Laptopy Alienware z 17-calowym ekranem są dostępne w trzech wersjach konfiguracyjnych. „Najsłabsza” z nich, z procesorem Intel Core i7-4710HQ oraz kartą graficzną Nvidia GeForce 970M, kosztuje 7490 zł. Model z kartą GeForce GTX 980M i tym samym procesorem to wydatek o 1100 zł większy. Najmocniejsza wersja również została wyposażona w kartę GeForce GTX 980M, ale zamontowany w niej procesor to Core i7-4980HQ. Aby stać się jej właścicielem, trzeba wyłożyć jedyne 11 870 zł. I właśnie ta najmocniejsza konfiguracja (z dodatkowym nośnikiem SSD o pojemności 512 GB) trafiła do naszego laboratorium.
Dane techniczne (egzemplarz testowy) – Alienware 17 R2 | |
---|---|
Procesor | Intel Core i7-4980HQ |
Pamięć (RAM) | 8 GB (Dual Channel) |
Ekran | 17", 1920 × 1080, IPS, dotykowy, błyszczący |
Układ graficzny | GeForce GTX 980M |
Nośnik danych | SSD 512 GB + HDD 1 TB |
Napęd optyczny | Brak |
Wymiary i waga | 430 mm × 292 mm × 34,5 mm, 3,8 kg |
Łączność | Wi-Fi 802.11 ac, Bluetooth 4.1 |
Wejścia-wyjścia | 4 USB 3.0, mini-DisplayPort, HDMI 1.4, RJ-45, czytnik kart pamięci, audio, Graphics Amplifier |
Gwarancja | 12 miesięcy |
System operacyjny | Windows 8.1 |
Cena | 11 870 zł |
Wygląd, wykonanie, złącza
Już od pierwszych chwil z Alienware 17 R2 widać, że ma się do czynienia z laptopem nietuzinkowym. Wykonana z aluminium pokrywa ekranu została wizualnie podzielona na trzy części, co nadaje jej nieco futurystyczny wygląd. Najlepszym słowem na określenie kształtu bryły całego laptopa będzie zaś kanciasty. Mimo to, a także pomimo niemal 3,5-centymetrowej grubości, Alienware nie sprawia wrażenia „topornego”. Jest to możliwe dzięki temu, że krawędzie boczne i przednia zostały ścięte pod niewielkim kątem, a pokrywa ekranu w okolicy zawiasu jest w specyficzny sposób „wygięta”, co przydaje urządzeniu odrobinę lekkości
Sztywność pokrywy jest bardzo dobra. Nawet przyłożenie bardzo dużej siły nie powoduje znaczącego odkształcania się jej powierzchni, ani tym bardziej efektu „pływania” warstwy ciekłokrystalicznej ekranu. W dużej mierze jest to zasługą sporej grubości laptopa w tym miejscu, bo wynosi ona kilka milimetrów.
Nie mamy również absolutnie żadnych zastrzeżeń co do sztywności bazowej części testowanego modelu, a także jakości łączenia poszczególnych elementów. Okolice klawiatury zostały pokryte tworzywem sztucznym ze sporą domieszką gumy. Wygląda to naprawdę bardzo elegancko, ale w zamian koszmarnie trudno usunąć z tej powierzchni odciski palców. Już po kilku godzinach użytkowania Alienware będzie więc wyglądał, jakby miał już co najmniej rok.
Dostęp do wnętrza jest możliwy. Pamięć operacyjna i dyski są dostępne już po zdjęciu pokrywy serwisowej. By dostać się do układu chłodzenia, trzeba zdjąć cały spód laptopa, co wymaga odkręcenia aż 15 śrubek.
Nie rozczarowuje również liczba i różnorodność złączy. Do dyspozycji są cztery porty USB 3.0, wyjścia wizyjne mini-Display Port oraz HDMI, a także złącze sieciowe RJ-45, gniazda audio i czytnik kart pamięci. Zrezygnowano natomiast z napędu optycznego. Na tylnej ściance umieszczono jeszcze złącze stacji dokującej Graphics Amplifier, zawierającej dodatkową kartę graficzną.
