Wiemy już, że Cyberpunk 2077 to gra FPS, czyli z widokiem z oczu bohatera, i że kamera na widok „trzecioosobowy” przełącza się jedynie podczas jazdy samochodem (choć będzie dostępny także widok zza kierownicy) i przerywników filmowych.
Pierwsze opinie po prezentacji są skrajnie optymistyczne. Dziennikarze nie szczędzą pochwał, sugerując, że Cyberpunk wygląda oszałamiająco, a CD Project RED wykreował niezwykły, spektakularnie wyglądający świat. John Linneman z Digital Foundry napisał na Twitterze: „Nie wyobrażam sobie, jakim cudem ta gra jest current-gen. To jak Deus Ex, Crysis i Wiedźmin w jednym o niespotykanej skali i szczegółowości”.
Matt Martin z witryny VG247 zachwyca się jeszcze bardziej: „Zjem swoje cybernetyczne implanty, jeżeli to nie jest cross-genowa gra i nie wyjdzie na PS5 i nowego Xboxa. Nie chodzi tutaj tylko o postacie i świat, ale przede wszystkim o zniszczalne środowisko, efekty, dym, ślady opon czy pocisków na wodzie i w powietrzu”.
Martin wspomniał jeszcze, że „przejście pomiędzy scenką a rozgrywką jest tak płynne, że trudno je w ogóle dostrzec. To najlepszy sposób, by umożliwić jeszcze lepsze zanurzenie się w rozgrywce [immersion], jaki kiedykolwiek widziałem”. Pozostałe opinie także rozpalają wyobraźnię. Dziennikarz magazynu „Game Informer” Andrew Reiner wspomina, jak bardzo Cyberpunk 2077 różni się od trzeciego Wiedźmina: „Myślałem, że to będzie taki Wiedźmin 3, tylko w futurystycznej otoczce, a to, co zobaczyłem, to gra FPP i RPG. Zapewniająca swobodę w jeszcze bardziej niebezpiecznym i dynamicznym świecie”.
Mike Pondsmith, twórca uniwersum Cyberpunk, skomentował doniesienia o zbyt kolorowym świecie w taki sposób: „Mamy cykl dnia i nocy i mamy algorytmy pogodowe. Każdy może stworzyć mrok, deszcz i neony. Od samego początku wiedzieliśmy, że możemy to zrobić. Chcieliśmy jednak udowodnić, że mroczna przyszłość może być dostępna także za dnia”.
Co wiemy po prezentacji?
Stworzymy własną postać o imieniu V i będziemy mogli wybrać pomiędzy kobietą a mężczyzną. Określimy również takie cechy, jak inteligencja, siła, refleks, zdolności techniczne i opanowanie. W Cyberpunku będzie można w pełni dostosować postać, a płeć, wygląd i tło osobiste będą miały wpływ na przebieg rozgrywki. Postać w trakcie zabawy będzie osiągać coraz wyższe poziomy doświadczenia i rozwinie szereg umiejętności (dotyczących walki czy hakowania). Oczywiście, będą dostępne przeróżne implanty (np. wzmacniacze odruchów nerwowych), dzięki którym zmodyfikujemy i udoskonalimy swoje ciało.
Do tego będą trzy różne główne klasy postaci: Netrunner, Techie i Solo (jak również poboczne, takie jak Rockerboy i Corporate). Twórcy nie narzucają nam z góry wyboru: w trakcie zabawy będziemy mogli utworzyć z nich dowolny miks i grać w dowolny sposób. Głęboka narracja i rozbudowana fabuła to priorytet dla RED-ów, a historia bohatera będzie w nich grała pierwsze skrzypce.
Studio zadbało także o rozbudowany system dialogowy, który pozwala poprowadzić przebieg rozmowy w nieliniowy sposób. Można skomentować tatuaż czy zachowanie danej osoby, wzbudzić w niej agresję, uspokoić ją albo przytulić. To, czy wywołamy strzelaninę, w bardzo wielu sytuacjach będzie zależeć od wcześniejszych wyborów. Cyberpunk 2077 przejmuje trochę elementów kina noir, bez jasnej definicji, co jest dobre, a co złe. Ostatecznie to od gracza będzie zależeć postrzeganie „V” w Night City. Gra jest przeznaczona dla dorosłych odbiorców, a to wiąże się z dużą brutalnością, licznymi scenami seksu i częstym widokiem rozrywanych kończyn.
Miasto jest bardzo duże (trudno jednak porównać jego wielkość do czegokolwiek, bo podczas prezentacji nie było widać pełnej mapy) i w pełni otwarte od samego początku zabawy. Do pewnych miejsc nie będziemy mogli jednak wejść od razu; niektóre wymagają kredytów, inne – właściwego poziomu szacunku. Co istotne, setki budynków zostaną otwarte dla gracza. Świat cyberpunków docenia to, w czym chodzisz i jakie masz zabawki. Samochody można kupować, zdobywać albo kraść. Mamy też dostęp do czarnego rynku z różnymi militarnymi rarytasami. Od początku rozgrywki mamy własny apartament, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by zainwestować w kilka innych nieruchomości.
Night City oferuje niezliczone terminale dostępu do cyberprzestrzeni (lub tamtejszego cyberinternetu). Podczas eksploracji „sieci” odkryjemy szereg ukrytych systemów, zapór sieciowych i programów antywirusowych, które będą nam przeszkadzać w wykonywaniu zadań. A netrunnerzy wcale tego nie ułatwią: będą bronić dostępu do tajnych informacji, zarówno w sieci, jak i podczas bezpośrednich starć.
