Mobilność ponad wszystko!
Nasz ostatni duży test laptopów w cenie do 2,5 tysiąca złotych spotkał się z ogromnym zainteresowaniem i głośną odpowiedzią Czytelników. Dlatego w związku z początkiem roku akademickiego postanowiliśmy znowu przetestować kilkanaście ciekawych ultrabooków, które nie tylko powinny idealnie sprawdzić się w takich zastosowaniach, jak przeglądanie internetu i oglądanie YouTube’a czy seriali na Netflixie, ale też będą na tyle mobilne, że bez problemu będzie je można zabrać ze sobą na uczelnię, w zagraniczną podróż w bagażu podręcznym czy po prostu na biznesowe lub koleżeńskie spotkanie w kawiarni. W tym artykule skupiliśmy się na konstrukcjach ultramobilnych, czyli laptopach z ekranem o przekątnej 13,3 cala i wadze do około 1,5 kg. Dodatkowo wybrane modele podzieliliśmy na dwie kategorie cenowe: powyżej oraz poniżej 3,5 tysiąca złotych.
Metoda wyboru
Ponownie postanowiliśmy odpowiedzieć na często powracające pytanie o to, jaki laptop wybrać. Ponieważ temat laptopów w cenie do 2,5 tysiąca złotych został już dogłębnie przez nas przeanalizowany, tym razem skupiliśmy się na konstrukcjach o wiele mniejszych, na ultrabookach z ekranem o przekątnej 13,3 cala.
Podobnie jak poprzednim razem nie chcieliśmy być ograniczeni przez producentów, dlatego większość modeli do testów wypożyczyliśmy ze sklepu x-kom.pl. Wybraliśmy kilkanaście według nas najciekawszych. Wśród nich znalazły się sprawdzone urządzenia, często polecane na naszym forum, ale też konstrukcje, które mało kto jeszcze testował, jak i zupełne nowości. W porównaniu uwzględniliśmy także starsze modele, które już testowaliśmy; ich zestawienie z nowszymi wersjami może skłonić do refleksji nad sensem zmiany sprzętu na nowszy.
W ten sposób wybraliśmy do testu 17 laptopów w cenie od około 1,5 tysiąca złotych do ponad 7,5 tysiąca złotych. Duże widełki cenowe uwidaczniają, że mniejsze urządzenia zazwyczaj kosztują znacznie więcej niż duże laptopy o zbliżonych podzespołach. Postanowiliśmy zatem ocenić je w dwóch kategoriach: tańsze, kosztujące do 3,5 tysiąca złotych, oraz ultrabooki klasy premium, za więcej niż 3,5 tysiąca.
Na co zwrócić uwagę
Dzięki temu, że ultrabooki na ogół są wyraźnie droższe od większych, 15- lub 17-calowych laptopów, producenci nie są zmuszeni drastycznie oszczędzać na jakości materiałów, jednak muszą stawić czoła wielu innym problemom wynikającym z małych rozmiarów urządzenia. To samo tyczy się potencjalnych użytkowników, którzy muszą być świadomi, że zakup ultrabooka często wiąże się z bardzo daleko idącymi wyrzeczeniami, takimi jak bardzo niska wydajność, w zasadzie zerowe możliwości rozbudowy, przegrzewanie się podzespołów, a nawet brak portów do podłączenia pendrive’a. Przyjrzyjmy się zatem, na co zwrócić uwagę.
Zacznijmy od procesorów, które można spotkać w omawianych modelach. Na ogół są to energooszczędne czterordzeniowe układy Core i5 oraz i7 Intela. To jednostki względnie wydajne, jednak często ich moc obliczeniowa jest ograniczona limitem energetycznym lub temperaturowym, co zazwyczaj oznacza wydajność znacznie mniejszą, niż można by oczekiwać. Co gorsza, producenci w żaden sposób nie informują, z jakim limitem działa CPU. Niemal tak samo jest w przypadku mobilnych procesorów Ryzen 5 2500U AMD, które niemalże nigdy nie osiągają swojej maksymalnej wydajności. Poza tym w teście znalazły się urządzenia z ekstremalnie energooszczędnymi dwurdzeniowymi układami Core oraz tanie konstrukcje, oparte na procesorach Pentium i Celeron należących do rodziny Apollo Lake, które zapewniają bardzo podstawową wydajność.
Drugą istotną cechą, na którą należy zwrócić uwagę, jest ilość i typ pamięci operacyjnej. Trzeba pamiętać, że obecnie nawet zwykła przeglądarka internetowa może potrzebować kilku gigabajtów RAM-u, a do tego dochodzą system operacyjny i programy działające w tle. Rozsądnym minimum jest 8 GB pamięci, choć w naszym teście znalazły się też konstrukcje wyposażone w 4 GB lub 16 GB. Obok pojemności istotne są jej typ i tryb działania. W tym przypadku najlepsza byłaby pamięć DDR4 taktowana z częstotliwością 2400 MHz i działająca w trybie dwukanałowym. Choć w przeciwieństwie do ilości rodzaj i szybkość RAM-u nie ma kluczowego znaczenia dla wydajności w konfiguracji z układami Intela, wolniejsza pamięć potrafi mocno obniżyć wyniki testów konstrukcji opartych na APU AMD. Największy jednak wpływ na wydajność zintegrowanych układów zarówno Intela, jak i AMD ma tryb działania pamięci, jednokanałowy lub dwukanałowy, należy zatem zwrócić na ten parametr szczególną uwagę.
Wpływ pamięci widać zwłaszcza w testach wydajności w grach, ale nie tylko pamięć zapewnia niektórym urządzeniom znacznie lepsze wyniki, lecz także dodatkowa karta graficzna. Standardem w ultrabookach są GPU zintegrowane z procesorem, jednak trzy z testowanych modeli wyposażono właśnie w samodzielną kartę GeForce MX150 Nvidii. Niestety, nie jest to wersja stosowana w większych laptopach, ale osłabiona 1D12. Pozwoli ona jednak uruchamiać nawet co bardziej wymagające gry w rozdzielczości 1920 × 1080, pod warunkiem że użytkownik wybierze najniższe ustawienia jakości obrazu. Ta cecha powinna zainteresować osoby, które planują na swoim laptopie nie tylko pracować lub oglądać filmy, ale też od czasu do czasu pograć.
Większość ultrabooków pozwala zwiększyć ilość pamięci operacyjnej, a w niektórych można też wymienić nośnik danych. Trzeba zatem zwrócić uwagę zarówno na jego pojemność, jaki i rodzaj. Znaczna część testowanych laptopów została wyposażona w szybkie nośniki z interfejsem m.2, łączące się przez interfejs PCI Express 3.0, w części jednak zamontowano mniej wydajne nośniki z interfejsem SATA III. Najwolniejsze były zaś wlutowane w płytę główną kości pamięci typu eMMC. Mimo że zapewniają one lepszą wydajność niż tradycyjne nośniki talerzowe (na które na szczęście nie natrafiliśmy w żadnym ultrabooku), zdecydowanie radzimy ich unikać i wybrać urządzenie z nośnikiem m.2.
Jednak ostateczna ocena laptopa zależy nie tylko od podzespołów, lecz także od wielu innych cech. Testom poddaliśmy choćby ekrany. Mierzyliśmy maksymalną jasność, kontrast, odwzorowanie barw i czas reakcji matrycy. Na szczęście wszystkie urządzenia w teście były wyposażone w całkiem przyzwoite panele IPS o rozdzielczości minimum Full HD. Część z nich miała również warstwę dotykową.
Sprawdziliśmy też jakość wykonania, wykorzystane materiały i spasowanie wszystkich elementów. W teście znalazły się urządzenia od w pełni metalowych po wykonane niemal w całości z plastiku. Ocenialiśmy klawiatury, ich układ, podświetlenie, wygodę użytkowania oraz płytki dotykowe. Także tutaj obyło się bez większych wpadek, przy czym niektóre klawiatury i płytki okazały się wyjątkowo dobre. Oceniliśmy również jakość dźwięku. Choć wiadomo, że po tak małych konstrukcjach nie można oczekiwać zbyt wiele w tej dziedzinie, różnice w jakości odtwarzanej muzyki między niektórymi modelami były ogromne.
Mimo tak dużej liczby ocenianych cech nie zapomnieliśmy, że ultrabooki przede wszystkim mają być sprzętem mobilnym, a więc poza niewielkimi rozmiarami i niską wagą muszą zapewniać długi czas działania na zasilaniu akumulatorowym. W naszym zestawieniu pojemność akumulatora wynosiła od 36 Wh do 54 Wh, jednak testy pokazały, że duże ogniwa wcale nie gwarantują długiego działania na zasilaniu akumulatorowym i że znacznie ważniejsza od pojemności jest optymalizacja zużycia energii. To informacje, które niełatwo znaleźć w danych technicznych urządzeń. Trzeba o tym pamiętać i przed podjęciem decyzji spojrzeć na wykresy przedstawiające realny czas działania.
Wiecie już, ile pracy włożyliśmy w ten artykuł, więc zapraszamy do lektury. Mamy nadzieję, że opisane przez nas wady i zalety urządzeń pomogą Wam podjąć decyzję, z której będziecie zadowoleni.
Acer Spin 5 (NX.GSFEP.001) – test
Acer Spin 5 (NX.GSFEP.001) to konwertowalny laptop wyposażony w ekran o przekątnej 13,3 cala, procesor Core i5-8250U, 8 GB pamięci operacyjnej i nośnik SSD o pojemności 256 GB. Ta konfiguracja kosztuje 3499 złotych.
Acer Spin 5 (NX.GSFEP.001) – dane techniczne (egzemplarz testowy) | |
---|---|
Procesor | Core i5-8250U 4 rdzenie + HT, 1,6 GHz (Turbo do 3,4 GHz) |
Pamięć | 8 GB DDR4, 2400 MHz, dwukanałowa (dual channel) |
Ekran | 13,3" (1920 × 1080), IGZO, błyszczący z obsługą dotyku |
Układ graficzny | Intel UHD Graphics 620 |
Nośnik danych | SSD 256 GB |
Napęd optyczny | Brak |
Wymiary i masa | 324 mm × 225 mm × 17,5 mm 1,56 kg (laptop) + 0,32 kg (zasilacz) |
Łączność bezprz. | Wi-Fi 802.11 b/g/n/ac, Bluetooth 4.2 |
Wejścia-wyjścia | 2 USB 3.1 typu A (USB 3.0), USB 3.1 typu C, USB 2.0, HDMI (1.4), czytnik kart SD, audio (zintegrowane), czytnik linii papilarnych |
Gwarancja | 2 lata |
System operacyjny | Windows 10 Home |
Cena | 3499 zł |
Acer Spin 5 (NX.GSFEP.001) – wygląd
Acer Spin podobnie jak laptopy z serii Swift został w całości (nie licząc szyby, za którą jest matryca) zbudowany z aluminium. Klapa matrycy jest wykonana ze szczotkowanego aluminium, a reszta obudowy – z matowego. Dobrze wyglądają również anodowane krawędzie. Pochwalić należy także dobrą sztywność obudowy oraz jakość spasowania elementów. Wszystko to wywołuje poczucie obcowania ze sprzętem jeszcze wyższej klasy. Należy jednak wspomnieć, że jest to konstrukcja dość ciężka, jak na konwertowalny ultrabook z ekranem o przekątnej 13,3 cala, ponieważ waży 1,56 kg. Grubość, 17,5 mm, jest już w normie.
Zawiasy działają łagodnie i umożliwiają otwarcie laptopa jedną ręką. Mają jednak luzy. Nie wiemy, czy jest to przypadłość naszego egzemplarza, który wyglądał, jakby był już weteranem testów. Sztywność klapy nie budzi natomiast wątpliwości, ale widzieliśmy jeszcze sztywniejsze. Ponieważ Spin 5 jest konwertowalny, można zamienić go w tablet przez schowanie części z klawiaturą. Mechanizm wykorzystuje tradycyjne zawiasy, nachodzące na siebie, co pozwala obrócić część z klawiaturą o 360 stopni. W takim połączeniu klawiatura i płytka dotykowa zostają dezaktywowane. Spodobało się nam też, że w trybie tabletu obie części dobrze do siebie przylegają, co wcale nie jest oczywiste w tego typu konstrukcjach.
