Wiele osób przy zmianie dostawcy internetowego – jeśli nowy nie dostarcza gotowych rozwiązań – staje przed wyborem routera. Mnogość tego typu urządzeń nie ułatwia zadania. Postanowiliśmy Wam pomóc i porównać cztery niedrogie modele (za mniej więcej 300 zł). Czy router w tej cenie spełni oczekiwania przeciętnego domowego użytkownika?
Spis treści
Wstęp i opis podstawowych parametrów routerów
Przyjęta kwota nie jest duża. Wyszliśmy jednak z założenia, że taki zakup jest w zasięgu większości gospodarstw domowych, zresztą sprzęt w tej cenie jest najchętniej kupowany. Oczywiście, taki pułap zawęża wybór do urządzeń działających w standardzie AC1200, choć z małym wyjątkiem, o czym za chwilę.
Pod lupę wzięliśmy cztery routery: Asus RT-AC1200G+, D-Link DIR-842 ver. B1 oraz dwa modele marki TP-Link: Archer C1200 ver. 2.0 i Archer C8 ver. 2.0.
Wspomnianym wyjątkiem jest właśnie TP-Link Archer C8. Ma do zaoferowania ciut więcej od pozostałych modeli, gdyż jako jedyny z całej czwórki obsługuje standard AC1750 (a to niejedyna różnica).
Numery wersji przy nazwach poszczególnych urządzeń nie pojawiły się przypadkiem. Wiele osób, kupując router, kompletnie nie zawraca sobie głowy sprawdzeniem, w jakich wersjach występuje. Producenci elektroniki na swoich stronach internetowych najczęściej podają dane techniczne ostatniej wersji urządzenia, która z reguły jest najatrakcyjniejsza. Różnice pomiędzy wersjami sygnalizowane są drobnym drukiem, a o istnieniu rozbieżności najczęściej informuje gwiazdka. Niesprawdzenie wersji może przynieść rozczarowanie, jeśli rzeczywiste możliwości sprzętu będą odbiegać od oczekiwań.
Różnice pomiędzy poszczególnymi wersjami w ramach jednego modelu bywają naprawdę spore. Najczęściej sprowadzają się do większej liczby funkcji programowych lub sprzętowych, wyeliminowania wad, których nie da się usunąć w inny sposób niż przez fizyczną ingerencję w samo urządzenie, a także zastąpienia starszych układów szybszymi. Numer wersji decyduje też o możliwości instalacji alternatywnego oprogramowania, takiego jak dd-wrt i Tomato.
Przykładów nie trzeba szukać daleko: także wśród testowanych routerów można znaleźć takie rozbieżności.
Pierwszy przykład dotyczy urządzenia firmy D-Link. Występuje ono w trzech różnych wersjach: A1, B1 i C1. W wersjach A1 i B1 został wykorzystany układ SoC firmy Realtek RTL8197DN, taktowany z częstotliwością 660 MHz, a wersja C1 ma układ Qualcomm Atheros QCA9563, w którym częstotliwość taktowania wynosi 750 MHz. Dodatkowo wersja C1 została wyposażona w technikę MU-MIMO.
Drugi przykład dotyczy modelu TP-Link Archer C8. Ten router jest dostępny w czterech wariantach. Różnią się funkcjami. Chmura TP-Link Cloud jest dostępna od modelu Archer C8 V3 wzwyż, a funkcja serwera VPN została wprowadzona w wersji V4. Dodatkowo w wersji V4 powiększono pamięć flash z 16 MB (tyle było dostępne w trzech pierwszych wersjach tego modelu) do 128 MB.
Przykłady można by mnożyć, a za regułę należy przyjąć, że im nowsza wersja, tym router ma więcej do zaoferowania.
Ponieważ część wyników testów umieściliśmy przy opisach poszczególnych routerów (zasięg, test WAN-LAN, skanowanie portów, pobór energii), należy się kilka słów wyjaśnienia co do przyjętej procedury testowej.
Procedura testowa wyglądała podobnie jak w przypadku naszych ostatnich testów (TP-Link Archer C5400, Edimax Gemini). Wykorzystaliśmy trzy zestawy plików, wszystkie o rozmiarze 1 GB: jeden duży plik, zbiór średnich, 4–60-megabajtowych (łącznie 145; pliki multimedialne: zdjęcia, muzyka i filmy), oraz zbiór małych, o wielkości do 4 MB (łącznie 3979). Każda próbka została przesłana trzykrotnie, a wynik pomiarów został uśredniony.
Testy obejmowały:
- pomiar mocy sygnału z wykorzystaniem dwóch kart sieciowych: karty z obsługą techniki kształtowania wiązki (Asus PCE-AC88) oraz adaptera sieciowego podłączonego do portu USB (Linksys WUSB600N);
- test LAN/WAN przy użyciu bezpłatnego narzędzia iperf, opartego na modelu klient-serwer, które służy do testów wydajności sieci i jest dostępne w wersji zarówno dla systemów Windows, jak i Linux; test polegał na uruchomieniu programu na komputerze po stronie interfejsu WAN w trybie serwera, którego zadaniem było zmierzenie prędkości transmisji w obu kierunkach; w próbie upload dane były przesyłane w kierunku od klienta do serwera, a w próbie download – na odwrót;
- kopiowanie plików pomiędzy dwoma komputerami; test obejmował połączenia: przewodowe, mieszane oraz bezprzewodowe, przy czym test wydajności połączeń wykorzystujących tylko sygnał radiowy został rozdzielony na testy, w których karty pracowały w tym samym paśmie (np. tylko 2,4 GHz bądź 5 GHz), i te, w których użyte zostały różne pasma (np. 2,4 GHz w połączeniu z 5 GHz);
- kopiowanie plików pomiędzy dwoma komputerami w sieci, w której działało wiele urządzeń; test obejmował połączenia bezprzewodowe, przy czym tak samo jak w poprzednim przypadku rozdzieliliśmy go na testy, w których połączenie Wi-Fi pomiędzy oboma hostami wykorzystywało tę samą częstotliwość, i te, w których w użyciu były odrębne częstotliwości;
- pomiar temperatury podczas testu pod obciążeniem;
- pomiar poboru energii podczas testu pod obciążeniem.
Skorzystaliśmy z wielu urządzeń, ale bazę stanowiły dwa komputery, pomiędzy którymi w ramach testów przesyłaliśmy dane. Pierwsza konfiguracja to: Intel Core i7-3820, Asus P9X79, 32 GB RAM DDR3 2400 MHz, a druga to: Intel Core i3-7100 (sprawdź ceny), Asus Strix B250I Gaming (sprawdź ceny), 16 GB RAM DDR4 2400 MHz (sprawdź ceny).
Mam dokładnie takie samo zdanie. Ja kupiłem TP Linka za 50zł (sam łączę się z nim poprzez ethernet) i dla mnie to jest tani router. 300 za router w moim odczuciu to perski dywan na ścianie.
Bo te routery są tanie po amerykańsku, a nie po polsku
Moim zdaniem nie warto wydawać więcej niż 200pln na routery.
Mam dokładnie takie samo zdanie. Ja kupiłem TP Linka za 50zł (sam łączę się z nim poprzez ethernet) i dla mnie to jest tani router. 300 za router w moim odczuciu to perski dywan na ścianie.
Już to widzę jak uzasadnić zwykłemu userowi żeby dał 300-500zł na router