Asus R510JK  – test

Ceny zaczynają się od około 2800 zł za konfigurację bez systemu Windows, z Core i5-4200H, 4 GB pamięci operacyjnej, dyskiem twardym o pojemności 500 GB oraz rzeczonym GTX-em 850M. Na drugim końcu listy dostępnych wariantów znajduje się maszyna z Core i7-4710HQ, 12 GB RAM-u, nośnikiem SSD o pojemności 256 GB, GTX-em 850M i systemem Windows 8 (rzecz jasna, z możliwością darmowego uaktualnienia do wersji 8.1). Za taki wariant trzeba zapłacić już niemal 4 tys. zł.

Wygląd, wykonanie, złącza

Jak już wspomnieliśmy, obudowa Asusa R510JK przestaje budzić jakiekolwiek zainteresowanie już po mniej więcej 2 sekundach. Naturalnie, nie musi to być wadą. Wielu użytkowników laptopa nie zwraca najmniejszej uwagi na to, jak sprzęt wygląda, dopóki działa jak należy. My jednak musieliśmy, z oczywistych przyczyn, przyjrzeć się jej dokładniej ;)

Pokrywa ekranu została wykonana z ciemnego tworzywa z charakterystycznymi dla Asusa wyżłobionymi, koncentrycznymi kręgami. Kiedy komputer jest zamknięty, jej sztywność jest wręcz znakomita: dopiero przyłożenie dużej siły powoduje jej ugięcie. Zgoła inaczej jest po otwarciu laptopa. Z jakiegoś powodu cała część z wyświetlaczem nagle traci sztywność i daje się bardzo łatwo wyginać, a na ekranie pojawia się efekt „pływania” warstwy ciekłokrystalicznej. Całość jest na tyle giętka, że przy odrobinie samozaparcia uda się nawet wcisnąć palec pomiędzy otwarty ekran a krawędź jego podstawy. Co prawda w normalnym, codziennym użytkowaniu raczej nikt nie będzie takich rzeczy próbować, ale trzeba na to zwracać uwagę na przykład w trakcie przenoszenia laptopa z otwartym ekranem.

Bazowa część Asusa R510JK to z kolei srebrzystoszare tworzywo z bardzo drobnymi przetłoczeniami w okolicy podparcia dla nadgarstków, tworzącymi coś w rodzaju delikatnej siateczki. Reszta obudowy jest gładka. Pod ekranem naniesiono lakierem drobny kropkowany wzór, który zapewne miał być smaczkiem nawiązującym do multimedialnej serii N500.

Wyjąwszy giętką pokrywę ekranu sztywność obudowy nie budzi większych zastrzeżeń, podobnie jak jakość łączenia poszczególnych elementów. Moglibyśmy się może jeszcze przyczepić do nieco zbyt łatwo uginających się okolic klawiatury, ale nie ma żadnych powodów, by się obawiać o solidność konstrukcji, więc byłoby to czepianie się nieco na siłę.

Producent udostępnił dość standardowy zestaw złączy. Są tu dwa porty USB 3.0 i jeden USB 2.0, wyjścia wizyjne HDMI oraz D-sub, port sieciowy RJ-45, gniazdo audio i czytnik kart pamięci. Komplet uzupełnia nagrywarka DVD.

Klawiatura, wyświetlacz, dźwięk

Układ klawiatury w laptopach Asusa nie zmienia się od ładnych kilku lat. I bardzo dobrze, w końcu lepsze jest wrogiem dobrego. Naszym zdaniem wszystko jest na swoim miejscu i nie trzeba niczego poprawiać.

Klawisze charakteryzują się dość długim skokiem i nieszczególnie dużą sprężystością. W rezultacie przy szybszym (a co za tym idzie – bardziej energicznym) pisaniu mogą wydawać dość głośne i niezbyt przyjemne dla ucha dźwięki. Sytuację nieco ratuje dobrze wyczuwalny moment pełnego wciśnięcia, dzięki czemu wprowadzanie dłuższych tekstów mimo wszystko nie powinno być męczarnią. Paradoksalnie także dość miękka w okolicy klawiatury obudowa poprawia jej charakterystykę: gdyby tworzywo stawiało większy opór, same klawisze prawdopodobnie stałyby się nieznośnie twarde.