Zestaw złączy jest całkiem spory, jak na cienki laptop konwertowalny. Z lewej strony zamontowano: USB typu C, HDMI (1.4) oraz dwa USB 3.1 typu A (3.0)
Z prawej strony znalazły się: USB 2.0, czytnik kart SD, zintegrowane gniazdo audio oraz przyciski do zmiany głośności i gniazdo zasilania.
Acer Spin 5 (NX.GSFEP.001) – klawiatura, płytka dotykowa oraz głośniki
Klawiatura jest bardzo podobna do tej, którą Acer zastosował w linii Swift, tyle że ma jednostopniowe białe podświetlenie. I tym razem jest solidnie osadzona, dzięki czemu się nie ugina. Nasadki klawiszy są miłe w dotyku, a skok jest dość dobrze wyczuwalny, jak na klawiaturę ultrabookową. To wszystko w połączeniu z cichą pracą sprawia, że jest wygodna w użyciu. Warto dodać, że funkcjonalność klawiszy F1–F12 jest odwrócona, ale można to zmienić w BIOS-ie. Są też mechaniczne klawisze PgUp/PgDn z drugorzędną funkcją Home/End, aktywowaną za pomocą kombinacji z Fn.
Płytka dotykowa jest dość duża, a jej gładka powierzchnia nie ma trudności z rozpoznawaniem dotyku, chociaż tuż przy krawędziach niekiedy nie robi tego precyzyjnie. Nie mieliśmy za to problemów z obsługą gestów. Zintegrowane z płytką przyciski działają dobrze; poprawnie rozpoznają, która strona została kliknięta, nawet blisko środka. Jedyne zastrzeżenie dotyczy tego, że głębokość kliknięcia na środku i krawędziach nieco się różni. W płytkę wbudowano także czytnik linii papilarnych.
Głośniki w modelu Acer Spin 5 (NX.GSFEP.001) umieszczono w listwie pomiędzy klawiaturą a ekranem. W brzmieniu dominują wysokie tony, które jednak są bardzo mocno przytłumione. Co ciekawe, po włączeniu oprogramowania Dolby Audio sytuacja znacząco się poprawia. Dźwięk się wyostrza i pojawiają się w nim częstotliwości ze środka pasma. Maksymalna zmierzona przez nas głośność to 74,6 dBA.
Acer Spin 5 (NX.GSFEP.001) – matryca
Acer wyposażył swój laptop w błyszczący dotykowy ekran o przekątnej 13,3 cala i rozdzielczości Full HD. Jest to panel zbudowany w technice IGZO, wyprodukowany przez Panda Display i oznaczony jako LM133LF1L02.
Dla przypomnienia: IGZO nie jest nowym rodzajem matryc, takim jak TN, IPS bądź VA, ale ze względu na konstrukcję warto poświęcić kilka słów temu rozwiązaniu. Otóż w IGZO do produkcji tranzystorów TFT zamiast amorficznego krzemu wykorzystuje się ind, gal i cynk. Pozwala to na gęstsze upakowanie elementów sterujących poszczególnymi pikselami. Panele IGZO mogą mieć wyższą rozdzielczość, zużywać mniej energii, a ponadto warstwa dotykowa może być w nich czulsza. Z drugiej strony przez wykorzystanie rzadkich minerałów są dość drogie w produkcji. Pod względem ogólnej charakterystyki, na przykład kątów widzenia i kontrastu, są zbliżone do matryc typu IPS.
Pokrycie palet barw sRGB i Adobe RGB wynosi, odpowiednio, 94,60% i 69,40%, a kontrast statyczny to 1285 : 1, jest więc dość wysoki. Szkoda tylko, że jasność nie przekracza 298,68 cd/m2, gdyż to trochę mało, jak na błyszczący panel (szczególnie na zewnątrz). Z kolei biel jest lekko ochłodzona: jej temperatura barwowa to 7183 K.
Z warstwą dotykową nie mieliśmy żadnych problemów.
Podsumowując, jest to ekran, który sprawdzi się w codziennych zadaniach, rozrywce, a nawet starczy do podstawowej pracy z kolorami.
Dane techniczne (egzemplarz testowy) | |
---|---|
Rozmiar i typ matrycy | 13,3"/IGZO/błyszcząca/dotykowa |
Rozdzielczość | 1920 × 1080 pikseli |
Maksymalna jasność | 298,68 cd/m2 |
Pokrycie palety barwnej: sRGB Adobe RGB | 94,60% 69,40% |
Luminancja koloru czarnego (przy 180 cd/m2) | 0,14 cd/m2 |
Kontrast rzeczywisty (statyczny) | 1285 : 1 |
Temperatura barwowa bieli (idealnie: 6500 K) | 7183 K |
Delta E: średnia maksymalna | 3,64 8,26 |
Czas reakcji panelu wynosi 28,40 ms, czyli nie odbiega od osiągów konkurencyjnych paneli IPS. Podświetlenie matrycy działa w technice hybrydowej. Oznacza to, że laptop do 30% maksymalnej jasności ekranu wykorzystuje PWM o częstotliwości 1000 Hz, a powyżej działa już jako flicker-free.
Acer Spin 5 (NX.GSFEP.001) – wydajność
Sercem modelu Acer Spin 5 jest popularny procesor Core i5-8250U, współpracujący z 8 GB pamięci operacyjnej taktowanej z częstotliwością 2400 MHz i działającej w trybie dwukanałowym. Wydajność tej konfiguracji nie jest zaskoczeniem: plasuje się ona wśród innych laptopów z tym samym CPU i części modeli z Core i7-8550U.
Nośnik SSD Micron 1100 o pojemności 256 GB to wersja OEM dobrze znanego Cruciala MX300.
Podobnie jak inne konfiguracje o zbliżonych podzespołach testowany Spin 5 pozwala zagrać w proste gry w rozdzielczości HD w najniższych ustawieniach jakości, ale o co bardziej wymagających produkcjach można zapomnieć.
Acer Spin 5 (NX.GSFEP.001) – temperatura
Podczas 30-minutowego obciążenia procesor był taktowany ze średnią częstotliwością 1,6 GHz, ze spadkami do 1,3 GHz. Winowajcą była początkowo zbyt wysoka temperatura, a później – przekroczenie limitu mocy CPU. Średnia temperatura CPU wyniosła około 73 stopni Celsjusza. GPU było taktowane ze średnią częstotliwością 918,7 MHz przy temperaturze oscylującej wokół 75,5 stopnia.
Acer Spin 5 (NX.GSFEP.001) – nagrzewanie się obudowy
Aluminiowa obudowa modelu Acer Spin 5 mocniej nagrzewa się tylko pomiędzy klawiaturą a ekranem. Na środku, w miejscu napisu Spin, odnotowaliśmy 45,3 stopnia Celsjusza, a trochę na lewo – 44,7 stopnia. Klawiatura jest już chłodniejsza, bo jej temperatura nie przekracza 42,8 stopnia w okolicy klawiszy WSAD, przy czym na środku miernik wskazał 38,8 stopnia. Najchłodniejsze, jak to zwykle bywa, jest oparcie pod nadgarstki, gdzie temperatura osiągała nie więcej niż 34 stopnie.
Na spodzie rozkład temperatury jest podobny jak na górze, tyle że wskazania są niższe o 1–4 stopnie. Tylko spód oparcia pod nadgarstki jest cieplejszy, o mniej więcej 2 stopnie.
Acer Spin 5 (NX.GSFEP.001) – głośność
Tak jak większość rywali Acer Spin 5 (NX.GSFEP.001) jest właściwie bezgłośny w spoczynku. Pod obciążeniem generuje dźwięk o poziomie 30,1 dBA, co daje mu miejsce w środku stawki.
Acer Spin 5 (NX.GSFEP.001) – czas działania
Akumulator o pojemności 54 Wh wystarcza na nieco ponad 9 godzin typowego użytkowania lub o parę minut krótsze oglądanie wideo w jakości HD. Te wyniki zapewniają laptopowi Acera dość wysoką pozycję w zestawieniu.
Acer Spin 5 (NX.GSFEP.001) – podsumowanie
Acer Spin 5 (NX.GSFEP.001) to dobrze zaprojektowany i zrównoważony laptop konwertowalny. Projekt jest prosty, a zarazem atrakcyjny. Pochwalić należy też jakość spasowania elementów i sztywność konstrukcji. Spodobały się nam także: przyjemne w użyciu klawiatura i płytka dotykowa, spora, jak na taką konstrukcję, liczba portów, wysoka kultura pracy, dobra dotykowa matryca typu IGZO, nośnik SSD o pojemności 256 GB, pamięć operacyjna działająca w trybie dwukanałowym oraz długi czas działania na zasilaniu akumulatorowym.
Na minus zasługują w zasadzie tylko luźne zawiasy, które jednak mogą być cechą wyłącznie naszego egzemplarza, i trochę za niska, jak na błyszczącą matrycę, maksymalna jasność.
To wszystko wraz z ceną poniżej 3500 złotych sugeruje, że zmagania o miano najlepszego laptopa z ekranem o przekątnej 13,3 cala w tej klasie sprzętu będą zacięte.
Do testów dostarczył: X-kom.pl
Cena w dniu publikacji (z VAT): 3499 zł
Acer Swift 1 (NX.GP1EP.003) – test
Bardzo często małe laptopy są droższe od swoich większych odpowiedników. Swift 1 to wyjątek od tej reguły. To najtańszy model z rodziny Swift. Acer Swift 1 (NX.GP1EP.003) kosztuje 1899 złotych. Ta konfiguracja obejmuje procesor Intel Pentium N4200, 256-gigabajtowy nośnik SSD oraz 4 GB pamięci operacyjnej.
Acer Swift 1 (NX.GP1EP.003) – dane techniczne (egzemplarz testowy) | |
---|---|
Procesor | Pentium N4200 4 rdzenie, 1,1 GHz (Burst – do 2,5 GHz) |
Pamięć | 4 GB LPDDR3, 1600 MHz, jednokanałowa (single channel) |
Ekran | 13,3" (1920 × 1080), IGZO, matowy |
Układ graficzny | Intel HD Graphics 505 |
Nośnik danych | SSD 128 GB |
Napęd optyczny | Brak |
Wymiary i masa | 319 mm × 225 mm × 18 mm 1,37 kg (laptop) + 0,16 kg (zasilacz) |
Łączność bezprz. | Wi-Fi 802.11 b/g/n/ac, Bluetooth 4.2 |
Wejścia-wyjścia | 2 USB 3.1 typu A (USB 3.0), USB 2.0, HDMI (1.4), USB 3.1 typu C, czytnik kart SD, audio (zintegrowane) oraz czytnik linii papilarnych |
Gwarancja | 2 lata |
System operacyjny | Windows 10 Home |
Cena | 1899 zł |
Acer Swift 1 (NX.GP1EP.003) – wygląd
Projekt przypomina model Acer Swift 3, testowany przez nas nas prawie 1,5 roku temu. Mamy więc do czynienia z prawie w pełni aluminiową obudową. Aluminium jest matowe i nie ma skłonności do zbierania śladów po palcach. Z plastiku wykonano tylko czarną osłonę zawiasu i obwódkę wokół ramek matrycy. Ramki są duże, przez co sprzęt wygląda trochę staromodnie w porównaniu z częścią rywali.
Nie mamy zastrzeżeń co do spasowania elementów (jest wręcz bardzo dobre, jak na sprzęt tej klasy), ale sztywność obudowy już nie zachwyca. Laptop ugina się pomiędzy spacją a płytką dotykową i tuż nad klawiaturą, w środkowej części listwy pomiędzy klawiaturą a ekranem.
Ekran można odchylić, podobnie jak w IdeaPadach, do kąta 180 stopni. Zawiasy są dość mocno zestrojone, przez co nie pozwalają otworzyć laptopa jedną ręką i mają skłonność do sprężynowania. Klapa matrycy mogłaby być trochę sztywniejsza, ale widzieliśmy znacznie gorsze przypadki.
Rozkład złączy jest bogaty, jak na ultrabook z ekranem o przekątnej 13,3 cala. Z lewej strony są to tylko USB 2.0 oraz czytnik kart SD.
Z prawej strony zamontowano z kolei: HDMI (1.4), dwa USB 3.1 typu A, USB 3.1 typu C oraz zintegrowane gniazdo słuchawkowe.
