Dalekowschodni minimalizm na drodze do Zen
Zotac to marka znana głównie z własnych projektów kart graficznych z układami Nvidii. To właśnie ona, niemal 10 lat temu, wprowadziła na rynek serię AMP! – pierwsze karty graficzne podkręcone w fabrycznej konfiguracji – co na zawsze zmieniło branżę. Jednak Zotac znalazł też zaskakującą niszę: energooszczędne pecety o niewielkich wymiarach. Te dwa nurty spotkały się dopiero kilka lat temu, kiedy nadeszła moda na małe, ale wydajne komputery, takie jak Steam Machine. Wyposażone w mocne procesory i karty graficzne, pozwalające uruchamiać wymagające oprogramowanie, miały – przy niewielkich rozmiarach obudowy i zachowaniu zalet tradycyjnych pecetów – skutecznie rywalizować z konsolami do gier. Dwa lata po wprowadzeniu swojego pierwszego minipeceta z bardzo szybką kartą graficzną Zotac ponownie próbuje ugryźć swój kawałek tortu. Tym razem stara się wykorzystać popularność najnowszej architektury procesorów AMD, Zen.
Magnus EK/ER – (mainstream + mid-range)2
Testowany model należy do serii E, czyli do najwydajniejszych urządzeń w katalogu producenta. W tym roku wzbogaciła się ona między innymi o dwie nowe linie: EK i ER. Pierwsza jest oparta na procesorze Intel Core i5-7300HQ. To wydajna jednostka mobilna zbudowana w architekturze Kaby Lake H, wytwarzana w procesie technologicznym klasy 14 nm. Bazowa częstotliwość taktowania czterordzeniowego i czterowątkowego układu wynosi 2,5 GHz, a w trybie Turbo taktowanie może przyspieszyć do następujących wartości: jeden rdzeń – 3,5 GHz, dwa rdzenie – 3,3 GHz, wszystkie rdzenie – 3,1 GHz. CPU jest na stałe osadzone na płycie głównej w gnieździe FCBGA1440 i ma zintegrowane GPU Intel HD Graphics 630.
Linia ER wykorzystuje procesor Ryzen 5 1400. Należy on do najnowszej linii AMD. Jest zbudowany w architekturze Zen i również wytwarzany w procesie technologicznym klasy 14 nm. To układ średniej klasy. Ma cztery rdzenie i obsługuje osiem wątków. W fabrycznej konfiguracji po obciążeniu wszystkich czterech rdzeni częstotliwość taktowania wynosi 3,2 GHz, a gdy obciążone są tylko dwa lub jeden, może za sprawą techniki XFR wzrosnąć, odpowiednio, do 3,4 GHz lub 3,45 GHz. W przeciwieństwie do opisanego wcześniej modelu Intela procesor ten nie ma zintegrowanego układu graficznego i jest osadzony w gnieździe AM4 (można go wyjąć).
Niezależnie od wybranego procesora urządzenia Zotaca mogą być wyposażone w jedną z dwóch kart graficznych: Zotac GeForce GTX 1060 3 GB lub Zotac GeForce GTX 1070 8 GB. Poza ilością VRAM-u karty różni szerokość szyny pamięci. Niższy model ma 192-bitową szynę, wyższy ma już szynę 256-bitową. Typ pamięci i jej taktowanie są w obu wariantach takie same: to GDDR5 taktowana z częstotliwością 8 GHz. Jednak najważniejszą różnicą wpływającą na wydajność obu układów jest liczba procesorów CUDA. Tysiącsiedemdziesiątka ma ich 1920 i są taktowane z nominalną częstotliwością 1518 MHz. W tysiącsześćdziesiątce są 1152 (czyli 40% mniej), minimalnie wolniej taktowane, z częstotliwością 1506 MHz. W trybie Boost taktowanie procesora graficznego w obydwu kartach przyspiesza do 1708 MHz (w przypadku GTX-a 1070 to nawet nieco więcej od wartości referencyjnej).
Daje to cztery podstawowe warianty typu barebone (bez pamięci operacyjnej i nośnika danych):
- Magnus ER51060 – AMD Ryzen 5 1400 + Nvidia GTX 1060 3 GB
- Magnus ER51070 – AMD Ryzen 5 1400 + Nvidia GTX 1070 8 GB
- Magnus EK51060 – Intel Core i5-7300HQ + Nvidia GTX 1060 3 GB
- Magnus EK51070 – Intel Core i5-7300HQ + Nvidia GTX 1070 8 GB.
