Ghost Recon: Wildlands
W miniony weekend Ubisoft przeprowadzał testy swojej najnowszej gry, Ghost Recon: Wildlands, w wersji beta. Jednak wspomnienie tego, jak początkowo zoptymalizowane były Watch Dogs 2 i Assassin's Creed: Unity, kazało się zastanawiać, czy Ghost Recon: Wildlands nie będzie pod tym względem jeszcze gorsza. Oczywiście, nasz test nie odpowie na pytanie o to, czy finalna wersja będzie dobrze zoptymalizowana, jednak będziecie mogli ocenić jakość oprawy graficznej, a także wyciągnąć konkretne wnioski co do wymagań sprzętowych gry.
Ustawienia graficzne
Ghost Recon: Wildlands ma bardzo rozbudowane menu opcji graficznych, dzięki czemu jakość grafiki można dość precyzyjnie dopasować do sprzętu. Dodatkowo użytkownik ma podgląd na rezultat zmiany ustawień. Jest też pasek wskazujący zużycie dostępnej pamięci VRAM, co ułatwia dopasowanie jakości grafiki do możliwości podzespołów.
Jakość grafiki i wymagania
Ubisoft do dyspozycji gracza oddał cztery predefiniowane ustawienia jakości grafiki (Niskie, Średnie, Wysokie, Bardzo wysokie) oraz ustawienie „własne”. To, jak gra będzie wyglądać, zależy głównie od procesora i karty graficznej.
Zalecana przez twórców gry konfiguracja sprzętowa obejmuje procesor Intel Core i7-3770 lub AMD FX-8350 wraz z kartą GeForce GTX 970 / GTX 1060 lub Radeon R9 390 / RX 480. Minimalne wymagania nie są wygórowane, bo teoretycznie wystarczy Intel Core i5-2400S lub AMD FX-4320 oraz karta graficzna GeForce GTX 660 lub Radeon R9 270X.
Ghost Recon: Wildlands w poszczególnych predefiniowanych ustawieniach wygląda bardzo różnie. Posiadacz najwolniejszej zalecanej konfiguracji, który ustawi najniższą dostępną jakość grafiki, musi się przygotować na brutalne zderzenie z rzeczywistością. Gra wygląda wtedy źle: prawie wszystkie efekty wizualne są wyłączone, nie ma nawet cieni, przez co można odnieść wrażenie, że gra jest płaska.
Za to w ustawieniach „bardzo wysokich” gra wygląda bardzo ładnie. Tekstury wysokiej rozdzielczości są realistyczne i atrakcyjne dla oka, nie mamy również zastrzeżeń co do cieni. Efekty typu Bloom i God Rays są bardzo ładne. Niestety, w trakcie gry napotkaliśmy sporo błędów i przekłamań graficznych, zwłaszcza związanych z ładowaniem tekstur. Najwięcej problemów miał GeForce GTX 1050 2 GB, właśnie ze względu na bardzo długi czas ładowania tekstur. Rozpocząwszy grę w średnich ustawieniach jakości obrazu, musieliśmy czekać bardzo długo, nawet 30 sekund, zanim ujrzeliśmy tekstury we wcześniej wybranej jakości.
Wydajność
I tak dochodzimy do najważniejszego: jak Ubisoft poradził sobie z optymalizacją grafiki. Do pracy nad grą połączył siły z Nvidią, powinniśmy się zatem spodziewać, że karty GeForce wypadną lepiej. Z drugiej strony należy pamiętać o tym, że gry Ubisoftu rzadko były dobrze zoptymalizowane już od samego początku. Przykładem mogą być wspomniane Watch Dogs 2 i Assassin's Creed: Unity.
