Samsung Galaxy Tab A 9.7 LTE (SM-T555)
Seria tabletów Samsung Galaxy Tab A została zaprezentowana w kwietniu 2015 roku i producent nie ukrywał, że mają być to urządzenia „dla ludu”, w przeciwieństwie do tych z linii Tab S, kierowanej do najbardziej wymagających użytkowników. Specyfikacja nowych tabletów opublikowana na łamach PCLab.pl nie wywołała pozytywnej reakcji naszych Czytelników i trudno się temu dziwić. Rozdzielczość ekranu, 1024 × 768, przy przekątnej 9,7 cala przekłada się na marne 132 ppi, co w 2015 roku zakrawa na słaby dowcip, i nawet moglibyśmy to zrozumieć, gdyby tablet spełnił dwa warunki:
- rywalizowałby z urządzeniami w najniższym segmencie,
- był tani (co częściowo wynika z poprzedniego punktu).
Niskiej ceny na metce od Samsunga Galaxy Tab A 9.7 próżno szukać. Za wersję z Wi-Fi przyjdzie nam zapłacić 1100 zł, a za wersję z LTE – 1350 zł. W związku z tym spełnienie pierwszego warunku stało się niemożliwe i mamy po prostu drogi tablet, którego parametry nie rzucają na kolana.
Samsung Galaxy Tab A 9.7 LTE – dane techniczne | |||
---|---|---|---|
Wymiary | 242,5 × 166,8 × 7,5 mm | LTE | Opcjonalnie (mikro-SIM) |
Masa | 451 g | Wi-Fi | dwuzakresowe |
Ekran | 9,7 cala, TFT | NFC | Nie |
1024 × 768 | GPS | Tak | |
132 ppi | Radio FM | Nie | |
Procesor | Snapdragon 410 MSM8916 | Wyjście obrazu | Nie (brak MHL) |
4 × 1,2 GHz | Host USB | Tak | |
Andreno 306 400 MHz | System | Android 5.0.2 | |
RAM | 2 GB (1,88 GB dostępne) | Pamięć wbudowana | 16 GB (11,09 GB dostępne) |
Akumulator | 6000 mAh | mikro-SD | Tak |
Aparat z tyłu | Zdjęcia: 5 MP, autofokus | ||
Wideo: 720p @ 30 kl./sek. | |||
Aparat z przodu | Zdjęcia: 2 MP | ||
Wideo: 480p @ 30 kl./sek. | |||
Inne | czujnik oświetlenia, kompatybilność z Book Cover |
Wiemy już, że cena jest stanowczo za wysoka w stosunku do możliwości. To może chociaż jakość wykonania będzie jej usprawiedliwieniem? Niestety – nie.
Próżno szukać Gorilla Glass w roli warstwy ochronnej ekranu, choć tworzywo zastosowane w modelu Samsung Galaxy Tab A 9.7 LTE poślizgiem i łatwością usuwania zabrudzeń do złudzenia je przypomina. Co do wytrzymałości na zarysowania trudno cokolwiek teraz powiedzieć, ale nawet delikatny nacisk powoduje „sklejanie” się tafli ochronnej z matrycą, co również wiąże się z efektem „pływania” warstwy ciekłokrystalicznej.
Nad ekranem zamontowano czujnik oświetlenia oraz aparat, który zapewnia zdjęcia przeciętnej jakości i radzi sobie z wykrywaniem twarzy.
Pod ekranem umieszczono standardowy dla urządzeń Samsunga zestaw przycisków: na środku – mechaniczny „Home” i dwa dotykowe, z lewej – służący do przełączania się między kartami (dawniej był tu przycisk wywołujący menu z opcjami), z prawej zaś – „powrót”.
Plastik i lakierowanie tylnej pokrywy nie pozostawiają złudzeń, że nie miał to być tablet z najwyższego segmentu. Tworzywo jest delikatnie chropowate w dotyku i już stwierdziliśmy lekkie wytarcia, a nie sądzimy, by testowany egzemplarz gościł wcześniej w wielu redakcjach. Na pochwałę zasługują otwory do zamocowania okładki Book Cover, z którą zetknęliśmy się już w modelu Galaxy Tab S i którą bardzo dobrze wspominamy.
