W najbliższym czasie na naszym rynku powinny się pojawić nowe modele klawiatur mechanicznych nieco mniej „high-endowych” producentów: Zalmana, Genesisa i Sharkoona. Prawdopodobnie wielu naszych Czytelników rozważających zakup nowego „mechanika” napotka je w internetowych sklepach. Udało się nam sprowadzić je do testów.
Zalman jest znany większości naszych Czytelników. Jednak w dziedzinie akcesoriów dla graczy producent ten dotąd nie zabłysnął. Dotychczasowe konstrukcje marki to głównie tanie modele, które pod względem wydajności w grach nie dorównywały nawet podobnie wycenionym wyrobom konkurencyjnych marek, chociażby Genesis czy a4techa.
Shark Zone, stworzona przez Sharkoona, jest kreowana na markę akcesoriów dla profesjonalnych graczy. Nie sposób nie zauważyć jej zapędów do bycia marką „premium”. Z kolei Genesis prezentował do tej pory urządzenia dość rozsądnie wycenione, którym jednak zawsze mogliśmy wytknąć jakieś znaczące wady.
Testowane dziś klawiatury to najdroższe modele tych firm, więc liczyliśmy na to, że nie zawiodą oczekiwań. Zwłaszcza że konstrukcje Zalmana i Shark Zone są dość drogie, bo kosztują 500–600 zł. Genesis RX85 już na starcie wyróżnia się ceną w okolicach 350 zł.
Najpierw przyjrzyjmy się danym technicznym każdej z tych klawiatur.
Shark Zone MK80
- klawiatura pełnowymiarowa
- przełączniki Kailh Brown (dostępne są również Red i Blue)
- żywotność przełączników: do 60 mln wciśnięć
- maksymalny skok: 4 mm
- moment aktywacji na wysokości 2 mm
- nieliniowy skok przełącznika z delikatnie wyczuwalnym momentem aktywacji
- niezależne podświetlenie RGB dla każdego przełącznika
- możliwość nagrywania makr z poziomu klawiatury
- pełny Anti-Ghosting
- taktowanie USB: 1000 Hz
- czas reakcji: 1 ms
- przewód w oplocie o długości 200 cm
- waga: 1450 g
- wymiary wg producenta: 470 mm × 180 mm × 24 mm
Zalman ZM-K900M RGB
- klawiatura pełnowymiarowa
- przełączniki Kailh Blue (dostępne są również Red, Brown, Black)
- żywotność przełączników: do 60 mln wciśnięć
- maksymalny skok: 4 mm
- moment aktywacji na wysokości 2 mm
- nieliniowy skok przełącznika z mocno wyczuwalnym momentem aktywacji
- niezależne podświetlenie RGB dla każdego przełącznika
- możliwość nagrywania makr z poziomu klawiatury
- pełny Anti-Ghosting
- taktowanie USB: 1000 Hz
- czas reakcji: 1 ms
- przewód w oplocie o długości 170 cm
- waga: 1250 g
- wymiary wg producenta: 440 mm × 140 mm × 35 mm
Zalman ZM-K700M
- klawiatura pełnowymiarowa z dodatkowym pionem klawiszy po lewej
- przełączniki Cherry MX Red (dostępne są tylko takie)
- żywotność przełączników: do 50 mln wciśnięć
- maksymalny skok: 4 mm
- moment aktywacji na wysokości 2 mm
- liniowy skok przełącznika
- jednokolorowe podświetlenie, niezależne dla każdego przełącznika
- możliwość nagrywania makr z poziomu klawiatury
- pełny Anti-Ghosting
- taktowanie USB: 1000 Hz
- czas reakcji: 1 ms
- przewód w oplocie o długości 170 cm
- waga: 1230 g
- wymiary wg producenta: 475 mm × 145 mm × 40 mm
Genesis RX85
- klawiatura pełnowymiarowa
- przełączniki Kailh Brown
- żywotność przełączników: do 60 mln wciśnięć
- maksymalny skok: 4 mm
- moment aktywacji na wysokości 2 mm
- nieliniowy skok przełącznika z delikatnie wyczuwalnym momentem aktywacji
- białe podświetlenie niezależne dla każdego przełącznika
- Anti-Ghosting „dla większości klawiszy”
- taktowanie USB: 1000 Hz
- czas reakcji: 1 ms
- przewód w oplocie o długości 160 cm
- waga: 1000 g
- wymiary wg producenta: 445 mm × 150 mm × 38 mm
Shark Zone MK80
Jakość wykonania
Wierzch obudowy wykonano z twardego, grubego plastiku o lekko chropowatej powierzchni. Wygląda on dość zwyczajnie. Wydaje się gorszej jakości od stosowanego chociażby przez Roccata. W dotyku jednak jest bardzo przyjemny i dość odporny na zarysowania.