Wszystkie modele mają po dwa złącza na pamięć DDR4-2400/2133 w formacie SODIMM (o pojemności do 32 GB) oraz po jednym M.2 i SATA. Wyjścia obrazu to: trzy DisplayPort 1.4, jedno HDMI 2.0b i jedno DL-DVI-D. Do podłączenia sieci można wykorzystać dwa porty Ethernet 1 Gb/s, wbudowaną kartę sieciową 802.11 ac/b/g/n z dwoma gniazdami antenowymi SMA i moduł Bluetooth 4.2. Pozostałe porty to cztery USB 3.0 (czyli USB 3.1 Gen. 1), jeden USB 3.1 (USB 3.1 Gen. 2), jeden USB 3.1 typu C, czytnik kart pamięci typu 3 w 1 (SD, SDHC, SDXC) oraz dwa gniazda minijack do słuchawek i mikrofonu. Jest też blokada typu Kensington, zabezpieczająca sprzęt przed kradzieżą. Zestaw interfejsów jest więc całkiem przyzwoity i nie bardzo jest na co narzekać.
W zestawie jest dołączany zewnętrzny zasilacz (do konfiguracji z GTX-em 1060 – 230-watowy, do wariantu z wydajniejszym GTX-em 1070 – 330-watowy), kabel zasilający (różny w zależności od regionu), dwie anteny Wi-Fi, pendrive ze sterownikami oraz karta gwarancyjna i instrukcja obsługi.
Dodatkowo każdy z wymienionych wariantów będzie dostępny w wersji PLUS i „with Windows 10”. Będą to już pełne komputery, niewymagające dokupienia podzespołów. Pierwsza wersja będzie wyposażona w 8 GB pamięci operacyjnej, 128-gigabajtowy nośnik SSD M.2 SATA oraz 1-terabajtowy dysk twardy. Wersja z Windows będzie miała takie same podzespoły jak wersja PLUS, jednak będzie miała dodatkowo preinstalowany Windows 10 w wersji Home.
Zotac ZBOX Magnus ER51060 – dane techniczne
Magnus ER51060 jest pierwszym na rynku minipecetem z CPU z serii Ryzen. Platforma Summit Ridge jest dostępna od kilku miesięcy i oparta na świeżej, zaprojektowanej niemal od zera, mikroarchitekturze Zen.
Podstawowym elementem tego układu jest Core Complex (CCX), zbudowany z czterech rdzeni połączonych z 2 MB pamięci podręcznej L2 i 8 MB L3. Co więcej, każdy blok CCX ma teraz własne jednostki ALU/FPU. Inną dużą zmianą jest wprowadzenie wielowątkowości symultanicznej (współbieżnej) pojedynczego rdzenia (SMT), w miejsce stosowanej wcześniej przez AMD wielowątkowości opartej na dwurdzeniowych modułach. We wszystkich Ryzenach 3, 5 i 7 znajdują się dwa kompleksy CCX, komunikujące się między sobą dzięki wewnętrznej magistrali Infinity Fabric. Daje to do 8 fizycznych rdzeni, do 16 obsługiwanych wątków i maksymalnie 16 MB pamięci L3.
Różnice w liczbie rdzeni i ilości pamięci w poszczególnych modelach zawdzięczamy procesowi binningu, czyli sortowania układów z niesprawną częścią rdzeni lub celowego blokowania elementów układu. W ten sposób w Ryzenie 5 1400 zostały cztery sprawne rdzenie w układzie 2 + 2 na każdy blok CCX. Niestety, doprowadzono również do zmniejszenia o połowę ilości pamięci L3, mimo że podobne, czterordzeniowe Ryzeny 5 1500 zachowały pełne 16 MB.
Inną ważną cechą modelu Zotac Magnus ER51060 jest zastosowanie GeForce'a GTX-a 1060 w wersji desktopowej – do standardowego złącza PCI-E, a nie MXM. Mimo że jest to wersja mini, bo ma jedynie 174 mm długości, to dokładnie to samo GPU GP106-300 z serii Pascal, które montuje się w kartach graficznych przeznaczonych do dużych komputerów stacjonarnych. Jednakże GPU w stosunku do wersji z 6 GB VRAM-u (GP106-400) zostało okrojone nie tylko z połowy pamięci, ale też z części jednostek teksturujących i shaderów. Co może dziwić, karta wykorzystuje wprawdzie szynę PCI-E ×16.0, ale maksymalna prędkość to ×4!
