Cooler Master, tworząc pierwszego Xorneta, zapewne nie spodziewał się, że stanie się on tak popularny. Od początku było jasne, że jest to konstrukcja bardzo specyficzna, przeznaczona do chwytania samymi palcami. Chwyt ten jest najrzadziej wykorzystywany ze wszystkich, w dodatku Xornet miał brata bliźniaka z nieco lepszym sensorem. CM Storm Spawn był jednak nieco droższy i dość szybko stał się trudno dostępny. Xornet był porządnie wykonany, a przy tym bardzo rozsądnie wyceniony. Dzięki temu odniósł sukces, a my dziś możemy testować model Xornet II.
Już od pierwszej chwili mysz sprawia bardzo dobre wrażenie. Wygląda dość ciekawie i zastosowano w niej zauważalnie lepszy sensor niż w CM Storm Spawn.
Dane techniczne:
- podświetlenie rolki RGB
- sensor optyczny Avago 3320
- trzy ustawienia rozdzielczości, do 3500 dpi
- LOD poniżej 3 mm
- akceleracja: 20 g
- wbudowana pamięć: 8 kB
- 7 programowalnych przycisków
- kabel o długości 1,8 m
- wymiary: 105,4 mm × 76,6 mm × 37,2 mm
- waga bez kabla wg producenta: 80 g.
Zestaw
Mysz jest pakowana w skromne pudełko z cienkiego kartonu. Całość jest utrzymana w ciemnych barwach i raczej sprawia średnie wrażenie. W zestawie dołączono jedynie skróconą instrukcję obsługi. Szkoda, że zabrakło takich dodatków, jak drugi zestaw ślizgaczy.
Jakość wykonania
Cooler Master Xornet II to najlepiej wykonana mysz w cenie do 150 zł spośród tych, które mieliśmy okazję testować. Tak naprawdę nawet sporo droższe modele często nie są tak dobrze wykonane i zbudowane z tak dobrych materiałów. Cała część grzbietowa myszy razem z częścią boków to bardzo twardy plastik. Jego powierzchnia jest matowa i lekko chropowata. Jest bardzo przyjemna w dotyku i zapewnia wrażenie obcowania z produktem klasy „premium”. Uroku całości przydaje czarne logo CM. Z tego samego materiału zrobiono ramkę oddzielającą grzbiet od przycisków głównych, te z kolei pokryto aksamitną, matową w dotyku warstwą gumy.
Na obu bokach znajdują się gumowe maty. Są bardzo dobrze przyklejone i precyzyjnie wpasowane w swoje miejsca. Wykonano je z prążkowanej miękkiej gumy. Mają świetne właściwości przeciwpoślizgowe niezależnie od stanu skóry.
Spód odlano z twardego plastiku o matowej powierzchni. Jak na element niemający zbyt dużego znaczenia, sprawia wyjątkowo dobre wrażenie. Jest świetnie spasowany z pozostałymi.
Znajdują się na nim dwa wielkie ślizgacze. Zapewniają bardzo dobry poślizg z tylko minimalnie odczuwalnym efektem przyklejenia. Efekt ten znika po kilku dniach używania myszy.
Przewód jest obecnie jedyny w swoim rodzaju. Od samego początku jest niezwykle giętki, i to pomimo sporej grubości. Wyróżnia go brak oplotu. Ma natomiast podłużne prążki na całej długości. Na szczęście ich obecność nie jest odczuwalna podczas użytkowania myszy. Nie zahaczają o brzeg podkładki, a możliwe, że mają pozytywny wpływ na trwałość kabla.
Ergonomiczność, przyciski
Tak jak swego czasu ewenementem były modele Mionix Naos i CM Storm Spawn, tak teraz jest nim Xornet II. Chociaż może nie do tego stopnia. Naos ma dość oryginalny kształt, ale jest przeznaczony do chwytania całą dłonią (palm), ewentualnie szponem (claw). Spawn to w istocie protoplasta Xorneta, dlatego trudno tu mówić o rewolucji.
