Zapewne już tylko nieliczni Czytelnicy pamiętają takie urządzenia, jak: pierwszy smartfon z systemem Android G1 (Era G1, HTC Dream, 2008), HTC Desire (2010), Nexus One (HTC Passion, 2010), HTC Evo 3D (2011), wyposażony w ekran i aparat 3D, a nawet pierwszy model unikający wyścigu na megapiksele, HTC One (M7, 2013). Tymi konstrukcjami HTC w czasach swojej świetności wytyczało kierunki, w których miał podążać rozwój smartfonowego rynku. Następne 3 lata były dla niej mało lukratywne, ale malutkie światełko w tunelu zapaliło się wraz z wprowadzeniem modeli HTC U11 i HTC U11+. Nie stały się one przebojami, pokazały jednak, że inżynierowie firmy jeszcze nie powiedzieli swojego ostatniego słowa. Rok 2018 przyniósł nam zaś następcę U11+, model U12+. Producent zachwala go jako smartfon przełomowy, świetny pod każdym względem: wyglądu, jakości konstrukcji, nowatorskiej obsługi, wydajności i klasy zastosowanych aparatów cyfrowych. Sprawdzamy, czy tak jest w rzeczywistości.
HTC U12+ – konstrukcja, jakość wykonania, obsługa
Front z wąskoramkowym wyświetlaczem o proporcji boków 2 : 1. Metalowa rama. Przód i tył chronione szkłem Gorilla Glass 3. W odmianie niebieskiej (translucent blue) półprzezroczysty tylny panel, a w wersji różowej (flame red) – przechodzący z czerwieni do odcieni złota. To wszystko sprawia, że HTC U12+ bez dwóch zdań jest urządzeniem eleganckim. Na przednim panelu straszy jedynie para nieco zbyt dużych oczu przedniego aparatu.
Obudowa nowego flagowca HTC jest pyło- i wodoszczelna. Sprzęt uzyskał certyfikat IP68. Można go zanurzyć na głębokość do 1,5 m na czas nie dłuższy niż 30 minut.
U12+ jest smartfonem dual-SIM, ale... umieszczona na lewym boku szufladka kart zawiera jedno gniazdo dla modułu nano-SIM oraz drugie, hybrydowe, w którym umieszcza się dodatkowy moduł dostępowy nano-SIM lub kartę pamięci microSDXC. Na szczęście zastosowano 64 GB pamięci dla danych, co jest wielkością wystarczającą dla większości użytkowników.
Na tylnym szklanym panelu znalazło się miejsce dla modułu głównego, podwójnego aparatu oraz czytnika linii papilarnych. Ten ostatni działa pewnie i z dobrą szybkością. Na zdjęciu poniżej widać też wyraźnie półprzezroczystość tylnego panelu w odmianie translucent blue.
Na prawym boku obudowy HTC U12+ widnieją trzy przyciski o tradycyjnym wyglądzie: wyłącznik i regulatory głośności. Ten wygląd to jednak pozór. Nie są to bowiem przyciski mechaniczne, które znamy z innych telefonów. Inżynierowie HTC wykorzystali w nich czułe na nacisk panele Edge Sense i stworzyli dotykowe imitacje przycisków z elektroniczną wibracyjną sygnalizacją użycia. To rozwiązanie poprawia sztywność konstrukcji, ułatwia uszczelnienie obudowy smartfona i, co nie mniej ważne, wywołuje wrażenie nowoczesności. W praktyce nie jest jednak zbyt wygodne. Precyzja działania wirtualnych przycisków pozostawia sporo do życzenia, szczególnie gdy użytkownik chce kilkukrotnie aktywować ten sam przycisk, na przykład żeby zmienić głośność rozmowy. Nie można też aktywować więcej niż jednego przycisku jednocześnie, a zatem wykonanie zrzutu ekranowego w standardowy sposób nie jest możliwe. Przy wysokiej czułości paneli bocznych zdarza się też, że przyciski nie reagują poprawnie. Da się całość okiełznać i jakoś przyzwyczaić do nowego rozwiązania HTC, ale... moim zdaniem jest to zupełnie niepotrzebne utrudnienie w obsłudze smartfona.
