Dotąd wybór podkładki pod myszy wiązał się z decyzją, czy ma być miękka, materiałowa, czy może twarda, z aluminium, szkła lub plastiku. Ten pierwszy rodzaj zalecany jest głównie do myszy z sensorem optycznym. Podkładki miękkie cechują się znacznie słabszym poślizgiem od tych twardych, ale są sporo przyjemniejsze w użytkowaniu, chociaż to akurat kwestia upodobań. Niewątpliwie jednak podkładki twarde są znacznie bardziej śliskie. Zatem ktoś, kto wymagał bardzo dobrego poślizgu, musiał wybrać twardą, mniej przyjemną i najczęściej mniejszą. Wadą podkładek twardych jest szybsze zużycie ich powierzchni oraz ślizgaczy w myszy, a dużą zaletą – znacznie lepsza współpraca z sensorami laserowymi oraz optycznymi działającymi w bardzo wysokich ustawieniach dpi ze względu na strukturę powierzchni.
Asus Whetstone oraz SteelSeries DEX to podkładki wykonane z niespotykanych dotąd tworzyw, które na pierwszy rzut oka przypominają gumę. W założeniu rozwiązują problemy działania laserów na podkładkach miękkich, a jednocześnie gwarantują wyśmienity poślizg, taki jak podkładki twarde. Dodatkowo są tak komfortowe i trwałe jak dobre szmacianki. Co ważne, nie mają tak negatywnego wpływu na teflonowe ślizgacze myszy jak starsze konstrukcje. Ale po kolei.
Dane techniczne
Asus Whetstone:
- rodzaj: podkładka materiałowa na gumowym podkładzie
- wymiary: 325 mm × 272 mm
- grubość: 2,0 mm
- waga: 185 g.
SteelSeries DEX:
- rodzaj: podkładka materiałowa na gumowym podkładzie
- wymiary: 321 mm × 271 mm
- grubość: 2,3 mm
- waga: 220 g.
Oba produkty są bardzo drogie. W zestawie SteelSeries oprócz podkładki umieszczono tylko naklejki z logo marki, Asus zaś do swojej podkładki nie dołącza żadnych dodatków. Prawdę powiedziawszy, spodziewaliśmy się tego, bo co poza naklejkami można dodawać do podkładki pod mysz?
W obu przypadkach opakowanie wykonano z grubego kartonu i, co ważne, pudła nie są małe, dzięki czemu podkładki po wyjęciu nie są zbyt mocno skręcone.
Jakość wykonania
Asus Whetstone składa się z kilku warstw, przy czym rzut oka na podkładkę pozwala wyróżnić dwie główne: spodnią, wykonaną z gumy, oraz wierzchnią, dość grubą, o powierzchni z materiału.
Całość wygląda tak, jak gdyby na gumową bazę naklejono materiał, w którym odciśnięto wzory, zanim guma zdążyła zastygnąć. Prawdopodobnie proces produkcji jest znacznie bardziej skomplikowany. Całość wydaje się dość trwała dzięki precyzyjnie skrojonym brzegom.
SteelSeries DEX wydaje się wykonana dokładnie w ten sam sposób co Whetstone. Główną różnicą jest inny wzór na powierzchni i odrobinę inne wykończenie brzegów.
Spód w obu podkładkach zrobiono z takiej samej gumy, różniącej się jedynie kolorem.
Pozostałe dostrzegalne różnice to nieco inaczej zaokrąglone narożniki i ozdobne wycięcie w produkcie Asusa w prawym dolnym rogu. Wycięcie to traktujemy jako wadę, gdyż pomniejsza minimalnie powierzchnię roboczą i może być denerwujące dla tych, którzy ustawiają brzeg podkładki równo z krawędzią biurka.
Zdjęcia pod mikroskopem pokazują, że powierzchnia obu konstrukcji jest z tego samego materiału. Charakteryzuje się on niezwykle gęstym splotem, dotąd niespotykanym w podkładkach pod myszy. Poniższe fotografie pokazują powierzchnię Whetstone i DEX oraz, dla porównania, splot modeli Razer Goliathus i Nostromo XXXL.
testy syntetyczne
Pierwszy test, jaki wykonaliśmy, dotyczy działania różnych sensorów na nierównej powierzchni podkładek. Sprawdziliśmy dwa czujniki optyczne, dwa działające w podczerwieni i jeden laserowy. Na początek Asus Whetstone, a następnie SteelSeries DEX.
Mysz SteelSeries Kana v2 wyposażona w optyczny sensor ADNS 3090 nie najlepiej sobie radzi na tej podkładce. Minimalne skoki wskaźnika pojawiają się nawet w niższej rozdzielczości. Również laser ADNS 9500 sprawuje się tak jak na typowych podkładkach materiałowych.
Na DEX Kana wypadła nieco lepiej. Co prawda w maksymalnej rozdzielczości nadal pojawiają się minimalne skoki wskaźnika, ale są na tyle małe, że wyników testów w niższej już nie przedstawiamy. Również ADNS 9500 działał praktycznie tak jak na dobrych podkładkach twardych.
Różnice w wynikach są związane ze znacznie głębszym wzorem na powierzchni Whetstone.
Drugi test dotyczy prędkości maksymalnej, jaką są w stanie osiągnąć czujniki optyczne.
Wyniki na obu podkładkach były zbliżone – różnica mieści się w granicach błędu.
Testy rzeczywiste
Różnica w użytkowaniu obu podkładek jest dość zauważalna. Jest tak za sprawą zastosowania różnych wzorów na powierzchni. Im ślizgacze są mniejsze, tym gorsze odczucia daje Whetstone; w trakcie przesuwania myszy na boki pojawiało się jakby poczucie jazdy po nierównościach. Obie zapewniają niezrównany wśród podkładek miękkich poślizg, porównywalny z tym, który można osiągnąć na podkładkach plastikowych lub aluminiowych, a nawet lepszy. DEX wydaje się pod tym względem odrobinę lepsza, ale różnica jest naprawdę subtelna. Jedyne, do czego możemy się przyczepić, to ich rozmiar. Nie nadają się dla graczy lubiących używać niskich ustawień czułości i wykonujących zamaszyste ruchy myszą.
Podsumowanie
Zarówno Asus Whetstone, jak i SteelSeries DEX to bardzo ciekawe podkładki. Obie są świetnie wykonane i wydają się bardzo trwałe. Znakomicie współpracują z nowszymi sensorami laserowymi i podczerwonymi. Z pewnością mogą zastąpić podkładki twarde, które nie są tak przyjemne w użytkowaniu.
Wadą DEX jest cena i ewentualnie rozmiar. Do wad Whetstone również zaliczamy cenę i rozmiar, a ponadto niepotrzebne wycięcie na dolnej krawędzi oraz powierzchnię, która nie jest tak przyjemna w użytkowaniu, zwłaszcza jeśli mysz ma małe ślizgacze. Warto przy tym pamiętać, że produkt SteelSeries jest wyraźnie tańszy od modelu Asusa.
Do testów dostarczył: Asus
Cena w dniu publikacji (z VAT): 200 zł
Do testów dostarczył: SteelSeries
Cena w dniu publikacji (z VAT): 150 zł