Spód zrobiono z takiego samego tworzywa jak górę. Oba elementy są dobrze ze sobą spasowane. Na spodzie znajduje się sześć przeciwpoślizgowych gum oraz rozkładane stopki, na których zakończeniach również zastosowano gumowe nakładki.
Płyta, w której umieszczono przełączniki, jest metalowa. Mimo to klawiatura nie jest idealnie sztywna: gdy się ją naciśnie na środku, lekko się ugina. Przełączniki są osadzone w płycie bardzo precyzyjnie.
Przewód poprowadzono w ochronnym oplocie. Przez użycie poczwórnej wiązki (2 × USB + 2 × audio) jest bardzo gruby i sztywny. Wtyki są pozłacane.
Nasadki klawiszy są dobrej jakości. Znaki zostały wypalone laserowo, a powierzchnia wydaje się trwała.
Stabilizatory dużych klawiszy znajdują się, niestety, na zewnątrz, nad płytą (Costar – bezpośrednio pod nasadką). Utrudnia to zakładanie nasadek, na przykład po czyszczeniu klawiatury.
Dodatki
Sharkoon wyposażył swoją najnowszą klawiaturę w dwa wejścia USB 2.0 oraz wyjście słuchawkowe i wejście mikrofonu. Znajdują się one na tyle obudowy, nad sekcją numeryczną. Wejścia USB są umieszczone bardzo blisko siebie i podłączenie dwóch standardowych wtyczek USB może już być trudne.
Ten model nie ma żadnych dodatkowych klawiszy. Za to część spośród standardowych w połączeniu z FN pełni dodatkowe funkcje. Za ich pomocą można sterować odtwarzaczem multimedialnym i zmieniać tryby podświetlenia klawiszy.
Shark Zone MK80 – ergonomiczność
MK80 może być użytkowana w konfiguracji z podpórką pod nadgarstki, jak i bez niej. Podkładka jest dość szeroka i dłonie bardzo wygodnie na niej spoczywają. Jej zaletą jest symetryczny kształt, wolny od zbędnych krzywizn i urozmaiceń.
Niestety, po odłączeniu podkładki doznania są zgoła niepodobne. Mocno wystająca krawędź przy spacji nie pozwala wygodnie ułożyć dłoni przy pierwszej linii klawiszy, zwłaszcza gdy tylne stopki są złożone. W dodatku na środku wystaje zaczep, przez który prawa ręka nie leży na równi z lewą. Pisze się mimo wszystko dość dobrze. Podczas gry krawędź ta może być denerwująca.
Stopki w tylnej części są na tyle duże, że po ich rozłożeniu znacznie poprawia się ergonomiczność konstrukcji.
Na spodzie znajdują się gumowe nakładki. Dzięki charakterystycznemu wzorowi zapewniają świetne właściwości przeciwpoślizgowe nie tylko na blacie biurka, ale również wtedy, gdy klawiatura leży na materiałowej podkładce.
Przełączniki Kailh Brown, chociaż mają charakterystykę zbliżoną do brązowych Cherry MX, dają nieco inne odczucia. Punkt aktywacji co prawda jest podobnie wyczuwalny, ale przełączniki nie pracują tak płynnie jak niemiecki oryginał. Podczas gry tego nie odczuwaliśmy, ale w trakcie pisania mieliśmy wrażenie, jakby były słabo naoliwione.
Shark Zone MK80 – oprogramowanie
Dołączone narzędzie jest dość proste w obsłudze i zawiera podstawowe funkcje. Można wybierać spośród pięciu profilów i zapisywać w nich zestawy ustawień. Można przeprogramować każdy z klawiszy z użyciem innej funkcji lub makra.
Edytor makr pozwala tworzyć kombinacje złożone jedynie z funkcji wykonywanych na klawiaturze. Zapisane makro można edytować przez dodawanie lub usuwanie działań. Nie można edytować czasu pomiędzy nimi.