Boczne panele czułe na nacisk (Edge Sense 2) mogą nie działać poprawnie po włożeniu smartfona do co sztywniejszych etui. W zestawie otrzymujemy jednak sztywne, tyle że dość nietypowo wycięte z przezroczystego tworzywa.
Ze względu na kształt chroni ono głównie rogi oraz tył urządzenia. Niestety, nie należy też do futerałów zapewniających pewny chwyt, a także przyjemnie i wygodnie leżących w dłoni. Jest to cena, którą musimy zapłacić za możliwość korzystania z zalet techniki Edge Sense 2.
HTC U12+ – dane techniczne i wydajność
Qualcomm Snapdragon 845, 6 GB pamięci operacyjnej, 64 GB lub 128 GB pamięci na dane, 6-calowy wąskoramkowy ekran LCD o proporcjach 2 : 1 i rozdzielczości 2880 × 1440 pikseli, modem LTE kategorii 18., dwuzakresowa karta Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac, Bluetooth 5.0, odbiornik GPS/GLONASS/Galileo/BeiDou, NFC, czytnik linii papilarnych, dwumodułowe aparaty z przodu i z tyłu – pod względem wyposażenia, zastosowanych komponentów i wydajności U12+ zalicza się bezapelacyjnie do pierwszej smartfonowej ligi. Obrazu dopełniają: funkcja dual-SIM (hybrydowe gniazdo drugiego modułu dostępowego), Android 8.0 z firmową nakładką HTC Sense, dotykowe, rozróżniające siłę nacisku panele boczne oraz nowatorskie dotykowe przyciski sterujące działaniem smartfona.
HTC U12+ – dane techniczne | |
---|---|
Model | U12+ |
Współczynniki SAR | 0,42 W/kg (głowa), 0,74 W/kg (ciało) |
Ekran | 6 cali, LCD IPS, HDR (HDR10), QHD+ (2880 × 1440 pikseli), Corning Gorilla Glass 3, dotyk wielopunktowy |
Chipset | Qualcomm Snapdragon 845, 8 rdzeni (4 × Kryo 385 2,8 GHz + 4 × Kryo 385 1,76 GHz), GPU Adreno 630 |
Wbudowana pamięć | 6 GB RAM, 64 GB lub 128 GB pamięci na dane, gniazdo hybrydowe dla karty pamięci microSDXC |
Dual-SIM | dual-SIM Standby (dwa gniazda nano-SIM, drugie gniazdo hybrydowe) |
Wymiary i masa | 156,7 mm × 74,4 mm × 9,9 mm, 185 g |
System operacyjny | Android 8.0.0 z firmową nakładką HTC Sense (w czasie testu poprawka zabezpieczeń z 1.03.2018) |
Modem LTE / karta Wi-Fi / Bluetooth / Ant+ / NFC / odbiornik GPS | LTE kategorii 18. (1,2 Gb/s / 150 Mb/s) / IEEE 802.11 a/b/g/n/ac / 5,0, aptX HD / Tak / GPS, GLONASS, BeiDou, Galileo |
Wbudowane czujniki | akcelerometr, czujnik oświetlenia, czujnik zbliżeniowy, kompas, żyroskop, czytnik linii papilarnych, boczne czujniki nacisku |
Aparaty | podwójny aparat główny: moduł standardowy 12 MP (jasność f/1,75, OIS), moduł tele 16 MP (2×, jasność f/2,6, OIS); aparat przedni: 8 MP (jasność f/2,2, bez AF); zapis filmów w rozdzielczości 4K (3840 × 2160) w 60 kl./s oraz filmów w zwolnionym tempie (Full HD, 240 kl./s) |
Akumulator | 3500 mAh, niewymienny, funkcja szybkiego ładowania (Quick Charge 4), brak możliwości ładowania bezprzewodowego |
Gniazda połączeniowe | USB 3.1 generacji 1. (typu C) |
Akcesoria dołączone w zestawie | ładowarka USB (Quick Charge 3.0), przewód USB, wypychacz szuflady kart, słuchawki stereo USB z mikrofonem |
Inne | wodoszczelna obudowa (IP68) |
Cena | 3499 zł (sprawdź ceny) |
HTC U12+ okazał się także całkiem odporny na termiczny throttling. Podczas silnego obciążenia jego obudowa nagrzewa się co prawda do około 33 stopni w najcieplejszym miejscu (przy temperaturze otoczenia 20 stopni), ale w czasie 10-minutowego testu wydajność spadała stopniowo do 79 procent początkowej. Sytuacja wyglądała podobnie zarówno po obciążeniu wszystkich ośmiu rdzeni, jak i tylko czterech.
