Asus ZenBook 14 UX433FN – test
Rodzina ultrabooków Asus ZenBook powiększa się. Nowy model ZenBook 14 UX433FN, który teoretycznie jest następcą ZenBooka 14 UX430, ma zmienioną konstrukcję, dzięki czemu wygląda zdecydowanie lepiej, bardziej elegancko. Bohater testu został wyposażony w procesor Core i7-8565U, 16 GB pamięci operacyjnej, samodzielną kartę graficzną GeForce MX150 oraz 512-gigabajtowy nośnik SSD. Taka konfiguracja kosztuje 5399 zł. Czy jest warta swojej ceny? Nasz artykuł odpowie na to pytanie.
Asus ZenBook 14 UX433FN – dane techniczne (egzemplarz testowy) | |
---|---|
Procesor | Core i7-8565U 4 rdzenie + HT, 1,8 GHz (turbo do 4,6 GHz) |
Pamięć | 16 GB DDR4, 2133 MHz, tryb dwukanałowy (dual channel) |
Ekran | 14" (1920 × 1080), IPS, matowy |
Układ graficzny | GeForce MX150 (1D12) |
Nośnik danych | SSD 512 GB, NVMe |
Napęd optyczny | Brak |
Wymiary i masa | 319 mm × 199 mm × 17 mm 1,15 kg (laptop) + 0,20 kg (zasilacz) |
Łączność bezprz. | Wi-Fi 802.11 b/g/n/ac, Bluetooth 5 |
Wejścia-wyjścia | USB 3.1 typu A (USB 3.0), USB 3.1 typu C, HDMI (1.4), czytnik kart microSD, audio (zintegrowane), kamerka IR |
Gwarancja | 2 lata |
System operacyjny | Windows 10 Home |
Cena | 5399 zł |
Asus ZenBook 14 UX433FN – wygląd
Nowy ZenBook wyglądem i jakością wykonania nawiązuje do innych urządzeń z tej serii, wystarczy spojrzeć na model ZenBook UX430UA lub ZenBook 3 Deluxe UX490UA. Ponownie mamy do czynienia z bardzo dobrze wykonaną i spasowaną aluminiową obudową w kolorze granatowym. Typowo dla tego materiału laptop ma tendencję do zbierania odcisków palców. Sztywność obudowy i tym razem jest dobra, chociaż lekko ugina się okolica prawego górnego rogu płytki dotykowej. Tym, co odróżnia UX433 od starszych konstrukcji, są bardzo wąskie ramki ekranu: boczne mają szerokość 5 mm, górna – 8 mm, a dolna – 16 mm. Za sprawą sprytnie wykonanego zawiasu, bardzo podobnego do tego z HP Envy 13-AD102NW, dolna ramka wydaje się z perspektywy użytkownika o 10 mm węższa. Matryca zajmuje 92 procent powierzchni klapy, i to z kamerką w górnej ramce – to bardzo dobry rezultat.
Podobnie jak we wspomnianym laptopie HP tył obudowy podnosi się, gdy otwieramy pokrywę. Powstała szpara poprawia dopływ powietrza do układu chłodzenia, a ponieważ dolna krawędź ekranu zastępuje nóżki, konieczne było naklejenie dwóch gumowych pasków stabilizujących tylną część urządzenia. Rzucającą się w oczy nowością jest też złota wstawka tuż nad klawiaturą. Umieszczono na niej logotyp Asus ZenBook.
ZenBook 14 UX433FN wygląda elegancko. Jest o 13 procent mniejszy od wcześniejszego ZenBooka UX430UA, a jego waga wynosi zaledwie 1,15 kg. Jest przy tym cieńszy, ma bowiem 17 mm grubości (z uwzględnieniem stopek). Co ciekawe, te wartości sprawiają, że nowy 14-calowy ZenBook jest zbliżony gabarytami do testowanego przez nas nie tak dawno temu 13-calowego ZenBooka UX331UN.
Zawiasy pozwalają odchylić ekran mniej więcej do kąta 150 stopni. Wywiązują się ze swojego zadania bardzo dobrze, a przy tym pozwalają otworzyć laptop jedną ręką. Wykonana z polerowanego aluminium klapa matrycy jest jedną ze sztywniejszych spośród tych, które widzieliśmy.