Model Xornet II to bardzo krótka mysz, a przy tym dość szeroka. Jest przeznaczony głównie do chwytania samymi palcami (finger tip), ewentualnie osoby o małych dłoniach mogą próbować chwytu szponem. Zresztą taki chwyt proponuje producent. Zalecane – i w istocie sugerowane przez specyficzny kształt – ułożenie palców to 1 + 2 + 1 + 1. Gdy mysz jest chwytana palcami, takie ułożenie jest bardzo wygodne. Zapewnia bardzo dobrą kontrolę i, o dziwo, nie męczy tak bardzo dłoni jak inne bardzo małe myszy.
Kciuk na prawym boku układa się minimalnie nad podkładką. Ci, którzy chcieliby dotykać nim podłoża, mogą odczuć minimalny ucisk przy nasadzie palca ze względu na znajdującą się w tym miejscu krzywiznę. Nam jednak podczas gry za bardzo to nie przeszkadzało. Na prawej stronie zarówno palec serdeczny, jak i mały leżą bardzo wygodnie.
Pokusiliśmy się o małe porównanie rozmiarów Xorneta i Naosa. Widać, jak mała jest nowość Cooler Mastera.
Przyciski
Przyciski główne są dość głośne, przy czym lewy jest głośniejszy od prawego. Wciskają się w miarę lekko, ale też dynamicznie odbijają. Maksymalny skok jest stosunkowo wysoki, a punkt aktywacji znajduje się na środku. Przyciski są lekko wyprofilowane pod palce.
• M416 – bez najmniejszego problemu mogliśmy wystrzelić serię pojedynczych pocisków. • M16A3 – podobnie jak w przypadku M416, tak i tym razem celne strzelanie do oddalonego przeciwnika pojedynczymi kulami nie sprawiało żadnych trudności. Bardzo dobrze mogliśmy kontrolować częstotliwość wystrzałów. • AEK917 – ta broń ze względu na swoją szybkostrzelność jest najlepszym testerem przycisków myszy. Okazało się, że strzelanie pojedynczymi pociskami było możliwe, ale wychodziło średnio dwa razy na pięć prób, gdy skupiliśmy się na strzelaniu, i średnio raz na trzy podczas normalnej gry. To dość przeciętny wynik, a wiąże się to z wysokim skokiem maksymalnym.
Przyciski boczne są umieszczone optymalnie: na dobrej wysokości, tuż nad kciukiem, i na dobrej długości, dzięki czemu bez problemu sięgamy zarówno „w przód”, jak i „w tył”. Ich rozmiar jest dobrze dobrany, a ponieważ wystają minimalnie poza obudowę i mają lekko wybrzuszone środki, są dość precyzyjne w użyciu. Przełączniki pod nimi są znacznie cichsze od głównych.
Rolka wydaje się dość zwyczajna. Podczas szybkiego przekręcania do przodu słychać charakterystyczne terkotanie. Punkty aktywacji są dobrze wyczuwalne. Mogłaby się jednak wciskać odrobinę lżej. Wykonywanie nią wielokliku jest możliwe, bo dobrze odbija. Nad rolką znajdują się przyciski do zmiany ustawienia dpi. Są położone dość blisko rolki, nie przeszkadzają, a po przeprogramowaniu z powodzeniem mogą być używane do wywoływania makra. Nie mamy zastrzeżeń co do ich działania.
Testy
Podczas testów mysz Cooler master Xornet II działała z oprogramowaniem układowym w wersji 1.03.
Interpolacja
Wszystkie rozdzielczości są nieinterpolowane – sensor osiąga je bezpośrednio.
Prędkość maksymalna
Test ten pokazuje, jak szybko da się przesuwać mysz po podkładce. W momencie przekroczenia prędkości maksymalnej, jaką może osiągnąć czujnik, ruch dłoni w ogóle przestaje być odwzorowywany, zaczyna być odwzorowywany chaotycznie albo na przykład w trakcie gry, zamiast się odwrócić, nagle spoglądamy pod nogi lub w niebo.
