Monitor dla graczy – od czego się zaczęło?
Pierwszym 120-hercowym wyświetlaczem na rynku, który nieśmiało rozpychał się w umysłach graczy, był model Samsunga, a dokładnie: 2233RZ, wprowadzony w 2009 roku. Ten 22-calowy monitor zapewniał przyzwoitą, jak na tamte czasy, rozdzielczość, która dzisiaj zanikła już niemal całkowicie: 1680 × 1050 pikseli. Przez następnych 5 lat, aż do lipca tego roku, w sklepach pojawiały się wyświetlacze 120- lub 144-hercowe: 22-, 24- i 27-calowe, ale niemalże wszystkie miały rozdzielczość Full HD. O ile przy krótszej przekątnej jest to jak najbardziej do przyjęcia, o tyle 1920 × 1080 pikseli w połączeniu z 27-calowym ekranem może już być problemem, bo po prostu widoczne stają się schodki na czcionkach i w grach uruchamianych przy wyłączonej funkcji wygładzania krawędzi.
Powstałą niszę, czyli urządzenia o rozdzielczości 2560 × 1440 i odświeżaniu szybszym niż 60 Hz, postanowiło wykorzystać kilka mniejszych firm, które zaoferowały, zdawałoby się idealne, monitory dla graczy: oparte na matrycy IPS modele 120-hercowe. W miarę czasu okazało się jednak, że „tanim koreańczykom” brakowało do ideału wiele: w niezależnych testach montowane w nich panele IPS odwzorowywały kolory gorzej niż wiele wyświetlaczy z matrycami TN, a 120-hercowe odświeżanie wcale nie było gwarantowane. Takie konstrukcje, jak: Yamakasi Catleap, Overlord, Qnix, były sprzedawane jako 60-hercowe, a producent zapewniał, że można je „podkręcić”, co polegało na tym, że użytkownicy ustawiali w sterownikach karty graficznej coraz wyższą i wyższą częstotliwość odświeżania. Okazało się, że wiele ekranów było zdolnych do działania wyłącznie z odświeżaniem na poziomie 90–100 Hz, a w dodatku cierpiały one na zjawisko frame skippingu, czyli przy odświeżaniu szybszym niż 60 Hz nowe obrazy wcale nie były wyświetlane, a klatki były odrzucane. Czarę goryczy przelało 30–40-milisekundowe opóźnienie sygnału (input lag).
Ciekawostką jest to, że firmy sprzedające te urządzenia przez długi czas nie chciały ich udostępniać do testów, a jedynymi redakcjami, które przetestowały koreańskie monitory IPS do gier, były te, które po prostu je kupiły. Po testach okazało się, że pomimo niskiej ceny sprzętu, na poziomie 300–400 dol., były to pieniądze mniej lub bardziej wyrzucone w błoto. Efekt był taki, że zadowolonych użytkowników było wielu, ale idealizowali oni kupione produkty, by po opublikowaniu niezależnych testów brutalnie zderzyć się z rzeczywistością.
Kiedy patrzyło się na wszystkie powyższe wady tych urządzeń, było jasne, dlaczego do tej pory żaden producent nie zaproponował podobnej konstrukcji o gwarantowanym szybkim odświeżaniu ekranu, rozdzielczości WQHD i panelu IPS. Tego typu matryce po prostu nie sprawowały się dobrze, a liczba odrzutów produkcyjnych, które nie przeszłyby testów jakościowych, byłaby prawdopodobnie nie do przyjęcia.
Asus ROG Swift PG278Q
Firmą, która na poważnie zajęła się wypełnianiem powstałej niszy, jest Asus. Jej inżynierowie rozpoczęli żmudny proces tworzenia monitora, który miał być najlepszym możliwym modelem dla graczy. O tak oto powstał Asus ROG Swift PG278Q. A wymagania co do takich konstrukcji wciąż są wygórowane:
- zadowalające odwzorowanie kolorów
- rozdzielczość 2560 × 1440
- odświeżanie na poziomie 120 Hz lub 144 Hz.
Rozpoczęło się od poszukiwania odpowiedniej matrycy. Postanowiono zacząć od tych, które z natury lepiej wyświetlają kolory, a mianowicie IPS i VA. Z informacji od Tajwańczyków wynika, że przeprowadzili wiele wewnętrznych testów, ale żadna z dostępnych na rynku matryc nie spełniała wymogów jakościowych. IPS/VA nie pozwalały osiągnąć gwarantowanego szybkiego odświeżania ekranu (144 Hz), a same przejścia kolorów były po prostu zbyt wolne, jak na wymagania naprawdę szybkich gier. Chcąc nie chcąc producent zdecydował się na najszybsze matryce na rynku, zbudowane w technice TN, a w swoich materiałach marketingowych nazywał je Premium TN, co miało oznaczać, że kolory oraz kąty widzenia będą lepsze od tych, które zapewnia zwykły panel TN. Matryce do modelu ROG Swift PG278Q są selekcjonowane z większej partii. Te, które nie przeszły testów jakościowych, trafiają do tańszych modeli. Czy kolory rzeczywiście są dobre – o tym piszemy na stronach z wynikami testów.