Niestety, funkcje podświetlenia są niedopracowane. Kolory wybiera się z palety w sposób wręcz losowy. Nie można dokładnie określić poziomów RGB. Podświetlenie reaktywne również nie działa tak jak w większości klawiatur. W tym trybie naciśnięty klawisz podświetla się, ale wszystkie pozostałe cały czas są wyłączone.
Shark Zone MK80 – podświetlenie
Zalman ZM-K900M
Jakość wykonania
Wierzch obudowy wykonano z twardego, choć raczej cienkiego plastiku o lekko chropowatej powierzchni. Wygląda dość surowo i profesjonalnie.
Tworzywo na wierzchu wydaje się całkiem trwałe, nawet jeśli złośliwi ze względu na jego grubość stwierdzą, że nie różni się wiele od stosowanego w tanich konstrukcjach. Na nas wywarł jednak pozytywne wrażenie. W dotyku powierzchnia ta jest średnio przyjemna.
Spód zrobiono z takiego samego tworzywa jak górę, tyle że jego powierzchnia jest gładsza. Oba elementy są spasowane zaledwie dostatecznie. Linie styku nie są precyzyjnie wykończone, a szczelina między elementami jest nieregularna. W dodatku, kiedy patrzy się pod odpowiednim kątem, widać odciśnięte miejsca, w których znajdują się zatrzaski.
Na spodzie zamontowano pięć przeciwpoślizgowych gum oraz rozkładane stopki, na których zakończeniach również zastosowano gumowe nakładki.
Płyta, w której umieszczono przełączniki, jest wykonana z metalu. Dzięki temu nie wygina się nawet podczas mocnego skręcania, a nacisk na jej środku nie powoduje ugięcia się konstrukcji. Przełączniki osadzono w płycie precyzyjnie.
Przewód poprowadzono w ochronnym oplocie. Pomimo zastosowania pojedynczej wiązki jest raczej gruby. Od samego początku jednak jest dość miękki.
Nasadki klawiszy są dobrej jakości. Znaki wypalono laserem, a powierzchnia wydaje się trwała.
Stabilizatory dużych klawiszy znalazły się pod płytą (Cherry – bezpośrednio pod nasadką). Ułatwia to zakładanie nasadek, na przykład po czyszczeniu klawiatury.
Dodatki
Zalman nie wyposażył dziewięćsetki w żadne dodatkowe wejścia. Ten model nie ma też żadnych dodatkowych klawiszy. Za to prawie połowa ze standardowych w połączeniu z FN pełni dodatkowe funkcje. Za ich pomocą można sterować odtwarzaczem multimedialnym i zmieniać tryby podświetlenia klawiszy.
Zalman ZM-K900M – ergonomiczność
K900M to klawiatura pozbawiona podpórki pod nadgarstki. Jednak krawędź przy pierwszej linii klawiszy jest dość wąska. Zarówno podczas gry, jak i w trakcie pisania można ułożyć nadgarstki na tyle blisko spacji, by dało się korzystać z urządzenia bez żadnych niedogodności.
W tylnej części znajdują się rozkładane stopki. Po rozłożeniu zwiększają wygodę użytkowania, chociaż gdy są złożone, i tak powierzchnia klawiszy jest ustawiona pod lekkim skosem. Poziomy pochylenia są tak dobrane, że każdy powinien być zadowolony.
Przełączniki Kailh Blue w testowanym Zalmanie działają bardzo sprawnie. Odznaczają się płynnym ruchem i charakterystycznym kliknięciem w momencie aktywacji. Moment ten w oryginalnych Cherry wydaje się jednak jakby minimalnie lepiej wyczuwalny, ale różnica jest na poziome placebo. Zauważyliśmy przy tym, że spacja wciska się odrobinę lżej od pozostałych klawiszy.
Zalman ZM-K900M – oprogramowanie
Niestety, Zalman nie zapewnił specjalnego oprogramowania do tej klawiatury. Konfigurację makr, jak i podświetlenia należy więc przeprowadzić bezpośrednio z poziomu klawiatury za pomocą określonych kombinacji klawiszy.
Podczas testów udało nam się opanować nagrywanie makr, chociaż nieporównanie przyjemniej robiłoby się to za pomocą oprogramowania. Problem mieliśmy z podświetleniem. Bez każdorazowego użycia instrukcji ze strony producenta jego konfiguracja była praktycznie niemożliwa. Zresztą nawet z instrukcją w ręku jest to niezbyt proste.