Ekran jest zbudowany w technice TN i wyświetla obraz o rozdzielczości Full HD (1920 × 1080 pikseli). Na szczęście kąty widzenia, jak na ten rodzaj matrycy, są całkiem niezłe. Nie możemy tego samego powiedzieć o maksymalnej jasności podświetlenia ekranu, wynoszącej ledwie 216 cd/m², więc użytkowanie laptopa w ostrym świetle słonecznym raczej nie wchodzi w grę. Szczególnie że również głębia czerni jest bardzo daleka od ideału (chociaż nie jest też wyjątkowo mała), co z kolei przekłada się na bardzo mierny kontrast statyczny. Pokrycie palety sRGB i odwzorowanie kolorów są znośne.

System audio jest sygnowany logo SonicMaster, choć akurat w tym modelu wydaje się to tylko zabiegiem marketingowym. Jakość dźwięku z wbudowanych w R510JK głośników jest daleka od tego, do czego przyzwyczaił nas SonicMaster w droższych modelach Asusa. Dźwięk jest płaski, natarczywy i pozbawiony przestrzeni, górne rejestry – ostre i syczące, a dolne – ledwie zauważalne. Jakiekolwiek zastosowanie inne niż rozmowy przez Skype'a czy odtwarzanie filmików z kotami na YouTube będzie raczej wymagać użycia słuchawek lub dobrych, zewnętrznych głośników.

Platforma testowa

Podczas testów szczególną uwagę zwróciliśmy na:

• obudowę – jakość materiałów użytych do wykonania obudowy, jej ogólną trwałość;
• klawiaturę – wygodę użytkowania, układ klawiszy podstawowych i funkcyjnych;
• płytkę dotykową – wielkość, precyzję działania, solidność wykonania płytki i towarzyszących jej przycisków, głośność tych przycisków;
• porty rozszerzeń – liczbę, rodzaj i położenie;
• ekran – kąty widzenia (im większe, tym większa może być różnica w kącie nachylenia ekranu względem osi oka, zanim zaczną się pojawiać przebarwienia i zmiany kontrastu, a co za tym idzie – tym większa jest wygoda użytkowania), maksymalną jasność (im większa, tym lepiej obraz jest widoczny w mocno oświetlonych pomieszczeniach i na zewnątrz; rozsądnym minimum jest 200 cd/m²), pokrycie palety sRGB (im większe, tym więcej odcieni kolorów jest wyświetlanych, przez co barwy są bardziej naturalne i przyjemniejsze dla oka), kontrast statyczny (im większy, tym głębsza czerń; rozsądne minimum to 350 : 1);
• głośniki – jakość dźwięku podczas odtwarzania muzyki oraz filmów;
• czas działania – maksymalny czas działania bez ładowania mierzyliśmy przy słabym podświetleniu matrycy i wyłączonej sieci bezprzewodowej, w teście symulującym czytanie dokumentu; czas typowego użytkowania oznacza czas działania przy podświetleniu ekranu ustawionym na mniej więcej 180 cd/m², włączonej sieci Wi-Fi i wymuszonym ruchu sieciowym; test „HD” sprawdza, jak długo laptop zdoła odtwarzać film HD bez podłączania do sieci elektrycznej przy mocnym podświetleniu ekranu i wyłączonym module Wi-Fi;
• temperaturę – jaką temperaturę laptop osiąga pod dużym obciążeniem, czy się nie przegrzewa, czy można z niego komfortowo korzystać;
• głośność – głośność systemu chłodzenia, zarówno w spoczynku, jak i pod obciążeniem.

Przyrządy pomiarowe

Wydajność ogólna

Oba z montowanych w Asusie R510J procesorów są nieco rzadziej spotykane od swoich odpowiedników z „głównego nurtu”, ale też mocniejsze. Układ Core i7-4710HQ to minimalnie szybciej taktowany (2,5/3,5 GHz) wariant Core i7-4700HQ (2,4/3,4 GHz). To samo dotyczy Core i5-4200H, choć różnica pomiędzy nim a popularniejszym i5-4200M jest nieco większa (2,8/3,4 GHz kontra 2,5/3,1 GHz).

