Hyperbook N13S – test ultrabooka

Hyperbook N13S – wygląd

Hyperbook N13S to klasyczna konstrukcja z ekranem o przekątnej 13,3 cala, w całości wykonana ze srebrnego matowego aluminium (nie licząc ramek matrycy, skądinąd szkoda, że tak grubych).

Zastosowanie aluminium jako głównego materiału połączone z bardzo dobrym spasowaniem przydaje urządzeniu elegancji, pomimo prostego wyglądu. Co więcej, powierzchnia nie ma skłonności do kolekcjonowania śladów po palcach, a do tego N13S jest sztywniejszy od większości rywali, chociaż obudowa delikatnie ugina się tuż pod spacją.

Także klapa matrycy jest sztywna, co nie zawsze jest regułą. Laptop ma 19 mm grubości i jest dość lekki, bo waży zaledwie 1,4 kg.

Zawiasy są sztywne, tylko szkoda, że maksymalny kąt odchylenia ekranu to zaledwie około 135 stopni. Otwarcie laptopa jedną ręką nie jest, niestety, możliwe.

Hyperbook N13S – dostęp do podzespołów

Ponieważ to kadłubek Clevo, nie byliśmy zaskoczeni, że dostęp do podzespołów jest prosty. Na początku należy odkręcić wszystkie śrubki na spodzie, a później wyjąć klawiaturę. Nie jest to trudne, bo sprowadza się do odkręcenia dwóch dodatkowych śrubek, a następnie wypchnięcia jej cienkim narzędziem, na przykład wykałaczką. Następnie odłączamy taśmy i odkręcamy dodatkowe trzy śrubki. Po tym zabiegu można zdjąć spód, pod którym znajdują się: akumulator, dwa złącza RAM (jedno zajęte), karta Wi-Fi, dość skąpy układ chłodzenia (jeden ciepłowód biegnący do aluminiowego radiatora chłodzonego przez jeden wentylator), wolnej zatoki w formacie 2,5 cala oraz slotu M.2, zajętego przez nośnik SSD.

W tym laptopie znalazło się też osobne miejsce na modem 3G/LTE, do którego poprowadzono przewody antenowe.

Zestaw portów, jak na ultrabook, jest bogaty.

Z lewej strony oprócz przycisku zasilania zamontowano: gniazdo na kartę SIM (przydatne w konfiguracji z modemem LTE), USB 3.1 typu A (USB 3.1) i oddzielne gniazda audio (słuchawkowe i mikrofonowe).

Po prawej znalazły się: złącze RJ-45, czytnik kart SD, wyjście HDMI (1.4), mini-DisplayPort, port USB 3.1 typu A (USB 3.1) oraz USB typu C z obsługą standardu Thunderbolt.

Hyperbook N13S – klawiatura, płytka dotykowa, głośniki oraz matryca

Małe rozmiary laptopa wymusiły zastosowanie klawiatury pozbawionej bloku numerycznego. Podświetlane na biało klawisze (regulacja siły światła jest pięciostopniowa) charakteryzują się dużą sprężystością. Punkt aktywacji jest dobrze wyczuwalny, a faktura nasadek jest miła w dotyku. Przełączniki pracują cicho, a układ znaków jest standardowy, co dotyczy także klawiszy specjalnych i funkcyjnych. Co ważne, konstrukcja jest bardzo stabilnie osadzona, przez co się nie ugina.

Prostokątna płytka dotykowa jest trochę zbyt wąska, jak na nasz gust, na szczęście jej chropowata powierzchnia dobrze radzi sobie z detekcją ruchu (w tym obsługą gestów). Pod nią zamontowano jeden mechaniczny programowalny przycisk, który działa dość sprawnie, chociaż czym bliżej środka, tym wciska się płycej.

Jak większość laptopów Hyperbook N13S ma zamontowane dwa głośniki na przedniej krawędzi. Kadłubki Clevo zwykle nie wyróżniały się pod względem jakości dźwięku, dlatego i tutaj spodziewaliśmy się niespodzianki. Głośniki grają w zasadzie tylko wysokimi tonami, a dźwięk jest ostry i agresywny. Maksymalna zmierzona przez nas głośność układu audio wyniosła 67,8 dBA.

Do zarządzania laptopem służy klasyczne narzędzie Clevo Control Center, pozwalające na przykład zarządzać pracą wentylatorów przez ich ręczne ustawienie.