Zaletą tych rozwiązań jest możliwość przenoszenia wszystkich ustawień zapisanych w pamięci klawiatury. My jednak zdecydowanie wolimy konfigurację z użyciem oprogramowania.
Zalman ZM-K900M – podświetlenie
Dość oryginalną funkcją jest czujnik ciśnienia akustycznego, dzięki któremu podświetlenie może się zmieniać zgodnie z dźwiękami w pomieszczeniu. Jeśli nie gra muzyka, equalizer działa zależnie od głośności dźwięku wydawanego przez klawisze podczas pisania.
Zalman ZM-K700M
Jakość wykonania
Wierzch obudowy wykonano z twardego, grubego plastiku o lekko chropowatej, a zarazem dość delikatnej w dotyku powierzchni. Wygląda on raczej zwyczajnie, jednak całość sprawia wrażenie wykonanej znacznie lepiej od K900M. Jakość spasowania poszczególnych elementów jest dobra.
Spód zrobiono z takiego samego tworzywa jak górę. Znajdują się na nim cztery gumowe nakładki oraz rozkładane stopki, na których zakończeniach również zastosowano gumę. Zapewniają one bardzo dobre właściwości przeciwpoślizgowe na blacie biurka i dobre na materiałowej podkładce.
Stopki na spodzie są podwójne – o różnej wysokości.
Płyta, w której umieszczono przełączniki, jest wykonana z metalu. Klawiatura jest dość sztywna i nie ugina się pod naciskiem, ale podczas skręcania słychać niepokojące skrzypienie. Przełączniki osadzono w płycie bardzo precyzyjnie.
Przewód poprowadzono w ochronnym oplocie. Pomimo zastosowania pojedynczej wiązki jest całkiem gruby. Z grubością i mocnym zaciągnięciem oplotu wiąże się jego duża sztywność.
Nasadki klawiszy są dobrej jakości. Znaki wypalono laserem, a powierzchnia wydaje się trwała.
Stabilizatory dużych klawiszy znalazły się pod płytą (Cherry – bezpośrednio pod nasadką). Ułatwia to zakładanie nasadek, na przykład po czyszczeniu klawiatury. Stabilizatory jednak powodują, że duże klawisze (spacja, Shift) wciskają się dziwnie miękko: odczucie jest zbliżone raczej do tego, które zapewniają klawisze z gumą pod spodem, a nie mechaniczne.
Dodatki
K700M nie ma żadnych dodatkowych wejść USB czy audio. Ma ona jednak dodatkowy pion klawiszy na lewej krawędzi. Niestety, trzeba je programować bezpośrednio z użyciem klawiatury, a nie dodatkowego oprogramowania. Ponadto ten pion klawiszy mógłby być umieszczony nieco bliżej pozostałych.
Funkcje multimedialne zostały przypisane do linii F1–F12, a sterowanie podświetleniem – do klawiszy od 1 do znaku równości.
Dość oryginalnym dodatkiem jest wskaźnik szybkości pisania na prawej krawędzi obudowy, złożony z 10 diod. Im szybciej piszemy, tym wyżej zapalają się kolejne diody. Gdy tylko zwalniamy, diody gasną.
Zalman ZM-K700M – ergonomiczność
K700M ze względu na dodatkowe przyciski oraz szybkościomierz jest najszerszą konstrukcją w tym zestawieniu. Jest pozbawiona podpórki pod nadgarstki. Jednak krawędź przy pierwszej linii klawiszy jest dość wąska. Zarówno w trakcie gry, jak i podczas pisania można ułożyć nadgarstki na tyle blisko spacji, by dało się korzystać z urządzenia bez żadnych niedogodności.
W tylnej części znajdują się rozkładane stopki. Po rozłożeniu zwiększają wygodę użytkowania, chociaż gdy są złożone, i tak powierzchnia klawiszy jest ustawiona pod lekkim skosem. Poziomy pochylenia są tak dobrane, że każdy powinien być zadowolony.
Przełączniki Kailh Blue w testowanym Zalmanie działają bardzo sprawnie. Odznaczają się płynnym ruchem i charakterystycznym kliknięciem w momencie aktywacji. Moment ten w oryginalnych Cherry wydaje się jednak jakby minimalnie lepiej wyczuwalny, ale różnica jest na poziome placebo. Zauważyliśmy przy tym, że spacja wciska się odrobinę lżej od pozostałych klawiszy.
