Laptop do gier, czyli jaki?
Aby konkretny model komputera przenośnego zasłużył na miano laptopa do gier, nie wystarczy zamontować w nim mocnego procesora i szybkiej karty graficznej. Trzeba jeszcze zadbać, żeby wszystkie podzespoły mogły w pełni rozwinąć skrzydła, a przy okazji – aby ujarzmienie zamkniętej w obudowie mocy obliczeniowej nie uczyniło korzystania ze sprzętu niekomfortowym.
Gracze, szczególnie ci traktujący swoje hobby poważniej, to wyjątkowo wybredni użytkownicy komputerów. W przypadku laptopów jakość jest o tyle ważniejsza, że kupujemy od razu cały system, a możliwości wprowadzania w nim modyfikacji zwykle są bardzo mocno ograniczone. Wszystko musi być więc idealnie dopracowane już na starcie. I trzeba przyznać, że producenci komputerów przenośnych coraz lepiej sobie z tym radzą. Innymi słowy, rynek laptopów dla graczy dojrzał. Producenci zdali sobie sprawę, że wygląd przywodzący na myśl statek Obcych to nie wszystko. Na szczęście.
Zastanówmy się zatem, jakie konkretnie warunki powinien spełniać komputer przenośny, aby z czystym sumieniem można było go nazwać laptopem dla graczy. Jako przykład posłuży nam wspomniany we wstępie Asus G751J, a uzasadnieniem tego wyboru niech będzie zdanie z podsumowania naszego testu tego modelu: „Asus G751J to najlepszy laptop do gier, jaki mieliśmy okazję testować”. Przeanalizujmy zatem, czym dokładnie ten model zasłużył sobie na miano wzoru do naśladowania.
Czym powinien charakteryzować się laptop do gier?
Komputer przenośny do gier, aby zapewnić możliwie komfortową zabawę, powinien mieć następujące elementy:
- wydajną kartę graficzną
- wydajny procesor (współpracujący z sensowną ilością szybkiej pamięci operacyjnej – najlepiej 8 GB w trybie Dual Channel lub większą)
- skuteczny i możliwie cichy układ chłodzenia, gwarantujący stabilną wydajność nawet podczas długiej rozgrywki
- wygodną i wytrzymałą klawiaturę, najlepiej z dodatkowymi udogodnieniami dla graczy (np. konfigurowalnymi klawiszami makr)
- dobrej jakości ekran
- dobrej jakości system audio (najlepiej z możliwością wyprowadzenia dźwięku do słuchawek czy wielokanałowego zestawu głośnikowego)
- mnogość łatwo dostępnych portów rozszerzeń.
Pierwsze dwa punkty wydają się dość oczywiste. Nie będziemy zatem zbyt mocno się w nie zagłębiać, szczególnie że sytuacja na rynku komponentów szybko się zmienia, o czym regularnie informujemy w swoich artykułach. Większość laptopów jest dostępna w różnych konfiguracjach, można więc je dobierać zależnie od grubości portfela. W tej publikacji skupiamy się zatem na pozostałych elementach, tych uniwersalnych, czyli na tym, co jeszcze przez długi czas będzie aktualne. Dochodzimy tym samym do kwestii kluczowej dla komfortu użytkowania, a także stabilności działania laptopa nawet przy bardzo dużym długotrwałym obciążeniu (bo takie zwykle generowane jest przez gry), czyli głośności i skuteczności układu chłodzenia.
Chłodno i cicho, czyli komfort przede wszystkim
Służący nam za przykład Asus G751J został wyposażony w procesor Intel Core i7-4860HQ. Ta czterordzeniowa jednostka taktowana z bazową częstotliwością 2,4 GHz (do 3,6 GHz w trybie Turbo) to jeden z najszybszych układów do komputerów przenośnych. Tak duża wydajność oznacza jednak konieczność bardzo skutecznego odprowadzania ciepła, aby procesor mógł w pełni rozwinąć skrzydła.
To samo dotyczy karty graficznej GeForce GTX 980M. To obecnie najwydajniejszy układ graficzny do laptopów, również generujący sporo ciepła, z którym musieli się uporać konstruktorzy.
Skuteczny układ chłodzenia laptopa powinien spełniać trzy podstawowe warunki:
- utrzymywać temperaturę procesora i karty graficznej na poziomie, który gwarantuje ich stabilne działanie oraz pełne wykorzystanie ich potencjału nawet przy długotrwałym obciążeniu;
- utrzymywać komfortowe temperatury obudowy;
- być możliwie cichy.