Płyta główna to własny projekt Zotaca. Jest oparta na chipsecie A320, a więc nie umożliwia podkręcania. Ponieważ omawiany Magnus to wersja typu barebone, wyposażyliśmy go w nośnik SSD SATA Toshiba Q300 Pro o pojemności 512 GB i pamięć operacyjną w konfiguracji 2 × 4 GB SODIMM DDR4 2400 MHz.
Niestety, z żadnym z wielu sprawdzonych przez nas modułów pamięci Magnus nie chciał współpracować z pełną oficjalnie obsługiwaną (i deklarowaną przez producenta!) prędkością. Każda próba kończyła się fiaskiem, a komputer uruchamiał się w konfiguracji z pamięcią spowolnioną do 2133 MHz. Problem ten występował już we wcześniejszych minipecetach Zotaca, na przykład w czołowym modelu EN1080. Jednak w zestawie opartym na Ryzenie spowolnienie pamięci może mieć większy wpływ na ogólną wydajność (łącze Infinity Fabric jest taktowane z tą samą częstotliwością co RAM). Szczególnie że mózgiem komputera jest procesor pozbawiony połowy L3, który musi częściej sięgać po dane z głównej pamięci operacyjnej.
Wygląd, budowa i rozmieszczenie portów
Zotac kształtem i rozmiarem niemal się nie różni od swoich poprzedników, na przykład modeli Magnus EN980 i Magnus EN1080K. Czarna półmatowa bryła ma wymiary 225 mm × 203 mm × 128 mm (a więc pojemność około 6 l) i waży około 3,5 kg.
Jej górna część została wykonana ze sztywnego plastiku, perforowanego na wzór plastra miodu, dodatkowo od dołu zabezpieczonego drobną metalową siatką. Na środku pokrywy widnieje niewielkie białe logo ZOTAC.
Od spodu obudowę zamknięto grubym plastikowym panelem z ażurowymi nacięciami na bokach. W jego rogach umieszczono śruby pozwalające łatwo zdjąć osłonę, co umożliwia samodzielne zamontowanie pamięci i nośnika danych.
Pokrycie wierzchu śrub warstwą gumy sprawia, że doskonale pełnią one funkcję nóżek urządzenia. Zapewniają mu stabilność i tłumią ewentualne wibracje. Wszystkie boczne ściany obudowy są wykonane z lekkich, ale solidnych aluminiowych paneli, przykręconych do wewnętrznego stelaża. Na froncie znajduje się okrągły przycisk zasilania, podświetlany ciepłym, pomarańczowym światłem, oraz dwa złącza USB 3.1 Gen. 2 (typu A i typu C), gniazdo słuchawkowe, wejście mikrofonu, a także czytnik kart, pod którego wejściem dyskretnie ukryto diody sygnalizujące aktywność urządzenia, modułu Wi-Fi i nośnika danych. Warto zauważyć, że brzegi przedniego panelu delikatnie zachodzą na boki, dzięki czemu śrubki montażowe są z przodu niezauważalne.
Lewa ściana na połowie swojej szerokości ma perforację, która jest wylotem powietrza tłoczonego przez znajdujący się za nią wentylator. Prawa strona jest zupełnie jednolita, w przeciwieństwie do tyłu, gdzie znajdują się nie tylko wszystkie pozostałe wejścia i wyjścia, ale także gniazdo zasilacza i wyloty ciepłego powietrza ze schładzaczy procesora i karty graficznej.
Po zdjęciu dolnej części obudowy otrzymujemy również dostęp do slotów pamięci oraz złączy SATA i M.2. O ile śrubę trzymającą tackę na 2,5-calowy nośnik odkręcimy bez problemu, o tyle do zamontowania nośnika M.2 niezbędny będzie śrubokręt. W oczy rzuca się nowość w porównaniu z wcześniejszymi modelami: niewielki turbinowy wentylator, którego wylot skierowany jest w stronę miejsca przeznaczonego na nośniki danych. Obok złącza M.2 można też dostrzec mały przycisk do resetowania BIOS-u.
