Samsung SSD X5 1 TB – premiera nośnika dla wymagających

Urządzenie ma wymiary 119 mm × 62 mm × 19,7 mm i masę około 150 g. Jest więc wyraźnie mniejsze od wspomnianego we wstępie SanDiska Extreme 900 480 GB i nieco lżejsze. Obudowa jest wykonana z dobrej jakości plastiku. Producent deklaruje odporność na upadki z wysokości 2 m.

Spód urządzenia ma właściwości przeciwpoślizgowe i jest odporny na zarysowania. W dotyku jego powierzchnia podobna jest do gumy.

Na ujęciu z boku widać, że nośnik jest zaskakująco gruby. Nawet SanDisk Extreme 900, składający się z dwóch SSD połączonych w RAID 0, jest znacząco cieńszy.

Najistotniejszy jest jednak widok od strony złącza. Mała biała kropka to dioda sygnalizująca pracę urządzenia. Świeci ona delikatnym, lecz wyraźnym światłem i ma niebagatelne znaczenie, o czym więcej napisaliśmy w podsumowaniu. W centralnym miejscu znajduje się gniazdo USB typu C, ale nośnik nie działa z USB 3.1 Gen 2! Błyskawica z lewej strony to symbol standardu Thunderbolt.

O ile wygląd sprzętu budzi w nas mieszane uczucia, o tyle do jakości wykonania nie mamy żadnych zastrzeżeń. Spasowanie jest idealne, a jakość tworzyw wzorowa.

W zestawie dołączono jedynie krótki przewód zakończony obustronnie gniazdami USB typu C i dość lakoniczną instrukcję w wielu językach, w tym polskim. Na samym nośniku znaleźliśmy plik instalacyjny programu Samsung Portable SSD Software. Pozwala on zabezpieczyć nośnik za pomocą 256-bitowego szyfrowania sprzętowego AES. Robi to podobno tak skutecznie, że w razie utraty hasła pozostaje odesłać urządzenie do producenta, który je wyzeruje, ale bez możliwości odzyskania danych.

W ofercie marki znajdują się modele o pojemności 500 GB, 1 TB i 2 TB, a do redakcji dotarł środkowy z nich.

Rzut oka na powyższą tabelę wskazuje na to, że nie jest to nośnik dla każdego:

• Thunderbolt 3 występuje bardzo rzadko w stacjonarnych komputerach, gdyż wymaga dodatkowego kontrolera, który znacząco zwiększa koszt płyty głównej. Również w laptopach nie jest stosowany zbyt często.
• Ograniczeniem są obsługiwane systemy operacyjne. Rzeczywiście wersje Windows starsze niż Redstone 2 nie obsługują nośnika prawidłowo. Kompilacja 1603 co prawda wykryła urządzenie, ale wydajność spadła o kilkadziesiąt procent.
• To wraz z ceną na polskim rynku, przekraczającą 3000 zł, oraz tylko 3-letnią gwarancją sprawia, że krąg odbiorców dalej znacząco się zawęża.
• Trzeba jednak zwrócić uwagę na deklarowaną wydajność. Większość naszych Czytelników nie ma tak szybkiego nośnika systemowego! Profesjonaliści bez wątpienia znajdą zastosowanie dla tak szybkich urządzeń, nawet biorąc pod uwagę powyższe ograniczenia. Pod warunkiem oczywiście, że Samsung SSD X5 faktycznie jest tak szybki, jak twierdzi producent.

Platforma testowa

System operacyjny:

• Windows 10 64-bitowy.

Procedura testowa

Wszystkie testy zostały wykonane trzykrotnie, a z wyników wyciągnęliśmy średnią arytmetyczną, przedstawioną na wykresach. W przypadku kilku pomiarów wyniki były zastanawiające; w takich sytuacjach pomiar był wykonywany co najmniej pięć razy, a dwa skrajne rezultaty (najlepszy i najgorszy) nie były brane pod uwagę.

Samsung SSD X5 przeszedł całą procedurę dwukrotnie: za pierwszym razem – po sformatowaniu, za drugim – po zapełnieniu 80% pojemności losowo generowanymi danymi. Pozwala to zmierzyć wydajność urządzenia w realnych sytuacjach, gdy nie korzystamy z czystego nośnika.

Bohater tego artykułu został oznaczony na wykresach kolorem czerwonym, a po zapełnieniu – jego ciemniejszym odcieniem. Główny rywal, SanDisk Extreme 900 – został oznaczony kolorem niebieskim. Dla zobrazowania zalet interfejsu Thunderbolt 3 do porównania dodaliśmy Samsunga 970 Evo 250 GB.