Klawiatura, wyświetlacz, dźwięk
Egzemplarz Alienware 17 R2, który otrzymaliśmy do testów, był wyposażony w używaną w krajach francuskojęzycznych klawiaturę AZERTY. Szybki rzut oka na dostępne w internecie zdjęcia laptopa z klawiaturą QWERTY pozwolił nam stwierdzić, że rozmieszczenie klawiszy jest standardowe, bez żadnych udziwnień. Z jednym wyjątkiem.
Chodzi o umieszczone na lewo od głównego bloku klawiszy, a także nad klawiaturą numeryczną, dwa rzędy konfigurowalnych klawiszy pozwalających na przypisywanie makr. Te zaś niewątpliwie potrafią ułatwić życie w grach, jednak przyzwyczajenie do tego, że klawisze: Esc, Tab, Shift, Control znajdują się zwykle na skraju klawiatury, powoduje, że zanim uda się przywyknąć do nowego rozkładu, nie zabraknie frustracji.
Charakterystykę samych klawiszy możemy natomiast bez wahania opisać słowem znakomita. Mają one stosunkowo długi skok, ale są przy tym idealnie sprężyste, a informacja zwrotna jest doskonale wyczuwalna. Klawiatura jest, oczywiście, podświetlana, a dołączone oprogramowanie pozwala skonfigurować kolory oraz sposób podświetlania klawiszy i diod (a nawet całej płytki dotykowej) z podziałem na 10 stref, widocznych na poniższym zrzucie ekranu.
Również płytka dotykowa nie budzi zastrzeżeń. Może i nie jest szczególnie duża, ale jest niezwykle precyzyjna. Umieszczone pod nią przyciski sterujące są bardzo podobne pod względem charakterystyki działania do pozostałej części klawiatury.
Mieszane uczucia budzi natomiast wyświetlacz, jest on bowiem dotykowy, a co za tym idzie – błyszczący. Widzimy sens stosowania takich matryc w laptopach ultramobilnych, które często są przenoszone i obsługiwane bez użycia myszy. W przypadku jednak 17-calowego, 3,5-kilogramowego potwora, który prawdopodobnie większość czasu spędzi, nie ruszając się z biurka, błyszczący dotykowy wyświetlacz jest, naszym zdaniem, pomyłką.
Matryca LCD (egzemplarz testowy) | |
---|---|
Rozmiar i typ matrycy | 17"/IPS/dotykowa/błyszczące |
Rozdzielczość | 1920 × 1080 |
Kąty widzenia w pionie (przód/tył) | b. dobre / b. dobre |
Kąty widzenia w poziomie | b. dobre |
Maksymalna jasność | 349 cd/m2 |
Pokrycie palety sRGB | 82,5% |
Odwzorowanie kolorów (czerwony/zielony/niebieski) | 94,5/94,9/94,9% |
Kontrast statyczny | 972 : 1 |
Na szczęście parametry techniczne ekranu z matrycą IPS o rozdzielczości Full HD, a także jakość wyświetlanego obrazu, nie rozczarowują. Maksymalna jasność podświetlenia jest całkiem duża, 350 cd/m2, a głębia czerni (przy jasności 180 cd/m2) to 0,18 cd/m2. Skutkuje to niezłym kontrastem statycznym, niemal 1000 : 1. Pokrycie palety barw sRGB jest przyzwoite. Niestety, nieco gorzej jest z wiernością odwzorowania wyświetlanych kolorów, bo średnia wartość parametru DeltaE wynosi 5,5.
(Ekran w testowanym komputerze tradycyjnie porównaliśmy do swojego monitora referencyjnego, którym jest Eizo CG246).
Wbudowane głośniki nie grają zbyt głośno. Brakowało nam co prawda nieco głębszych niskich tonów, ale w ogólnym rozrachunku jakość dźwięku ocenilibyśmy jako dobrą.