Okazuje się, że płynną animację w Ghost Recon: Wildlands w ustawieniach bardzo wysokich w rozdzielczości 1920 × 1080 zapewni tylko bardzo mocny komputer. GeForce GTX 1080 i mocno podkręcony Intel Core i7-6700 z naszej platformy testowej pozwalają osiągnąć średnio 66 kl./s (przy spadkach do 60 kl./s). Posiadacze takich podzespołów raczej są przyzwyczajeni do płynnej rozgrywki w wyższych rozdzielczościach, co najmniej 1440p. Zabawa w 4k w najwyższych ustawieniach nie należy do najprzyjemniejszych: GeForce GTX 1080 ledwie zapewnia średnią płynność animacji na poziomie 30 kl./s (ze spadkami do 27 kl./s). Niestety, w przypadku dynamicznej strzelanki oznacza to, że nie da się grać. Liczba klatek generowanych przez komputer z kartą AMD Radeon RX 480 spada jeszcze bardziej. W 4k nie da się grać, bo średnia liczba klatek na sekundę oscyluje w okolicy 18. Dopiero zmniejszenie rozdzielczości do Full HD powoduje, że zabawa staje się możliwa, wówczas bowiem średnia liczba klatek na sekundę rośnie do 42 (ze spadkami do 38 kl./s).
Do gry w ustawieniach wysokich w rozdzielczości 1920 × 1080 nadal potrzeba bardzo mocnej konfiguracji: GeForce GTX 1060 3 GB to najwolniejsza karta spośród tych, które pozwolą utrzymać płynność na poziomie 60 kl./s. AMD Radeon RX470 generuje tutaj 51 kl./s, co jest najmniejszą wartością pozwalającą na przyjemną rozgrywkę.
W ustawieniach średnich można się pokusić o uruchomienie gry z użyciem karty GeForce GTX 1050 Ti. Zapewnia ona średnio 47 kl./s. Posiadacze wersji bez Ti w nazwie mogą spróbować: nadal liczba klatek na sekundę będzie przekraczała 30, ale nie będzie to komfortowa rozgrywka. Podczas gry na pewno będą zauważalne zacięcia (stuttering) i doczytywanie tekstur.
W najniższych ustawieniach w końcu będą mogli zagrać posiadacze karty AMD Radeon RX 460 2 GB. Jednak wygląd gry w tym przypadku każe stwierdzić, że zabawa będzie tylko namiastką tego, co dostaną użytkownicy mocniejszego sprzętu.
Ponieważ jest to wersja beta, porównanie wydajności GPU jest krótsze niż zwykle. Dodatkowe ograniczenie czasowe sprawiło, że już nie mogliśmy dokładnie przetestować innych układów. Na pełny test musicie poczekać do czasu, aż Ghost Recon: Wildlands trafi do sprzedaży.
Sterowniki:
Nvidia GeForce 378.49 WHQL;
AMD Radeon Software Crimson ReLive Edition 17.1.2.
Wyniki kart graficznych (GPU test) – 1920 × 1080 Niskie
Wyniki kart graficznych (GPU test) – 1920 × 1080 Średnie
Wyniki kart graficznych (GPU test) – 1920 × 1080 Wysokie
Wyniki kart graficznych (GPU test) – 1920 × 1080 Bardzo wysokie
Wyniki kart graficznych (GPU test) – 2560× 1440 Bardzo wysokie
Wyniki kart graficznych (GPU test) – 3840 × 2160 Bardzo wysokie
Podsumowanie
Kolejny tytuł Ubisoftu o otwartym świecie – i kolejny optymalizacyjny potworek. Ghost Recon: Wildlands z jednej strony ma bardzo dużo ustawień grafiki, a z drugiej wysokie wymagania wersji beta sprawiają, że właściwie wszyscy muszą przystać na jakiś kompromis. Większość graczy raczej nie ma w komputerze karty GeForce GTX 1080, a tylko ta pozwala komfortowo zagrać w ustawieniach bardzo wysokich w rozdzielczości Full HD.
Posiadacze kart średniej klasy mogą być nieco rozczarowani, szczególnie użytkownicy ostatnich Radeonów, które radzą sobie w tej grze bardzo słabo.
Do oficjalnej daty udostępnienia gry pozostało trochę czasu, jest zatem szansa, że Ubisoft nieco poprawi optymalizację i że zmniejszy różnicę w osiągach pomiędzy kartami AMD i Nvidii. Czekamy!