Toshiba Z30-A-189 – test
Gdy wzięliśmy Toshibę Z30 w ręce, byliśmy zaskoczeni stosunkiem wymiarów do wagi: choć przekątna ekranu to 13,3 cala, laptop waży tylko 1,2 kg. To bardzo dobry wynik. Od razu widać, że producent postawił na dużą mobilność.
Toshiba Z30 w testowanej przez nas konfiguracji, oznaczonej Z30-A-189, miała w środku procesor Core i5-4210U, 128-gigabajtowy SSD oraz 4 GB pamięci operacyjnej taktowanej z częstotliwością 800 MHz (1600 MHz) i działającej w trybie jednokanałowym (Single Channel). Ponadto laptop został wyposażony w matową matrycę LCD TN LED o rozdzielczości 1366 × 768 pikseli. Ceny tego konkretnego modelu wynoszą 3600–4000 zł, a każdy wariant ma dołączony system operacyjny w dwóch wersjach: Windows 7 Pro oraz Windows 8.1 Pro na DVD. Różnice to głównie ilość RAM-u (maksymalnie jest to 16 GB).
Dane techniczne (egzemplarz testowy) | |
---|---|
Procesor | Intel Core i5-4210U |
Pamięć (RAM) | 4 GB (Single Channel) |
Ekran | 13,3", 1366 × 768, TN, matowy |
Układ graficzny | Intel HD Graphics 4400 |
Nośnik danych | SSD 128 GB |
Napęd optyczny | Brak |
Wymiary i waga | 316 mm × 227 mm × 17,9 mm, 1,2 kg |
Łączność | Wi-Fi 802.11 a,b/g/n, Bluetooth 4.0 |
Wejścia-wyjścia | 3 USB 3.0, HDMI, D-sub, RJ-45, czytnik kart pamięci, audio, smart card |
Gwarancja | 2 lata z możliwością rozszerzenia |
System operacyjny | Windows 7 Pro + Windows 8.1 Pro |
Cena | ok. 3600 zł |
Bez dwóch zdań Toshiba Portege Z30-A-189 wygląda elegancko. Obudowa o smukłych liniach powinna przypaść do gustu większości użytkowników, również tym bardziej wybrednym. Pokrywa, tak jak reszta obudowy, jest stalowoszara. Niestety, mamy zastrzeżenia co do jej sztywności, nawet biorąc pod uwagę jej niewielką grubość. Jeszcze nie wygląda to źle, kiedy laptop jest zamknięty (oczywiście, uginanie występuje, ale nie jest to nic nadzwyczajnego), ale wystarczy chwycić ekran z obu stron i spróbować lekko go wygiąć, aby pojawiło się wyraźne „pływanie” obrazu, a dodatkowo ma się nieprzyjemne wrażenie, że po przyłożeniu odrobinę większej siły pęknie.
Co innego jednostka centralna. Do jej budowy użyto lekkiego i wytrzymałego magnezu. Nie jest to zbyt często spotykany w laptopach materiał, dlatego należy się za to duży plus. Wygląd wewnętrznej części tej części komputera jest bardzo prosty i tak naprawdę sprawia ona wrażenie jednolitej powierzchni z wyciętym miejscem na klawiaturę. Nie zastosowano tu różnego rodzaju tworzyw ani dziwacznych przetłoczeń, lecz postawiono na skromną elegancję. Dodatkowo płaskie powierzchnie są łatwe do czyszczenia, przy czym Toshiba Z30-A bardzo niechętnie zbiera odciski palców.
Jakość wykonania i spasowania elementów obudowy jest bez zarzutu.
Złącza
Liczba złączy w modelu Toshiba Z30-A-189 jest bardziej niż zadowalająca, a ponadto przemyślano ich położenie. Z prawej strony umieszczono dwa USB 3.0, jedno LAN, gniazdo Kensington Lock oraz czytnik kart SD. Po lewej stronie można znaleźć gniazdo audio, co nie jest zbyt często spotykane, a co osobom praworęcznym, które korzystają z myszki i podłączają do laptopa słuchawki, pozwala na lepszą kontrolę nad kablami znajdującymi się na biurku. Reszta złączy po lewej stronie to smart card, HDMI, VGA, USB 3.0 oraz gniazdo zasilania.