Asus ZenBook 14 UX433FN – dostęp do podzespołów
UX433FN, tak samo jak inne testowane przez nas ZenBooki, stosunkowo łatwo otworzyć. Jedyne, co trzeba zrobić, to odkręcić wszystkie widoczne śrubki oraz dwie dodatkowe, schowane pod tylnymi stopkami. Po podważeniu, a następnie zdjęciu spodu uzyskujemy dostęp do akumulatora. Ten zajmuje prawię połowę wnętrza. Po lewej stronie widać zakryty nośnik SSD (jego wymiana może skutkować utratą gwarancji). Naszą uwagę zwróciły również stosunkowo duże głośniki. Moduły pamięci, podobnie jak w większości innych ultrabooków, są przylutowane do płyty głównej. Niestety, Asus w tym modelu poszedł o krok dalej: przylutowany jest nawet moduł Wi-Fi. W układzie chłodzenia producent zastosował jeden gruby ciepłowód, który biegnie od CPU poprzez GPU aż do miedzianego radiatora chłodzonego przez sporych rozmiarów wentylator.
Zestaw portów, jak na tak małą konstrukcję, jest zadowalający.
Z lewej strony są to: HDMI (1.4), USB 3.1 typu A (USB 3.0) oraz USB typu C.
Po prawej zamontowano: czytnik kart microSD, gniazdo USB 2.0 oraz zintegrowane wyjście audio.
W zestawie z laptopem dołączono użyteczny pokrowiec i adapter z kartą sieciową do gniazda USB.
Asus ZenBook 14 UX433FN – klawiatura, płytka dotykowa, głośniki oraz matryca
Klawiatura w naszym odczuciu jest taka sama jak w innych ZenBookach. Jest więc przyjemna w użytkowaniu, dość twarda, jak na ultrabook, i wyposażona w neutralne, białe trójstopniowe podświetlenie. Jest przy tym cicha i dobrze osadzona, dzięki czemu się nie ugina. Jedyna zmiana względem modelu ZenBook UX430 to przeniesienie funkcji klawiszy przewijania strony z klawiszy strzałek na rząd F9–F12. Działanie zarówno F9–F12, jak i F1–F8 jest odwrócone, czyli opcje przewijania strony, jak też na przykład regulacja jasności ekranu to podstawowe funkcje tych klawiszy. Pierwotne działanie F1–F12 można jednak przywrócić za pomocą kombinacji Fn + Esc.
Nowością jest natomiast zastosowana płytka dotykowa. Teraz można ją zamienić w blok numeryczny. W tym celu należy wcisnąć przycisk w prawym górnym rogu płytki, a wówczas zamontowane pod nią podświetlenie utworzy blok numeryczny. Nie mamy większych zastrzeżeń co do działania tego rozwiązania, aczkolwiek brak reakcji na nacisk wymaga przyzwyczajenia.
Gładka powierzchnia płytki jest precyzyjna, choć potrafi się zgubić tuż przy górnej krawędzi. Z obsługą gestów już nie mieliśmy problemów, a zintegrowane przyciski działają dobrze.
System audio oznaczony logo Harman/Kardon radzi sobie bardzo dobrze, biorąc pod uwagę wielkość tego laptopa. Podobnie jak w innych testowanych przez nas ZenBookach dźwięk jest przyjemny i neutralny. Wysokie tony trochę przeważają nad średnimi, ale daleko im do tego, by można je było nazwać kłującymi. Maksymalny zmierzony poziom dźwięku wyniósł 62,1 dBA, co może zawstydzić nawet część większych konstrukcji.
Asus ZenBook 14 UX433FN – matryca
ZenBooki przyzwyczaiły nas do dobrych ekranów, więc oczekiwaliśmy tego również w tym modelu. Asus ZenBook 14 UX433FN wykorzystuje matowy 14-calowy panel o rozdzielczości Full HD produkcji AUO. Matryca o identyfikatorze B140HAN03.2 może się pochwalić maksymalną jasnością na poziomie 359 cd/m2, która ze względu na użycie matowej powierzchni jest wystarczająco wysoka. Pokrycie palet barw sRGB oraz Adobe RGB, odpowiednio 87,2 procent i 63,6 procent, jest duże, jak na laptop. Kontrast statyczny, 1206 : 1, także jest bardzo dobry. Kalibracja jednak nie jest najlepsza: temperatura bieli wynosi 9660 K, biel jest zatem mocno ochłodzona.
Dane techniczne (egzemplarz testowy z matrycą IPS) | |
---|---|
Rozmiar i typ matrycy | 14"/IPS/matowa |
Rozdzielczość | 1920 × 1080 pikseli |
Maksymalna jasność | 359 cd/m2 |
Pokrycie palety barwnej: sRGB Adobe RGB | 87,2% 63,6% |
Luminancja koloru czarnego (przy 180 cd/m2) | 0,15 cm/m2 |
Kontrast rzeczywisty (statyczny) | 1206 : 1 |
Temperatura barwowa bieli (idealnie: 6500 K) | 9660 K |
Delta E: średnia maksymalna | 6,99 13,66 |
Czas przejścia pomiędzy kolorami: czarny – biały – czarny wynosi 23,40 ms. Nie jest to niczym nadzwyczajnym w porównaniu z przeważającą większością paneli IPS montowanych w laptopach. Warto też wspomnieć, że ekran w ZenBooku nie wykorzystuje PWM do sterowania jasnością.