Acer Swift 1 (NX.GP1EP.003) – klawiatura, płytka dotykowa oraz głośniki
Wygląda na to, że Acer zastosował tę samą klawiaturę co w ostatnim testowanym przez nas modelu Acer Swift 3. Mamy więc dwustopniowe białe podświetlenie, mechaniczne klawisze PgUp/PgDn, a funkcje klawiszy F1–F12 nie są odwrócone. Przełączniki są ciche i trochę twardsze niż w części konkurencyjnych modeli. Niestety, klawiatura nie jest od spodu dobrze podparta, przez co się ugina, szczególnie na środku. Co ciekawe, tuż pod nią, po prawej stronie, znajduje się czytnik linii papilarnych.
Płytka dotykowa, jak na cenę laptopa, jest bardzo dobra – spotkaliśmy się z gorzej działającymi płytkami w urządzeniach nawet kilkakrotnie droższych. Dobrze odczytuje ruchy palców nawet przy rogach i bezproblemowo obsługuje gesty. Zintegrowane z nią przyciski działają dobrze, nie gubią się nawet w pobliżu środka. Co prawda nie klikają idealnie równo, ale w tej cenie nie oczekujmy perfekcji.
Są dwa głośniki, zamontowane na przedniej krawędzi. W brzmieniu słychać właściwie tylko wysokie tony (zbyt wybijające się). Jest gorsze niż z głośnika z Biedronki za 20 zł. Maksymalna zmierzona przez nas głośność to 64,2 dBA.
Acer Swift – matryca
Ku naszemu zaskoczeniu w Acerze Swifcie 1 zastosowano panel IGZO firmy Panda Display o identyfikatorze LM133LF5L01. Jest on podobny do matrycy użytej w opisanym wcześniej modelu Spin 5. Pokrycie palet barw sRGB oraz Adobe RGB wynosi, odpowiednio, 83,30% i 60,90%, a kontrast statyczny osiąga 1380 : 1. Maksymalna jasność, 308,35 cd/m2, nie jest zbyt niska, a temperatura bieli, 6508 K, jest neutralna. Podsumowując, jest to bardzo dobry wyświetlacz i nie ukrywamy, że spodziewaliśmy się przeciętnego IPS-a, a nie ekranu, który nada się już do amatorskiej pracy z kolorem.
Dane techniczne (egzemplarz testowy) | |
---|---|
Rozmiar i typ matrycy | 13,3"/IGZO/matowa |
Rozdzielczość | 1920 × 1080 pikseli |
Maksymalna jasność | 308,35 cd/m2 |
Pokrycie palety barwnej: sRGB Adobe RGB | 83,3% 60,9% |
Luminancja koloru czarnego (przy 180 cd/m2) | 0,13 cd/m2 |
Kontrast rzeczywisty (statyczny) | 1380 : 1 |
Temperatura barwowa bieli (idealnie: 6500 K) | 6508 K |
Delta E: średnia maksymalna | 4,34 8,76 |
Czas przejścia pomiędzy kolorami: czarny – biały – czarny wynosi 25,4 ms i nie odbiega od osiągów innych matryc IPS.
Laptop do regulacji jasności wykorzystuje technikę hybrydową. To oznacza, że powyżej 27% maksymalnej jasności matryca działa jako flicker-free, a poniżej wykorzystuje migotanie, chociaż o dużej częstotliwości, 1 kHz.
Acer Swift 1 (NX.GP1EP.003) – wydajność
W testowej konfiguracji zastosowano czterordzeniowy procesor Pentium N4200, taktowany z bazową częstotliwością 1,1 GHz, która może wzrastać do 2,5 GHz w razie obciążenia jednego lub dwóch rdzeni i do 2,4 GHz, gdy obciążone są wszystkie cztery. Układ współpracuje z 4 GB pamięci operacyjnej LPDDR3 taktowanej z częstotliwością 1600 MHz i działającej w trybie jednokanałowym (single channel). Wydajność, jak się można było spodziewać, jest gorsza od osiągów Core i5, nawet starszej generacji, jak też Core i3-7130U. Z drugiej strony użyty procesor jest znacznie szybszy od Celeronów, które także w typowych prostych zastosowaniach są, naszym zdaniem, zbyt wolne.
Nośnik danych to 128-gigabajtowy eMMC. Jego pojemność jest wystarczająca w laptopie przeznaczonym do prostych zadań, takich jak przeglądanie internetu, oglądanie filmów i praca biurowa.
Tych, którzy liczyli na możliwość uruchamiania choćby prostych gier, pokroju CS:GO, musimy rozczarować, ponieważ zintegrowany układ graficzny Intel HD Graphics 505 nie nadaje się absolutnie do niczego.
Acer Swift 1 (NX.GP1EP.003) – temperatura
Tym razem, przez niemożność użycia gry Wiedźmin 3, byliśmy zmuszeni wykorzystać alternatywne narzędzie Unigine Valley, żeby zasymulować obciążenie. Podczas testu średnie taktowanie CPU wyniosło 1,4 GHz, a temperatura – tylko 61 stopni Celsjusza. Średnia częstotliwość taktowania iGPU wyniosła 1068 MHz przy takiej samej temperaturze.
Acer Swift 1 (NX.GP1EP.003) – nagrzewanie się obudowy
Acer Swift 1 mimo dość słabych podzespołów potrafi się nagrzać równie mocno jak mocniejsze konstrukcje, na przykład oparte na Core i5-8250U. Częściowym winowajcą może być cienka aluminiowa obudowa, dobrze przewodząca ciepło. Laptop nagrzewa się w centralnej oraz prawej części klawiatury do, odpowiednio, 40,3 stopnia Celsjusza i około 39 stopni. Drugim gorącym miejscem jest środek i prawa strona listwy pomiędzy klawiaturą a ekranem, gdzie miernik wskazał około 43 stopni. Temperatura reszty obudowy nie przekraczała 34 stopni.
Na spodzie rozkład temperatury jest zbliżony, przy czym różnice we wskazaniach nie przekraczają 1 stopnia.
Acer Swift 1 (NX.GP1EP.003) – głośność i czas działania
Laptop jest wyposażony w pasywny układ chłodzenia, więc jest bezgłośny.
Akumulator o pojemności 42 Wh pozwala na 8,5 godziny przeglądania internetu bądź o godzinę dłuższe oglądanie filmów w jakości HD.
Acer Swift 1 (NX.GP1EP.003) – podsumowanie
Acer Swift 1 (NX.GP1EP.003) to całkiem porządnie wykonany tani ultrabook. W cenie poniżej 2000 złotych dostajemy dobrze wykonaną aluminiową obudowę, bardzo dobry, jak na tę klasę sprzętu, ekran, bardzo dobrą płytkę dotykową, nawet przyjemną w użyciu – mimo że uginającą się – klawiaturę (co ważne, podświetlaną), bezgłośną pracę pasywnego układu chłodzenia, długi czas działania oraz całkiem bogaty, jak na laptop z ekranem o przekątnej 13,3 cala, zestaw portów. Na plus należy też policzyć 128-gigabajtowy nośnik eMMC.
Co prawda wydajnością ta konfiguracja nie grzeszy, ale i tak jest szybsza od konstrukcji opartych na Celeronach. Rozczarowuje też pamięć operacyjna: ma pojemność 4 GB i działa w trybie jednokanałowym, co jest smutną normą w urządzeniach tej klasy. Inne wady to dość mocne nagrzewanie się obudowy pod obciążeniem i niska wydajność w grach, chociaż nie do graczy ta konstrukcja jest kierowana. Nie spodobały się nam też dość grube ramki ekranu, które skutecznie psują wygląd komputera.
W tym segmencie głównym rywalem modelu Acer Swift 1 NX.GP1EP.003 jest uwzględniony w niniejszym zestawieniu Kiano Elegance 13.3. Jest co prawda tańszy o mniej więcej 500 zł, ale ma o połowę mniej pamięci eMMC, słabszy procesor (Celeron), plastikową obudowę, mniej portów, krócej działa na zasilaniu akumulatorowym i miewa problemy nawet z aktualizacją Windows 10... Z drugiej strony, w przeciwieństwie do Swifta, jest to konstrukcja konwertowalna z rysikiem w zestawie.
Do testów dostarczył: X-kom.pl
Cena w dniu publikacji (z VAT): 1899 zł
Acer Swift 7 (NX.GN2EP.001) – test
Acer Swift 7 (NX.GN2EP.001) to najcieńszy ultrabook tej firmy, wyposażony w procesor Intel Core i5-7Y54, 8 GB pamięci operacyjnej oraz 256-gigabajtowy nośnik SSD. Kosztuje 3999 złotych.
Acer Swift 7 (NX.GN2EP.001) – dane techniczne (egzemplarz testowy) | |
---|---|
Procesor | Intel Core i5-7Y54 2 rdzenie + HT, 1,2 GHz (Turbo do 3,2 GHz) |
Pamięć | 8 GB LPDDR3, 1866 MHz, dwukanałowa (dual channel) |
Ekran | 13,3" (1920 × 1080), IPS, błyszczący |
Układ graficzny | Intel HD Graphics 615 |
Nośnik danych | SSD 256 GB |
Napęd optyczny | Brak |
Wymiary i masa | 325 mm × 229 mm × 12 mm 1,18 kg (laptop) + 0,29 kg (zasilacz) |
Łączność bezprz. | Wi-Fi 802.11 b/g/n/ac, Bluetooth 4.2 |
Wejścia-wyjścia | 2 USB 3.1 typu C, audio (zintegrowane), czytnik linii papilarnych |
Gwarancja | 2 lata |
System operacyjny | Windows 10 Home |
Cena | 3999 zł |
Acer Swift 7 (NX.GN2EP.001) – wygląd
Acer Swift 7 (NX.GN2EP.001) to najcieńszy laptop, jaki zbudowano. Jego grubość to 12 mm (Acer podaje 9,98 mm, ale to wartość bez stopek), co pozwala mu wyprzedzić HP Spectre o 1 mm. Z drugiej strony konstrukcja Acera jest od HP cięższa: waży 1180 g. Kiedy laptop jest zamknięty, wygląda bardzo dobrze, ale po otwarciu sporo się zmienia. Nie jest tak imponujący i wyszukany, a wręcz katastrofalne wrażenie robią bardzo grube ramki matrycy: boczne mierzą po 15 mm, górna zaś – aż 19 mm... Panel roboczy został wykonany ze złotego aluminium, które nie ma skłonności do zbierania śladów po palcach. Niestety, konstrukcja jest mniej sztywna niż HP Spectre: w przeciwieństwie do tamtego ugina się zauważalnie pomiędzy klawiaturą a płytką dotykową. Nie możemy za to narzekać na jakość spasowania.
Gorzej niż w HP sprawują się zawiasy. Co prawda dobrze trzymają pokrywę ekranu, ale uniemożliwiają, inaczej niż w grubszym o milimetr rywalu, otwarcie jej jedną ręką. Ponadto zastosowane wcięcie jest naszym zdaniem za małe, przez co nie można tak łatwo jak w HP chwycić wyświetlacza przy zamkniętym laptopie. Warto jednak wspomnieć, że wyświetlacz można odchylić mniej więcej do kąta 140 stopni, a matryca, tak samo jak w Spectre, jest schowana za szybą Corning Gorilla Glass NBT, co sprawia, że ekran jest równie sztywny. Warto też wspomnieć, że po maksymalnym odchyleniu pokrywy panel roboczy trochę się unosi, co wskazuje na nie najlepsze wyważenie konstrukcji, w przeciwieństwie do modelu HP.
Zestaw złączy jest uboższy niż w Spectre.
Zamontowano je tylko z prawej strony. To dwa USB 3.1 typu C i zintegrowane gniazdo słuchawkowe.
Acer Swift 7 (NX.GN2EP.001) – klawiatura, płytka dotykowa i głośniki
Acer zastosował w swoim ultrabooku klawiaturę bardzo zbliżoną do tej, której użył w modelu Swift 3, ale zarazem trochę inną. Po pierwsze, ma płytszy skok, a punkt aktywacji wydaje się trochę gorzej wyczuwalny (co jednak nie jest zaskoczeniem). Po drugie, tym razem znikły klawisze przewijania strony znad strzałek, do których to zostały przypisane jako alternatywna funkcja. Najgorszy jednak jest brak podświetlenia klawiatury, który trochę dziwi o tyle, że rywale je mają. Weźmy pod uwagę, że ten laptop nie kosztuje 2000 złotych (chociaż nawet w tak tanich urządzeniach zdarzają się podświetlane klawiatury), lecz dwa razy tyle, w dodatku aspiruje do segmentu premium. Klawiatura jednak jest cicha, stabilnie osadzona, a nasadki klawiszy są miłe w dotyku.
