Dla zwykłych użytkowników QNAP TS-253B nie będzie urządzeniem tanim, bo za wariant z 4 GB pamięci operacyjnej w polskich sklepach trzeba zapłacić około 2500 zł, a model wyposażony w 8 GB RAM-u kosztuje ponad 3000 zł. W zastosowaniach domowych to już klasa „premium” i oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zrobić z tego NAS-a domowe centrum rozrywki, bo obsługuje on dwukanałowe dekodowanie sprzętowe H.264/H.265 w rozdzielczości 4K oraz transkodowanie na bieżąco lub offline i został wyposażony w dwa porty HDMI 1.4b (3840 × 2160, 30 Hz). Zapewnia też, rzecz jasna, narzędzia do tworzenia kopii zapasowych komputerów i urządzeń przenośnych. Jednak w sklepach nie brakuje sieciowych serwerów plików, które są znacznie tańsze, a sprawdzą się w tych zastosowaniach równie dobrze. Żeby nie szukać daleko: wystarczy spojrzeć na ofertę firmy QNAP i zainteresować się modelem TS-251A (sprawdź obecne oferty), który wprawdzie ma nieco mniej wydajny dwurdzeniowy procesor Intel Celeron N3060, ale bardzo zbliżone możliwości multimedialne.

Jednak nie możliwości multimedialne stanowią o sile modelu QNAP TS-253B. To, co sprawia, że jest on niezwykle elastycznym NAS-em, to możliwość instalowania w nim kart rozszerzeń ze złączem PCI Express. Wśród proponowanych przez producenta akcesoriów znajdziemy karty sieciowe 10 Gb/s i Wi-Fi oraz kontrolery pozwalające na montaż nośników SSD (dwóch albo czterech, SATA albo NVMe – w zależności od modelu), które mogą służyć jako pamięć podręczna. Dostępna jest także karta rozszerzeń QM2, która łączy w sobie szybką sieciówkę w standardzie 10 Gb/s i adapter pozwalający podłączyć pamięć półprzewodnikową. Takie karty eliminują wszystkie wąskie gardła w transferze danych, na które można się natknąć w różnych konfiguracjach lokalnych sieci komputerowych, i są przeznaczone dla najbardziej wymagających użytkowników.