Zalman ZM-K700M – oprogramowanie
Oprogramowanie przeznaczone do tej klawiatury pozwala jedynie na zamianę funkcji par klawiszy. Na przykład zamiast A ustawiamy B, a wtedy zamiast B jest A. Możliwości tego narzędzia są żenujące.
Podczas testów udało nam się opanować nagrywanie makr, chociaż nieporównanie przyjemniej robiłoby się to za pomocą oprogramowania. Problem mieliśmy z podświetleniem. Bez każdorazowego użycia instrukcji ze strony producenta jego konfiguracja była praktycznie niemożliwa. Zresztą nawet z instrukcją w ręku jest to niezbyt proste.
Zaletą tych rozwiązań jest możliwość przenoszenia wszystkich ustawień zapisanych w pamięci klawiatury. My jednak zdecydowanie wolimy konfigurację z użyciem oprogramowania.
Zalman ZM-K700M – podświetlenie
Diody w tym modelu świecą na biało. Dość oryginalną funkcją jest czujnik ciśnienia akustycznego, dzięki któremu podświetlenie może się zmieniać zgodnie z dźwiękami w pomieszczeniu. Jeśli nie gra muzyka, equalizer działa zależnie od głośności dźwięku wydawanego przez klawisze podczas pisania.
Genesis RX85
Jakość wykonania
Wierzch obudowy wykonano z lekko szczotkowanego metalu. Powierzchnia jest delikatnie chropowata, a zarazem przyjemna w dotyku. Wygląda ciekawiej niż w pozostałych trzech modelach. Poszczególne elementy są dobrze spasowane. Linia złożenia boków i tyłu z wierzchem jest regularna i nie ma między nimi szczeliny. Tylko z przodu można było to zrobić nieco precyzyjniej. Do tego musimy się trochę przyczepić do diod Lock. Wycięcia w metalowej płycie mają odrobinę większą średnicę niż diody. Jest to właściwie niezauważalne, ale mimo wszystko jest tu pole do poprawy.
Spód zrobiono z twardego, sztywnego plastiku w czerwonym kolorze. Znajdują się na nim cztery gumowe, przeciwpoślizgowe nakładki oraz rozkładane stopki, na których zakończeniach również zastosowano gumę.
Płyta, w której umieszczono przełączniki (będąca jednocześnie wierzchem), jest z metalu. Dzięki niej klawiatura jest dość sztywna i nie ugina się pod naciskiem. Także podczas mocnego skręcania zachowuje pełną sztywność. Przełączniki osadzono w płycie bardzo precyzyjnie.
Przewód poprowadzono w ochronnym oplocie. Ma raczej przeciętną grubość. Mimo że oplot zaciągnięto bardzo mocno, przewód jest w miarę giętki.
Nasadki klawiszy są przeciętnej jakości. Są dwuczęściowe, dzięki czemu znaki główne będą bardzo trwałe, ale oznaczenia funkcji multimedialnych to zwykłe naklejki, które mogą dość szybko się wytrzeć, zwłaszcza na częściej używanych klawiszach (strzałkach, F5, F12, Del).
Stabilizatory dużych klawiszy znalazły się pod płytą (Cherry – bezpośrednio pod nasadką). Zauważyliśmy jednak, że Genesis nieco je zmodyfikował, by zmniejszyć koszt produkcji. I coś poszło nie tak. Założenie nasadki na spację jest trudniejsze niż w przypadku klawiatur, w których wykorzystano zewnętrzne stabilizatory. Jest tak za sprawą spadających bocznych tłoczków, które po nałożeniu na stabilizator są luźne, więc trudno jest nimi trafić w otwory w nasadce.
Dodatki
RX85 nie ma żadnych dodatkowych wejść USB czy audio. Ma za to rolkę pozwalającą płynnie zmieniać głośność. Rolkę można wcisnąć, by w ten sposób szybko wyciszyć wszystkie dźwięki. Fajnym dodatkiem jest podświetlenie tego mechanizmu. Gdy zwiększamy głośność, pierścień wokół rolki świeci jaśniej, a gdy zmniejszamy, światło jest słabsze. Obok rolki znajduje się przycisk do zmiany trybu podświetlenia i przycisk wyłączający klawisze „Windows”.