Trzy grupy wykresów poniżej ukazują osiągi HTC U12+ w popularnych testach sprawdzających wydajność procesora, układu graficznego oraz wbudowanej pamięci na dane. Zgodnie z przewidywaniami (ze względu na użycie chipsetu Snapdragon 845 i 6 GB pamięci operacyjnej) w większości wypadków nowy flagowiec HTC plasuje się w ścisłej czołówce, a płynność jego działania podczas codziennego użytkowania nie budzi najmniejszych zastrzeżeń.
HTC U12+ – ekran i jakość wyświetlanego obrazu
W U12+ HTC zamontowało 6-calowy ekran LCD IPS (o marketingowej nazwie Super LCD 6) o proporcjach boków 2:1, rozdzielczości 2880 × 1440 pikseli, wąskich ramkach, bez wcięcia notch na górze ekranu i bez zaokrąglonych rogów. Ta ostatnia cecha może w niektórych wzbudzić poczucie wizualnego niedosytu: większość rywali U12+ ma bowiem ekrany o modnie zaokrąglonych rogach.
Katy widzenia są dobre, ale w trakcie codziennego użytkowania najbardziej uderza mizerna czytelność wyświetlanego obrazu na zewnątrz, szczególnie w słoneczny dzień. Skąd bierze się ten, zdawałoby się, dość archaiczny problem? Powoduje go niska maksymalna jasność wyświetlacza. Pomiary pokazują, że luminancja emitowanej bieli wynosi zaledwie 355 cd/m2, podczas gdy standardem dla paneli LCD montowanych we flagowcach jest dziś 500–600 cd/m2. Luminancja czerni jest zaś na bardzo dobrym poziomie, 0,197 cd/m2, co owocuje wysokim kontrastem obrazu, 1807:1.
Ekran U12+ może działać w dwóch trybach wyświetlania kolorów: standardowym DCI-P3 (przestrzeń barwowa wykorzystywana w przemyśle filmowym) oraz sRGB (węższa przestrzeń barwowa, stosowana powszechnie na rynku PC).
Tryb DCI-P3
Pomiary informują, że w trybie DCI-P3 zakres wyświetlanych kolorów rzeczywiście został dobrze dopasowany do wymogów tej przestrzeni barwowej, jej pokrycie bowiem wynosi 96,9 procent. Nieco gorsza jest temperatura barwowa emitowanej bieli, 7813 K (wartość wzorcowa to 6500 K), co sprawia, że biel jest nazbyt zimna, a średni błąd delta E 2000 w wyświetlaniu kolorów podstawowych osiąga dość przeciętną wartość 3,72.
Tryb DCI-P3 skalibrowany do temperatury 6500 K
Zaawansowane ustawienia obrazu pozwalają na szczęście skorygować temperaturę wyświetlanej bieli, a co za tym idzie – lepiej skalibrować barwy. Płynna regulacja może się odbywać w zakresie od 6280 K do 8944 K. Warto pamiętać, że ustawienie to obowiązuje w obu trybach działania ekranu HTC U12+. Poniższe obrazy ukazują optymalne – w testowym egzemplarzu – ustawienie suwaka temperatury bieli dla profilu kolorów DCI-P3.
Po ustawieniu temperatury bieli na wymaganą standardem wartość 6500 K – w naszym wypadku było to dokładnie 6520 K – wierność odwzorowania kolorów staje się bardzo dobra, a poziom średniego błędu delta E 2000 spada do 1,17.