Niestety, nie mieliśmy jeszcze okazji przetestować wersji z Core i5-4200H działającym tak, jak wynika to z jego parametrów. Testowany przez nas niedawno Lenovo Y50 wyposażony w ten układ miał jednak spore problemy z chłodzeniem i z tego powodu występowało w nim zjawisko throttlingu (czyli automatycznego obniżania wydajności procesora w celu zmniejszenia temperatury). Nie zamieściliśmy zatem jego osiągów na wykresach, aby nie zafałszowywać jego faktycznej wydajności.

Wydajność w grach

GeForce GTX 850M to układ graficzny ze średniego segmentu, zarówno pod względem ceny, jak i wydajności. Wyposażony w niego Asus R510JK pozwoli na dość komfortową zabawę nawet w bardziej wymagających grach, i to w podstawowej rozdzielczości ekranu, 1920 × 1080 pikseli, jednak by osiągnąć pełną płynność, trzeba będzie zmniejszyć szczegółowość obrazu i jakość efektów specjalnych.

Temperatura, głośność, czas działania

Testowany przez nas egzemplarz został wyposażony w procesor Intel Core i7-4710HQ, który jest układem bardzo mocnym i zarazem wymagającym sprawnego chłodzenia. Mieliśmy więc spore obawy, przystępując do pomiarów temperatury obudowy.

Jakże miłe było nasze zaskoczenie, kiedy po kilkunastominutowym obciążaniu jednocześnie procesora i karty graficznej stwierdziliśmy (najpierw za pomocą dłoni), że obudowa pozostaje niemal chłodna, i to na całej powierzchni! Wyjątkiem były okolice wylotu powietrza po lewej stronie, które rozgrzały się o kilka stopni. Dokładniejsze pomiary wykazały, że nawet w tym miejscu temperatura nie przekroczyła 41 stopni, co należy uznać za znakomity wynik. Innymi słowy, nawet przy bardzo dużym obciążeniu systemu użytkowanie Asusa R510JK nie było ani przez moment niekomfortowe.

Układ chłodzenia był przy tym, oczywiście, dobrze słyszalny, ale natężenie szumu generowanego przez wentylator nie drażniło uszu, a podczas intensywnej rozgrywki łatwo o nim zapomnieć.

Dotyczy wersji z procesorem Core i7-4710HQ

Zastosowany akumulator o pojemności 45 Wh z dużym trudem radzi sobie z zapewnieniem podzespołom laptopa energii przez dłuższy czas. W typowym użytkowaniu rozładował się już po niecałych 3 godzinach, co trudno uznać za satysfakcjonujący wynik. Nieco lepiej było po znacznym zmniejszeniu jasności podświetlenia ekranu i wyłączeniu sieci bezprzewodowej, ale nie oszukujmy się: to nie jest sprzęt zaprojektowany z myślą o długotrwałej pracy z dala od gniazdka elektrycznego.

Podsumowanie

Osoby poszukujące laptopa wyróżniającego się wyglądem czy bardzo długim czasem działania powinny się rozejrzeć za innymi modelami. Również w zastosowaniach wymagających dobrej jakości obrazu (edycji foto lub wideo) ten laptop nie sprawdzi się zbyt dobrze.

Mimo wszystko Asus R510JK to solidnie wykonany „wół roboczy”, którego głównym zadaniem jest zapewnić dużą wydajność i komfortowe użytkowanie (mamy tu na myśli głównie bardzo sprawny układ chłodzenia). Dostarczy także sporo rozrywki tym graczom, którzy nie oczekują absolutnie najwyższej wydajności w najbardziej wymagających tytułach.

Największą zaletą tego laptopa jest bardzo korzystny stosunek jakości i wydajności do ceny. Porównywalne pod względem konfiguracji modele innych producentów z reguły kosztują kilkaset złotych więcej.

Do testów dostarczył: X-kom

Cena w dniu publikacji (z VAT): od ok. 2799 zł (z Core i5-4200H)