Ponadto na spodzie urządzenia znajduje się port do podłączenia stacji dokującej o nazwie Hi-speed port replicator III, która zapewnia dodatkowe porty: VGA, DVI-D, HDMI, DisplayPort, dwa USB 2.0, cztery USB 3.0, wejście mikrofonowe oraz wyjście liniowe.
Klawiatura, ekran, dźwięk
Klawiatura to zdecydowanie mocny punkt tego modelu. Choć ze względu na rozmiary laptopa nie ma wydzielonego bloku numerycznego, jest naprawdę przyjemna w użytkowaniu. Została zestrojona dość nietypowo, szczególnie jak na tego typu konstrukcję. Producenci komputerów przenośnych przyzwyczaili nas do tego, że zestrojenie jest albo twarde, albo miękkie. Tym razem zdecydowano się na coś pośredniego. Musimy przyznać, że bardzo nam się to podoba, gdyż otrzymujemy jak gdyby połączenie najlepszych cech obu rozwiązań. Skok klawiszy jest średniej długości, a odpowiedź zwrotna jest bardzo dobra. Całokształt uzupełniają białe podświetlenie klawiszy oraz urządzenie wskazujące AccuPoint na środku klawiatury, podobne do manipulatora w laptopach Lenovo serii ThinkPad, lecz wykonane z niebieskiego tworzywa, które w dotyku przypomina pumeks. Wymaga przyzwyczajania, ale po jakimś czasie łapaliśmy się na tym, że korzystamy z niego coraz częściej.
Płytka dotykowa też odbiega od powszechnie stosowanych rozwiązań. Wydzielone przyciski umieszczono u góry. Sprawdza się to całkiem nieźle, gdyż użycie myszy jest symulowane w bardziej naturalny sposób. Płytka jest całkiem precyzyjna i pozwala w miarę bezproblemowo poruszać się po systemie operacyjnym (po zwiększeniu czułości w panelu sterowania). Dodatkowymi zaletami są funkcje wielodotyku i ogólnie bardzo sprawna obsługa gestów, obejmująca m.in. powiększanie, pomniejszanie i przewijanie. Na płytce w prawym oraz lewym górnym rogu są dostępne skróty uruchamiane stuknięciem palcem, odpowiadające za wyłączenie urządzenia wskazującego oraz zmieniające plan zasilania laptopa, na przykład z eko na zrównoważony. W dużym skrócie płytka dotykowa działa dobrze, a dodatkowo jest bardzo funkcjonalna.
Ekran
Matowa matryca typu TN o rozdzielczości 1366 × 768 pikseli w Toshibie Z30-A-189 to zdecydowanie jej najsłabszy punkt. Jedyne zalety to wysoka maksymalna jasność, 315 cd/m2, oraz temperatura bieli na poziomie 6582 K. Odwzorowanie barw jest poprawne. Niestety, punkt czerni przy pełnej jasności jest naszym zdaniem zbyt wysoki, przez co kolor czarny nie jest wystarczająco głęboki. Kąty widzenia, co typowe dla techniki TN, są wąskie. Wystarczy nieduże nachylenie ekranu, i już widzimy charakterystyczne dla TN niepożądane efekty. Można by powiedzieć, że do pracy wystarczy, aby matryca była matowa, zapewniała duży zakres regulacji jasności oraz temperaturę bieli możliwie blisko 6500 K. W 2015 roku nie zaszkodziłoby jednak wykorzystać panel o lepszych parametrach, szczególnie że cena laptopa nie należy do najniższych.