Trzeba było też zapewnić szybkie odświeżanie ekranu (przynajmniej na poziomie 120 Hz) przy rozdzielczości podstawowej 2560 × 1440. Tak jak wspominaliśmy, monitory Full HD wciąż dominują na rynku, a modeli dla graczy jest multum, ale dotąd żaden nie miał rozdzielczości WQHD. Problem jest taki, że przy rozdzielczości 1920 × 1080 i 27-calowej przekątnej piksele są już po prostu duże. Inżynierowie Asusa sprawili, że ekran wyświetla obraz w rozdzielczości większej niż Full HD i odświeża go z częstotliwością 144 Hz, a ta cecha daje ogromną przewagę na wirtualnym polu walki.
Nvidia G-Sync
Asus trafił z modelem ROG Swift PG278Q doskonale, bo w moment, kiedy Nvidia zaoferowała nową technikę synchronizacji obrazu: G-Sync. Zapewnia ona najlepszą możliwą płynność obrazu w grach, taką jakiej dotąd nie można było ujrzeć na żadnym wyświetlaczu. Całkowicie eliminuje zjawisko rozrywania obrazu (tearing) i zacięcia animacji (stuttering) oraz minimalizuje opóźnienie sygnału (input lag), co najlepiej zobrazuje poświęcony jej artykuł.
Dane techniczne monitora
Oto parametry monitora Asus ROG Swift PG278Q:
Asus ROG Swift PG278Q | |
---|---|
Przekątna | 27" (68,6 cm) |
Rozdzielczość Szybkość odświeżania | 2560 × 1440 144 Hz |
Technologie dodatkowe | Nvidia G-Sync, Nvidia ULMB |
Typ: matryca / podświetlenie | TN (AU Optronics) / W-LED |
Wejścia obrazu | DisplayPort 1.2 |
USB | koncentrator 2 × USB 3.0 |
VESA | 100 mm |
Głośniki Wyjście słuchawkowe | Brak Brak |
Wymiary Waga | 620 × 363 × 66 mm 7,0 kg |
Wymiary ramki – góra/dół/boki | 8,0/12,0/8,0 mm |
Wymiary ramki do ekranu – góra/dół/boki | 10,0/14,0/10,0 mm |
Regulacja – wysokość/nachylenie obrót/pivot | Tak/Tak Tak/Tak |
Gwarancja | 3 lata |
Cena | ok. 3100 zł |
Jakie braki ujawnia, naszym zdaniem, rzut oka na powyższą tabelę? Z pewnością najwięcej osób zwróci uwagę na liczbę wejść obrazu, bo dla użytkownika dostępne jest tylko... jedno złącze DisplayPort 1.2. Osoby, które czytały nasz test techniki G-Sync, wiedzą, że DisplayPort to jedyny interfejs, jaki G-Sync umie wykorzystać, i pewnie to dlatego Asus postanowił zamontować tylko jedno złącze. Szkoda jednak, że z tyłu nie znalazły się inne, nawet jeśli G-Sync miałby wtedy nie być aktywny. Brak głośników czy wyjścia słuchawkowego to żaden problem, bo gracze, którzy wykorzystają potencjał tego monitora, i tak mają osobne systemy audio.
Oprócz tego jest wszystko, co niezbędne do komfortowej rozgrywki: 144-hercowe odświeżanie, G-Sync oraz płynna regulacja wysokości i nachylenia ekranu. Możliwość obrócenia ekranu o 90 stopni czy obrotowa podstawa to już standard w tego typu monitorach i ich brak uznalibyśmy za karygodny.
Rywale?
Wyświetlacz o przekątnej długości 27 cali, rozdzielczości 2560 × 1440, odświeżaniu na poziomie 144 Hz i wyposażony w technikę G-Sync to unikat na rynku – jedyny model z tym zestawem funkcji. Trzeba było jednak dobrać mu jakichś rywali i przy okazji udowodnić kilka prawd lub też obalić kilka mitów :)
Wspomnianych rywali przedstawiamy na stronie 3.