CD Project RED tłumaczy, że widok FPP został wybrany po to, by gracz mógł maksymalnie zanurzyć się w rozgrywce, choć powodów było więcej. Skorzystamy z wielu różnych implantów oczu, co będzie miało duży wpływ na postrzeganie świata przez bohatera. Implanty wiążą się też z jego umiejętnościami. Firma podkreśla, że Cyberpunk 2077 to RPG z krwi i kości z elementami strzelanki, a nie na odwrót. Założeniem twórców ostatniego zwiastuna było ukazanie miasta w dziennym świetle, ale też prezentacja cyklu dnia i nocy.
Dodam, że podczas zabawy trafimy na postacie z Cyberpunka 2020.
System prowadzenia fabuły i misji został zapożyczony z Wiedźmina 3, ale został znacząco rozwinięty. Zadania będą złożone i zaskakujące, a rozwiązania – rzadko kiedy oczywiste. Będą ogromne konsekwencje dokonywanych wyborów, znacznie większe niż w przygodach Geralta. Potyczki zaś nie będą polegać jedynie na strzelaniu, będzie bowiem możliwa walka w zwarciu. Ponadto nie zabraknie broni białej i dużego wyboru egzoszkieletów. Postacie będą umiały biegać po ścianach (z wykorzystaniem cyberimplantów lub specjalnych zbroi).
Dostępną w grze broń podzielono na trzy rodzaje: „power weapons”, o największym kalibrze i największej sile rażenia, czyli to, co lubimy najbardziej, „tech weapons”, w postaci dział penetrujących osłony z modyfikowalną amunicją, i „smart weapons”, strzelające inteligentnymi, samonaprowadzającymi się pociskami.
Otrzymamy także dostęp do samochodów osobowych, motocykli, ale też do ciężarówek, autobusów, a nawet maszyn latających.
Miasto spowija mrok. Charakter Cyberpunka ma uwydatniać dystopię, anarchię, podziały klasowe, konieczność ciągłej walki o przetrwanie. Każdy budynek i każdy przedmiot mają mieć określony cel. Dziennikarze podkreślali po prezentacji, że zadbano o każdy drobiazg, a szczegółowość świata na każdym kroku wprawia w osłupienie. Niektórzy dalej nie wierzą, jak to jest możliwe.
Projektanci Night City mocno inspirowali się San Francisco i Los Angeles. Tak jak Wiedźmin 3 rozgrywa się na ogromnej przestrzeni, tak Cyberpunk będzie zachwycał rozbudowaniem w pionie (odwiedzimy liczne poziomy wysokościowców, a wiele zadań zakończy się na najwyższych piętrach i dachach, do których dostaniemy się np. windą).
Twórcy gry będą zachęcać do eksploracji, ale też nie należy liczyć na skalowanie poziomów. Postacie wyraźnie silniejsze od bohatera spuszczą mu łomot, gdy tylko sobie na niego zasłuży. Będziemy zdobywać tradycyjne punkty doświadczenia za wykonywanie zadań fabularnych, ale też będziemy musieli skupić się na tzw. Street Cred za ukończenie misji pobocznych. Te drugie umożliwią choćby wejście do zamkniętych obszarów i wcześniej niedostępnych dzielnic miasta, a ponadto zwiększą reputację bohatera, co zapewni mu pracę i dostęp do jeszcze potężniejszych broni i innych zabawek. Na poziom Street Cred będą miały wpływ także noszone przez niego ubrania.
Jak wspomniał jeden z dziennikarzy witryny IGN, walka jest nieco mniej dynamiczna niż w serii Borderlands, ale znacznie szybsza niż w Deus Ex czy Fallout. W trakcie potyczek skorzystamy z mechanizmów skradania się, co w niektórych zadaniach ma być kluczowe. Udoskonalenia postaci (w formie implantów czy kolejnych poziomów) wpłyną bezpośrednio na wygląd interfejsu i rozgrywkę. Bohater będzie mógł ponadto otrzymywać cztery różne typy obrażeń: obok fizycznych – chemiczne, termiczne i EMP. Twórcy zapewnią możliwość skanowania wrogów, co pozwoli odkryć ich słabości. Będzie można zyskać możliwość hakowania robotów i wykorzystania ich do walki po swojej stronie lub sabotowania przeciwników.
Jeżeli do danego miejsca nie uda się wejść dzięki umiejętnościom hakerskim (np. otwierania drzwi), będzie można wykorzystać zdolności inżynieryjne, przy czym to tylko pierwszy z brzegu przykład, bo sposobów wyjścia z różnych sytuacji jest wiele.
Interfejs jest na razie bardzo minimalistyczny, a wskaźnik obrażeń zadawanych przeciwnikom pojawia się nad ich głowami. Twórcy udostępnili też możliwość spowalniania czasu. Do leczenia bohatera posłuży podręczny inhalator.
Oczywiście, strzelać można bezpośrednio z wnętrza pojazdu. Wtedy wychylamy się przez szybę, a kontrolę nad samochodem przejmuje sztuczna inteligencja. Wykorzystano kilka motywów z Wiedźmina 3, a jednym z nich są dialogi pomiędzy NPC, które słyszymy, przechodząc obok. To pozwala też zagaić niektóre postaci i rozwinąć temat.
Data wydania gry zostanie ogłoszona wtedy, gdy nadejdzie odpowiedni czas, a dziennikarze podpisali zobowiązanie do niepublikowania materiałów wideo z rozgrywki aż do grudnia bieżącego roku. To oznacza, że CD Projekt RED może planować na grudzień pokaz dla szerszej publiczności. Wiemy, że gra ma zostać wydana na PS4, Xboksa One i oczywiście PC.
Poniżej znajdziecie zwiastun przygotowany przez jednego z fanów, który podbija przeróżne zakątki internetu. Narracja prowadzona głosem Ciri z pewnymi nawiązaniami może robić wrażenie. Co o tym myślicie?