Ze względu na konieczność użycia interfejsu Thunderbolt 3 byliśmy zmuszeni zmienić płytę główną na model Asus ROG Maximus IX Extreme. Ponieważ jednak pozostałe podzespoły nie zmieniły się, nie miało to żadnego wpływu na wydajność.

Anvil's Storage Utilities 1.1

W sekwencyjnym odczycie danych przewaga Samsunga SSD X5 jest po prostu ogromna.  Wyprzedza on o ponad 100% podłączonego przez USB 3.1 Gen 2 SanDiska Extreme 900.

Losowy odczyt próbki o wielkości 4 kB również przebiega wyraźnie szybciej, ale widać spadek wydajności po zapełnieniu.

Wydłużenie kolejki zadań do czterech prowadzi do zwycięstwa nawet nad 970 Evo!

Ponowne wydłużenie kolejki zwiększa przewagę do imponujących 50%.

Testy szybkości odczytu przeprowadzone z użyciem próbki o rozmiarze 32 kB to pierwsza sytuacja, w której SanDisk może nawiązać równorzędną walkę.

W teście prędkości sekwencyjnego zapisu przewaga nad najszybszym z rywali ponownie zbliża się do 100%.

Wyniki testów przeprowadzonych z użyciem próbki 4-kilobajtowej znów pokazują pewien spadek wydajności po zapełnieniu nośnika.

W następnym teście sytuacja wraca do normy – konkurencja zostaje zdeklasowana.

Wydłużenie kolejki zadań do 16 pokazuje w pełni zalety interfejsu Thunderbolt 3, a nazwa X5 znajduje swoje uzasadnienie.

AS SSD 1.9

Pomiar prędkości sekwencyjnego odczytu w AS SSD mocno nas zaskoczył. Spadek wydajności w miarę zapełniania nośnika jest bardzo widoczny.

Te wyniki to nie błąd. Pokonany, i to bardzo wyraźnie, został nawet Samsung 970 Evo.

Powyższe wyniki testów prędkości zapisu chyba nie wymagają komentarza...

Crystal Disk Mark 5.2.0

Crystal Disk Mark to prosty, ale prawdopodobnie najpopularniejszy benchmark wydajności nośników danych.

Obyło się bez niespodzianek. Czysty nośnik zapewnia wydajność deklarowaną przez producenta. Niestety, po zapełnieniu spada ona o kilkadziesiąt procent.

W kolejnych testach widać wyraźnie, że konkurencją dla Samsunga SSD X5 są raczej inne nośniki korzystające z protokołu NVMe. Urządzenia USB 3.1, nawet w wersji Gen 2, to inny, wyraźnie mniej wydajny segment rynku. A skoro tak...

PCMark 8

…to sprawdziliśmy, czy testowane urządzenie sprawdzi się w roli systemowego nośnika danych, za pomocą programu PCMark 8.

Jak widać, nic nie stoi na przeszkodzie, by używać Samsunga SSD X5 w roli przenośnego zestawu narzędzi potrzebnych do pracy na różnych maszynach.

Produkty Samsunga są konkurencją same dla siebie. Modele pozostałych producentów radzą sobie wyraźnie gorzej, a główny rywal zupełnie rozczarowuje w testach prędkości zapisu.

Operacje na plikach

Syntetyczne benchmarki są użyteczne w szybkim porównywaniu nośników, ale najważniejsze są oczywiście testy rzeczywiste. Przenośne nośniki zazwyczaj są wykorzystywane do przenoszenia dużych ilości danych, zwykle w postaci plików wideo albo zdjęć.

W odczycie dużego pliku, tak jak w syntetycznych testach sekwencyjnych, przewaga nad głównym rywalem przekracza 100%.

Zapis dużego pliku przebiega błyskawicznie! Minusem jest jednak wyraźna różnica pomiędzy sformatowanym (pustym) a zapełnionym nośnikiem.

Pomiar prędkości odczytu małych plików przebiega w takim tempie, że należy się zastanowić, czy w komputerze znajduje się nośnik, który będzie w stanie tak szybko je zapisać.

Test prędkości zapisu małych plików ponownie pokazuje spadek wydajności po zapełnieniu, i to aż o 50%. Z drugiej strony nawet wtedy Samsung SSD X5 zachowuje ogromną przewagę nad świeżo sformatowanym SanDiskiem Extreme 900.

Szyfrowanie danych

Zewnętrzne nośniki służą zazwyczaj do przenoszenia danych na duże odległości. Są przy tym małe, a więc łatwo je zgubić. Przechowywanie na nich niezaszyfrowanych plików to w wielu przypadkach proszenie się o kłopoty.

