Twórcy gry naiwnie chyba sądzą, że gracze pecetowi nieustannie ulepszają swoje podzespoły po to, aby ciągle bawić się w tej samej, nie najlepszej płynności obrazu, czyli w 30 kl./s. Właśnie takie ograniczenie jest automatycznie ustawione w grze, co jest nie do pomyślenia w erze szybkich kart graficznych i monitorów, które są zdolne odświeżać obraz 144 razy na sekundę. Wspomniany limit można, oczywiście, odblokować w plikach gry, co też zrobiliśmy przed rozpoczęciem testów.
Kompletny brak optymalizacji
Jeśli po przeczytaniu powyższych akapitów stwierdziliście, że Warner Bros wydało grę dla posiadaczy kart graficznych za kilka tysięcy złotych, to się pomyliliście. Chodzi o to, że nie ma dzisiaj sprzętu, który pozwoliłby płynnie zagrać w nowego Batmana. Mamy w redakcji specjalną wersję karty GeForce GTX Titan X ze zmienionym układem chłodzenia i zegarem taktującym rdzenia ustawionym na ponad 1,5 GHz. Myślicie, że jest wyjątkiem? Nie, nawet ona nie pozwala na to bez denerwujących i wszędobylskich zacięć obrazu. Testy rozpoczęte z użyciem karty GeForce GTX 980 Ti i narzędzia FCAT przyniosły poszarpany wykres, który pokazuje, że nawet jedna z najszybszych obecnie kart graficznych zapewnia płynność nie do przyjęcia, i wcale nie jest to odosobniony przypadek. Batman: Arkham Knight nawet nie wykorzystuje do końca procesora graficznego: programy diagnostyczne, takie jak GPU-Z czy MSI Afterburner, raportują użycie GPU na poziomie 60–70%.
Poniżej prezentujemy również wykresy z programu FCAT.
GeForce GTX 970 kontra Radeon R9 290X
GeForce GTX 980 Ti z włączonymi i wyłączonymi efektami GameWorks
Jest to całkowita porażka i bardzo wiele osób skarży się na takie praktyki, zachęcając wręcz do skorzystania na przykład z prawa zwrotu gry na platformie Steam. Średnia ocena użytkowników wersji PC na platformie Metacritic to 1.4/10 i nic nie zapowiada tego, aby sytuacja miała się zmienić. Najciekawsze w tym wszystkim są wypowiedzi pracowników Rocksteady, którzy jeszcze w tamtym roku zapewniali, że opóźnienie jest konieczne, w przeciwnym razie „studio udostępniłoby grę, z której nie byłoby zadowolone”. Pracownik Warner Bros jeszcze wczoraj obiecał na oficjalnym forum przyjrzenie się problemom zgłaszanym przez graczy, a my tymczasem po prostu przedstawiamy kilka wykresów oraz filmów, które pokazują, że przy obecnym stanie gry żadne rozbudowane testy kart graficznych zwyczajnie nie mają sensu.