Asus ZenBook 14 UX433FN – wydajność w programach użytkowych i grach
Asus ZenBook 14 UX433FN został wyposażony w procesor Intel Core i7-8565U, czyli jednostkę z rodziny Whiskey Lake. Względem Core i7-8550U z rodziny Kaby Lake Refresh wyewoluował tylko nieznacznie. Także on jest produkowany w doskonale znanym procesie klasy 14 nm, ma 8 MB pamięci podręcznej i cztery fizyczne rdzenie z obsługą techniki Hyper-threading. TDP układu ustalono, jak to w serii U, na 15 W. Producenci laptopów mogą w razie potrzeby zmniejszyć je do 10 W lub zwiększyć do 25 W.
Whisky Lake to nowa mobilna platforma sprzętowa. Od poprzednich różni się tym, że PCH ma zintegrowany kontroler USB 3.1, gigabitowe Wi-Fi oraz obsługę interfejsu Thunderbolt 3. Nowy procesor ma taką samą bazową częstotliwość taktowania jak dobrze nam znany Core i7-8550U, ale w teorii może się pochwalić szybszym taktowaniem w trybie turbo. Jeśli obciążony jest tylko jeden rdzeń, taktowanie przyspiesza do 4,6 GHz, gdy obciążane są dwa – do 4,5 GHz, a w razie wykorzystania trzech bądź czterech – maksymalnie do 4,1 GHz.
Procesor ma do towarzystwa 16 GB pamięci operacyjnej taktowanej z częstotliwością 2133 MHz i działającej w trybie dwukanałowym. Za magazyn danych służy nośnik NVMe Intel 660p o pojemności 512 GB.
W układach niskonapięciowych wydajność ograniczana jest zazwyczaj ze względu na przekraczanie limitów mocy i temperatury. Nie inaczej jest w tym przypadku, przez co nowy układ nie odbiega znacząco wydajnością od swoich starszych rywali: Core i7-8550U, a nawet Core i5-8250U.
Wydajność w programach użytkowych
Wydajność w grach
W testowanym ultrabooku znalazło się miejsce dla samodzielnej karty graficznej Nvidia GeForce MX150. Jest to słabszy wariant, 1D12, o czym producent nie informuje w danych technicznych. Mimo to wydajność w takich prostych grach, jak CS:GO, Skyrim i Dota 2, nie była problemem. Sytuacja zmienia się w tytułach klasy AAA, takich jak Rise of the Tomb Raider i Wiedźmin 3: Dziki Gon z dodatkami, w których słabszy wariant układu MX150 radzi sobie wyraźnie gorzej. W rozdzielczości standardowej ekranu (1920 × 1080 pikseli) oraz najniższych ustawieniach graficznych pełny wariant MX150 zapewnił około 30 kl./s, a słabszy był o parę klatek wolniejszy.
Asus ZenBook 14 UX433FN – temperatura, głośność i czas działania
Model Asus ZenBook 14 UX433FN tradycyjnie poddaliśmy 30-minutowemu testowi obciążenia w Wiedźminie 3.
Częstotliwość taktowania procesora w trakcie testu początkowo utrzymywała się powyżej 3 GHz, ale taki stan trwał około minuty. Temperatura układu utrzymywała się w tym czasie w okolicy 80 stopni Celsjusza. Później ustabilizowała się w okolicy 64 stopni, a taktowanie spowolniło do około 1,8 GHz. Warto jednak wspomnieć o kilkuminutowym spadku poniżej 1 GHz.
Lepiej wyglądają parametry GPU, którego częstotliwość taktowania przez cały test utrzymywała się w okolicy 1300 MHz. Temperatura zaś początkowo wynosiła około 70 stopni Celsjusza, aby z czasem ustabilizować się na 66 stopniach.
ZenBook utrzymywał stabilne tempo animacji; tylko na chwilę liczba klatek na sekundę spadła z 27 do 25.
Asus ZenBook 14 UX433FN – nagrzewanie się obudowy
Najcieplejszymi miejscami w górnej części obudowy są klawiatura (lewa i środkowa część) oraz złota wstawka tuż nad nią. Prawa strona klawiatury nagrzewa się do 31 stopni Celsjusza, a jej pozostała część – do 44 stopni. Logo Asus ZenBook osiąga temperaturę 46 stopni. Oparcie pod nadgarstki jest natomiast chłodne, tam bowiem miernik wskazał nie więcej niż 33,7 stopnia (w miejscu nad nośnikiem SSD).
