Zapewne już tylko nieliczni Czytelnicy pamiętają takie urządzenia, jak: pierwszy smartfon z systemem Android G1 (Era G1, HTC Dream, 2008), HTC Desire (2010), Nexus One (HTC Passion, 2010), HTC Evo 3D (2011), wyposażony w ekran i aparat 3D, a nawet pierwszy model unikający wyścigu na megapiksele, HTC One (M7, 2013). Tymi konstrukcjami HTC w czasach swojej świetności wytyczało kierunki, w których miał podążać rozwój smartfonowego rynku. Następne 3 lata były dla niej mało lukratywne, ale malutkie światełko w tunelu zapaliło się wraz z wprowadzeniem modeli HTC U11 i HTC U11+. Nie stały się one przebojami, pokazały jednak, że inżynierowie firmy jeszcze nie powiedzieli swojego ostatniego słowa. Rok 2018 przyniósł nam zaś następcę U11+, model U12+. Producent zachwala go jako smartfon przełomowy, świetny pod każdym względem: wyglądu, jakości konstrukcji, nowatorskiej obsługi, wydajności i klasy zastosowanych aparatów cyfrowych. Sprawdzamy, czy tak jest w rzeczywistości.

HTC U12+ – konstrukcja, jakość wykonania, obsługa

Front z wąskoramkowym wyświetlaczem o proporcji boków 2 : 1. Metalowa rama. Przód i tył chronione szkłem Gorilla Glass 3. W odmianie niebieskiej (translucent blue) półprzezroczysty tylny panel, a w wersji różowej (flame red) – przechodzący z czerwieni do odcieni złota. To wszystko sprawia, że HTC U12+ bez dwóch zdań jest urządzeniem eleganckim. Na przednim panelu straszy jedynie para nieco zbyt dużych oczu przedniego aparatu.