Tryb sRGB
Po przełączeniu ekranu w tryb o nazwie sRGB precyzyjnie zostaje ograniczona przestrzeń wyświetlanych kolorów (przestrzeń sRGB jest o wiele węższa od DCI-P3). Panel wyświetla teraz 98,88 procenta barw wymaganych przez standard sRGB i, co ważne, już w ustawieniu domyślnym mamy do czynienia ze znacznie bardziej neutralną temperaturą bieli, 6639 K, a co za tym idzie – ze znacznie lepszą kalibracją barw, ponieważ średni błąd delta E 2000 w wyświetlaniu kolorów podstawowych wynosi teraz zaledwie 1,48. Jednak w trybie sRGB nieco niższa jest maksymalna luminancja bieli, która wynosi 329 cd/m2, co przy właściwie niezmienionym poziomie czerni (0,195 cd/m2) daje nieco mniejszy współczynnik kontrastu, 1686:1.
Poniższe wykresy przedstawiają osiągi ekranu HTC U12+ w porównaniu z głównymi rywalami:
System operacyjny i funkcjonalność oprogramowania
U12+ pracuje pod kontrolą systemu operacyjnego Android 8.0.0 z firmową nakładką HTC Sense. Płynność interfejsu użytkownika jest bardzo dobra, funkcjonalność – kompletna, a obsługa podstawowych funkcji – intuicyjna.
Podstawowe ekrany interfejsu użytkownika HTC U12+
W fabrycznej konfiguracji na wyłączonym ekranie HTC U12+ nie ujrzymy żadnych informacji. Smartfon wyposażono jednak w tryb wygaszacza Always-On, który można aktywować w menu Ustawienia.
Odpowiednie ustawienie nazywa się Inteligentny ekran. Do wyboru mamy osiem wzorów wygaszacza – z zegarem cyfrowym lub analogowym. Dodatkowo możemy zdecydować, czy wygaszacz ma być wyświetlany przez cały czas (trochę szkoda energii), w określonych harmonogramem godzinach czy tylko przez chwilę po poruszeniu telefonu. Czytelność wygaszacza w pomieszczeniu i nocą jest dobra, ale w słoneczny dzień mogą już być z tym kłopoty, ponieważ jest zbyt ciemny.
Cechą charakterystyczną serii U11 i U12 są czułe na nacisk boczne panele. W modelu U12+ ich funkcjonalność nieco zwiększono, o czym świadczyć ma sama nazwa rozwiązania: HTC Edge Sense 2, czyli drugiej generacji. Telefon rozpoznaje, że jest trzymany w dłoni, jak również siłę wywieraną na panele boczne. Każdemu takiemu zdarzeniu można przypisać działania. Ponadto U12+ umożliwia korzystanie z zalet paneli bocznych w kilkunastu najbardziej popularnych narzędziach, na przykład w oprogramowaniu aparatu, przeglądarce zdjęć i mapach. Jest też możliwość przypisania własnych działań w aplikacjach, które nie zostały uwzględnione w zestawie startowym gestów. Odbywa się to na zasadzie zbliżonej do tworzenia makropolecenia, ale jest proste i, o dziwo (na razie jest to funkcja w fazie betatestów), działa całkiem obiecująco. W ten sposób bez trudu udało mi się na przykład dodać do funkcji HTC Edge Sense 2 obsługę odtwarzania muzyki w narzędziu Deezer.
Wykrywanie, że użytkownik trzyma telefon w dłoni, pozwala także zablokować funkcje wygaszania wyświetlacza do czasu, gdy urządzenie zostanie odłożone, i opcję automatycznego obracania ekranu. W tym drugim wypadku jest to tyleż zaletą, co wadą. U12+ nie obróci bowiem ekranu również wówczas, gdy telefon chwycimy w pozycji horyzontalnej i obrócimy go później w kierunku oczu do pozycji wertykalnej.
Ściśnięciu paneli bocznych można przypisać funkcję wyświetlenia przydatnego panelu podręcznego o nazwie Szybki dostęp. Daje on szybki dostęp do wybranych funkcji smartfona, ulubionych programów, kontaktów itp. Można ponadto określić sposób przewijania elementów panelu Szybki dostęp (płynny lub skokowy) oraz poziome położenie panelu na ekranie (bliżej lub dalej od jego krawędzi bocznej). Są to już jednak wyłącznie kosmetyczne ustawienia.