Platforma testowa
Podczas testów szczególną uwagę zwróciliśmy na:
- obudowę – jakość materiałów użytych do wykonania obudowy, jej ogólną trwałość;
- klawiaturę – wygodę użytkowania, układ klawiszy podstawowych i funkcyjnych;
- płytkę dotykową – wielkość, precyzję działania, solidność wykonania płytki i towarzyszących jej przycisków, głośność tych przycisków;
- porty rozszerzeń – liczbę, rodzaj i położenie;
- ekran – kąty widzenia (im większe, tym większa może być różnica w kącie nachylenia ekranu względem osi oka, zanim zaczną się pojawiać przebarwienia i zmiany kontrastu, a co za tym idzie – tym większa jest wygoda użytkowania), maksymalną jasność (im większa, tym lepiej obraz jest widoczny w mocno oświetlonych pomieszczeniach i na zewnątrz; rozsądnym minimum jest 200 cd/m2), pokrycie palety sRGB (im większe, tym więcej odcieni kolorów jest wyświetlanych, przez co barwy są bardziej naturalne i przyjemniejsze dla oka), kontrast statyczny (im większy, tym głębsza czerń; rozsądne minimum to 350 : 1);
- głośniki – jakość dźwięku podczas odtwarzania muzyki oraz filmów;
- czas działania – maksymalny czas działania bez ładowania mierzyliśmy przy słabym podświetleniu matrycy i wyłączonej sieci bezprzewodowej, w teście symulującym czytanie dokumentu; czas typowego użytkowania oznacza czas działania przy podświetleniu ekranu ustawionym na mniej więcej 180 cd/m2, włączonej sieci Wi-Fi i wymuszonym ruchu sieciowym; test „HD” sprawdza, jak długo laptop zdoła odtwarzać film HD bez podłączania do sieci elektrycznej przy mocnym podświetleniu ekranu i wyłączonym module Wi-Fi;
- temperaturę – jaką temperaturę laptop osiąga pod dużym obciążeniem, czy się nie przegrzewa, czy można z niego komfortowo korzystać;
- głośność – głośność systemu chłodzenia, zarówno w spoczynku, jak i pod obciążeniem.
Przyrządy pomiarowe
Miernik natężenia dźwięku | Sonopan SON-50 | www.sonopan.com.pl |
Kolorymetr | X-Rite i1Display Pro | |
Pirometr | Fluke 62 mini | www.label.pl |
Adobe Photoshop CC | ||
Monitor | Eizo ColorEdge CG246 | www.eizo.pl |
Karta wzorcowa kolorów | X-Rite ColorChecker Classic | www.eizo.pl |
Wydajność ogólna
Zamontowany w testowanym Alienware 17 R2 procesor Intel Core i7-4980HQ należy do ścisłej czołówki jednostek przeznaczonych do komputerów przenośnych. Ten czterordzeniowy układ jest taktowany z częstotliwością bazową 2,8 GHz, która w trybie Turbo może wzrosnąć aż do 4 GHz. Wydajność i7-4980HQ najlepiej podsumowują poniższe wykresy.
Wydajność w grach
Wydajność karty graficznej GeForce GTX 980M w grach to absolutny szczyt możliwości obecnych komputerów przenośnych. Widać to doskonale na poniższych wykresach.
Zainstalowaną w Alienware 17 R2 kartę GeForce GTX 980M porównaliśmy także z kilkoma czołowymi konstrukcjami „desktopowymi” w najgorętszej (przynajmniej do czasu, aż do sprzedaży trafi Wiedźmin 3) grze tej wiosny, czyli GTA V. Zainteresowanych osiągami mobilnej dziewięćsetosiemdziesiątki na tle innych kart odsyłamy do artykułu poświęconego wydajności procesorów i kart graficznych w tej grze.
Poniżej przedstawiamy wyniki pomiarów przeprowadzonych w naszej standardowej laptopowej procedurze testowej (w ustawieniach Ultra).
