Najszybsze układy graficzne z nowej rodziny Turing Nvidii wywołały u zapalonych graczy mieszane odczucia. Z jednej strony zapewniają największą możliwą obecnie wydajność w grach, z drugiej zaś ich ceny oraz początkowa niedostępność najbardziej wyczekiwanej funkcji, czyli obsługi ray tracingu w rzeczywistych grach, a nie tylko w demach technologicznych, pozostawiły lekki niesmak. W ostatni wtorek Nvidia wprowadziła następny układ z serii RTX, tym razem przeznaczony dla osób o mniej zasobnym portfelu, GeForce RTX 2070.

Sercem nowej karty jest Turing TU106. Nvidia kieruje go głównie do osób grających w rozdzielczościach 1920 × 1080 oraz 2560 × 1440. Pomimo ograniczeń względem bardziej wydajnych układów, które dokładniej przedstawiliśmy w poniższej tabeli, też obsługuje technikę ray tracingu.