Wydajność akumulatora
HTC U12+ obsługuje technikę szybkiego ładowania akumulatora Quick Charge 4.0, ale został wyposażony w ładowarkę sieciową kompatybilną ze starszym standardem Quick Charge 3.0. Podczas testu U12+ w kwadrans uzupełniał około 22 procent energii, w pół godziny – około 45 procent, a pełne ładowanie trwało poniżej 2 godzin (zwykle 1 godzinę i 50 minut). Tym, co negatywnie zaskakuje w sekcji zasilania nowoczesnego flagowca, a za taki chce uchodzić U12+, jest brak możliwości bezprzewodowego ładowania akumulatora. To dość intrygująca decyzja, ponieważ HTC należy do pionierów w stosowaniu tej techniki.
W codziennym użytkowaniu U12+ nie wyróżnia się niczym szczególnym na tle rywali. Po naładowaniu wytrzymuje dzień użytkowania, a jeśli będzie delikatniej traktowany, jak najbardziej może osiągnąć półtora, a nawet dwa dni. Redakcyjny test ciągłego przeglądania stron WWW trwał 9 godzin i 12 minut, co nie jest wybitnym rezultatem, za to rezultat testu akumulatora w programie GFX Bench (scena T-Rex) plasuje U12+ na czele stawki, zaraz po rewelacyjnej pod tym względem Xperii XZ2. Godzina słuchania muzyki z serwisu Spotify za pomocą dołączonych słuchawek USB z aktywną funkcją redukcji szumów zużywa 1–2 procent energii akumulatora. Cały dzień lub cała noc czuwania bez dodatkowej aktywności oznacza zaś utratę energii na poziomie 8–9 procent.
HTC U12+ – sekcja foto/wideo
HTC zastosowało w U12+ dwa podwójne aparaty cyfrowe. Główny, tylny, ma moduł standardowy, z matrycą o rozdzielczości 12 megapikseli oraz moduł tele 2×, z matrycą o rozdzielczości 16 megapikseli (wykonuje on jednak w praktyce również zdjęcia o rozdzielczości 12 megapikseli). Moduł standardowy ma ponadto jasny obiektyw f/1,75 z optyczną stabilizacją obrazu. Optyka tele jest wyraźnie ciemniejsza (f/2,6) i nie została wyposażona w optyczny stabilizator obrazu. Co ciekawe, w słabych warunkach oświetleniowych w ustawieniu tele 2× U12+ korzysta z jaśniejszego, lepszej jakości modułu standardowego... z dwukrotnym cyfrowym przybliżeniem.
Przedni, szerokokątny aparat (kąt widzenia – 84 stopnie) także wykorzystuje dwa moduły fotograficzne. Oba mają rozdzielczość 8 megapikseli i optykę o jasności f/2,0. Zadaniem dodatkowego modułu jest pomoc w tworzeniu wirtualnego efektu bokeh. Przednia cyfrówka nie ma stabilizacji obrazu ani systemu autofocus.
Interfejs użytkownika aparatu HTC jest bardzo intuicyjny i prosty w obsłudze. Aparat działa sprawnie, choć pod względem szybkostrzelności do najlepszych jeszcze mu nieco brakuje, tym bardziej, że w czasie codziennej pracy U12+ chętnie korzysta z funkcji automatycznego aktywowania trybu HDR (HDR Boost 2). Największą komplikacją w czasie fotografowania w słoneczny dzień okazuje się paradoksalnie słabo czytelny w takich warunkach ekran smartfonu.
Jakość zdjęć wykonywanych standardowym modułem głównego aparatu jest bardzo przyzwoita. U12+ skrupulatnie dba o to, żeby nie prześwietlić jasnych obszarów (może z wyjątkiem kadrów nocnych), nawet wówczas, gdyby miałoby się to odbić na czytelności szczegółów skrywających się w cieniu. Kolory są naturalne, przyjemne dla oka, szczegóły tylko lekko nazbyt wyostrzone, a poziom elektronicznego szumu – dobrze kontrolowany.
