Nie tak dawno temu testowaliśmy tanie obudowy, których ceny nie przekraczały 300 zł. Choć są jeszcze tańsze, ta granica wydawała się rozsądna. Producenci w swoich ofertach mają również droższe, znacznie ciekawsze konstrukcje. Jeśli weźmiemy pod uwagę stale rosnące ceny podzespołów komputerowych, może się okazać, że wydatek 500–600 zł na ten element zestawu jest jak najbardziej do przyjęcia.

Co w takim razie otrzymujemy ekstra w obudowach z tego przedziału cen? Po pierwsze, do wyboru są konstrukcje o różnej zabudowie wnętrza. To już od dawna nie są tylko zwykłe, szare skrzynki. Prawie wszystkie produkty w tej cenie mają budowę dwukomorową. Główna komora jest przeznaczona na podzespoły bazowe, a druga, oddzielona przesłoną, potocznie zwana piwnicą, z reguły mieści zasilacz oraz nośniki danych. Wszystkie modele w teście zaprojektowano zgodnie tym trendem, ale też w każdym przejawia się on w inny sposób.