Acer zastosował dużą i bardzo szeroką płytkę dotykową z wmontowanym w lewy górny róg czytnikiem linii papilarnych. Sprawuje się on dobrze, ale ku naszemu zaskoczeniu płytka z modelu Acer Swift 1 bardziej przypadła nam do gustu. Ta zapewnia cokolwiek dziwne „czucie” i czasem się gubi przy krawędziach. Z obsługą gestów jednak nie mieliśmy problemów. Zintegrowane z płytką przyciski działają dobrze: klikają równo i poprawnie wykrywają wciśnięcie nawet blisko środka.
System audio gra całkiem przyjemnie, ale nie lepiej od głośnika z Biedronki za 20 zł. W brzmieniu dominują wysokie tony, chociaż pojawiają się także średnie. Maksymalna zmierzona głośność to 62,5 dBA.
Acer Swift 7 (NX.GN2EP.001) – matryca
Acer w swoim modelu zastosował błyszczący panel IPS o przekątnej 13,3 cala i rozdzielczości 1920 × 1080 pikseli firmy Chi-Mei Innolux. Matryca o identyfikatorze N133HCE-GP1 może się pochwalić maksymalną jasnością 359,56 cd/m2, co jest jedną z większych wartości w naszym teście. Pokrycie palet barw sRGB i Adobe RGB jest dobre, wynosi bowiem, odpowiednio, 83,2% i 60,2%, a kontrast, 1395 : 1, jest wręcz bardzo dobry. Biel jednak jest trochę ochłodzona: jej temperatura to 6903 K.
Podsumowując, to dobry panel, który wręcz z nawiązką starczy do typowych domowych zastosowań, w tym oglądania filmów i pracy biurowej.
Dane techniczne (egzemplarz testowy) | |
---|---|
Rozmiar i typ matrycy | 13,3"/IPS/błyszcząca |
Rozdzielczość | 1920 × 1080 pikseli |
Maksymalna jasność | 359,56 cd/m2 |
Pokrycie palety barwnej: sRGB Adobe RGB | 83,2% 60,2% |
Luminancja koloru czarnego (przy 180 cd/m2) | 0,13 cd/m2 |
Kontrast rzeczywisty (statyczny) | 1395 : 1 |
Temperatura barwowa bieli (idealnie: 6500 K) | 6903 K |
Delta E: średnia maksymalna | 4,75 8,83 |
Czas przejścia pomiędzy kolorami: czarny – biały – czarny wynosi 25,80 ms, co jest dość typowe dla matryc IPS. Laptop nie wykorzystuje techniki PWM do regulacji jasności.
Acer Swift 7 (NX.GN2EP.001) – wydajność
Acer wykorzystał procesor Intel Core i5-7Y54 o TDP 4,5 W, słabszy nawet od układów z 15-watowej serii U, choćby od Core i5-8250U w HP Spectre. To następca układu Skylake Y Core m5-6Y54. Jest zbudowany w architekturze Kaby Lake Y. To procesor dwurdzeniowy z obsługą czterech wątków, którego bazowa częstotliwość taktowania wynosi 1,2 GHz. Taktowanie może przyspieszać maksymalnie do 3,2 GHz.
Producenci mogą konfigurować TDP tego układu w zakresie 3,5–7 W. Acer w swoim najcieńszym laptopie ustawił ten parametr na 7 W.
Core i5-7Y54 w urządzeniu Acera współpracuje z 8 GB pamięci LPDDR3 taktowanej z częstotliwością 1866 MHz i działającej w trybie dwukanałowym. Wydajność tego procesora jest znacznie niższa od osiągów Core i5-8250U zamontowanego w HP Spectre, ale to było do przewidzenia. Pasywnie chłodzony Swift 7 plasuje się pod względem wydajności pomiędzy Pentium N4200 (dłuższe testy, takie jak konwersja x264 w drugim przejściu i kompresja wielu plików) a Core i3-7130U (krótsze testy, takie jak kompresja jednego pliku i konwersja x264 w pierwszym przejściu).
Miejsce na dane zapewnia 256-gigabajtowy nośnik SSD Lite-On CV3-8D256-11 (w zasadzie dostępny tylko dla producentów OEM).
W prostych grach Intel HD Graphics 615 zapewnia wydajność porównywalną z osiągami iGPU Intel HD Graphics 620 zintegrowanego w procesorach siódmej generacji (nie licząc pasywnie chłodzonego modelu Huawei MateBook X) oraz APU Ryzen 5 2500U montowanego w modelu Lenovo IdeaPad 720S-13ARR lub trochę lepszą. W produkcje takie, jak: CS:GO, Dota 2, Skyrim, będzie można zagrać w akcie desperacji w najniższych ustawieniach jakości grafiki w rozdzielczości 1280 × 720, ale to wszystko.
Acer Swift 7 (NX.GN2EP.001) – temperatura
Po maksymalnym obciążeniu procesora jego taktowanie spowolniło do zaledwie 950 MHz ze względu na przekroczenie przez niego limitu mocy. Temperatura nie była problemem, ponieważ do aktywacji nawet bardzo restrykcyjnie działającego zabezpieczenia termicznego było bardzo daleko. iGPU było zaś taktowane ze średnią częstotliwością 670 MHz przy temperaturze 65,3 stopnia Celsjusza.
Acer Swift 7 (NX.GN2EP.001) – nagrzewanie się obudowy
Co ciekawe, Acer Swift 7 (NX.GN2EP.001), wyposażony w znacznie słabszy procesor niż HP Spectre, ale pozbawiony wentylatorów i tylko o 1 mm chudszy, nagrzewa się bardziej. Temperatura klawiatury po bokach osiąga około 36 stopni Celsjusza, a w środkowej części – o 2 stopnie więcej. Tak samo jak w HP Spectre najgorętsza jest listwa pomiędzy klawiaturą a ekranem, gdzie jednak zazwyczaj nie umieszczany rąk. Po lewej stronie zanotowaliśmy 39,6 stopnia, na środku – 45,4 stopnia, a po prawej – 42,2 stopnia. Tylko temperatura oparcia pod nadgarstki nie przekraczała około 33 stopni.
Na spodzie najgorętsze jest miejsce, nad którym znajduje się CPU, gdzie miernik wskazał 50 stopni Celsjusza. HP Spectre w tym samym miejscu rozgrzewał się do temperatury o 2 stopnie wyższej. Po lewej i prawej stronie było o parę stopni chłodniej, zmierzyliśmy tam bowiem, odpowiednio, około 39 stopni i około 43 stopni. Środkowa część obudowy była trochę chłodniejsza: jej temperatura nie przekraczała 37,6 stopnia. Reszta obudowy nagrzewała się do maksymalnie 35 stopni. Rozkład ciepła jest więc podobny jak w przypadku HP Spectre.
Acer Swift 7 (NX.GN2EP.001) – głośność i czas działania
Acer zastosował pasywny układ chłodzenia, więc laptop nie emituje żadnego dźwięku.
Akumulator o pojemności 41 Wh wystarcza na mniej więcej 7,5 godziny przeglądania internetu bądź oglądania filmów w jakości HD. Są to wyniki o ponad godzinę lepsze od tych, które osiągnął HP, wyposażony w akumulator o zbliżonej pojemności, i stawiają Acera w czołówce peletonu.
Acer Swift 7 (NX.GN2EP.001) – podsumowanie
Acer Swift 7 (NX.GN2EP.001) to najcieńszy komputer przenośny, ma to jednak wysoką cenę. Zamknięty laptop wygląda bardzo atrakcyjnie, ale po otwarciu czar pryska. Jakość użytych materiałów oraz spasowanie poszczególnych elementów są bardzo dobre, chociaż uginania się obudowy w typowym miejscu można było uniknąć, co udowodniła konkurencja. Warto też wspomnieć, że Acer Swift 7 (NX.GN2EP.001) jest bezgłośny dzięki pasywnemu układowi chłodzenia, ale przez to zastosowany procesor, Core i5-7Y54, nie zachwyca wydajnością w porównaniu z Core i5-8250U. Pamięć operacyjna działa jednak w jedynej słusznej konfiguracji, czyli dwukanałowej, a nośnik SSD o pojemności 256 GB spokojnie wystarczy do typowego użytkowania. Spodobał się nam także całkiem niezły ekran IPS bez PWM.
Na solidną krytykę zasługuje natomiast brak podświetlanej klawiatury w laptopie aspirującym do miana produktu premium. Cienka konstrukcja nie jest usprawiedliwieniem, ponieważ konkurencyjny HP Spectre, grubszy tylko o 1 mm, ma podświetlenie. Co więcej, mimo użycia znacznie słabszego procesora obudowa nagrzewa się podobnie jak w potężniejszym modelu HP. Nie zachwyca też czas działania, który w przypadku konfiguracji z tak energooszczędnym procesorem mógłby być dłuższy.
Problemem Swifta 7 jest konkurencja ze strony HP Spectre. Tamten jest co prawda o tysiąc złotych droższy, ale naszym zdaniem z punktu widzenia kogoś, kto szuka cienkiego, ultramobilnego i stylowego laptopa, którym na przykład można się pochwalić na spotkaniu biznesowym, zdecydowanie warto dopłacić.
Do testów dostarczył: X-kom.pl
Cena w dniu publikacji (z VAT): 3999 zł
Asus ZenBook 13 UX331UN – test
Asus ZenBook 13 UX331UN jest wyposażony w procesor Intel Core i7-8550U, 16 GB pamięci operacyjnej i nośnik SSD typu NVMe o pojemności 512 GB. Ta konfiguracja, kosztująca około 6000 złotych, obejmuje też samodzielną kartę graficzną MX150 Nvidii i matową matrycę IPS.
Asus ZenBook 13 UX331UN – dane techniczne (egzemplarz testowy) | |
---|---|
Procesor | Core i7-8550U 4 rdzenie + HT, 1,8 GHz (Turbo do 4 GHz) |
Pamięć | 16 GB DDR4, 2133 MHz, tryb dwukanałowy (dual channel) |
Ekran | 13,3" (1920 × 1080), IPS, matowy |
Układ graficzny | GeForce MX150 |
Nośnik danych | SSD 512 GB, NVMe |
Napęd optyczny | Brak |
Wymiary i masa | 310 mm × 216 mm × 16 mm 1,15 kg (laptop) + 0,20 kg (zasilacz) |
Łączność bezprz. | Wi-Fi 802.11 b/g/n/ac, Bluetooth 4.2 |
Wejścia-wyjścia | 2 USB 3.1 typu A (USB 3.0), RJ-45, USB 3.1 typu C, HDMI (1.4), czytnik kart microSD, audio (zintegrowane) |
Gwarancja | 2 lata |
System operacyjny | Windows 10 Home |
Cena | 5199 zł |
Asus ZenBook 13 UX331UN – wygląd
ZenBook, jak przystało na laptop z matrycą o przekątnej 13,3 cala, jest bardzo zgrabnym urządzeniem. Osiągnięto to między innymi przez zastosowanie wyjątkowo cienkich bocznych ramek wokół ekranu. Producent zapewnia, że ekran zajmuje aż 80 procent dostępnej powierzchni, a granatowa obudowa, jak na produkty z serii ZenBook przystało, została wykonana w większości z aluminium. Wierzch klapy jest pokryty szkłem, które nie tylko usztywnia pokrywę, ale też zapewnia elegancki, przykuwający uwagę wygląd. Niestety, zastosowane szkło ma skłonność do zbierania śladów po palcach.
Waga tego Asusa to zaledwie 1147 g, a grubość to 16 mm (producent, podając wartość 13,9 mm, nie uwzględnił gumowych stopek), co nawet jak na ultrabook jest wyjątkowo dobrym wynikiem. Na pochwałę zasługuje również jakość wykonania, w tym spasowanie elementów. Zadowalająca jest też sztywność konstrukcji, która ugina się tylko nieznacznie.
Ekran można odchylić mniej więcej o 140 stopni. Zawiasy trzymają go dobrze, jednak zdarza im się sprężynować. Laptop bez problemu można też otworzyć jedną ręką.
Liczba złączy jest w zupełności wystarczająca w tak małym komputerze. Z lewej strony znajdują się: HDMI (1.4), USB 3.1 typu A (USB 3.1) oraz USB typu C.