Znacznie gorzej wyglądają kadry przechwycone w trybie zoomu 2×, czyli teoretycznie za pomocą modułu tele. Zaznaczyłem, że teoretycznie, gdyż już daleka od ujęcia nocnego scena z książkami (patrz obrazy poniżej) została uznana za zbyt ciemną dla modułu tele i zarejestrowana za pomocą jaśniejszego modułu standardowego z cyfrowym przybliżeniem. Na zdjęciach wykonywanych w trybie 2× bardziej rzuca się w oczy szum elektroniczny, a także efekty działania programowej funkcji wyostrzania detali. Takie kadry są też czasami dostrzegalnie ciemniejsze niż te same sceny przechwycone modułem standardowym (patrz para fotografii z potokiem Grajcarek) – tak jakby nie zadziałała w ich wypadku dostatecznie efektywnie funkcja automatycznego wykonywania zdjęć HDR.
Moduł standardowy Moduł tele 2×
Oba aparaty U12+ mogą przechwytywać zdjęcia z programowo dodanym efektem bokeh. W wypadku aparatu głównego włączenie funkcji wirtualnego rozmycia spowoduje przełączenie na moduł tele 2×. Efekt bokeh może być dodawany w trybie automatycznym lub z ręczną kontrolą siły rozmycia tła. Oto trzy przykłady ukazujące, jak U12+ radzi sobie z wyodrębnianiem głównego obiektu z tła. Pierwsze zdjęcie pochodzi z aparatu przedniego, dwa następne – z tylnego.
HTC U12+ rejestruje filmy w rozdzielczości 4K w 60 kl./s (przedni aparat – maksymalnie Full HD w 30 kl./s). Smartfon nie ma trybu filmowania w zwolnionym tempie w 960 kl./s – musi nam wystarczyć rozdzielczość Full HD w 240 kl./s.
Przykładowe wideo 4K w 60 kl./s:
Przykładowe wideo Full HD:
Przykładowe wideo w zwolnionym tempie (slow motion, Full HD w 240 kl./s):
HTC U12+ – sekcja audio
Nowy flagowiec HTC nie ma wyjścia słuchawkowego minijack o średnicy 3,5 mm. Zamiast tego w zestawie otrzymujemy zestaw słuchawkowy USB (HTC USonic), który podczas współpracy z U12+ pozwala dodatkowo aktywować funkcję aktywnej redukcji hałasu. Rozwiązanie USB ma jednak tę wadę, że podczas słuchania muzyki nie można jednocześnie ładować akumulatora – albo rybki, albo akwarium.
Fabryczny zestaw słuchawkowy zapewnia dużą wygodę noszenia i stabilnie spoczywa w uchu. Nie są to jednak słuchawki optymalne do intensywnej aktywności fizycznej. Za to odtwarzany przez nie dźwięk jest dobrej jakości: spójny, o wyraźnym basowym fundamencie, czytelnych wokalach i dobrej scenie muzycznej. Za brzmienie należy się solidna czwórka.
Same z siebie, słuchawki z zestawu HTC U12+ dość przeciętnie izolują od hałasów otoczenia. Z dużą nadzieją podszedłem zatem do obiecywanej przez producenta funkcji aktywnej ich redukcji. Niestety, okazała się ona mocno iluzoryczna. W niektórych wypadkach, na przykład przy jednostajnych dźwiękach, takich jak odgłosy jadącego pociągu, można było wyczuć niewielką poprawę komfortu słuchania muzyki. W otoczeniu o zmiennym natężeniu hałasu trudno zauważyć jakieś realne korzyści płynące z pracy techniki ANC.
Pilot na przewodzie prawej słuchawki ma tylko jeden przycisk, co oznacza, że za jego pomocą nie zmienimy głośności odtwarzanej muzyki, a także nie cofniemy utworu z listy odtwarzania. Można za to odebrać i zakończyć połączenie, użyć funkcji pauzy oraz przewijać utwory do przodu.