Na dolnej krawędzi znalazły się głośniki stereo za srebrnymi maskownicami. Dźwięk, który się z nich wydobywa, jest... do zniesienia. Wyraźnie słychać, że pasmo zostało przycięte od góry i dołu, więc nie ma tu miejsca na muzyczne uniesienia. Maksymalna głośność jest na styk, za to głośniki łatwo zasłonić, jeśli tablet jest trzymany w pozycji innej niż wertykalna. Warto zaznaczyć, że Samsung Galaxy Tab A 9.7 LTE pozwala wykonywać połączenia telefoniczne, i właśnie te przetworniki odtwarzają głos rozmówcy. Wyjście słuchawkowe zapewnia dźwięk przeciętnej jakości z dudniącymi niskimi tonami, ale w pewnych gatunkach może to być zaletą...
Przyjrzyjmy się prawej krawędzi. Na dolnym odcinku umieszczono dwie zaślepki, za którymi znajdują się, odpowiednio, sloty na karty mikro-SD i mikro-SIM.
Nieco wyżej zamontowano wyłącznik oraz podwójny przycisk służący do zmiany głośności. Mają one bardzo wyraźny i zbyt twardy, naszym zdaniem, skok.
Główny aparat o rozdzielczości 5 MP również nie zachwyca i jest po prostu dostateczny.
Interfejs
Samsung nie byłby sobą, gdyby w swoim produkcie z Androidem nie zastosował nakładki TouchWiz. Towarzyszy ona użytkownikom od wielu lat i przez większość tego czasu była kojarzona z fatalną optymalizacją i – zależnie od upodobań – również z brakiem gustu projektantów. Samsung Galaxy Tab A 9.7 LTE działa pod kontrolą Androida 5.0.2 (Lollipop), więc i nakładka zyskała nowy wygląd, który niekiedy nawet korzysta z material design, wprowadzonego wraz z Lollipopem. Koreańczycy pokazali, że czasami jednak słuchają użytkowników, i dlatego z systemu usunęli sporą część bloatware'u, którym dotąd nas raczyli. Jest zdecydowanie szybciej i w połączeniu z 2 GB RAM-u oraz eleganckimi mikroanimacjami z najnowszej wersji Androida daje to zadowalające rezultaty.
Czego jeszcze można się spodziewać? Klawiatura została odświeżona, wygląda ładnie i jest wygodna, z tabletu można wykonywać połączenia telefoniczne, ekran można podzielić, aby korzystać z dwóch programów jednocześnie, i pojawiło się narzędzie Smart Manager, które służy do zarządzania zarówno wbudowaną pamięcią, jak i RAM-em. Czyżby to był nowy sposób Samsunga na słabą optymalizację własnego oprogramowania? ;)
Platforma testowa
Procedura testowa akumulatora:
- Czytelnika (maksymalny) – czas działania przy słabym podświetleniu ekranu, wyłączonej sieci W-Fi, w trakcie czytania dokumentu;
- Typowy – czas działania przy podświetleniu ekranu ustawionym na 180 nt (180 cd/m2), włączonej sieci Wi-Fi, w trakcie przeglądania internetu;
- HD – czas działania przy podświetleniu ekranu ustawionym na 180 nt (180 cd/m2), wyłączonej sieci Wi-Fi, w trakcie odtwarzania filmu 1080p.
Przyrządy pomiarowe
Miernik poziomu dźwięku | Sonopan SON-50 | www.sonopan.com.pl |
Kolorymetr | X-Rite i1Display Pro | wzorniki.eu |
Monitor | Eizo ColorEdge CG246 | www.eizo.pl |
Wspominaliśmy już o niskiej rozdzielczości?
Przekątna długości 9,7 cala i rozdzielczość 1024 × 768... Szybki rzut oka na kalendarz: tak, mamy już rok 2015 rok. Czy trzeba coś więcej dodawać? Tak niska rozdzielczość ekranu jest po prostu skandaliczna, a to, że Samsung Galaxy Tab A 9.7 LTE nie należy do najtańszych, tylko dolewa oliwy do ognia. Ekranu nie ratują nawet zalety w postaci bardzo dobrego pokrycia palety sRGB czy dobrej gammy. Jeszcze raz powtarzamy: taka rozdzielczość jest stanowczo za mała, tym bardziej w urządzeniu tej klasy.
Pozytywnie zaskakujący akumulator
Mocno zdziwiliśmy się podczas testów czasu działania, że Galaxy Tab A uzyskiwał w różnych scenariuszach wyniki bardzo zbliżone do osiągów jednego z dotychczasowych liderów, Lenovo Yoga Tablet 2-1050F. Choć należy pamiętać, że ten lider został wyposażony w ekran o rozdzielczości 1920 × 1200, a nie 1024 × 768...