Temperatury, głośność, czas działania
Układ chłodzenia Alienware 17 R2 całkiem nieźle radzi sobie z utrzymywaniem sensownej temperatury obudowy, szczególnie że zastosowano najszybsze dostępne obecnie podzespoły przeznaczone do laptopów.
W najcieplejszym miejscu obudowy temperatura sięga 45 stopni Celsjusza. To sporo, na szczęście dotyczy to wyłącznie okolic procesora i wylotów powietrza. Zarówno na większości spodniej powierzchni obudowy, jak i w okolicach klawiatury i miejsc na nadgarstki temperatura utrzymuje się na całkowicie komfortowym poziomie.
Co więcej, wentylatory testowanego laptopa nie hałasują nadmiernie nawet podczas pracy na najwyższych obrotach. Dźwięk o natężeniu 35,6 dB, chociaż dobrze słyszalny, nie powinien powodować dyskomfortu czy bólu głowy nawet przy długiej rozgrywce.
Głośność | |
---|---|
Spoczynek | 21,5 dB |
Pełne obciążenie | 35,6 dB |
Ponadto zestrojenie wentylatorów nie skutkuje szczególnie wysoką temperaturą podzespołów. Długotrwałe obciążenie procesora w teście Intel Burn Test rozgrzewało go do 85 stopni Celsjusza, co jest wartością całkowicie bezpieczną, jeśli chodzi o długowieczność tego elementu laptopa. Core i7-4980HQ pracował przy tym dość stabilnie, nie spowalniając poniżej bazowej częstotliwości 2,8 GHz.
Po uruchomieniu jednocześnie IBT oraz benchmarku Ungine Valley częstotliwość taktowania procesora od czasu do czasu spowalniała do około 800 Mhz, przez co układ graficzny nie pracował na pełnych obrotach, więc bez trudu utrzymywał maksymalne taktowanie. W praktyce nie ma to jednak większego znaczenia, przecież nikt nie gra z uruchomionym w tle Linpackiem, i traktujemy ten test wyłącznie jako skrajny przypadek (tzw. worst-case scenario).
Akumulator w laptopach dla graczy to zwykle tylko miły dodatek. Nie inaczej jest w przypadku Alienware 17 R2. Mimo ogromnej pojemności, 96 Wh, zapewnia jedynie nieco ponad 2 godziny typowego użytkowania.
Podsumowanie
Alienware 17 R2 to rasowy laptop dla graczy – to nie ulega wątpliwości. Mamy tu do czynienia nie tylko z najwyższą wydajnością, ale również ze świetnym wykonaniem. Nie zawodzi jakość obrazu, dźwięku ani liczba dostępnych złączy. Układ chłodzenia sprawuje się jak należy: podzespoły pozostają bezpiecznie chłodne nawet pod dużym obciążeniem, podobnie jak sama obudowa.
Po dłuższym zastanowieniu doszliśmy do wniosku, że jedyne, co tak naprawdę przeszkadzało nam podczas testów Alienware 17 R2, to... umieszczone po lewej stronie klawisze makr, skutecznie doprowadzające nas do furii przy każdej próbie wciśnięcia Esc, Tab, Shift czy Ctrl. Nie jest to jednak nic, do czego nie można by się w dłuższej perspektywie przyzwyczaić. Kwestię zamontowania w modelu dla graczy błyszczącego, dotykowego wyświetlacza dyskretnie przemilczymy. Choć zapewne znajdą się osoby, którym takie rozwiązanie się spodoba.
W ogólnym rozrachunku dostajemy więc laptop pozbawiony poważniejszych obiektywnych wad. Pozostaje jednak kwestia ceny... Tu wytłumaczenie jest tylko jedno: płacimy za kultowe logo obcego na masce. Dla tych, których ego nie decyduje o wyborze laptopa, rozsądniejszym wyborem będą na przykład modele Asus G751 czy MSI GT72, zapewniające zbliżoną wydajność w znacząco niższej cenie.
Tak czy inaczej, Alienware zasługuje na naszą nagrodę „Power”.
Do testów dostarczył: Dell
Cena w dniu publikacji (z VAT): 11 870 zł