Kluczowe jest solidne chłodzenie. Najlepsze laptopy dla graczy są wyposażone w podwójny układ chłodzenia, odprowadzający ciepło z obu kluczowych podzespołów za pośrednictwem miedzianych rurek cieplnych. Przenoszą one ciepło do gigantycznych (jak na laptop) radiatorów, również miedzianych, z których za pomocą wentylatorów jest ono wydmuchiwane przez potężne wyloty powietrza z tyłu.
Całość działa na tyle skutecznie, że nawet przy utrzymującym się przez dłuższy czas (kilka godzin) jednoczesnym stuprocentowym obciążeniu procesora i karty graficznej temperatura obu podzespołów nie przekracza, odpowiednio: 87 stopni i 65 stopni. To wartości całkowicie bezpieczne dla CPU i GPU, a przy tym pozwalające utrzymać częstotliwość taktowania na stabilnym, wysokim poziomie, w okolicach 3,2 GHz (przypomnijmy: bazowa częstotliwość tego procesora to 2,4 GHz).
Oznacza to, że dzięki skutecznemu chłodzeniu procesora nie ma tu mowy o zjawisku throttlingu (czyli automatycznej redukcji częstotliwości taktowania w celu uniknięcia przegrzania układu). Core i7-4860HQ cały czas pracuje w trybie Turbo, co jest prawdziwą rzadkością, nawet w najdroższych laptopach.
Jak bardzo jest to ważne, pokazują liczne przykłady laptopów, które gościły w ostatnim czasie w naszym laboratorium. Na poniższym zrzucie ekranu widać, jak mocno może spaść wydajność komputera już po kilku minutach maksymalnego obciążenia systemu. Procesor, aby nie dopuścić do przegrzania, spowalnia swoje taktowanie już po chwili. Producent zdawał sobie po prostu sprawę, że układ chłodzenia nie poradzi sobie z utrzymaniem bezpiecznej temperatury CPU przez dłuższy czas, i postanowił prewencyjnie ściągnąć jego lejce.
Takie „sztuczki” stosuje się, niestety, dość często i naszym zdaniem można je traktować jako delikatne nabijanie użytkownika w butelkę. W końcu jeśli płacimy grube pieniądze za laptop z bardzo wydajnym (na papierze) procesorem, który powinien pracować z częstotliwością na przykład 2,5 GHz, a w praktyce jest już po chwili ograniczany do 1,3 GHz, to chyba coś jest nie tak...
Temperatura podzespołów, choć istotna dla wydajności i długowieczności sprzętu, to jednak nie wszystko. Z punktu widzenia komfortu użytkownika równie ważne, a może nawet ważniejsze, są temperatury obudowy oraz głośność laptopa.
W naszym przykładowym Asusie problem nagrzewającej się podczas grania obudowy i wyjących wniebogłosy wentylatorów został bardzo skutecznie ograniczony. Temperatura obudowy nijak nie chciała przekroczyć 38 stopni w najcieplejszym miejscu (na spodzie, w okolicy wylotów powietrza), a tam, gdzie zwykle spoczywają nadgarstki, nie osiągnęła nawet 30 stopni. Oznacza to, że Asus G751J jest najchłodniejszym laptopem do gier spośród tych, które dotąd mieliśmy okazję testować. Dla porównania, poniżej przedstawiamy również rozkład temperatury na obudowie innego laptopa stworzonego z myślą o graczach.
Spore ilości ciepła, jakie wentylatory Asusa G751J muszą wypchnąć poza obudowę, wymuszają na nich wysoką prędkość obrotową. Natężenie dźwięku osiąga 39,3 dB, jednak jego charakterystyka sprawia, że nawet dłuższe rozgrywki nie powinny kończyć się bólem głowy. Wszystko to dzięki zastosowaniu wysokiej klasy wentylatorów, odpowiedniemu skonstruowaniu radiatorów i wyprofilowaniu wylotów powietrza. Aż chciałoby się powiedzieć: „Można? Można!”. Łatwo to docenić szczególnie na tle innych laptopów dla graczy, które testowaliśmy. Wentylatory jednego z nich generowały dźwięk o natężeniu 48,9 dB. Różnica może początkowo wydawać się niewielka, ale pamiętajmy, że natężenie dźwięku mierzymy w skali logarytmicznej. Różnica między 48,9 dB a 39,3 dB jest więc ogromna, bo około trzykrotna (co oznacza mniej więcej dwukrotną różnicę w odczuwalnej głośności).