Zdemontowanie górnej pokrywy i znajdującej się poniżej maskownicy odsłoni widoczną na pierwszym planie kartę graficzną. Umieszczony na wentylatorze napis mówi o tym, żeby go nie dotykać.
Karta nie jest podłączona do slotu na płycie głównej bezpośrednio ani za pomocą zwykłej elastycznej taśmy PCI-E. Zastosowano bowiem riser w postaci płytki drukowanej obracającej kartę o 90 stopni – do pozycji równoległej z płytą główną.
Karta ma sześciopinowe złącze zasilania, jednak kabel zasilający jest ośmiopinowy – dwa piny pozostają niepodłączone. To dlatego, że mocniejsza konfiguracja obejmuje ośmiopinowego GTX-a 1070.
O poziom niżej umieszczono osłonięty czarnym plastikiem schładzacz procesora z turbinowym wentylatorem. Jego demontaż ujawnia, że na płycie głównej jest miejsce na złącze HDMI. To sugeruje, że możemy się spodziewać podobnych konstrukcji z procesorami RavenRidge, czyli APU ze zintegrowanymi GPU z serii Vega.
Konstrukcyjną ciekawostką jest również obecność (widocznej na zdjęciu poniżej) karty rozszerzeń podłączonej do płyty głównej przez złącze M.2, ukryte pod układem chłodzenia procesora. Znajduje się na niej kontroler sterujący działaniem portów USB 3.1 Gen. 2 na przednim panelu urządzenia. Zotac do tej pory stosował układ ASMedia ASM1142 i wykorzystywał przy tym magistralę PCI-E 3.0 ×1, co mogło ograniczać przepustowość w sytuacji, gdy równocześnie były w użyciu obydwa porty. Na szczęście tym razem wykorzystał kontroler ASM2142 i magistralę PCI-E 3.0 ×2, a więc równoległe użycie obydwu złączy nie powinno mieć negatywnego wpływu na szybkość transferu. Nieopodal zamontowano złącze baterii i dodatkowy przycisk zasilania.
Wnętrze obudowy jest przestronne i jest w nim sporo niezagospodarowanego miejsca. Zotac przez ostatnie 2 lata przyzwyczaił swoich klientów, że obudowa o połowę mniejsza może pomieścić wydajniejsze podzespoły (przykładem jest model Magnus EN1070K) lub że w obudowie tych rozmiarów może się zmieścić komputer w pełni chłodzony cieczą (taki jak Magnus EN1080). W tym przypadku jednak wyjątkowe jest połączenie dwuslotowej, desktopowej karty graficznej z desktopowym CPU najnowszej generacji na płycie z gniazdem AM4, które kolejne procesory AMD mają obsługiwać przez najbliższe 3 lata. Zostawia to furtkę dla przyszłych modernizacji.
Platforma testowa
Podczas testów korzystaliśmy z następujących urządzeń i programów:
Pamięć #1 | Kingston/Hynix 2 × 4 GB DDR4-2400 SODIMM | www.kingston.com |
Pamięć #2 | Crucial/Micron 2 × 4 GB DDR4-2400 SODIMM | eu.crucial.com |
Nośnik danych | Toshiba Q300 Pro | www.toshiba.pl |
Kamera termowizyjna | Cat S60 | www.catphones.com |
Miernik poziomu dźwięku | Sonopan SON-50 | www.sonopan.com.pl |
Testy – codzienny użytek
Podobnie jak w przypadku wcześniej testowanych minipecetów pomiary wydajności modelu Magnus ER51060 zaczęliśmy od mało wymagających zastosowań domowo-biurowych. W nich nowy procesor AMD spisał się bardzo dobrze. Zotac nie był co prawda tak szybki jak urządzenia z układem Core i7 z serii Kaby Lake, ale wypadł zdecydowanie lepiej niż większość miniaturowych komputerów opartych na niskonapięciowych Atomach oraz Core i3 i i5.
Testy – zastosowania półprofesjonalne
Omawiany komputer na pewno nie jest przeznaczony wyłącznie do zadań biurowych. Ośmiowątkowy procesor sprawia, że sprzęt dobrze sobie radzi także w zastosowaniach multimedialnych, takich jak kompresja i konwersja filmów Full HD oraz półprofesjonalne renderowanie 3D.