(Jakość ekranów w laptopach porównujemy do punktu odniesienia, którym jest monitor Eizo ColorEdge CG246)
Matryca LCD (egzemplarz testowy) | |
---|---|
Rozmiar i typ matrycy | 13,3"/TN/matowa |
Rozdzielczość | 1366 × 768 |
Kąty widzenia w pionie (przód/tył) | słabe/przeciętne |
Kąty widzenia w poziomie | przeciętne |
Maksymalna jasność | 315 cd/m2 |
Pokrycie palety sRGB | 63,6% |
Odwzorowanie kolorów (czerwony/zielony/niebieski) | 94,9/97,3/82,8% |
Kontrast statyczny | 315 : 1 |
Dźwięk
Przyznajemy, że spodziewaliśmy się zawodu. Mała obudowa to mało miejsca na komory rezonansowe, ponadto przetworniki nie mogą być duże. Jednak spotkało nas zaskoczenie. Brzmienie jest całkiem przyjemne, ale oprogramowanie DTS Studio Sound musi być włączone. W przeciwnym razie dźwięk staje się zanadto natarczywy, nadmiernie skupiony w jednym miejscu i niezbyt klarowny.
Wyjście słuchawkowe mogłoby grać odrobinę lepiej, na szczęście brzmienie jest w miarę spójne. Do tego trzeba pamiętać, aby zmienić w oprogramowaniu tryb działania z głośników wewnętrznych na słuchawki, wyłączyć wzmocnienie basów oraz pobawić się suwakami: głos, soprany, basy. Po tym zabiegu da się wyregulować dźwięk tak, aby można było całkiem przyjemnie posłuchać muzyki w słuchawkach. Ostatecznie Toshiba wychodzi z tej próby obronną ręką, gównie ze względu na bardzo dobrze działający system DTS Studio Sound.
Platforma testowa
Podczas testów szczególną uwagę zwróciliśmy na:
- obudowę – jakość materiałów użytych do wykonania obudowy, jej ogólną trwałość;
- klawiaturę – wygodę użytkowania, układ klawiszy podstawowych i funkcyjnych;
- płytkę dotykową – wielkość, precyzję działania, solidność wykonania płytki i towarzyszących jej przycisków, głośność tych przycisków;
- porty rozszerzeń – liczbę, rodzaj i położenie;
- ekran – kąty widzenia (im większe, tym większa może być różnica w kącie nachylenia ekranu względem osi oka, zanim zaczną się pojawiać przebarwienia i zmiany kontrastu, a co za tym idzie – tym większa jest wygoda użytkowania), maksymalną jasność (im większa, tym lepiej obraz jest widoczny w mocno oświetlonych pomieszczeniach i na zewnątrz; rozsądnym minimum jest 200 cd/m2), pokrycie palety sRGB (im większe, tym więcej odcieni kolorów jest wyświetlanych, przez co barwy są bardziej naturalne i przyjemniejsze dla oka), kontrast statyczny (im większy, tym głębsza czerń; rozsądne minimum to 350 : 1);
- głośniki – jakość dźwięku podczas odtwarzania muzyki oraz filmów;
- czas działania – maksymalny czas działania bez ładowania mierzyliśmy przy słabym podświetleniu matrycy i wyłączonej sieci bezprzewodowej, w teście symulującym czytanie dokumentu; czas typowego użytkowania oznacza czas działania przy podświetleniu ekranu ustawionym na mniej więcej 180 cd/m2, włączonej sieci Wi-Fi i wymuszonym ruchu sieciowym; test „HD” sprawdza, jak długo laptop zdoła odtwarzać film HD bez podłączania do sieci elektrycznej przy mocnym podświetleniu ekranu i wyłączonym module Wi-Fi;
- temperaturę – jaką temperaturę laptop osiąga pod dużym obciążeniem, czy się nie przegrzewa, czy można z niego komfortowo korzystać;
- głośność – głośność systemu chłodzenia, zarówno w spoczynku, jak i pod obciążeniem.