Podłączenie do U12+ słuchawek HTC USonic aktywuje funkcję automatycznej optymalizacji brzmienia, która uwzględnia charakterystykę akustyczną przewodu słuchowego użytkownika. W moim wypadku nie sprawdziła się jednak celująco, gdyż zoptymalizowane brzmienie nie do końca trafiało w mój gust. Muszę przyznać, że zyskało większą energię i żywiołowość, ale jednocześnie środek pasma oraz wokale stały się nazbyt jasne i otwarte. Zdecydowanie słychać poprawę i jestem pewien, że tak łatwy i szybki sposób dopasowania charakterystyki dźwięku wielu osobom może się podobać, ale mnie zabrakło w tym całym rozwiązaniu choćby minimalnej możliwości ręcznej korekty automatycznie wyliczonych ustawień, że już nie wspomnę o klasycznym korektorze graficznym.
W zestawie ze smartfonem nie dołączono przejściówki pozwalającej podłączyć do U12+ zwykłe słuchawki z wtykiem minijack o średnicy 3,5 mm. Próba skorzystania z dwóch przejściówek innych producentów zakończyła się zaś fiaskiem - U12+ nie umiał ich rozpoznać jako kompatybilnego akcesorium. Lepiej poszło z podłączeniem innych słuchawek USB, ale wówczas tracimy możliwość jakiejkolwiek kontroli nad charakterystyką brzmienia. Automatyczna dostępna jest wyłącznie w konfiguracji ze słuchawkami HTC USonic.
Podstawowe ekrany funkcji sterowania jakością odtwarzanego dźwięku
U12+ ma wbudowany stereofoniczny zestaw głośników o marketingowej nazwie BoomSound Hi-Fi Edition. Pierwszy kanał jest generowany przez głośnik słuchawki, który koncentruje się na odtwarzaniu wysokich i średnich tonów, drugi zaś – przez głośnik szerokopasmowy, umieszczony na dole obudowy. Mamy więc tu do czynienia z rozwiązaniem znanym z takich smartfonów, jak Huawei P20 Pro i Sony Xperia XZ2.
System audio U12+ działa efektywnie. Gra zauważalnie głośniej niż jego odpowiednik z Huawei P20 Pro, ale zapewnia również wyraźnie bardziej agresywne, a więc niezbyt przyjemne brzmienie.
Głośniki BoomSound Hi-Fi Edition mogą pracować w dwóch trybach: muzycznym oraz kina domowego.
HTC U12+ umożliwia ponadto bezprzewodową transmisję dźwięku o wysokiej rozdzielczości. Pozwala nam skorzystać z zalet kodowania aptX HD lub 32-bitowego kodowanie LDAC.
HTC U12+ – podsumowanie recenzji
Wiele osób głosi pogląd, że HTC U12+ jest najlepszym tegorocznym smartfonem, a przynajmniej jednym z najlepszych - w końcu rok się jeszcze nie skończył. Pod wieloma względami czołowy model HTC rzeczywiście może robić bardzo dobre wrażenie: elegancka, wodoszczelna obudowa, zauważalny rozwój funkcjonalny techniki Edge Sense w obecnej, drugiej wersji oraz dobrej klasy zestaw słuchawkowy w komplecie to niezaprzeczalne plusy nowego flagowego plusa od HTC.
Niestety, na drugim końcu szali trzeba umieścić takie elementy, jak: ciemny, słabo czytelny w słońcu ekran, mało komfortowe w użyciu wirtualne przyciski boczne, ponoć najlepszy na rynku dwuobiektywowy aparat, który w typowym, wakacyjnym wykorzystaniu okazał się być „tylko” dobrym, brak gniazda słuchawkowego minijack 3,5 mm, czy wreszcie brak funkcji bezprzewodowego ładowania akumulatora.
To wszystko, wraz z bardzo wysoką ceną, oscylującą w okolicach 3500 zł, sprawia, że na model U12+ spoglądam jednak z dość dużą rezerwą. Oczywiście, doceniam nowatorskie pomysły HTC, ale nie przekonały mnie one do siebie na tyle, żebym bez wahania wykrzyczał... żegnaj, Huawei P20 Pro, żegnaj Samsungu Galaxy S9+, czy choćby zrobił pa pa smartfonowi LG V30.
Do testów dostarczył: HTC
Cena w dniu publikacji (z VAT): 3499