Hyperbook N13S – matryca

Laptop został wyposażony w matowy panel Full HD IGZO o identyfikatorze LC133LF2L01. Został on wyprodukowany przez chińską firmę Panda Display, powstałą w 2015 roku. IGZO nie jest typem matrycy, jak IPS bądź TN, ale ze względu na budowę zdecydowaliśmy się je wyodrębnić. W matrycach IGZO do produkcji tranzystorów TFT zamiast amorficznego krzemu użyto indu, galu, cynku oraz tlenu, co umożliwia gęstsze upakowanie elementów sterujących poszczególnymi pikselami. Zastosowanie materiałów IGZO pozwala zastosować wyższą rozdzielczość, a także zmniejszyć zużycie energii.

W testowym egzemplarzu pokrycie palet barw sRGB i Adobe RGB wynosi, odpowiednio, 95,70% i 69%, a kontrast – 1292 : 1. Maksymalna jasność ekranu to 349,14 cd/m², a temperatura bieli wynosi 7229 K. Podsumowując, jest to jeden z najlepszych paneli spośród tych, które można spotkać w tak małych laptopach.

Czas reakcji matrycy w przypadku przejścia pomiędzy kolorami: czarny – biały – czarny wynosi 27,20 ms. Nie odbiega więc od osiągów matryc IPS, ale jest lepszy od wyniku panelu IGZO, który mieliśmy okazję ocenić w teście modelu Dell XPS 15. Laptop do regulacji jasności ekranu wykorzystuje technikę PWM (poniżej 25% jasności), ale częstotliwość migotania (1 kHz) jest na tyle wysoka, że nie będzie ono problemem nawet dla osób wrażliwych na to zjawisko.

Hyperbook N13S – wydajność w programach użytkowych i grach

Hyperbook to następny testowany przez nas laptop wyposażony w procesor ósmej generacji. Tak samo jak w modelu Asus ZenBook 3 Deluxe UX490UA jest to Intel Core i7-8550U o TDP 15 W. Ma cztery rdzenie z obsługą ośmiu wątków. Jego bazowa częstotliwość taktowania wynosi 1,8 GHz, Taktowanie przyspiesza maksymalnie do 4 GHz po obciążeniu jednego rdzenia bądź 3,7 GHz, gdy obciążone są wszystkie cztery. CPU współpracuje z 8 GB pamięci DDR4 działającej w trybie jednokanałowym (single channel).

Procesor ze względu na wysokość TDP nie jest w stanie dogonić swojego odpowiednika ze wspomnianego modelu Asus ZenBook 3 Deluxe UX490UA, w którym TDP tego układu zwiększono do 20 W, co z kolei umożliwiło szybsze taktowanie. W Hyperbooku częstotliwość taktowania była dławiona w wyniku przekroczenia limitu poboru energii przez CPU, stąd trochę gorsze wyniki. Co więcej, Core i7-8550U z Hyperbooka potrafi też przegrać z teoretycznie słabszym i5-8250U o TDP zwiększonym do 20 W, który mieliśmy okazję testować w Asusie VivoBooku S14. Zmniejszenie TDP wynika z konstrukcji laptopa: to płaski i filigranowy sprzęt, w którym nie ma miejsca na rozbudowany układ chłodzenia. Producent zdecydował się na TDP 15 W i wybrał pasujący do tego parametru schładzacz.

Zachowanie Core i7-8550U w Hyperbooku N13S dobrze pokazuje na przykład test Cinebench R15, po którego uruchomieniu taktowanie spowalnia do 2,7 GHz w wyniku przekroczenia limitu poboru energii przez CPU i zbyt wysokiej temperatury.

Hyperbook N13S w testowej konfiguracji zawierał szybki nośnik SSD o pojemności 256 GB (Samsung 960 Evo). Tyle miejsca z pewnością wystarczy do typowego użytkowania.

Wydajność w programach użytkowych

Wydajność w grach

Ponieważ laptop został wyposażony tylko w zintegrowany układ graficzny Intel UHD Graphics 620, nie nadaje się do wymagających gier. To jednak oczywiste, wystarczy zresztą spojrzeć na wygląd tego komputera: zdecydowanie bardziej pasuje na biznesowe spotkanie i do przeglądania internetu niż do grania. Użyte GPU różni się od starego HD Graphics 620 tylko szybszym o 100 MHz taktowaniem. Trochę lepszej wydajności sprzyja procesor, który na przykład w dość mocno zależnej od CPU grze Dota 2 zapewnia przyzwoite wyniki.

Hyperbook N13S – temperatura, głośność i czas działania

Model Hyperbook N13S standardowo poddaliśmy testowi polegającemu na maksymalnym obciążeniu podzespołów.

CPU było taktowane ze średnią częstotliwością 2,7 GHz i osiągnęło średnią temperaturę 64 stopni Celsjusza. Takie taktowanie jest skutkiem działania oprogramowania układowego laptopa. Niektóre kadłubki Clevo mają skłonność do spowalniania CPU, jeśli występuje duże obciążenie GPU. Nastąpiło też przekroczenie limitu poboru energii przez CPU, które parę razy spowolniło do 1,8 GHz. Średnia temperatura iGPU wyniosła 67 stopni Celsjusza, a jego średnia częstotliwość taktowania – 681 MHz.