Po prawej zamontowano: USB 3.1 typu A (USB 3.1), zintegrowane wyjście audio i czytnik kart microSD.
Co więcej, w zestawie dołączono prosty, ale użyteczny pokrowiec i przejściówkę z RJ-45 do USB.
Asus ZenBook 13 UX331UN – klawiatura, płytka dotykowa oraz głośniki
Tak samo jak w zdecydowanej większości innych konstrukcji 13–14-calowych klawiatura jest pozbawiona bloku numerycznego. Wyspowe klawisze podświetlane są białym światłem o trzech stopniach intensywności. Zdecydowanie pozytywnie zaskakują twardością, szczególnie jak na ultrabook. Moment aktywacji jest wyraźnie wyczuwalny, choć same przełączniki pracują bardzo cicho. Układ znaków jest klasyczny, wyjąwszy lekko wyodrębnione pomniejszone klawisze strzałek, które mogą też pełnić funkcję klawiszy przewijania stron. Niewielki minus można przyznać za lekkie uginanie się konstrukcji na środku.
Płytka dotykowa, podobnie jak w większym ZenBooku 3 Deluxe UX490UA, jest bardzo wygodna w użyciu. Jej powierzchnia jest gładka, nie występują problemy z obsługą gestów ani mniejszą czułością w rogach. Zintegrowane z płytką przyciski również działają bardzo przyjemnie, nawet blisko środka. Na prawo od płytki, poniżej klawiszy strzałek, znajduje się czytnik linii papilarnych. Działa dobrze, jednak nie ma szybkości i precyzji czytników znanych z telefonów komórkowych.
Również system audio pod względem parametrów jest zbliżony do układu zastosowanego w starszym ZenBooku 3 Deluxe. Dzięki temu dźwięk jest naturalny i przyjemny. Jedynie po ustawieniu maksymalnego poziomu głośności w brzmieniu zaczynają dominować wysokie tony. Obniżenie głośności do 75% niweluje te problemy. Maksymalna zmierzona głośność przetworników to 62,4 dBA.
Asus ZenBook 13 UX331UN – matryca
Ekran IPS o przekątnej 13,3 cala i rozdzielczości Full HD to model AUO B133HAN04.9. Maksymalna jasność to 309,4 cd/m2, a kontrast wynosi 1063 : 1. Matryca zapewnia pokrycie palety sRGB w 85,2% i Adobe RGB w 62,2%. Temperatura barwowa bieli, 7659 K, jest lekko podbita, biel jest więc ochłodzona.
Dane techniczne (egzemplarz testowy z matrycą IPS) | |
---|---|
Rozmiar i typ matrycy | 13,3"/IPS/matowa |
Rozdzielczość | 1920 × 1080 pikseli |
Maksymalna jasność | 309,40 cd/m2 |
Pokrycie palety barwnej: sRGB Adobe RGB | 85,2% 62,2% |
Luminancja koloru czarnego (przy 180 cd/m2) | 0,17 cd/m2 |
Kontrast rzeczywisty (statyczny) | 1063 : 1 |
Temperatura barwowa bieli (idealnie: 6500 K) | 7659 K |
Delta E: średnia maksymalna | 3,25 7,19 |
Czas przejścia między kolorami: czarny – biały – czarny to 23,6 ms, co jest wartością typową dla paneli IPS. Nie występuje migotanie spowodowane użyciem techniki PWM.
Zastosowany w ZenBooku 13 ekran powinien być wystarczająco dobry do codziennych zastosowań, jak i dla amatorów fotografii.
Asus ZenBook 13 UX331UN – wydajność
Omawiany ZenBook jest wyposażony w procesor Intel Core i7-8550U, którego TDP wynosi zaledwie 15 W. To czterordzeniowa i ośmiowątkowa jednostka o bazowej częstotliwości taktowania 1,8 GHz, która w trybie Turbo wzrasta do maksymalnie 4 GHz. Pamięć operacyjna to kości LPDDR3 działające w trybie dwukanałowym o łącznej pojemności 16 GB. Niestety, w tym laptopie wydajność CPU jest ograniczona limitem TDP, przez co w naszych testach przegrywało ono z teoretycznie mniej wydajnym Core i5-8250U o TDP ustawionym na 20 W. Tak mała konstrukcja wymusiła redukcję wielkości układu chłodzenia, co z kolei wymusiło tak duże ograniczenie TDP.
W testowej konfiguracji Asus ma nośnik SSD Intel 600p o pojemności 512 GB. Taka ilość powinna wystarczyć przeciętnemu użytkownikowi komputera nie tylko na podstawowe dane, filmy czy zdjęcia, ale nawet na kilka większych gier.
Testowany ZenBook jest wyposażony w samodzielną kartę graficzną Nvidia MX150. To konstrukcja znana z wydajnych ultrabooków, jednak w tym przypadku zabrakło wyraźnego oznaczenia ze strony zarówno Nvidii, jak i Asusa, co jest absolutnie karygodne, zastosowano bowiem wyraźnie mniej wydajny wariant MX-a, o znacznie obniżonych częstotliwościach taktowania. Więcej na ten temat pisaliśmy w pełnym teście omawianego laptopa.
Mimo wszystko wydajność GPU pozwala w niskich ustawieniach grafiki i rozdzielczości 1280 × 720 zagrać w co mniej wymagające produkcje, w tym starsze, takie jak CS:GO, Skyrim i Dota. Niestety, w tak wymagających, jak Wiedźmin 3 i Rise of the Tomb Rider, szczególnie w rozdzielczości standardowej ekranu, liczba klatek na sekundę spada do 20–30.
Asus ZenBook 13 UX331UN – temperatura
Podobnie jak wszystkie inne testowane laptopy ZenBook został poddany testowi długotrwałego obciążenia, który polega na grze w Wiedźmina 3 przez pół godziny. Wówczas średnia częstotliwość taktowania CPU wyniosła 3,2 GHz, a temperatura osiągnęła 65 stopni Celsjusza. Momentami zauważaliśmy spowolnienia aż do 800 MHz, jednak wyglądało to na chwilową anomalię. Niemniej taktowanie procesora bez przerwy było ograniczane ze względu na przekroczenie TDP oraz sporadyczne skoki temperatury. GPU podczas takiego obciążenia miało średnią temperaturę 61,4 stopnia, a średnia częstotliwość taktowania utrzymywała się na 1000 MHz.
Asus ZenBook 13 UX331UN – nagrzewanie się obudowy
Panująca wewnątrz urządzenia temperatura przełożyła się na temperaturę obudowy. Podczas obciążenia w okolicy klawiszy WSAD, czyli tuż nad procesorem, miernik wskazał 35,3 stopnia Celsjusza, a przeciwna strona klawiatury, czyli obszar nad GPU, nagrzewała się do 42 stopni. Najwyższe wskazania, 37–43 stopnie, odnotowaliśmy w miejscu, gdzie przebiegają ciepłowody i znajduje się ujście rozgrzanego powietrza z układu chłodzenia. Na szczęście oparcie pod nadgarstki i płytka dotykowa pozostały chłodne: nie nagrzewały się powyżej 30 stopni.
Na spodzie wyniki pomiaru w analogicznych miejscach były niemal identyczne.
Asus ZenBook 13 UX331UN – głośność
Również kultura działania ZenBooka 13 jest przyzwoita. Gdy urządzenie nie jest obciążone, poziom generowanego dźwięku to jedynie 22,7 dBA, czyli będzie ledwie zauważalny nawet w cichych pomieszczeniach. Gdy ZenBook jest intensywnie wykorzystywany, poziom dźwięku wzrasta do 36,8 dBA. Niestety, to mimo wszystko jedne z najgorszych wyników w teście.
Asus ZenBook 13 UX331UN – czas działania
Mimo małych rozmiarów ultrabook Asusa wyposażono w akumulator o sporej pojemności, 50 Wh. Dzięki dobrze działającej funkcji Optimus oraz mocno ograniczonemu zapotrzebowaniu procesora na energię akumulator pozwala na mniej więcej 10 godzin przeglądania internetu lub 9 godzin wyświetlania wideo w jakości HD. Takie wyniki zapewniły ZenBookowi miejsce w ścisłej czołówce zestawienia.
Asus ZenBook 13 UX331UN – podsumowanie
Asus ZenBook 13 UX331UN to bardzo dobrze wykonana konstrukcja klasy premium, która dzięki zastosowanemu w niej GPU pozwoli nawet okazjonalnie zagrać w niskich ustawieniach jakości obrazu. Z zalet należy wymienić też ciekawy projekt, w tym wąskie ramki, wysoką kulturę pracy, dobry ekran bez PWM, długi czas działania, pojemny i szybki nośnik SSD, pamięć operacyjną działającą w trybie dwukanałowym, wygodną klawiaturą i płytkę dotykową oraz przyjemnie grające głośniki. Naszym zdaniem jednak Core i7-8550U można by spokojnie zastąpić Core i5-8250U.
Na minus natomiast liczymy brak informacji o tym, że karta graficzna MX150 to słabszy wariant 1D12, i to, że pokryta szkłem klapa matrycy wyjątkowo łatwo zbiera ślady po palcach.
Podsumowując, ktoś, kto szuka małego ultrabooka premium pozwalającego swobodnie pograć w produkcje e-sportowe na wyjazdach, powinien być zadowolony.
Do testów dostarczył: ASUS
Cena w dniu publikacji (z VAT): 5999 zł
Dell Inspiron 13 5379 – test
Dell Inspiron 13 5379 to względnie tani konwertowalny ultrabook. Dostarczona do nas konfiguracja, kosztująca 3299 złotych, obejmuje procesor Core i5-8250U, 8 GB pamięci operacyjnej oraz nośnik SSD o pojemności 256 GB.
Dell Inspiron 13 5379 – dane techniczne (egzemplarz testowy) | |
---|---|
Procesor | Core i5-8250U 4 rdzenie + HT, 1,6 GHz (Turbo do 3,4 GHz) |
Pamięć | 8 GB DDR4, 2400 MHz, jednokanałowa (single channel) |
Ekran | 13,3" (1920 × 1080), IPS, błyszczący z obsługą dotyku |
Układ graficzny | Intel UHD Graphics 620 |
Nośnik danych | SSD 256 GB |
Napęd optyczny | Brak |
Wymiary i masa | 325 mm × 224 mm × 20 mm 1,59 kg (laptop) + 0,28 kg (zasilacz) |
Łączność bezprz. | Wi-Fi 802.11 b/g/n/ac, Bluetooth 4.2 |
Wejścia-wyjścia | 2 USB 3.1 typu A (USB 3.0), USB 2.0, HDMI (1.4), czytnik kart SD oraz audio (zintegrowane) |
Gwarancja | 2 lata |
System operacyjny | Windows 10 Home |
Cena | 3299 zł |
Dell Inspiron 13 5379 – inne konfiguracje
Dell Inspiron 5379 i5-8250U/16 GB/256 GB/Win10 FHD
Dell Inspiron 5379 i7-8550U/8 GB/256 GB/Win10 FHD
Dell Inspiron 5379 i7-8550U/16 GB/256 GB/Win10 FHD
Dell Inspiron 5379 i5-8250U/8 GB/256 GB/Win10 FHD IR + PEN
Dell Inspiron 5379 i5-8250U/16 GB/256 GB/Win10 FHD IR + PEN
Dell Inspiron 13 5379 – wygląd
Dell za zdjęciach oraz na pierwszy rzut oka wydaje się zrobiony z matowego aluminium w kolorze granitu, ale bliższe spojrzenie ujawnia, że jest to bardzo dobrze udający je plastik, który nie zbiera przy tym zbyt łatwo śladów po palcach. Ogólnie jakość wykonania jest dobra, nie licząc nierównego spasowania spodu, przez co lewa strona laptopa minimalnie odstaje od prawej. Wygląda też na to, że zatrzaski nie są odpowiednio równo dociśnięte. Nie możemy stwierdzić, czy to ślady wcześniejszego użytkowania lub rozbierania. Pochwalić należy jednak sztywność konstrukcji, lepszą od tej, którą może się pochwalić większość rywali. Nie spodobały nam się natomiast wyglądające staromodnie grube ramki (boczne mierzą po 15 mm), które kiedy laptop jest wyłączony, wydają się znacznie mniejsze (ekran chroni szyba). Jest to najgrubsza w teście konwertowalna konstrukcja z ekranem o przekątnej 13,3 cala: jej grubość wynosi 20 mm. Sprzęt waży 1,59 kg, czyli podobnie do modelu Acer Spin 5.