Wyniki są dobre. Sensor we wszystkich niższych rozdzielczościach przekracza 3 m/s. W dodatku jego osiągi są nieco zaniżone, gdyż były liczone dla rozdzielczości wyższych od tych, które były ustawione w myszy. Taktowanie USB, niestety, nie jest w pełni stabilne i sporo brakuje mu do zapowiadanej wartości 1000 Hz.
Predykcja
Predykcja, inaczej przyciąganie kątowe, to zdolność sztucznego przyciągania wskaźnika, zwłaszcza podczas szybkich ruchów, do osi X lub Y. Dzięki temu kreski wychodzą prostsze. Efekt niepożądany szczególnie w dynamicznych grach.
Podczas wykonywania szybkich ruchów predykcja nie występuje. Jeśli jednak poruszaliśmy myszką wolno, narysowanie prostej linii nie sprawiało trudności. Tak minimalna predykcja jest całkowicie niezauważalna w grach.
Jitter
Skoki wskaźnika zdarzają się zwłaszcza myszom laserowym, jak również w wysokich ustawieniach dpi oraz przy źle dobranej podkładce. Testy na obecność jittera wykonaliśmy na podkładce Ozone Ground Level Evo w najwyższej możliwej rozdzielczości, 3500 dpi. Do zarejestrowania tego zjawiska użyliśmy metody nieco czulszej i precyzyjniejszej od zwykłego Painta.
Wynik tego testu również nie jest dla nas zaskoczeniem. Jak można było się spodziewać, nawet w najwyższej rozdzielczości nie sposób zauważyć jakichkolwiek niechcianych skoków wskaźnika.
LOD
Parametr LOD (lift-off distance) mówi o tym, na jaką wysokość trzeba unieść mysz, by wskaźnik przestawał reagować na ruch. Wysokość tę mierzymy za pomocą płyt CD podkładanych pod ślizgacze. Oprogramowanie konfiguracyjne pozwala wybrać jeden z trzech poziomów LOD. Sprawdziliśmy minimalny i maksymalny.
LOD minimalny | |
---|---|
Ozone Evo | 1 CD |
Goliathus Speed | 1 CD |
SS Dex | < 1 CD |
Qpad XT-r | 1 CD |
Icemat 2 nd | 0,5 CD |
Biały papier | Nie działa |
LOD maksymalny | |
---|---|
Ozone Evo | 2,5 CD |
Goliathus Speed | 2 CD |
SS Dex | 2,5 CD |
Qpad XT-r | 3 CD |
Icemat 2 nd | 1 CD |
Biały papier | 1 CD |
Wynik jest świetny. Najwyższy LOD zarejestrowaliśmy na tradycyjnych podkładkach – czarnych materiałowych. Nie przekracza on jednak grubości płyty CD. Gdy ustawiliśmy wartość maksymalną, mysz bez problemu działała na każdej testowej powierzchni.
Akceleracja
Test przeprowadziliśmy na swojej „maszynce” w grze Quake III Arena. Oto nasza metoda:
1. Patrzymy w jeden punkt. 2. Wykonujemy powoli jeden pełny obrót. 3. Wykonujemy myszą ruch powrotny, dokładnie do punktu na podkładce, z którego zaczęliśmy obrót. 4. Jeśli wskaźnik powrócił do tego samego punktu na ekranie, oznacza to, że czujnik jest wolny od zjawiska akceleracji. Jeśli przy większej prędkości mysz zrobiła więcej niż dokładnie jeden pełny obrót powrotny, oznacza to, że akceleracja występuje.
Test przeprowadziliśmy kilkukrotnie na materiałowej podkładce. Rezultat oceniamy jako bardzo dobry, lepszy od tego, który osiągnął Avago 3090, ale gorszy od wyniku Pixarta 3310. W zależności od różnicy prędkości i od tego, jak bardzo zbliżaliśmy się do prędkości maksymalnej, mysz wykazywała minimalną akcelerację pozytywną lub gubiła pojedyncze piksele. Odchylenie w obie strony wynosiło mniej więcej 0,5% do 1%. Zjawisko to w tak małym natężeniu da się zauważyć jedynie podczas testów wykonywanych przy użyciu precyzyjnego narzędzia, w grze natomiast jest ono całkowicie nieodczuwalne.
