Samsung S34E790CN to jeden z pierwszych na rynku monitorów z zakrzywionym ekranem o przekątnej 34 cali i rozdzielczości 3400 × 1440 pikseli (UWQHD). Krzywizna wynosi tu 3000 R, co oznacza, że ekran ma kształt wycinka cylindra o promieniu 3000 mm. Matryca zbudowana w technice SVA (Super Vertical Alignment) wyświetla każdą składową RGB z 8-bitową rozdzielczością. Samsung zapewnia przy tym, że jest to „prawdziwe 8 bitów”, a nie spotykane często w tanich monitorach (głównie z matrycą TN) 6 bitów z dodatkowym ditheringiem (FRC). Innymi słowy, zastosowany w Samsungu S34E790CN panel umie wyświetlić pełne 16,77 mln odcieni bez uciekania się do żadnych dodatkowych „sztuczek”.
O zaletach formatu 21 : 9 pisaliśmy już jakiś czas temu, w artykule o AOC Q2963Pm, nie będziemy zatem rozpisywać się na ten temat ponownie i skupimy się na ocenie samego Samsunga S34E790CN.
Samsung S34E790CN – parametry, wygląd, cechy istotne z punktu widzenia ergonomii
Powiedzmy to wprost: 34-calowy monitor można już nazwać gigantycznym. Jego szerokość wynosi ponad 82 cm. Należy się więc przygotować na to, że trzeba będzie dość często obracać głowę, aby zapanować nad wszystkim, co znajduje się na ekranie. To, że wyświetlacz jest zakrzywiony, nieco ułatwia to zadanie. Więcej na ten temat piszemy w dalszej części artykułu.
Samsung S34E790CN – parametry | |
---|---|
Wielkość matrycy | 34 cale |
Proporcje ekranu | 21 : 9 |
Rozdzielczość | 3440 × 1440 |
Typ panelu | SVA (Samsung) |
Podświetlenie | W-LED |
Powłoka ekranu | matowa |
Powłoka obudowy | błyszcząca/matowa |
Plamka | 0,23 mm |
Maksymalna jasność | wg producenta: 300 cd/m2 zmierzona: 360 cd/m2 |
Kontrast | wg producenta: 3 000 : 1 zmierzony: 2130 : 1 |
Kąty widzenia | 178°/178° |
Czas reakcji | 4 ms (szary do szarego) |
Pobór mocy | wg producenta: praca – do 64 W, czuwanie – do 0,5 W zmierzony: praca – do 54 W, czuwanie – do 0,4 W |
Waga | 9,9 kg |
Regulacja wysokości | Tak |
Funkcja obracania | Nie |
Złącza | 4 USB 3.0 (A), USB 3.0 (B), DisplayPort, 2 HDMI, audio |
Głośniki | Tak, stereo |
Zastrzeżeń co do wyglądu Samsunga S34E790CN nie mamy żadnych. Jego podstawa, wykonana z tworzywa imitującego szczotkowane aluminium, jest zakrzywiona w takim samym stopniu jak wyświetlacz, co robi świetne wrażenie, a przy tym pozwala urządzeniu zachować pełną stabilność. Noga podstawy umożliwia regulację wysokości monitora w zakresie 45–55 cm (licząc od górnej krawędzi do podstawy). Jest również możliwość regulacji odchylenia ekranu od pionu w zakresie od –2 stopni do 20 stopni. Niestety, nie da się obrócić go do pozycji pionowej (pivot), jednak przy zakrzywionym ekranie miałoby to niewielki sens, więc w żadnym razie nie traktujemy braku tej funkcji jako wady. Dzięki zgodności ze standardem VESA (100 mm) panel można też powiesić, na przykład na ścianie.
Ramki wokół ekranu, o szerokości 11 mm u góry i po bokach oraz 13 mm na dole, wykonano z błyszczącego plastiku, jednak nie wpływa to negatywnie na wygląd sprzętu.
Funkcjami monitora steruje się umieszczonym na tylnej ściance (w prawym dolnym rogu, patrząc od strony użytkownika) dżojstikiem, który pełni jednocześnie funkcję wyłącznika. Jeśli urządzenie jest już włączone, wciśnięcie go powoduje wyświetlenie „szybkiego menu”, z którego można przejść do wyboru źródła sygnału, ustawień PiP czy głównego menu.
Nie mamy żadnych zastrzeżeń co do rozkładu funkcji w menu, a także szybkości i precyzji przełączania pomiędzy poszczególnymi opcjami za pomocą dżojstika.
W zestawie złączy znalazły się aż cztery USB w standardzie 3.0. Sygnał wizyjny można doprowadzić za pośrednictwem wejścia DisplayPort lub dwóch HDMI. Należy przy tym pamiętać, że tylko użycie DisplayPort pozwoli wyświetlać obraz w maksymalnej rozdzielczości przy odświeżaniu na poziomie 60 Hz. HDMI pozwoli osiągnąć tylko 30 Hz.