Dell zastosował dokładnie to samo rozwiązanie, którego użył choćby Acer w modelu Spin 5 i HP w Envy x360, czyli możliwość schowania części z klawiaturą za ekran za pomocą 360-stopniowego zawiasu. Zawiasy są sztywne, ale można otworzyć urządzenie jedną ręką. Szkoda tylko, że w trybie tabletu klawiatura nie przylega ściśle do ekranu. Bardzo by tu pomógł magnes, na przykład taki jak w HP Envy 13 x360.
Zestaw złączy jest spory, jak na ultrabook z ekranem o przekątnej 13,3 cala, ale naszym zdaniem szkoda, że nie ma USB 3.1 typu C (producenci już dodają do niektórych urządzeń przewody USB 3.1 typu C – USB 3.1 typu C). Z lewej strony są to: HDMI (1.4), dwa USB 3.1 typu A (3.0) oraz zintegrowane gniazdo słuchawkowe.
Z prawej strony zamontowano tylko port USB 2.0 wraz z czytnikiem kart SD.
Dell Inspiron 13 5379 – klawiatura, płytka dotykowa oraz głośniki
Dell zastosował w swoim laptopie wyspową klawiaturę z dwustopniowym białym podświetleniem. Klawisze są trochę twardsze i głośniejsze, niż w innych ultrabookach. Pochwalić musimy za to sposób zamontowania klawiatury, ponieważ nie ma skłonności do uginania się. Niektórym może nie odpowiadać przypisanie funkcji przewijania strony jako drugorzędnej funkcji strzałek bądź odwrócona funkcjonalność klawiszy F1–F12 (można to zmienić w BIOS-ie).
Płytka dotykowa ma lekko chropowatą powierzchnię, po której palec nie ślizga się najlepiej, ale nie ma problemów z detekcją dotyku nawet przy krawędziach. Obsługa gestów także była bezproblemowa. Pochwalić nie możemy natomiast zintegrowanych z płytką przycisków. Co prawda poprawnie wykrywają kliknięcie nawet tuż przy środku, ale są bardzo głośne, a ponadto ich skok zmienia się między środkiem a skrajem.
System audio w postaci dwóch głośników umieszczonych na przedniej krawędzi gra słabo (sporo gorzej od głośnika z Biedronki). Brzmienie jest ostre i słychać niemalże tylko wysokie tony. Trochę pomaga oprogramowanie Waves MaxxAudio Pro, tylko trzeba zmienić opcję szczegółowy na 0%, a resztę zostawić bez zmian. Takie ustawienie znacznie łagodzi charakterystykę dźwięku. Maksymalna zmierzona przez nas głośność to 70,4 dBA.
Dell Inspiron 13 5379 – matryca
Dell zastosował błyszczącą dotykową matrycę IPS chińskiego BOE o przekątnej 13,3 cala, oznaczoną identyfikatorem NV133FHM-N41. Maksymalna jasność, 266,66 cd/m2, jest stanowczo za mała, jak na błyszczący ekran (na zewnątrz w słoneczne dni może być problemem odczytanie wyświetlanej zawartości). Pokrycie palet barw sRGB i Adobe RGB, odpowiednio w 61,40% i 42,50%, należy do najgorszych w teście. Kontrast natomiast, 1063 : 1, jest dobry (chociaż niektóre modele osiągnęły większy), a temperatura bieli, 6629 K, bliska neutralnej wartości. Nie mieliśmy też problemów z warstwą dotykową.
Podsumowując, zastosowany panel IPS może i nie należy do czołówki zestawienia, ale do typowych domowych zastosowań czy pracy biurowej spokojnie wystarczy. Tanie TN-ki bije na głowę.
Dane techniczne (egzemplarz testowy) | |
---|---|
Rozmiar i typ matrycy | 13,3"/IPS/błyszcząca/dotykowa |
Rozdzielczość | 1920 × 1080 pikseli |
Maksymalna jasność | 266,66 cd/m2 |
Pokrycie palety barwnej: sRGB Adobe RGB | 61,4% 42,5% |
Luminancja koloru czarnego (przy 180 cd/m2) | 0,17 cd/m2 |
Kontrast rzeczywisty (statyczny) | 1063 : 1 |
Temperatura barwowa bieli (idealnie: 6500 K) | 6629 K |
Delta E: średnia maksymalna | 4,18 9,55 |
Czas reakcji matrycy w trakcie przechodzenia pomiędzy kolorami: czarny – biały – czarny wynosi 29 ms, co jest wartością dość typową dla ekranów IPS.
Podświetlenie matrycy regulowane jest wyłącznie przez PWM, i to o dość niskiej częstotliwości 200 Hz.
Dell Inspiron 13 5379 – wydajność
Dell Inspiron 13 5379, tak samo jak większość pozostałych konstrukcji w teście, ma procesor Core i5-8250U współpracujący z 8 GB pamięci operacyjnej DDR4 taktowanej z częstotliwością 2400 MHz. Niestety, pamięć działa w trybie jednokanałowym, ale z czasem można dołożyć drugi moduł RAM, więc sytuacja nie jest beznadziejna.
Pod względem wydajności testowany Dell jest po prostu średniakiem.
Magazyn danych to 256-gigabajtowy SSD, Micron 1100, wersja OEM nośnika Crucial MX300, montowany także w części pozostałych laptopów uwzględnionych w teście.
Jak to zwykle bywa w przypadku iGPU Intela niewspartego pamięcią działającą w trybie dwukanałowym, w akcie desperacji można coś zdziałać co najwyżej w grach pokroju Dota 2 w rozdzielczości 1280 × 720 i najniższych ustawieniach jakości.
Dell Inspiron 13 5379 – temperatura
Procesor pod obciążeniem utrzymywał częstotliwość taktowania na średnim poziomie 1,8 GHz, a taktowanie Turbo było dławione, podobnie jak w większości konkurencyjnych konstrukcji, przez zbyt niski limit mocy CPU. Jednakże na początku testu nastąpiło spowolnienie wywołane zbyt wysoką temperaturą, ponieważ wtedy temperatura CPU dochodziła do blisko 100 stopni Celsjusza. Później ustabilizowała się na mniej więcej 70–72 stopniach. Z kolei iGPU było taktowane ze średnią częstotliwością 1034,5 MHz przy średniej temperaturze 74,9 stopnia.
Dell Inspiron 13 5379 – nagrzewanie się obudowy
Obudowa modelu Dell Inspiron 5379 nagrzewa się w dość niefortunnych miejscach. Najcieplejsze były lewa i centralna część klawiatury, gdzie zanotowaliśmy, odpowiednio, 40,3 stopnia i 41,6 stopnia. Do zbliżonej temperatury nagrzewa się lewa strona listwy między klawiaturą a matrycą, tam gdzie znajduje się wylot układu chłodzenia. Reszta górnej części obudowy jest już znacznie chłodniejsza, gdyż nie rozgrzewa się bardziej niż do 33,1 stopnia.
Z kolei spód, nie licząc środka, gdzie temperatura również osiąga 41,6 stopnia, i sąsiedztwa wylotu układu chłodzenia, gdzie miernik wskazał 35 stopni, jest znacznie chłodniejszy.
Dell Inspiron 13 5379 – głośność
Dell w spoczynku, tak samo jak przeważająca większość pozostałych uczestników testu, jest cichy, ale głośność pod obciążeniem, 34,2 dBA, zapewnia mu miejsce w dolnej części stawki.
Dell Inspiron 13 5379 – czas działania
Zastosowany akumulator o pojemności 42 Wh wystarcza na blisko 7,5 godziny przeglądania internetu i trochę ponad 8 godzin wyświetlania filmów w jakości HD. To wyniki nieco powyżej średniej.
Dell Inspiron 13 5379 – podsumowanie
Dell Inspiron 13 5379 to mocno przeciętny ultrabook konwertowalny. Ma obudowę z solidnego plastiku, ale spasowanie pozostawia już trochę do życzenia. Wydajność nie jest zaskoczeniem, ponieważ nie odstaje od osiągów większości podobnie wyposażonych konstrukcji. Pochwalić należy przyjemną w użyciu klawiaturę, ale płytka dotykowa mogłaby być trochę lepsza. Mamy też do dyspozycji całkiem bogaty zestaw portów, lecz zabrakło w nim coraz popularniejszego USB 3.1 typu C.
Nie spodobały nam się jednak grube ramki matrycy, pamięć operacyjna działająca w trybie jednokanałowym, PWM o niskiej częstotliwości, do tego aktywne już poniżej 99% maksymalnej jasności matrycy, ciemny ekran o dość przeciętnych, jak na IPS-a, parametrach, słabe głośniki i nagrzewająca się w dość niefortunnych miejscach klawiatura.
Jest to też najcięższa w teście konstrukcja konwertowalna i zarazem jedna z najgrubszych. Problemem tego Della jest także uwzględniony w zestawieniu Acer Spin 5, który pod wieloma względami jest lepszy, a kosztuje tylko o 200 zł więcej.
Do testów dostarczył: X-kom.pl
Cena w dniu publikacji (z VAT): 3299 zł
Dell Vostro 5370 – test
Dell Vostro 5370 ma ekran o przekątnej 13,3 cala, procesor Core i5-8250U, 16 GB pamięci operacyjnej oraz 256-gigabajtowy nośnik SSD. Komputer działa pod kontrolą Windows 10 Pro, jest objęty 3-letnią gwarancją i kosztuje 3349 złotych.
Dell Vostro 5370 – dane techniczne (egzemplarz testowy) | |
---|---|
Procesor | Core i5-8250U 4 rdzenie + HT, 1,6 GHz (Turbo do 3,4 GHz) |
Pamięć | 16 GB DDR4, 2400 MHz, dwukanałowa (dual channel) |
Ekran | 13,3" (1920 × 1080), IPS, matowy |
Układ graficzny | Intel UHD Graphics 620 |
Nośnik danych | SSD 256 GB |
Napęd optyczny | Brak |
Wymiary i masa | 324 mm × 220 mm × 21 mm 1,37 kg (laptop) + 0,28 kg (zasilacz) |
Łączność bezprz. | Wi-Fi 802.11 b/g/n, Bluetooth 4.2 |
Wejścia-wyjścia | 2 USB 3.1 typu A (USB 3.0), HDMI (1.4), USB 3.1 typu C, czytnik kart microSD, audio (zintegrowane), czytnik linii papilarnych |
Gwarancja | 3 lata |
System operacyjny | Windows 10 Pro |
Cena | 3349 zł |
Dell Vostro 5370 – inne konfiguracje
Dell Vostro 5370 i5-8250U/8 GB/256 GB/10 Pro FHD
Dell Vostro 5370 i5-8250U/8 GB/256 GB/10 Pro R530 FHD
Dell Vostro 5370 i5-8250U/16 GB/256 GB/10 Pro R530 FHD
Dell Vostro 5370 – wygląd
Obudowa Della jest w większości aluminiowa. Panel roboczy został wykonany z malowanego na granatowo aluminium, a spód, tak samo jak klapa matrycy – z szarego. Plastikowe są tylko – niestety, już dość grube – ramki matrycy i osłona zawiasu. Użycie aluminium sprawia, że laptop wygląda raczej jak sprzęt premium, ale też łatwo zbiera ślady po palcach.
Jakość spasowania obudowy zasługuje natomiast na mocną krytykę. Spore szpary można by od biedy zaakceptować w ponad dwa razy tańszej konstrukcji, ale nie w tej. Także sztywność pozostawia wiele do życzenia. Szczególnie obszar tuż nad klawiaturą jest fatalny pod tym względem.
Waga, 1,37 kg, i grubość, 21 mm, nie odbiegają od normy dla konstrukcji z ekranem o przekątnej 13,3 cala.
Najzabawniejsze jednak jest to, że naciśnięcie obudowy na prawo od płytki dotykowej, bez dotykania tejże, wywołuje kliknięcie... Coś takiego definitywnie nie powinno występować w tak drogim laptopie i w ogóle w serii Vostro.
Zawias trzyma ekran dobrze, lecz jest zbyt sztywny, żeby można było otworzyć laptop jedną ręką. Ekran można odchylić mniej więcej do kąta 135 stopni. Sztywność klapy matrycy nie jest najgorsza, ale mogłaby być większa.