Testy – wydajność w grach i testach 3D
Przeznaczeniem Magnusa są przede wszystkim gry komputerowe, zatem obok gabarytów to właśnie wydajność w przetwarzaniu grafiki trójwymiarowej będzie się najbardziej liczyć dla potencjalnych nabywców. Wyniki Zotaca zestawiliśmy między innymi z osiągami świetnego modelu Asus ROG GR8 II oraz kilku desktopowych zestawów dostępnych w zbliżonej cenie lub mających zbliżone parametry.
Jak pokazują wykresy, Magnus umożliwia zabawę w wielu najnowszych grach w najwyższych ustawieniach grafiki i mniej więcej 50 kl./s. Niestety, mocno rozczarowuje wydajność w takich tytułach, jak Deus Ex: Mankind Divided, Wolfenstein II: The New Colossus i Assassin's Creed Origins. W nich Zotac wypadł zdecydowanie gorzej niż podobne zestawy z Core i5-7400 i GTX-em 1060 6 GB.
Nie udało nam się potwierdzić wpływu węższej szyny PCI-E 3.0 ×4 na wydajność karty w wymienionych grach. Analogiczne zestawy, w których ograniczyliśmy szerokość szyny PCI-E, wypadły w testach zdecydowanie lepiej niż Magnus. W podobny sposób wykluczyliśmy wpływ wolniejszego taktowania pamięci operacyjnej. Gorsze (nawet kilkukrotnie!) wyniki to wina o połowę mniejszej ilości pamięci graficznej na karcie. Zestawy z procesorami o zbliżonej wydajności, ale wyposażone w karty graficzne GTX 1060 z 6 GB VRAM-u, radziły sobie zdecydowanie lepiej.
Pobór energii, głośność, temperatura
Ponieważ Zotac zastosował podzespoły przeznaczone do zwykłych komputerów stacjonarnych, Magnus pobiera więcej energii niż urządzenia wyposażone w procesory niskonapięciowe i zintegrowane karty graficzne. Już w stanie spoczynku potrzebuje 39 W. To dość dużo, jak na minipeceta. Jednak przy maksymalnym obciążeniu zapotrzebowanie na energię elektryczną nie przekracza 150 W, czyli jest dość małe, jak na desktopowe standardy.
Podczas typowego użytkowania temperatura procesora wynosiła 30–40 stopni Celsjusza. To doskonały wynik dla tak miniaturowego sprzętu. Skrajnie duże syntetyczne obciążenie GPU i CPU podniosło temperaturę do, odpowiednio, 70 stopni i 79 stopni. Trzeba w tym miejscu zaznaczyć, że nawet wtedy nie doszło do spowolnienia układów (throttlingu) i że podzespołów nie udało się tak rozgrzać nawet podczas zabawy w najbardziej wymagających grach.
Obudowa urządzenia niemal ciągle pozostawała chłodna. Nawet przy największym obciążeniu temperatura wierzchu (wlotu powietrza) osiągała zaledwie 26 stopni, a tył obudowy nie rozgrzewał się bardziej niż do około 50 stopni w miejscu wylotu powietrza z układu chłodzenia procesora i 48 stopni przy wylocie powietrza z układu chłodzenia karty graficznej.
W stanie bezczynności poziom dźwięku emitowanego przez cztery wentylatory stale pracujące wewnątrz obudowy wynosił 34 dB. Taki szum w zasadzie jest nieodczuwalny podczas korzystania z komputera. W trakcie maksymalnego obciążenia procesora i karty graficznej głośność wzrastała do 43 dB. W cichym pomieszczeniu taki szum może już być słychać, ale w czasie oglądania filmu lub gry będzie niesłyszalny.
Warto zaznaczyć, że na poniższych wykresach przedstawiliśmy jedynie wyniki pomiarów głośności gotowych zestawów. Nie uwzględniliśmy wykorzystanych we wcześniejszych testach platform, których głośność zależałaby od zastosowanych przez nas wentylatorów.
Podsumowanie
Magnus ER51060 niewątpliwie jest interesującym minikomputerem. Zwraca uwagę prostym wyglądem i solidnym wykonaniem, a użyte materiały sprawiają bardzo dobre wrażenie. Wrażenie robi też dbałość o detale, na przykład gumowane nóżki-szybkośrubki, ażurowa pokrywa z drobną siatką poniżej, subtelne pomarańczowe podświetlenie przycisku zasilania i porty USB 3.1 Gen. 2 z przodu obudowy. Metalowy korpus jest stabilny i wytrzymały, a ponadto, choć wydaje się zabudowany, zapewnia dobry przepływ powietrza, dzięki czemu urządzenie przez większość czasu działa cicho i utrzymuje niską temperaturę podzespołów.