Funkcje multimedialne zostały przypisane do linii F1–F12, a funkcja sterowania siłą podświetlenia – do strzałek.
Genesis RX85 – ergonomiczność
RX85 ze względu na brak dodatkowych przycisków oraz stosunkowo małe ramki po bokach zajmuje nie więcej miejsca na biurku, niż powinna zajmować pełnowymiarowa konstrukcja. Ma dodatkową podpórkę pod nadgarstki, którą bez problemu można wypiąć. Podkładkę mocuje się na magnes. Nie odłącza się podczas użytkowania lub przesuwania klawiatury. Żeby tak się stało, trzeba by szybko podnieść urządzenie. Dzięki prostej linii, dużemu rozmiarowi i przyjemnej w dotyku gumie na powierzchni jest dość wygodna, chociaż naszym zdaniem mogłaby być jeszcze o centymetr głębsza.
Po odłączeniu podkładki klawiatura nadal jest bardzo wygodna, a to za sprawą bardzo wąskiej przedniej ramki. Bez problemu można ułożyć dłonie przy pierwszej linii klawiszy.
W tylnej części znajdują się rozkładane stopki. Po ich rozłożeniu zwiększa się wygoda użytkowania, ale gdy są złożone, i tak powierzchnia klawiszy jest ustawiona pod lekkim skosem. Poziomy pochylenia są nieźle dobrane, chociaż naszym zdaniem nóżki powinny nieco bardziej unosić tył.
Na spodzie znajdują się gumowe nakładki. Zapewniają dobre właściwości przeciwpoślizgowe na blacie biurka i dobre na materiałowej podkładce.
Przełączniki Kailh Brown w modelu RX85 działają dość sprawnie. W trakcie pisania odnieśliśmy jednak wrażenie, że siła potrzebna do wciśnięcia poszczególnych klawiszy nie jest tak idealnie równa jak w przypadku oryginalnych przełączników Cherry. Na szczęście duże klawisze dają takie same odczucia podczas wciskania jak małe.
Genesis RX85 – oprogramowanie
Niestety, Genesis nie zapewnia specjalnego oprogramowania do tej klawiatury. Skonfigurować makra i zmienić właściwości poszczególnych klawiszy można jedynie za pomocą narzędzi innych firm.
Genesis RX85 – podświetlenie
Podświetlenie w modelu RX85 jest białe (przy czym biel minimalnie wpada w fiolet). Może działać w czterech trybach: FPS, MMO, Full, Off. Natężenie światła można regulować w czterech poziomach.
Podsumowanie
Gdybyśmy mieli wskazać zwycięzcę tego porównania, zostałaby nim klawiatura marki Genesis. Jest najtańsza, a przy tym została wykonana z dobrych materiałów i nieźle wygląda. Ale wszystkie cztery konstrukcje mają zarówno wady, jak i zalety.
Wadą MK80, jak również K900M jest cena, biorąc pod uwagę użycie przełączników Kailh. Konstrukcje tego typu nie mają prawa kosztować więcej niż 400 zł. Do tego system podświetlenia RGB w dziewięćsetce jest na tyle trudny do opanowania, że użytkownik, zanim ustawi odpowiadający mu sposób świecenia diod, będzie miał dość tego modelu. Wadą K700M też jest cena. Co prawda mamy tu do czynienia z oryginalnymi przełącznikami Cherry, ale jakość wykonania pozostawia trochę do życzenia. Podświetlenie jest jednokolorowe, a największym mankamentem będzie bardzo skomplikowana obsługa makr. Brak dobrego oprogramowania do klawiatury z dodatkowym pionem klawiszy to niezbyt rozsądne posunięcie ze strony producenta. W przypadku obu konstrukcji warto wymienić podświetlenie w trybie equalizera, a spośród funkcji siedemsetki – dodatkowy prędkościomierz na prawej krawędzi, ale naszym zdaniem te dodatki to trochę za mało, by przekonać potencjalnego nabywcę.
Do testów dostarczył: Sharkoon
Cena w dniu publikacji (z VAT): 619 zł
Do testów dostarczył: Zalman
Cena w dniu publikacji (z VAT): 489 zł
Do testów dostarczył: Zalman
Cena w dniu publikacji (z VAT): 529 zł
Do testów dostarczył: Genesis
Cena w dniu publikacji (z VAT): 349 zł