Testy – kolory, kąty widzenia
Pomiary przeprowadziliśmy w czterech ustawieniach:
- w fabrycznej konfiguracji (bez żadnej kalibracji)
- po skalibrowaniu przy jasności 100 cd/m2
- po skalibrowaniu przy jasności 150 cd/m2
- po skalibrowaniu przy jasności 200 cd/m2.
Producent w materiałach informacyjnych podaje, że maksymalna jasność podświetlenia wynosi 300 cd/m2. Co ciekawe, nasze pomiary pokazały nieco wyższą wartość, bo aż 360 cd/m2. Wartość domyślna (czyli taka, jaką uzyskamy po zresetowaniu ustawień obrazu do fabrycznych) wynosi zaś niemal 340 cd/m2. Tak mocne podświetlenie sprawdzi się może podczas grania lub oglądania filmów w jasno oświetlonym pomieszczeniu, jednak dłuższa praca w takich ustawieniach skończy się niechybnie bólem głowy i/lub oczu.
W fabrycznych ustawieniach monitor nie zachwyca, niestety, ani umiejętnością wyświetlania dużej liczby odcieni z palety sRGB / Adobe RGB, ani wiernością odwzorowania tych, które umie wyświetlić. Na szczęście sytuacja diametralnie się poprawia po skalibrowaniu urządzenia w niższych ustawieniach jasności.
100 cd/m2 | 150 cd/m2 | 200 cd/m2 | Domyślna (338 cd/m2) | |
---|---|---|---|---|
Delta E [mniej=lepiej] | 1,5 | 1,5 | 1,7 | 3,9 |
Pokrycie barw (%) – sRGB Adobe RGB | 99,2 74,6 | 98,6 72,7 | 98,5 72,3 | 93,5 68,5 |
Punkt czerni | 0,07 | 0,11 | 0,15 | 0,17 |
Kontrast rzeczywisty (statyczny) | 1414 : 1 | 1354 : 1 | 1346 : 1 | 1988 : 1 |
Odwzorowanie kolorów (%) – czerwony zielony niebieski | 94,9 95,3 94,1 | 95,3 96,5 94,5 | 94,9 96,1 94,5 | 94,9 97,3 95,3 |
Na poniższych zrzutach ekranu doskonale widać, na ile wiernie odwzorowywane są poszczególne kolory (pole DeltaE 2000 – im krótsza linia, tym mniejsze odchylenie od docelowej barwy).
Kąty widzenia
Długość aktywnego obszaru w Samsungu S34E790CN wynosi ponad 80 cm. Oznacza to, że wzrok użytkownika pada na jego skrajne fragmenty pod bardzo dużym kątem, sięgającym 40–50 stopni (zależnie od odległości od wyświetlacza). Szerokie kąty widzenia są więc w przypadku tego modelu (i każdego innego o takich proporcjach ekranu) niezmiernie ważne.
Testowany monitor jest wyposażony w matrycę zbudowaną w technice SVA, która sama w sobie pozwala oczekiwać poprawnego odwzorowania kolorów, a także utrzymania poziomu jasności i kontrastu nawet pod dużym kątem. Dodatkowo zakrzywienie ekranu pozwala właściwie całkowicie zapomnieć o potencjalnym problemie. Wszystko jest doskonale widoczne, bez żadnych przekłamań, nawet na obszarach przy samych krawędziach wyświetlacza. To zresztą jedna z najważniejszych zalet zakrzywienia: taka budowa powoduje, że faktyczny kąt, pod którym wzrok pada na wyświetlacz, jest dużo mniejszy niż w przypadku monitora z całkowicie płaskim ekranem.
Testy – równomierność podświetlenia, pobór energii
Przy tak wielkiej powierzchni ekranu, z jaką mamy do czynienia w monitorze o proporcjach 21 : 9 i przekątnej 34 cali, osiągnięcie zbliżonej do ideału równomierności podświetlenia jest nie lada wyzwaniem. Niestety, w przypadku modelu Samsung S34E790CN producent nie do końca sprostał temu zadaniu. Jak widać na poniższych diagramach, odchylenie od zadanej jasności, szczególnie w bocznych fragmentach ekranu, może przekraczać 20%. To sporo, nawet jeśli weźmiemy pod uwagę to, że w zastosowaniach niewymagających dużej precyzji w tej dziedzinie użytkownik prawdopodobnie nawet nie zauważy, że coś jest nie tak. Jednak osoby zajmujące się „na poważnie” edycją zdjęć lub materiałów wideo raczej uznają taki rozrzut za niedopuszczalny.
Należy przy tym pamiętać, że poszczególne egzemplarze danego modelu mogą się znacząco różnić równomiernością podświetlenia, niewykluczone więc, że w innych problem ten będzie mniej widoczny.
Sprawdziliśmy również, czy i w jakim stopniu w Samsungu S34E790CN występuje zjawisko backlight bleeding, czyli „przeciekania” światła przez matrycę. Wykonaliśmy zdjęcie monitora wyświetlającego czarną planszę przy wydłużonym czasie ekspozycji, co pozwala nieco uwypuklić ten niepożądany efekt w celu jego lepszego zobrazowania. Podczas obserwacji gołym okiem w całkowicie zaciemnionym pokoju, przy jasności podświetlenia ustawionej na 150 cd/m2, efekt ten jest niemal niewidoczny.
