentylatory nieczęsto są bezczynne. Jakiekolwiek większe obciążenie, jak kompresowanie plików czy granie, sprawia, że dwie turbinki zaczynają intensywnie pracować, jednak generowany przez nie hałas jest na wyjątkowo niskim poziomie 29,1 dBa. Tym samym Yoga C930 to jeden z najcichszych laptopów wyposażonych w i7-8550U.
Lenovo Yoga C930-13IKB – czas działania
Nowa Yoga ma akumulator o pojemności 60 Wh. To mniej niż Yoga 920, ale ciągle nieco powyżej ultarbookowej średniej. W naszym teście przy jasności ekranu ustawionej na 180 cd/m2 i głośności na 50% można było przez ponad 9,5 godziny przeglądać internet lub niemal 11,5 godziny oglądać filmy o rozdzielczości FullHD przy wyłączonym Wi-Fi. Tak długi czas działania na zasilaniu akumulatorowym to jeden z lepszych wyników, szczególnie gdy weźmiemy pod uwagę wydajność procesora. Jedynie Dell XPS 13 9370 osiągnął zauważalnie lepszy rezultat.
Lenovo Yoga C930-13IKB – podsumowanie
Yoga C930 to laptop, który na pierwszy rzut oka nie wyróżnia się wśród innych konstrukcji tego typu. Jednak jego minimalistyczny, prosty i skromny design może znaleźć wielu zwolenników. Wraz z oszczędną, surową formą idzie w parze doskonała jakość materiałów, z których urządzenie jest wykonane. Aluminiowa bryła Yogi sprawia wrażenie bardzo wytrzymałej i solidnej, zachowując przy tym niską wagę. Niewielkie ramki wokół ekranu pozwalają na zachowanie małych wymiarów − jak na 13,9-calowy laptop. Jeden z niewielu wizualnych detali skrywa jedną z najważniejszych zalet i cech odróżniających C930 od poprzedników. Jest to innowacyjny podwójny zawias, w którego perforowanej części umieszczono głośniki wysokotonowe. Wraz z dodatkowymi przetwornikami niskotonowymi sprawiają one, że muzyka reprodukowana przez Yogę jest wyjątkowo przyjemna jak na urządzenie o tak małych rozmiarach. Unikatowa konstrukcja dodatkowo sprawia, że niezależnie od sposobu korzystania z urządzenia dźwięki nie są tłumione. Kolejną wyjątkową cechą laptopa jest chowany i automatycznie ładowany w obudowie rysik. Takie rozwiązanie sprawia, że pióro zawsze mamy pod ręką, kiedy chcemy coś zanotować lub zaznaczyć podczas korzystania z Yogi. Nie najgorzej wypada też dotykowy ekran, który do regulacji podświetlenia nie wykorzystuje metody PWM, zatem nie powinien nadmiernie męczyć oczu. Inną zaletą gwarantującą komfortową pracę z tym komputerem jest świetna klawiatura i gładzik, dzięki którym nawet długotrwałe pisane nie męczy. Za nasz komfort psychiczny odpowiada fizyczna przysłona kamery. Szybkość i responsywność urządzenia zapewnia wydajny procesor, a uwagi podczas użytkowania nie rozprasza system chłodzenia, który nawet przy maksymalnym obciążeniu działa wyjątkowo cicho. Pochwalić też trzeba bardzo długi czas pracy na zasilaniu akumulatorowym. Nawet podczas ciągłego przeglądania internetu czy oglądania filmów bateria pozwala na wiele godzin działania z dala od gniazdka zasilającego.