Zotac, wprowadzając nową linię produktów, chciał jednak utrafić w gusta nie tylko estetów, ale też pecetowych zapaleńców, którzy z wypiekami na twarzy obserwują, jak AMD dzięki mikroarchitekturze Zen znów zaczyna rywalizować z Intelem. To bardzo dobre podejście, bo Ryzeny to wydajne i opłacalne układy zarówno w grach, jak też zastosowaniach domowych i profesjonalnych.
Jednak Zotac w nowej platformie nie uniknął niedociągnięć. Najbardziej rozczarowuje zastosowanie płyty z chipsetem A320, który uniemożliwia podkręcanie procesora. To duży błąd, szczególnie w przypadku Ryzena 5 1400, który wraz z dodatkowymi megahercami zyskuje sporo mocy obliczeniowej. Ogromne rozczarowanie przyniosła też niemożność zmiany przynajmniej częstotliwości taktowania RAM-u w drastycznie okrojonym BIOS-ie (tablet autora tych słów, oparty na Cherry Trail, ma więcej opcji!). Przez to pamięć jest taktowana z prędkością jedynie 2133 MHz, co ze względu na architekturę procesora dodatkowo podcina mu skrzydła. Zastosowana karta graficzna, GTX 1060, to wersja z układem GP106-300, czyli jej wydajność została ograniczona przez zmniejszenie ilości VRAM-u oraz wyłączenie części shaderów i jednostek teksturujących.
Wymienione wady sprawiają, że Magnus w grach radzi sobie raczej przeciętnie. Oczywiście, umożliwia zabawę we wszystkich nowych tytułach w rozdzielczości Full HD, żeby jednak utrzymać w nich 60 kl./s, trzeba ustawić jakość grafiki raczej na poziomie medium niż ultra.
Mimo to Magnus doskonale sprawdza się jako centrum rozrywki. Po podłączeniu padów i telewizora bez problemu zastąpi konsolę.
Wersja barebone ma kosztować 3300–3500 zł. Ci, którzy jeszcze nie mają RAM-u i nośnika SSD, będą musieli wydać dodatkowo około 800 zł. W tej sytuacji można wziąć pod uwagę zakup testowanego przez nas wcześniej Asusa GR8 II, dostępnego w zbliżonej cenie. Tańszy model GR8 II-T032Z (sprawdź ceny) z Core i5-7400 i GTX-em 1060 3 GB zapewnia wydajność porównywalną z osiągami Zotaca ER51060, a w wielu grach jest wręcz lepszy. Tym, dla których istotna jest mobilność, można też polecić laptop Hyperbook N85 (sprawdź ceny) z procesorem i5-7300HQ i kartą graficzną GTX 1060 z 6 GB własnej pamięci. Najambitniejsi mogą złożyć minipeceta samodzielnie. W tej kwocie można zbudować maszynę z sześciordzeniowym Ryzenem 5 1600 (sprawdź ceny) i GeForce'em GTX-em 1070 (sprawdź ceny) w obudowie niewiele większej od obudowy Magnusa, na przykład Silverstone Sugo SG05/SG06 (sprawdź ceny modeli SG05 oraz SG06).
Zotac ZBOX ER51060 bez wątpienia nie jest komputerem dla każdego. Ci, którzy lubią prostotę, docenią jego wygląd, ale niekoniecznie będą chcieli zapłacić więcej, a to ze względu na podzespoły ze średniej półki. Zapaleni gracze docenią zastosowanie desktopowej karty graficznej i desktopowego procesora, ale nie zaakceptują przeciętnej wydajności i braku możliwości podkręcania.
Dlatego jest to sprzęt głównie dla tych, dla których komputer to pomoc w pracy. Nie zajmie zbyt wiele miejsca na biurku i nie będzie hałasował w trakcie pisania ważnego maila, a przy tym może być źródłem sporadycznej rozrywki na wirtualnym polu walki. W tej roli sprawuje się idealnie.
Do testów dostarczył: Zotac
Cena w dniu publikacji (z VAT): 3500 zł