Sytuacja na spodzie jest w zasadzie bardzo zbliżona. Do blisko 46 stopni Celsjusza rozgrzewa się okolica wylotu układu chłodzenia oraz miejsce pod CPU. Środek, tam gdzie znajduje się GPU, nagrzewa się do około 41 stopni, a temperatura reszty obudowy osiąga nie więcej niż 37 stopni.
Asus ZenBook 14 UX433FN – głośność
Asus ZenBook 14 UX433FN w spoczynku jest niemalże niesłyszalny, a pod obciążeniem generuje dźwięk na poziomie zaledwie 34,5 dBA. Jest to bardzo dobry wynik, jak na cienki laptop z samodzielną kartą graficzną.
Asus ZenBook 14 UX433FN – czas działania
Mimo bardzo małych rozmiarów, zbliżonych do ZenBooka 13 UX331UN, testowany model ma akumulator o takiej samej pojemności (50 Wh), wystarczający na 10,5 godziny przeglądania internetu oraz 11 godzin oglądania filmów w jakości HD.
Asus ZenBook 14 UX433FN – podsumowanie
Nowy ZenBook 14 UX433FN jest godnym następcą modelu UX430. Jest mniejszy, lżejszy i ma kilka ciekawych rozwiązań. Bardzo spodobał się nam zawias matrycy. To sprytne rozwiązanie, podobne do tego z HP Envy 13-AD102NW, ukrywa przed użytkownikiem prawdziwą grubość dolnej ramki ekranu. Dzięki temu, jak również wąskim pozostałym ramkom osiągnięto bardzo dobry stosunek powierzchni wyświetlacza do powierzchni obudowy, 92 procent. To wynik lepszy niż w modelu Huawei MateBook X Pro. Dodatkowo taka konstrukcja zawiasu zwiększa skuteczność chłodzenia podzespołów, co przekłada się na wyższą kulturę pracy. Inną ciekawą funkcją jest możliwość zamiany płytki dotykowej w blok numeryczny, którego w tak małym laptopie po prostu nie dałoby się zmieścić. Znikła także niezbyt przez nas lubiana szklana klapa matrycy, która została zastąpiona polerowanym aluminium.
Nowość ma też sporo cech odziedziczonych po starszych ZenBookach: bardzo dobrą jakość wykonania, dobry ekran (tym razem bez PWM) i dobrą klawiaturę. Ponadto głośniki grają przyjemnie, biorąc pod uwagę rozmiary tego laptopa, a czas działania z dala od gniazdka oraz kultura pracy stoją na bardzo dobrym poziomie (jak na konstrukcję z samodzielną kartą graficzną). Należy też docenić Asusa za to, że pamięć operacyjna działa w trybie dwukanałowym, co nie zawsze jest standardem. Na plus liczymy także pojemny oraz całkiem szybki nośnik SSD.
Ze względu na wygląd i budowę postanowiliśmy przyznać temu modelowi, a w zasadzie kadłubkowi, znaczek „Urzekający”.
Mamy też jednak krytyczne uwagi co do konstrukcji laptopa i testowanej konfiguracji. Obudowa nowego ZenBooka nagrzewa się pod obciążeniem, a zastosowanie nowego Core i7-8565U niewiele wnosi w dziedzinie wydajności względem starszego Core i7-8550U. Brakuje również informacji, że testowany ZenBook wykorzystuje słabszą wersję karty graficznej GeForce MX150, 1D12. Trochę dziwi także brak czytnika linii papilarnych, który w tym segmencie urządzeń w zasadzie jest normą.
Testowana konfiguracja kosztuje 5399 zł. To sporo, dlatego naszym zdaniem lepszym wyborem będą tańsze warianty wyposażone w procesor Intel Core i5-8265U i wykorzystujące tylko zintegrowane GPU. Optymalny będzie model z 256-gigabajtowym nośnikiem SSD oraz 8 GB pamięci operacyjnej. Kosztuje 4199 zł, co wydaje się dobrą propozycją. Tym jednak, którzy chcieliby mieć tego bardzo atrakcyjnie wyglądającego ultrabooka w konfiguracji z samodzielną kartą graficzną, radzimy poczekać na wariant z Core i5, tak jak to było w przypadku modelu Asus ZenBook 14 UX430UN. Tych zaś, którym nie przeszkadza trochę grubsza konstrukcja o mniej atrakcyjnym wyglądzie, zachęcamy, by zwrócili uwagę na prawie identycznie wyposażony wariant modelu Asus VivoBook S14.
W cenie 5399 zł trudno o konkurencję dla testowanego Asusa; Huawei MateBook X Pro bądź Dell XPS 13 w zbliżonych konfiguracjach są znacznie droższe.
Do testów dostarczył: ASUS
Cena w dniu publikacji (z VAT): 5399 zł