Wyświetlacz, klawiatura i cała reszta
Klawiatura to w laptopie element najbardziej narażony na uszkodzenia mechaniczne. Podczas dynamicznej rozgrywki wielu graczy uderza w klawisze z bardzo dużą siłą, co szybko może się skończyć awarią, jeśli konstrukcja nie będzie dostatecznie wytrzymała. Dlatego dobrze jest, jeśli klawisze są odpowiednio sprężyste. Pozwala to zamortyzować mocne uderzenia, dzięki czemu nawet w ogniu walki nie trzeba się obawiać o żywotność klawiatury.
O rodowodzie wielu laptopów dla graczy świadczy też obecność dodatkowych, konfigurowalnych przycisków. Można do nich przypisać dowolne funkcje czy kombinacje klawiszy. Szczególnie zadowoleni z nich będą miłośnicy gier MMO, w których królują makra. Z drugiej strony w lewej części klawiatury niepożądane są takie klawisze, jak ukośnik (/) i odwrócony ukośnik (\), a zdarza się je tam montować wielu producentom.
Elementem decydującym w największym stopniu o wrażeniach z gry jest wyświetlacz. Szczerze mówiąc, nie wyobrażamy sobie czerpania radości z rozgrywki nawet w najbardziej wciągających grach, gdybyśmy musieli przy tym patrzeć na ciemny, mało kontrastowy ekran o wąskich kątach widzenia. Na szczęście producenci laptopów dla graczy przestali oszczędzać na tym elemencie i praktycznie we wszystkich nowych modelach montują matryce IPS o rozdzielczości przynajmniej Full HD, pozwalające w pełni docenić kunszt twórców gry.
Co prawda prześcigają się oni w wyposażaniu swoich urządzeń w coraz lepsze głośniki i coraz bardziej wymyślne techniki ulepszania dźwięku, ale większość graczy i tak chętniej skorzysta ze słuchawek lub zewnętrznych zestawów głośnikowych. Aby osiągnąć jak najlepszą jakość dźwięku, zewnętrzny wzmacniacz najlepiej podłączyć za pośrednictwem cyfrowego wyjścia S/PDIF. Warto zatem upewnić się przed zakupem, że wybrany model jest w takie gniazdo wyposażony
W ten sposób dotarliśmy do ostatniego punktu ze swojej listy, czyli dostępu do dużej liczby różnego rodzaju portów rozszerzeń. Dzięki nim da się podłączyć do laptopa jednocześnie myszkę, klawiaturę, przenośny dysk USB, zewnętrzny monitor lub telewizor oraz zestaw audio!
Podsumowanie
Jak widać, zakup laptopa, który podoła wyśrubowanym wymaganiom najnowszych gier, a także pozwoli w pełni komfortowo się w nich bawić, wcale nie jest banalnym zadaniem. Należy zwrócić baczną uwagę na wiele elementów. Oczywiście, różne osoby mogą mieć różne preferencje, jednak podstawowe założenia będą wspólne dla wszystkich.
Laptop do gier musi być przede wszystkim bardzo szybki, a przy tym skutecznie chłodzony, aby jego podzespoły mogły pracować na pełnych obrotach przez dłuższy czas. Układ chłodzenia musi być wydajny i cichy, bo nikt na dłuższą metę nie wytrzyma przy „suszarce”. Jeżeli te warunki zostaną spełnione, można cieszyć się wydajnością porównywalną z osiągami nawet bardzo szybkich komputerów klasy desktop (a często nawet lepszą). Widać to doskonale na poniższym przykładowym wykresie, porównującym możliwości mobilnego GeForce'a GTX-a 980M z osiągami najszybszych kart desktopowych w popularnym Battlefieldzie 4.
Mogłoby się wydawać, że reszta wymienionych przez nas cech (czyli jakość klawiatury, wyświetlacza i dźwięku) to właściwie tylko dodatki do wydajności. Jednak bez nich nawet najmocniejszy laptop na dłuższą metę nie zapewni równie przyjemnej zabawy jak ten, w którym elementy te będą dopracowane.