W Samsungu S34E790CN zastosowano modulację prądem stałym (DC) zamiast często stosowanej modulacji szerokości impulsów (PWM), dzięki czemu podświetlenie (a co za tym idzie, również wyświetlany obraz) jest wolne od problemu migotania. Szczególnie docenią to osoby wrażliwe na to zjawisko.
Pobór energii
Z danych producenta wynika, że Samsung S34E790CN pobiera 47 W podczas pracy (bez podania jasności) oraz 0,5 W w trybie Stand-by. Wyniki naszych pomiarów są następujące:
- praca w domyślnym ustawieniu jasności, 338 cd/m2 – 58 W
- praca po ustawieniu jasności na 200 cd/m2 – 54 W
- praca po ustawieniu jasności na 150 cd/m2 – 46 W
- czuwanie – 0,5 W.
W trakcie pomiarów na ekranie wyświetlane było białe tło (oczywiście, wyjąwszy pomiar w trybie czuwania).
Testy – opóźnienie sygnału (input lag)
Co prawda Samsung S34E790CN nie jest reklamowany jako monitor do gier, ale wygląda na to, że nawet miłośnicy dynamicznych strzelanek pokroju Counter-Strike: Global Offensive, w których o wygranej lub porażce decydować mogą milisekundy, nie będą zawiedzeni.
Zastosowana matryca SVA charakteryzuje się, przynajmniej w teorii, nieco większymi opóźnieniami niż IPS, już nie wspominając o TN. Nasze pomiary wykazały jednak, że czas od kliknięcia myszą czy uderzenia w klawisz do wyświetlenia reakcji na ekranie (input lag) jest niespodziewanie krótki, bo wynosi 16 ms. To naprawdę niezły wynik, nieodstający zbyt mocno od osiągów konstrukcji przeznaczonych dla graczy.
Standardowe pomiary opóźnienia sygnału, które obejmują tylko elektronikę monitora, postanowiliśmy odesłać do lamusa i stworzyliśmy własną metodę. Zakłada ona pomiar od działania samego użytkownika (kliknięcia lewym przyciskiem myszy) aż do wyświetlenia stosownej informacji na ekranie. Uwzględniamy zatem cały tor.
Podsumowanie
Samsung S34E790CN nie jest pierwszym monitorem o proporcjach ekranu 21 : 9, jaki trafił do naszego laboratorium. Już w modelu AOC U3477PQU, testowanym kilka tygodni temu, zachwyciła nas ogromna przestrzeń robocza, pozwalająca na komfortową pracę z oknami kilku programów widocznymi jednocześnie. Zadowoleni z monitora w takim formacie będą również miłośnicy filmów i zapaleni gracze (oczywiście, ci drudzy muszą mieć także odpowiednio mocną kartę graficzną, która poradzi sobie z wyświetlaniem obrazu w rozdzielczości 3440 × 1440).
Samsung S34E790CN zapewnił nawet ciekawsze wrażenia niż wspomniany AOC, a to za sprawą zakrzywionego ekranu, który powoduje, że użytkownik jest w pewnym sensie otoczony przez obraz. Trudno to opisać słowami, szczególnie że w pierwszej chwili mózg, przyzwyczajony do płaskich ekranów, podpowiada, że coś jest nie tak. Ale dosłownie po kilku minutach zakrzywienie wyświetlacza zaczyna się wydawać czymś kompletnie naturalnym, tym bardziej że jakość obrazu jest bardzo dobra.
Samsung S34E790CN to świetnie dopracowany monitor, zarówno pod względem wizualnym, konstrukcyjnym, jak i technicznym. Zastosowana w nim matryca SVA bardzo dobrze radzi sobie z poprawnym odwzorowaniem kolorów przy niemal 100-procentowym pokryciu palety barw sRGB. Na pochwałę zasługuje też dobra głębia czerni oraz duży kontrast statyczny (chociaż ten drugi jest nieco gorszy od deklarowanego przez producenta). Pozytywnie zaskakuje również małe opóźnienie sygnału (input lag).
Nie oznacza to jednak, że testowany monitor jest wolny od wad. Jeśli spojrzeć od strony technicznej, największą jest niewątpliwie bardzo słaba równomierność podświetlenia. Nieco pociesza to, że może się ona różnić w zależności od egzemplarza.
Drugą poważną wadą jest cena monitora. W dniu publikacji niniejszego artykułu udało nam się znaleźć ten model wyłącznie w internetowym sklepie Samsunga, w którym kosztuje... skromne 4999 zł. Jak widać, nie jest to tanie urządzenie i nie jesteśmy przekonani, że jego zalety rekompensują taką cenę.
Tak czy inaczej, zakrzywiony ekran w formacie 21 : 9 o przekątnej 34 cali i rozdzielczości 3440 × 1440 pikseli, a przy tym wyświetlający obraz znakomitej jakości, zasługuje, naszym zdaniem, na nagrodę „Power”.
Do testów dostarczył: Samsung
Cena w dniu publikacji (z VAT): 4999 zł