Zestaw złączy jest dobry, jak na ultrabook z ekranem o przekątnej 13,3 cala. Z lewej strony są to: USB 3.1 typu C, HDMI (1.4) oraz zintegrowane gniazdo słuchawkowe.
Z prawej znajdują się dwa USB 3.1 typu A (3.0) i czytnik kart microSD.
Dell Vostro 5370 – klawiatura, płytka dotykowa i głośniki
Dell Vostro 5370 ma tę samą klawiaturę co Inspiron 13 5379, tyle że tutaj jest ona gorzej osadzona, przez co się ugina, szczególnie w środkowej części.
W przycisku zasilania zintegrowano czytnik linii papilarnych.
Płytka dotykowa o lekko chropowatej powierzchni sprawuje się dobrze. Nie mieliśmy problemów z detekcją dotyku przy rogach, a gesty były właściwie rozpoznawane. Zintegrowane z płytką „przyciski” działają dobrze nawet blisko środka, co nie jest regułą.
System audio składa się z dwóch przetworników umieszczonych na przedniej krawędzi. Grają przyjemnie i dzielnie walczą z głośnikiem z Biedronki za 20 zł. W brzmieniu występują średnie tony, a góra nie jest „kłująca”. Oczywiście, niskich nie ma. Co ciekawe, głośniki są dość ciche, ponieważ maksymalna zmierzona głośność to 61,3 dBA, ale włączenie jednej z opcji w programie Waves MaxxAudio Pro zwiększa poziom dźwięku do 66,2 dBA. Nadmienimy jednak, że to jedyny efekt i że ta funkcja niczego w brzmieniu nie psuje.
Dell Vostro 5370 – matryca
Ekran to Chi-Mei Innolux N133HCE-EN1, matowy panel o przekątnej 13,3 cala i rozdzielczości Full HD. Osiąga on kontrast 1307 : 1 oraz pokrycie palet barw sRGB i Adobe RGB na poziomie, odpowiednio, 82,40% i 59,90%. Uznanie budzi temperatura bieli, 6402 K, a więc bliska neutralnej wartości 6500 K. Maksymalna jasność, 349,92 cd/m2, jest rozsądna, biorąc pod uwagę użycie matowej matrycy. Podsumowując, jest to dobry IPS, który wystarczy do domowych czy biurowych zastosowań.
Dane techniczne (egzemplarz testowy) | |
---|---|
Rozmiar i typ matrycy | 13,3"/IPS/matowa |
Rozdzielczość | 1920 × 1080 pikseli |
Maksymalna jasność | 349,92 cd/m2 |
Pokrycie palety barwnej: sRGB Adobe RGB | 82,40% 59,90% |
Luminancja koloru czarnego (przy 180 cd/m2) | 0,14 cd/m2 |
Kontrast rzeczywisty (statyczny) | 1307 : 1 |
Temperatura barwowa bieli (idealnie: 6500 K) | 6402 K |
Delta E: średnia maksymalna | 4,87 10,11 |
Czas reakcji matrycy w trakcie przechodzenia pomiędzy kolorami: czarny – biały – czarny wynosi 25,60 ms, co jest wartością typową dla matryc IPS.
Podświetlenie panelu działa w technice hybrydowej, a więc powyżej 25% jasności nie migocze, a poniżej – już tak, i to z bardzo niską częstotliwością, 100 Hz.
Dell Vostro 5370 – wydajność
Dell Vostro 5370 został wyposażony w procesor Core i5-8250U oraz 16 GB pamięci operacyjnej taktowanej z częstotliwością 2400 MHz i działającej w trybie dwukanałowym (dual channel). Podobnie jak Asus ZenBook UX410UA jest szybszy od sporej części innych konstrukcji z tym samym procesorem, a nawet teoretycznie mocniejszym Core i7-8550U. Dzieje się tak dlatego, że CPU w tym laptopie ma poniesiony limit mocy do 23 W (ze standardowych 15 W).
Miejsce na dane zapewnia 256-gigabajtowy nośnik SSD SK Synix SC311.
iGPU Intela wsparte dwukanałową pamięcią pozwala grać w produkcje typu CS:GO, Dota 2 czy Skyrim w najniższych ustawieniach jakości w rozdzielczości HD, ale o bardziej wymagających grach klasy AAA można zapomnieć.
Dell Vostro 5370 – temperatura
Podczas 30-minutowego obciążenia procesor był taktowany ze średnią częstotliwością 1,9 GHz, przy czym spadki nie przekraczały wartości bazowej, czyli 1,6 GHz. Układ był dławiony przez limit mocy, ale wciąż taktowany szybciej niż w przypadku standardowego, 15-watowego limitu. Jego średnia temperatura wyniosła przy tym 65 stopni Celsjusza. Zintegrowany układ graficzny był zaś taktowany ze średnią częstotliwością 1040,6 MHz przy średniej temperaturze 69,2 stopnia.
Dell Vostro 5370 – nagrzewanie się obudowy
Aluminiowa obudowa Della Vostro 5370 najbardziej nagrzewa się w centralnej części, gdzie temperatura sięgała około 45 stopni Celsjusza. Trochę chłodniejsza była okolica klawiszy WSAD, gdzie zmierzyliśmy 41,5 stopnia. Zbliżone wartości osiąga listwa pomiędzy klawiaturą a ekranem, którędy to biegną ciepłowody do radiatora. Oparcie pod nadgarstki jest chłodne, nie rozgrzewa się bowiem do więcej niż 32 stopni.
Sytuacja na spodzie wygląda podobnie. Okolica wylotu układu chłodzenia i środek osiągają temperaturę 38-41 stopni. Spód oparcia pod nadgarstki oraz spodnia część prawej strony klawiatury nagrzały się do najwyżej 33,7 stopnia.
Dell Vostro 5370 – głośność i czas działania
Dell Vostro 5370, tak jak większość pozostałych ultrabooków w teście, jest cichy w spoczynku, ale wyróżnia się na tle rywali pod obciążeniem, gdyż poziom dźwięku nie przekracza wtedy 26,5 dBA. To jeden z najlepszych wyników w tej klasie sprzętu.
Model Vostro 5370 ma dość mały akumulator, o pojemności 38 Wh. Mimo to energii wystarczyło na prawie 7 godzin przeglądania internetu i ponad 6 godzin oglądania filmów w jakości HD. Co ciekawe, Lenovo Yoga 920, wyposażony w akumulator o niemal dwukrotnie większej pojemności, wcale nie wytrzymał dłużej. Na usprawiedliwienie rywala należy jednak wspomnieć o ekranie 4K, który z reguły potrzebuje więcej energii niż matryca Full HD.
Dell Vostro 5370 – podsumowanie
Dell Vostro 5370 wzbudził w nas mieszane uczucia. Z jednej strony należy do najwydajniejszych ultrabooków wyposażonych w dobry ekran, z drugiej zaś wykonanie obudowy, w tym jej sztywność oraz niedoróbki, w tej cenie są po prostu jawną kpiną. Możliwe jednak, że to przypadłości wyłącznie naszego egzemplarza, który mógł mieć za sobą na przykład ciężki pobyt w innej redakcji. Nie zachwyciły też grube ramki ekranu i czas działania na zasilaniu akumulatorowym. Na plus należy natomiast policzyć system Windows 10 Pro, pozwalający między innymi odzyskać pewną kontrolę nad automatycznymi aktualizacjami, i 3-letnią gwarancję ProSupport, zapewniającą nie tylko ochronę typu NBD, ale też dostęp przez 7 dni w tygodniu do infolinii, na której można uzyskać choćby pomoc co do instalacji oprogramowania.
Musimy też pochwalić płytkę dotykową, całkiem dużą, jak na tę przekątną ekranu, liczbę portów, nawet przyjemny dźwięk z głośników i niezłą kulturę pracy.
Do testów dostarczył: X-kom.pl
Cena w dniu publikacji (z VAT): 3349 zł
Dell XPS 13 9370 – test
Dell XPS 13 9370 to najnowszy przedstawiciel uznanej linii ultrabooków premium Della. Ostatni raz 13-calowca z tej serii testowaliśmy prawie 3 lata temu. Konfiguracja modelu XPS 13 9370 obejmuje znany procesor Core i7-8550U, 8 GB pamięci operacyjnej oraz 256-gigabajtowy nośnik SSD. Cena, jak to w przypadku XPS-ów, jest wysoka, wynosi bowiem 6799 złotych.
Dell XPS 13 9370 – dane techniczne (egzemplarz testowy) | |
---|---|
Procesor | Core i7-8550U 4 rdzenie + HT, 1,8 GHz (Turbo do 4 GHz) |
Pamięć | 8 GB LPDDR3, 1866 MHz, dwukanałowa (dual channel) |
Ekran | 13,3" (1920 × 1080), IGZO, błyszczący |
Układ graficzny | Intel UHD Graphics 620 |
Nośnik danych | SSD 256 GB, NVMe |
Napęd optyczny | Brak |
Wymiary i masa | 302 mm × 199 mm × 18 mm 1,22 kg (laptop) + 0,24 kg (zasilacz) |
Łączność bezprz. | Wi-Fi 802.11 b/g/n/ac, Bluetooth 4.2 |
Wejścia-wyjścia | USB 3.1 typu C, 2 USB 3.1 typu C z interfejsem Thunderbolt, czytnik kart microSD, audio (zintegrowane), czytnik linii papilarnych, kamerka na podczerwień |
Gwarancja | 2 lata |
System operacyjny | Windows 10 Home |
Cena | 6799 zł |
Dell XPS 13 9370 – inne konfiguracje
Dell XPS 13 9370 i7-8550U/16 GB/512 GB/Win10Pro FHD
Dell XPS 13 9370 i7-8550U/16 GB/512 GB/Win10Pro UHD
Dell XPS 13 9370 i7-8550U/16 GB/512 GB/Win10 UHD
Dell XPS 13 9370 i7-8550U/8 GB/256 GB/Win10Pro FHD
Dell XPS 13 9370 i7-8550U/16 GB/512 GB/Win10 FHD
Dell XPS 13 9370 – wygląd
Wygląd tych XPS-ów nie zmienił się znacząco na przestrzeni ostatnich lat, ale po co zmieniać coś, co jest dobre? Dell XPS 13 miał cienkie ramki na parę lat przed tym, zanim ten trend się rozwinął, dlatego projekt wciąż wygląda bardzo dobrze. Nawet teraz 5-milimetrowe ramki górna i boczna, prezentowane jako InfinityEdge, robią wrażenie. Z tego powodu jednak kamerkę, a raczej dwie (tradycyjną i na podczerwień), trzeba było umieścić w dolnej ramce, co nie jest najwygodniejszym rozwiązaniem.
Nie zmieniły się także użyte materiały, w tym aluminium oraz włókno węglowe i szklane. Z aluminium wykonano bardzo sztywną klapę matrycy i spód, a z włókien węglowych/szklanych – przód ramki matrycy i panel roboczy. Zastosowanie tych materiałów pozwoliło stworzyć obudowę lekką, a zarazem wytrzymałą. Panel roboczy wygląda przy tym, jakby został dodatkowo powleczony cienką gumą. Jest to tworzywo bardzo przyjemne w dotyku, ale współczujemy każdemu, kto będzie chciał wyczyścić tego Della ze śladów po palcach. Dla uspokojenia wspomnimy, że nie są bardzo widoczne, przynajmniej na tej wersji kolorystycznej. Ekran zaś, tak jak wcześniej, chroni szkło Corning Gorilla Glass 4.
Nie mamy najmniejszych zastrzeżeń co do jakości wykonania. Wszystko jest bardzo dokładnie spasowane, a konstrukcja jest sztywna. W stosunku do poprzednika zmieniła się tylko grubość, która zmniejszyła się do zaledwie 18 mm w najgrubszym miejscu, oraz waga, która teraz wynosi zaledwie 1220 g. Z ciekawostek: Dell chwali się tym, że zastosował materiały z recyklingu, i tym, że 90% będzie można wykorzystać powtórnie. Co więcej, Dell XPS 13 9370 może się poszczycić certyfikatem EPEAT Gold, świadczącym o tym, że użyte materiały są wolne na przykład od kadmu, ołowiu czy rtęci.
Ekran można odchylić mniej więcej do kąta 140 stopni. Zawiasy są bardzo sztywno zestrojone. Trzymają wyświetlacz bardzo dobrze, ale w zasadzie uniemożliwiają otwarcie laptopa jedną ręką.