Chociaż Yoga ma wiele zalet, znaleźliśmy też sporo niedopracowań. Jednym z większych rozczarowań jest działanie procesora. Podczas wymagających, ale krótkich zadań jego wydajność jest duża, jednak wtedy osiąga on temperaturę nawet 92 stopni Celsjusza. W przypadku długiego obciążenia temperatura spada, co wynika z ograniczenia wydajność nawet o 20 procent ze względu na niski limit energetyczny. Przez to w wielu zastosowaniach dużo tańsze laptopy wyposażone nawet i5-8250U wypadają lepiej. Dużą wadą jest też mocno ograniczona liczba portów. Brak czytnika kart oraz złącza DisplayPort lub HDMI przy zaledwie jednym porcie USB typu A i dwóch typu C, z których jedno może być zajęte przez ładowarkę, a drugie służyć jako jedyne wyjście wideo, zmusza do dokupienia przejściówek, których zabrakło w zestawie. Innym rozczarowaniem jest też zaledwie przyzwoity wyświetlacz. Niepełne pokrycie palety sRGB, mały kontrast i niska jasność maksymalna są dalekie od obietnic producenta dotyczących ekranu. Mniej odczuwalne, ale karygodne jest też zastosowanie nośnika SSD wolniejszego niż ten, który montowany był w starszej Yodze 920. Powyższe wady nie powinny mieć miejsca, a wcześniej wymienione zalety bledną wobec ceny urządzenia. Omawiany model kosztuje bowiem 7,5 tysiąca złotych. Za taką kwotę bez problemu można znaleźć dużo lepsze urządzenie.
Osoby potrzebujące konwertowalnego, lekkiego notebooka z doskonałym ekranem powinny wybrać droższy model Yogi C930 z wyświetlaczem 4K lub starszą Yogę 920 również 4K, która kosztuje kilkaset złotych mniej niż omawiany model C930. Znacznie tańszym rozwiązaniem jest kupno Acera Spina 5, który ma ekran lepszy pod praktycznie każdym względem, a kosztuje mniej niż połowa ceny Yogi. Niemal dwukrotnie tańszy jest też Asus ZenBook Flip 14 UX461UA, który również wyposażony jest w dużo lepszy ekran. Zarówno Acer, jak i Asus mają procesor i5-8250U, ale pod względem wydajności i czasu pracy na akumulatorze nie odstają mocno od wyników Yogi. Osobom dysponującym jeszcze mniejszym budżetem możemy polecić model Kiano Elegance 13.3 360, który kosztuje zaledwie 1/5 ceny Yogi, a mimo to ma praktycznie tej samej jakości wyświetlacz. Niestety, wydajność Kiano jest zauważalnie niższa, ale w zupełności wystarczy do codziennych zastosować, a także tworzenia grafiki.
Osoby niepotrzebujące urządzenia konwertowalnego, którym wystarczy dotykowy ekran o fenomenalnych parametrach, zdecydowanie powinny wybrać Matebooka X Pro, który nie tylko jest kilkakrotnie wydajniejszy w grach i równie długo działa na baterii, ale także kosztuje 2 tysiące złotych mniej! Dla osób potrzebujących dużo większej wydajności, ale też bardzo dobrego dotykowego ekranu i fantastycznego systemu audio, ciekawą alternatywą jest lekki i smukły 15-calowy ZenBook Pro 15, który wyposażony jest w sześciordzeniowy procesor i7-8750H i kartę graficzną GTX 1050 Ti. Ponadto ma dodatkowy wyświetlacz w touchpadzie, a przy tym kosztuje pół tysiąca złotych mniej od Yogi. Natomiast osoby uważające, że ekran dotykowy to niepotrzebny dodatek, powinny zdecydować się na Della XPS 13 9370. Oferuje on doskonałą wydajność, świetny, niemal bezramkowy ekran i bezkonkurencyjny czas działania na baterii. Ponadto można go kupić w niższej cenie niż Yogę.
Jak widać, alternatyw jest sporo, zatem przed wyborem Yogi warto się zastanowić, czy jest warta tak wysokiej ceny.
Do testów dostarczył: Lenovo
Cena w dniu publikacji (z VAT): 7499 zł