Uwaga co do wykresów: Modelem odniesienia jest Asus Nexus 7 (2013) i to średnią wydajność jego akumulatora przyjęliśmy za 100%.
Słaby Snapdragon 410 z szybką pamięcią flash
Przyznajemy, że jest to dość niecodziennie połączenie, ale... zdaje egzamin. Przynajmniej jeśli chodzi o „zwykłe” użytkowanie, ponieważ w grach układ ten będzie miał już problemy. I to właśnie szybka pamięć flash jest zasługą tak dobrej uśrednionej wydajności tabletu. Jeśli w algorytmie pominiemy prędkość zapisu i odczytu, to się okaże, że Galaxy Tab A 9.7 znajdzie się w dole listy. Za to nawet w takim „niekorzystnym” scenariuszu główny rywal, Lenovo Yoga Tablet 2-1050F, wciąż bryluje, co jest dość oczywiste, bo czterordzeniowy Atom z serii Bay Trail i Snapdragon 410 to jednostki z różnych przedziałów wydajnościowych.
Uwaga co do wykresów: Modelem odniesienia jest Asus Nexus 7 (2013) i to jego średnią wydajność przyjęliśmy za 100%.
Podsumowanie
Mamy 2015 rok, więc sprzęt w każdym segmencie powinien być coraz lepszy, aż osiągnie powszechnie przyjęte minimum. W przypadku tabletów jeszcze to nie nastąpiło i rozdzielczość 1024 × 768 możemy zaakceptować jedynie w urządzeniach z najniższego przedziału cen. Producenci bardzo chętnie sprzedają przestarzałą technikę z coraz grubszą z roku na rok warstwą pudru i próbują wmówić konsumentom, że nic lepszego nie potrzebują. Samsung Galaxy Tab A 9.7 to zbyt duży krok w tym kierunku i mamy nadzieję, że kupujący zagłosują portfelem i pokażą w ten sposób Samsungowi, gdzie popełnił błąd.
Czy zalety tabletu zdołają zrekompensować niedostatki ekranu? To bardzo dyskusyjna kwestia. Jeśli komuś nie przeszkadza rozdzielczość niczym w iPadzie z 2010 roku, odpowiedź brzmi... może. Długi czas działania pozwala nie martwić się nadmiernie o dostępność gniazdek elektrycznych w okolicy, a główna wada może być również zaletą, jeśli spojrzy się na ten tablet przez pryzmat zamontowanego Snapdragona 410 i mocy, którą jest zdolny zapewnić. Dlatego nawet niezbyt wydajny układ w połączeniu z niską rozdzielczością ekranu i odchudzonym TouchWizem opartym na Lollipopie (Androidzie 5.0.2) zapewniają dobrą szybkość reakcji. Wyjątkowo złośliwie można by powiedzieć, że te zalety wynikają z postępów w dziedzinie energooszczędności ekranów i procesorów oraz z wycięcia w systemie funkcji zarezerwowanych dla droższych modeli, a Samsung tylko odcina od tego kupony i „przypadkiem” udało mu się stworzyć tablet działający żwawo i długo.
Jednego nie można odmówić modelowi Galaxy Tab A 9.7: dopasowania poszczególnych składowych (wyjąwszy cenę). Obudowa, która łatwo się wyciera, czy przeciętne aparaty po prostu pasują do ekranu o tak niskiej rozdzielczości (choć o bardzo dobrym odwzorowaniu kolorów).
Dlatego szansę tego urządzenia upatrujemy w drastycznej obniżce ceny. Drastycznej, czyli na przykład dwa egzemplarze Galaxy Tab A w obecnej cenie jednego. Dlaczego aż tyle? Za podobne pieniądze można kupić Lenovo Yoga Tablet 2-1050F, który wygrywa absolutnie na każdym polu. Można tutaj wspomnieć chociażby o rewelacyjnym czasie działania (przy rozdzielczości matrycy 1920 × 1200!), świetnym ekranie o wysokiej rozdzielczości czy wysokiej wydajności. Jakby tego było mało, wersja z LTE jest o 150 zł tańsza od Galaxy Tab A. Przykro nam, Samsungu, ale z faktami kłócić się nie będziemy: twój tablet jest kompletnie nieopłacalny, należy co najwyżej do średniej półki i musisz odpowiednio obniżyć cenę, żeby zakup miał jakikolwiek sens. Czy tak się stanie? Czas pokaże...
Do testów dostarczył: Samsung
Cena w dniu publikacji (z VAT): 1100 zł (Wi-Fi), 1350 zł (LTE)