Pamięć pamięci nierówna?

Platforma X99 przyniosła kilka nowości, a jedną z najważniejszych niewątpliwie jest obsługa pamięci DDR4. Wysokie ceny tych modułów (podobnie jak całej platformy) oraz harmonogram Intela, który przewiduje, że do „zwykłych” pecetów trafią najwcześniej za rok, nie pozostawiają wątpliwości: DDR4 to na razie atrakcja dla najbardziej wymagających. Dla wszystkich twardziej stąpających po ziemi wciąż liczą się wyłącznie moduły DDR3. A tych na rynku jest całkiem sporo: wraz z chipsetem Z97 zaczęły się pojawiać nawet ultraszybkie DDR3-3200. To oznacza taktowanie dwukrotnie szybsze od tego, które osiąga „zwykły” RAM, ten dostępny za rozsądne pieniądze. Rozrzut cen bywa olbrzymi: moduły o tej samej pojemności zależnie od nominalnej szybkości mogą kosztować od 300 zł do nawet 1500 zł. Skąd się biorą aż tak duże różnice? Teoretycznie, im szybsza pamięć, tym wyższa wydajność. Rzućmy okiem na dwa wykresy:

Producenci pamięci lubią bardzo głośno mówić o ich częstotliwości taktowania. Ten parametr to lep na nieświadomych użytkowników komputera. Dlaczego? Producenci wyraźnie o nim informują, rzadziej jednak wspominają o opóźnieniach. Praktyka zaś pokazuje, że nie każda pamięć DDR3-2666 będzie wydajniejsza od DDR3-2400 – wszystko zależy od balansu między opóźnieniami a taktowaniem. Gdy jedna pamięć cechuje się parametrami DDR3-2400 i ma niewielkie opóźnienia (np. 9-11-11-31), a droższa DDR3-2666 działa przy większych opóźnieniach (np. 11-13-13-35), to dłuższy czas dostępu do tej drugiej spowoduje, że to komputer wyposażony w tę wolniej taktowaną będzie szybszy.