Popularnym i bezpłatnym narzędziem rozwiązującym ten problem jest VeraCrypt. Program ten, pochodna nierozwijanego już TrueCrypta, pozwala między innymi szyfrować całe partycje. Ma również tę zaletę, że w razie zapomnienia czy zgubienia hasła można po prostu sformatować nośnik. Oczywiście, dane znikną, ale obędzie się bez wysyłania sprzętu do producenta.

Choć z samym szyfrowaniem spotykamy się raczej rzadko, ten test pokazuje także zachowanie nośnika podczas kopiowania na niego bardzo dużych ilości danych, na przykład zamiast jednego 7-gigabajtowego filmu – całej kolekcji.

SanDisk Extreme 900 480 GB wygrał z Samsungiem 970 Evo. Jest to niewątpliwy sukces i w pewnym stopniu również zaskoczenie. Z drugiej strony Samsung SSD X5 1 TB zdeklasował konkurencję. Producent, niestety, nie udostępnia informacji o rodzaju kości pamięci, ale wyniki wskazują na MLC.

W tym miejscu warto poruszyć temat temperatury. Doświadczenia z rozgrzewającym się do ponad 100 stopni Celsjusza Samsungiem 970 Pro wzbudzały w nas obawy. Okazało się, że zupełnie niepotrzebnie. X5 robi się co prawda ciepły pod długim obciążeniem, ale nie na tyle, by trzeba było zwracać na to uwagę.

Uwagi potestowe i podsumowanie

W naszych artykułach w tym miejscu zazwyczaj pojawia się podsumowanie wszystkich testów w formie wykresów przedstawiających średnią wydajność w różnych scenariuszach użytkowania. W tym przypadku jednak zrezygnowaliśmy z nich, gdyż takie porównanie byłoby bardzo niesprawiedliwe dla testowanych urządzeń. Każde z nich jest inne, przeznaczone dla innego użytkownika i zupełnie inaczej wycenione.

Jaką wydajność ma Samsung SSD X5, widać jak na dłoni. Jest ona niewątpliwą zaletą. Niestety, są też wady.

Oczywistą wadą jest cena, choć być może nie dla tych nielicznych, którzy naprawdę potrzebują takiej wydajności i są w stanie przekuć ją na sprawniejsze wykonywanie pracy. Możemy wyobrazić sobie takie zastosowania, ale nie ma ich, naszym zdaniem, wiele.

Druga ujawniła się dopiero w trakcie testów. Złącze USB typu C jest niewielkie, dość delikatne i pozbawione fizycznej blokady wtyczki. Thunderbolt 3, ze względu na ogromną przepustowość i poprowadzenie linii PCI Express, jest bardzo wrażliwe na zakłócenia. Połączenie tych dwóch faktów może prowadzić do katastrofy. Nawet lekkie zahaczenie o przewód potrafi spowodować nie tylko zniknięcie nośnika z systemu, ale wręcz zawieszenie całej maszyny! Co gorsza, reset komputera może nie wystarczyć: nośnik nie zawsze zostaje ponownie wykryty i dopiero całkowite wyłączenie komputera naprawia problem. Taka sytuacja zdarzyła nam się dwukrotnie podczas testów w redakcji, w stacjonarnym komputerze stojącym na biurku. Żeby odłączyć X5, naprawdę trzeba skorzystać z dostępnej w systemie Windows funkcji Bezpieczne usuwanie sprzętu. A jak głosi popularne w internecie hasło, „życie jest zbyt krótkie, by z niej korzystać”.

W czasie podróży czy pracy w terenie ten problem będzie jeszcze bardziej wyraźny.

Następna kwestia to kompatybilność. Wspomniane we wstępie wymagania wykluczają użycie większości dostępnych komputerów. Ale nawet te, które mają Thunderbolt 3, nie gwarantują braku problemów. Poza platformą testową sprawdziliśmy dwa laptopy. Kosztujący ponad 7 tys. zł Razer Blade Stealth w ogóle nie wykrył podłączenia nośnika! Nie mieliśmy zbyt wiele czasu na szukanie źródła tego zachowania, ale standardowe metody nie zadziałały. Z kolei Dell XPS 13 9370 wykrył SSD natychmiast. Szybka weryfikacja wydajności w benchmarkach potwierdziła, że wszystko działa bez zarzutu.

Podsumowując, możemy stwierdzić, że wprawdzie wydajność nas zachwyciła, ale urządzenie jako całość – już nie. Zdecydowanej większości użytkowników wystarczy mniej wydajny (choć nadal bardzo szybki), a przy tym znacznie tańszy i współpracujący z dowolnym komputerem SanDisk Extreme 900 (sprawdź, ile kosztuje ten nośnik).

Do testów dostarczył: Samsung