Hyperbook N13S – nagrzewanie się obudowy

Pomiary temperatury przeprowadziliśmy także podczas testu w grze Wiedźmin 3. Ze względu na fakt iż laptop został wykonany z aluminium to obudowa dobrze oddaje ciepło na zewnątrz. Najbardziej nagrzewa się centralna część klawiatury, która osiąga 35 stopni Celsjusza. Winowajcą jest CPU znajdujący się w tamtym miejscu oraz ciepłowód biegnący do wylotu układu chłodzenia gdzie odnotowaliśmy 38 stopni Celsjusza. Chłodniejsze jest podparcie pod nadgarstki, które w najcieplejszym miejscu po lewej stronie osiąga 29,3 stopnia Celsjusza

Na spodzie rozkład ciepła jest zbliżony do tego z góry. W miejscu wylotu powietrza z układu chłodzenia temperatura obudowy wyniosła 42 stopni Celsjusza. Wyżej na środku, czyli w miejscu zamontowania CPU temperatura wyniosła 35,8 stopnia Celsjusza. Z kolei w miejscu gdzie jest bateria oraz wolna zatoka na dysk 2,5 cala rozgrzewa się maksymalnie do 30 stopni.

Hyperbook N13S – głośność

Niezbyt zaawansowany układ chłodzenia nie radzi sobie dobrze. W spoczynku laptop generował dźwięk na poziomie 25,3 dBA, a pod obciążeniem – 35,7 dBA. Można też wymusić pełną prędkość obrotową wentylatorów kombinacją klawiszy FN + 1, ale wtedy zmierzony przez nas poziom dźwięku wzrósł aż do 45,7 dBA.

Hyperbook N13S – czas działania

Akumulator o pojemności 36 Wh pozwala na mniej więcej 5,5 godziny typowego użytkowania, na przykład przeglądania internetu bądź oglądania filmów w jakości HD. Jak widać, są to wartości odbiegające od osiągów rywali.

Hyperbook N13S – podsumowanie

Testowany Hyperbook N13S to całkiem przyjemny w użytkowaniu laptop, który jednak nie jest wolny od wad. W dość wygórowanej cenie (około 4300 zł) dostajemy sprzęt o dobrze wykonanej (chociaż zwyczajnej, prostej) obudowie, wyposażony w przyjemną i bardzo stabilnie osadzoną, jak na ultrabook, klawiaturę, dobry ekran IGZO, bogaty zestaw portów, a także szybki nośnik SSD Samsung 960 Evo i najnowszy procesor Intel Core i7-8550U.

Dziwi nieco dobór procesora. Jak pokazują testy, Core i7-8550U z TDP ustawionym na 15 W boryka się z limitem poboru energii i natężenia prądu, przez co sprzęt osiąga gorsze wyniki od testowanych wcześniej konfiguracji z Core i5-8250U. Do tak zaprojektowanego komputera zdecydowanie lepszym wyborem byłby właśnie ten drugi układ. Innym rozwiązaniem byłoby podniesienie TDP do 20–25 W, ale wtedy skąpy układ chłodzenia znalazłby się w tarapatach.

Rozczarowuje też czas działania na zasilaniu akumulatorowym i to, że pamięć operacyjna działa w trybie jednokanałowym (single channel). Największym jednak problemem jest dość wygórowana cena, 4268 zł. Ponieważ alternatywne opcje: Acer Swift 3 (wersja oparta na Core i5-8250U) i Asus VivoBook S14, są znacznie tańsze, a mają RAM dwukanałowy i samodzielną kartę graficzną GeForce MX150, Hyperbook N13S znalazł się w bardzo niewygodnym położeniu.

Jednakże N13S jest przygotowany do zainstalowania modemu 3G/LTE, zwykle występującego w znacznie droższych biznesowych konstrukcjach Della bądź Lenovo. Dzięki temu wypełnia pewną niszę, której unikają wspomniane konkurencyjne modele. Dla tych jednak, którzy nie potrzebują wewnętrznego modemu LTE (wymagana jest dopłata do testowanej konfiguracji) i są skłonni zaakceptować trochę gorszy ekran (słabsze odwzorowanie palety barw sRGB), testowany przez nas niedawno Asus VivoBook S14 bądź Acer Swift 3 (wersja z Core i5-8250U) będą lepszym wyborem. Interesujący jest też tańszy, w pełni aluminiowy ultrabook Asus ZenBook UX430U.

Do testów dostarczył: Hyperbook

Cena w dniu publikacji (z VAT): 4268 zł