Subiektywna ocena działania w grach
Graliśmy jedynie w gry z gatunku FPS. Mysz sprawowała się w nich znakomicie. Chociaż jesteśmy przyzwyczajeni do konstrukcji bardziej wypełniających śródręcze, to i tak Xornet sam układał się w palcach. Mysz Cooler Mastera dawała nam poczucie bardzo dobrej kontroli. Nie mamy również większych zastrzeżeń co do działania sensora. Celownik prowadził się dość pewnie, a szybki obrót za plecy ani razu nie doprowadził do zgubienia się czujnika. Niestety, bardzo istotną wadą tej myszki okazały się niestandardowe ustawienia rozdzielczości, a przecież nawet niewielkie różnice są bardzo odczuwalne podczas gry. Dodatkowo mamy wrażenie, że czas reakcji przycisków mógłby być krótszy, chociaż i tak nie jest źle pod tym względem.
Oprogramowanie
Oprogramowanie konfiguracyjne do modelu Xornet II podczas testów było dostępne w wersji 1.09. Program nie ma edytora makr, chociaż dla ambitnych graczy i tak jest to zbędny element.
Pierwsza karta, Main Control, została podzielona na dwie zakładki. Jedna zawiera opcje związane z programowaniem niestandardowych funkcji przycisków, druga to w istocie skrót do ustawień znajdujących się w Panelu sterowania Windows.
Druga karta pozwala zmienić kolor diody pod rolką. Mysz może mieć zaprogramowane trzy poziomy czułości, z których każdy może być powiązany z określonym kolorem. Do dyspozycji jest pełna paleta RGB.
Sensor pozwala określić, jakie ustawienia dpi mają być przypisane do trzech dostępnych poziomów. Niestety, zawsze muszą być trzy: nie można skonfigurować dwóch ustawień, który by się zapętlały. W tej zakładce znajduje się też suwak do zmiany wysokości LOD.
Ostatnia karta, Support, zawiera odnośniki do strony producenta oraz informacje o zainstalowanej i najnowszej dostępnej wersji oprogramowania konfiguracyjnego i układowego.
Podświetlenie
Cooler Master postawił na jedną diodę, która zapewnia strefowe podświetlenie. Dioda znajduje się pod rolką i świeci zgodnie z wybranym poziomem czułości. Oczywiście, nic nie stoi na przeszkodzie, by każdy poziom miał przypisany ten sam kolor. Światło jest dość intensywne i nie da się tego zmienić, co najwyżej można je całkowicie wyłączyć lub spróbować mieszania barw RGB. Niestety, uzyskanie barwy białej nie jest możliwe: biel delikatnie wpada w fiolet.
Podsumowanie
Cooler Master Xornet II ma szanse zdobyć większą popularność od modeli Spawn i Xornet razem wziętych. Mysz jest rewelacyjnie wykonana z bardzo przyjemnych w użytkowaniu materiałów. Producent zastosował w niej sensor całkowicie wystarczający do gry na wysokim poziomie. Jej kształt i wymiary, chociaż bardzo specyficzne, znajdą wielu zwolenników. To, co założyli inżynierowie firmy, zostało wykonane w stu procentach.
źródło zdjęcia: gaming.coolermaster.com
Do wymienionych powyżej zalet dochodzi bardzo rozsądna cena. Wiele osób zapewne zechce tyle wydać z czystej ciekawości, by własnoręcznie ocenić nietypowy kształt.
Xornet II to mysz, której nie możemy zbyt wiele zarzucić, a jej cena sprawia, że możemy szczerze ją polecić.
Do testów dostarczył: gamedot.pl
Cena w dniu publikacji (z VAT): 120 zł