Zestaw złączy może nie jest szczególnie bogaty, ale pamiętajmy, że niektórzy rywale, na przykład MacBook Pro, mają ich jeszcze mniej. Z lewej strony znalazły się dwa porty USB 3.1 typu C z obsługą interfejsu Thunderbolt oraz przycisk z rzędem pięciu diod informujących o poziomie energii w akumulatorze.
Z prawej strony są dostępne: zintegrowane gniazdo audio, złącze USB 3.1 typu C oraz czytnik kart microSD.
Dell XPS 13 9370 – klawiatura, płytka dotykowa oraz głośniki
Dell zastosował wyspową klawiaturę pozbawioną bloku numerycznego i wyposażoną w dwustopniowe białe podświetlenie. Klawisze są standardowej wielkości i mają miłą w dotyku fakturę. Skok jest typowy dla ultrabooków, ale klawisze są przyjemnie twarde. Przełączniki pracują cicho. Konstrukcja lekko się ugina na środku, trzeba jednak zaznaczyć, że w trakcie pisania jest to nieodczuwalne. Jak przystało na komputer przenośny o biznesowym rodowodzie, nie mogło zabraknąć klawiszy PgUp/PgDn, umieszczonych tuż nad bocznymi strzałkami. Wspomnieć należy również o tym, że rząd klawiszy F1–F12 ma odwróconą funkcjonalność, ale tę podstawową można przywrócić w BIOS-ie.
Płytka dotykowa jest bardzo dobra. Jest duża, chociaż wąska, co jednak nie przeszkadza w użytkowaniu. Jej gładka powierzchnia nie ma najmniejszych trudności z detekcją dotyku nawet tuż przy krawędziach, a obsługa gestów jest bezproblemowa. Pochwalić należy także zintegrowane z nią przyciski, które klikają równo na całej powierzchni, są ciche i poprawnie odczytują wciśnięcie nawet bardzo blisko środka.
System audio gra wysokimi tonami z dodatkiem średnich, ale brzmienie jest na poziomie głośnika z Biedronki za 20 zł. Tamten jednak umie już odtworzyć jakieś – mimo że słabe – niskie tony.
Maksymalny zmierzony poziom dźwięku to 75,3 dBA.
Swoją drogą, BIOS wygląda bardzo estetycznie (wreszcie dostajemy standard desktopowych płyt głównych) i zawiera dużo opcji. Nie pozwala zmieniać ustawień procesora ani pamięci operacyjnej, ale zapewnia mnóstwo innych, dotyczących na przykład akumulatora i bezpieczeństwa nośników.
Dell XPS 13 9370 – matryca
Dell XPS 13 9370 w testowanej konfiguracji ma błyszczący ekran IGZO Sharpa o przekątnej 13,3 cala i rozdzielczości 1920 × 1080 pikseli. Identyfikator panelu, LQ133M1, jest niepełny, ale wskazuje na grupę matryc stosowanych w tych laptopach. Przypuszczamy, że jest to LQ133M1JX26 bądź jego wariant.
Dla przypomnienia: IGZO nie jest nowym rodzajem matryc, takim jak TN, IPS bądź VA, ale ze względu na konstrukcję warto o nim wspomnieć. W matrycach IGZO do produkcji tranzystorów TFT zamiast amorficznego krzemu wykorzystuje się ind, gal, cynk oraz tlen. Pozwala to na gęstsze upakowanie elementów sterujących poszczególnymi pikselami. Skutkiem jest to, że panele IGZO mogą mieć wyższą rozdzielczość, zużywać mniej energii i mieć czulsze warstwy dotykowe. Pod względem ogólnej charakterystyki, na przykład kątów widzenia i kontrastu, IGZO są zbliżone do IPS-ów.
Laptop wykorzystuje również funkcję automatycznego doboru jasności na podstawie wyświetlanej treści, tzw. content-aware brightness controller (CABC). Jej działanie opiera się na tym, że postrzegana jasność jest skutkiem modulacji podświetlenia przez filtr, który z kolei działa na podstawie analizy obrazu. Ciemny obraz jest skutkiem tego, że filtr w matrycy przepuszcza wtedy mniej światła. Efekt ten można także uzyskać za pomocą ciemniejszego podświetlenia i takiego ustawienia wspomnianego filtra, żeby przepuszczał większą ilość światła. W tym celu na obrazie jest wykonywana jakiegoś rodzaju analiza histogramu, mająca określić maksymalną wymaganą jasność. Sterowanie jasnością może dotyczyć całego panelu bądź jego części, tak żeby dynamicznie adaptował się do wyświetlanego obrazu, nie zważając na jasność otoczenia. Przykładowo w Rogue One maksymalna jasność wyniesie 250 cd/m2, co dla błyszczącego ekranu działającego na zewnątrz jest skrajnie niską wartością. W przypadku jaśniejszej scenerii jasność ekranu będzie większa. Jeśli komuś ta funkcja nie będzie odpowiadać, będzie mógł wyłączyć ją w BIOS-ie, wystarczy usunąć zaznaczenie jednej opcji.
Ekran ogólnie jest bardzo przyzwoity. Jego maksymalna jasność, 428,73 cd/m2, zapewne nie raz okaże się przydatna podczas pracy na zewnątrz. Pokrycie palet barw sRGB i Adobe RGB, odpowiednio 91,50% i 65,80%, również jest bardzo dobre, a kontrast, 1402 : 1, należy do najwyższych dostępnych w laptopach. Wyświetlana biel jest już lekko ochłodzona: wynik pomiaru to 7045 K.
Podsumowując, jest to jeden z najlepszych paneli spośród tych, które ocenialiśmy w ramach testów laptopów. Wystarczy nie tylko do użytku domowego; w podróży mogą go docenić nawet profesjonaliści.
Dane techniczne (egzemplarz testowy) | |
---|---|
Rozmiar i typ matrycy | 13,3"/IGZO/błyszcząca |
Rozdzielczość | 1920 × 1080 pikseli |
Maksymalna jasność | 428,73 cd/m2 |
Pokrycie palety barwnej: sRGB Adobe RGB | 91,5% 65,80% |
Luminancja koloru czarnego (przy 180 cd/m2) | 0,13 cd/m2 |
Kontrast rzeczywisty (statyczny) | 1402 : 1 |
Temperatura barwowa bieli (idealnie: 6500 K) | 7045 K |
Delta E: średnia maksymalna | 3,36 6,51 |
Matryca jest dość wolna, gdyż pomiędzy kolorami: czarny – biały – czarny przełącza się w 32,40 ms.
Podświetlenie matrycy jest hybrydowe. Powyżej 30% maksymalnej jasności ekran działa na zasadzie flicker-free, a poniżej mamy do czynienia z migotaniem o dość wysokiej częstotliwości 1000 Hz.
Dell XPS 13 9370 – wydajność
Sercem modelu Dell XPS 13 9370 jest procesor Core i7-8550U, który współpracuje z 8 GB wlutowanej pamięci operacyjnej działającej w trybie dwukanałowym i taktowanej z częstotliwością 1866 MHz oraz szybkim nośnikiem SSD Toshiba XG5 o pojemności 256 GB. TDP tego CPU zwiększono ze standardowej wartości 15 W aż do 27 W. Dlatego układ ten osiąga w testach szybsze taktowanie niż przy limicie mocy ustawionym na 15 W.
Problemem jest jednak temperatura, przez którą taktowanie procesora spowalnia do około 3 GHz. Mimo to laptop Della w naszych testach utrzymał się w ścisłej czołówce.
Proste gry, pokroju CS:GO, Doty 2 i Skyrima, nie są dla tego XPS-a zbyt trudnym wyzwaniem w niskich ustawieniach jakości w rozdzielczości HD. Jednak nawet najniższe ustawienia nie umożliwią płynnej rozgrywki w rozdzielczości Full HD w produkcjach „AAA”, takich jak Rise of the Tomb Raider i Wiedźmin 3.
Dell XPS 13 9370 – temperatura
Podczas 30-minutowego obciążenia średnia częstotliwość taktowania CPU wyniosła 2,6/2,7 GHz przy średniej temperaturze około 74 stopni Celsjusza. Występowały skoki częstotliwości taktowania i temperatury, odpowiednio do 4 GHz i 93 stopni. Nie umknęło nam też pojedyncze spowolnienie do zaledwie 800 MHz. Zmiany częstotliwości taktowania są wynikiem działania techniki Intel Speed Shift, dynamicznie dostosowującej parametry procesora do obciążenia, i okazjonalnym przekroczeniem limitów mocy CPU i prądu, leżących w gestii producenta.
Z kolei iGPU było taktowane ze średnią częstotliwością 1148 MHz, czyli maksymalną możliwą, a jego średnia temperatura wyniosła 78,2 stopnia.
Dell XPS 13 9370 – nagrzewanie się obudowy
Obudowa modelu Dell XPS 13 9370 nie należy do chłodnych, ale z drugiej strony w teście były też cieplejsze konstrukcje. Dell chwali się zastosowaniem izolacji cieplnej GORE, która podobno przewodzi ciepło gorzej od powietrza. Oparcie pod nadgarstki nagrzało się do nie więcej niż 37 stopni Celsjusza (po lewej stronie), a klawiatura – do około 46–47 stopni, przy czym jej prawa strona osiągnęła temperaturę o 10 stopni niższą. Najcieplejszy jest jednak obszar pomiędzy klawiaturą a ekranem, gdzie biegną rurki cieplne i znajduje się wylot układu chłodzenia: miernik wskazał tam około 48–50 stopni.
Spód jest trochę chłodniejszy, ale sam rozkład ciepła jest identyczny. W miejscu wylotu układu chłodzenia temperatura sięgała blisko 45 stopni, w środkowej części obudowy – około 42 stopni, a spód oparcia pod nadgarstki rozgrzał się do nie więcej niż 38,5 stopnia.
Dell XPS 13 9370 – głośność i czas działania
Układ chłodzenia jest właściwie bezgłośny w spoczynku, ale pod obciążeniem poziom dźwięku osiąga już 37,2 dBA, zatem Dell XPS 13 9370 należy do najgłośniejszych konstrukcji wyposażonych wyłącznie w zintegrowany układ graficzny.
Akumulator o pojemności 52 Wh w połączeniu z bardzo dobrze zoptymalizowanymi funkcjami oszczędzania energii zapewnił najlepszy w teście czas działania. W teście typowego użytkowania, polegającym na przeglądaniu internetu, laptop Della zdołał wytrwać aż 13 godzin, a wideo w jakości HD wyświetlał nawet o 1,5 godziny dłużej.
Dell XPS 13 9370 – podsumowanie
Dell XPS 13 9370 to bardzo dobrze wykonany ultrabook, wolny od większych wad. Obudowa wygląda bardzo atrakcyjnie, nie mamy też zastrzeżeń co do użytych materiałów i jakości wykonania. Do tego dochodzi bardzo dobry ekran, przyjemne w użytkowaniu klawiatura i płytka dotykowa, długi czas działania, dwukanałowy tryb działania pamięci operacyjnej, szybki nośnik SSD oraz podwyższony limit mocy Core i7-8550U, skutkujący większą niż zwykle wydajnością. Wszystko to powoduje, że mamy do czynienia w zasadzie ze wzorowym ultrabookiem w formacie 13,3 cala. Niektórzy mogą narzekać na małą liczbę portów, ale tak cienka konstrukcja nie pozwala na więcej. Z drugiej strony i tak jest ich więcej niż w części konkurencyjnych modeli.
W sumie jedyną skazą jest to, że laptop jest trochę głośniejszy od rywali pod obciążeniem, a układ chłodzenia niezbyt dobrze sobie radzi z podwyższonym TDP procesora, ale raczej nikt nie będzie wykorzystywał tego sprzętu do obliczeń lub gier. Są też takie drobnostki, jak ciężko chodzące zawiasy i trudności w czyszczeniu panelu roboczego, ale nie mogą przysłonić zalet.
Dla kogoś, ktoś szuka ultrabooka klasy premium z ekranem o przekątnej 13,3 cala, Dell XPS 13 9370 jest w zasadzie idealnym wyborem. Naszym zdaniem warto zwrócić też uwagę na tańszy wariant z Core i5-8250U, który nie będzie znacząco wolniejszy.
Do testów dostarczył: X-kom.pl
Cena w dniu publikacji (z VAT): 6799 zł