Przyrządy pomiarowe
Miernik natężenia dźwięku | Sonopan SON-50 | www.sonopan.com.pl |
Kolorymetr | X-Rite i1Display Pro | |
Pirometr | Fluke 62 mini | www.label.pl |
Adobe Photoshop CC | ||
Monitor | Eizo ColorEdge CG246 | www.eizo.pl |
Karta wzorcowa kolorów | X-Rite ColorChecker Classic | www.eizo.pl |
Wydajność ogólna
Wydajność w grach
Temperatura, chłodzenie, czas działania
Wyniki pomiarów temperatury na obudowie pod obciążeniem są dobre, a nawet bardzo dobre. Najwyższe wskazanie to 35 stopni w górnej części jednostki centralnej blisko wylotu powietrza. Pobór energii w spoczynku to zaledwie 5–6 W w trybie Eco oraz około 27–28 W podczas testu 3D Mark po włączeniu profilu „wysoka wydajność”.
Układ chłodzenia jest cichy. W spoczynku zmierzyliśmy nie więcej niż 20,4 dB, czyli laptop w normalnym otoczeniu jest niesłyszalny. Podczas obciążenia głośność wzrasta do 34,3 dB. Nie jest to mało, ale biorąc pod uwagę rozmiary urządzenia, wynik możemy uznać za dobry.
Temperatura procesora również utrzymuje się na dobrym poziomie: w trakcie wygrzewania programem Intel Burn Test zanotowaliśmy 73 stopnie. Na uwagę zasługuję to, że średnia częstotliwość taktowania podczas tego wymagającego testu była bliska 2,3 GHz – duży plus dla Toshiby.
Czas działania
Krótko mówiąc, jest bardzo dobrze. To zasługa pojemności akumulatora (51 Wh) oraz niewielkiego zapotrzebowania komputera na energię. Przy zmniejszonej sile podświetlenia i włączonym trybie samolotowym laptop pracował niecałe 12 godzin. W typowym użytkowaniu było niewiele gorzej: ponad 10 godzin. Film HD można oglądać przez niecałe 8 godzin.
Podsumowanie
Toshiba Z30-A-189 zaskoczyła nas bardzo pozytywnie. Obudowa z magnezu, niska waga (1,2 kg), dwa systemy operacyjne w standardzie (Win 8.1 Pro na DVD), bardzo dobra klawiatura oraz płytka dotykowa – te cechy powinny zadowolić większość osób zainteresowanych zakupem bardzo mobilnego biznesowego laptopa. Jednak to nie wszystko: czas pracy na zasilaniu wewnętrznym również jest bardzo dobry, ale tu nie było niespodzianki, Toshiba bowiem wyposażyła swój laptop w ogromny akumulator litowo-jonowy o pojemności 51 Wh. Przyjemnym dodatkiem jest także kamera o rozdzielczości 2 MP, zdolna nagrywać w rozdzielczości Full HD, a dodatkowo wyposażona w mikrofon stereo. Może nie dorównuje jakością urządzeniom zewnętrznym, ale jak mówią, lepiej mieć więcej, niż nie mieć. Kilka słów należy się też wydajności, a ta jest bliska maksimum tego, co umie zapewnić Core i5-4210U, bo komputer bardzo ładnie utrzymywał taktowanie procesora, nawet podczas długotrwałego wygrzewania programem Intel Burn Test. Przez kilkadziesiąt pętli średnie taktowanie wynosiło ponad 2,2 GHz. Z kolei układ chłodzenia nie miał większych problemów z utrzymaniem temperatury na przyzwoitym poziomie.
Przyszedł czas na minusy. Matryca jest zwyczajnie kiepska. Do pracy co prawda się nadaje, ale nic poza tym. Filmów nie ogląda się zbyt przyjemnie: ciemne sceny są niewyraźne, a głębia czerni pozostawia wiele do życzenia. Owszem, można wybrać inny wariant modelu Z30, o oznaczeniu Z30T-A-11P, z lepszej jakości panelem Full HD i większą ilością pamięci. Cena poszybuje jednak z już i tak niezbyt atrakcyjnych 3600–4000 zł do przeszło 5000 zł, co naszym zdaniem jest kwotą zbyt wygórowaną. Mamy nadzieję, że kurs dolara z powrotem spadnie do około 3 zł i że wtedy cena będzie atrakcyjniejsza, bo na razie to jedna z poważniejszych wad tego niewielkiego, ale udanego laptopa.
Do testów dostarczył: X-kom
Cena w dniu publikacji (z VAT): ok. 3600 zł