Wygląd
Konstrukcja Asusa wygląda bardzo standardowo. Od razu zwraca się uwagę na wąskie ramki. Producent chwali się nimi w materiałach marketingowych. Boczne krawędzie mają z przodu po 8 mm, tak samo jak górna, a dolna ma 12 mm. W tym miejscu musimy podkreślić, że jest to chwyt marketingowy, ponieważ obraz nie wyświetla się bezpośrednio za ramką. Do każdego z wymiarów trzeba doliczyć po 2 mm szkła, na których matryca nie świeci. Realne wymiary ramek od zewnętrznej krawędzi do wyświetlanego obrazu wynoszą zatem: góra i boki – 10 mm, dół – 14 mm.
Na dolnej ramce znajduje się małe logo Asusa, a na prawej u dołu – symbole funkcji monitora wraz z diodami sygnalizacyjnymi. Nie są to przyciski!
Widok z boku dobrze przedstawia masywną podstawkę, która jest szeroka, podświetlona przy podstawie (podświetlenie można wyłączyć) i świetnie utrzymuje monitor w wybranej pozycji.
Dopiero na tylnej krawędzi można znaleźć dżojstik do poruszania się po całym menu i przyciski: cofania poprzedniego wyboru, GamePlus (jego działanie objaśniamy na stronie Funkcje dodatkowe (OSD)), Turbo (do szybkiego przełączania między 60 Hz, 120 Hz i 144 Hz) oraz wyłącznik.
Tył monitora nieczęsto będzie oglądany, ale Asus przyłożył się również do tego elementu: linie urządzenia są agresywne i mogą się podobać, a z tyłu podstawki znajduje się ładne logo „Republic of Gamers”.
Złączy nie ma wiele. Są tu: gniazdo zasilania (monitor ma dodatkowy zasilacz), wejście DisplayPort oraz porty USB 3.0, dzięki którym monitor Asusa może być dwuportowym koncentratorem.
Konkurencja: BenQ XL2720Z oraz Eizo FS2434
W porównaniu obok Asusa wezmą udział dwa inne monitory:
- BenQ XL2720Z. To 27-calowy model z matrycą TN o rozdzielczości 1920 × 1080 i 144-hercowym odświeżaniu, kosztujący około 1800 zł. Dotąd prawdopodobnie najlepszy wybór dla zapalonych graczy. Ewentualnie w grę wchodzi jego mniejsza wersja, 24-calowy XL2420Z.
- Eizo FS2434. To 24-calowy monitor z matrycą IPS o rozdzielczości 1920 × 1080, który kosztuje około 1300 zł. Spodziewamy się, że z ledwo 60-hercowym odświeżaniem nie będzie żadną konkurencją pod względem szybkości dla ROG Swifta, ale wybraliśmy go ze względu na matrycę IPS à la Eizo i przeznaczenie sprzętu – właśnie dla graczy.
Asus ROG Swift PG278Q będzie miał do udowodnienia wiele: po pierwsze, powinien przegonić pod względem szybkości XL2720Z BenQ, lub chociaż się z nim zrównać, a przy okazji powalczyć w dziedzinie odwzorowania kolorów z FS2434 Eizo.
Czytelnicy na pewno zwrócą uwagę na brak w porównaniu innej konstrukcji Eizo o oznaczeniu FG2421, wyposażonego w matrycę VA i ekran odświeżany z częstotliwością 240 Hz (interpolowaną z sygnału o częstotliwości 120 Hz). Nie udało nam się sprowadzić tego modelu, ponieważ producent powoli wycofuje go ze swojej oferty i nie jest zainteresowany testami, zresztą ma dobre powody. Z zagranicznych testów wynika, że monitor, który miał być „zbawieniem dla graczy”, odznaczał się wysokim, dochodzącym do 20 ms opóźnieniem sygnału, a dodatkowo długie czasy przejść między kolorami pikseli sprawiły, że matryca VA produkcji Sharpa po prostu smużyła. Nowym kandydatem na ulubieńca publiczności jest właśnie Asus ROG Swift PG278Q, ale czy wszystko na pewno poszło zgodnie z planem?
Oto podstawowe dane techniczne porównywanych produktów:
Asus PG278Q | BenQ XL2720Z | Eizo FS2434 | |
---|---|---|---|
Przekątna | 27" (68,6 cm) | 27" (68,6 cm) | 23,8" (60,0 cm) |
Rozdzielczość Szybkość odświeżania | 2560 × 1440 144 Hz | 1920 × 1080 144 Hz | 1920 × 1080 60 Hz |
Dodatkowe techniki | Nvidia G-Sync, Nvidia ULMB | Motion Blur Reduction | Brak |
Typ: matryca/podświetlenie | TN (AU Optronics) / W-LED | TN (AU Optronics) / W-LED | IPS / LED |
Wejścia obrazu | DisplayPort 1.2 | DisplayPort 1.2, DL-DVI, VGA, 2 × HDMI | DL-DVI, 2 × HDMI |
USB | koncentrator 2 × USB 3.0 | koncentrator 2 × USB 2.0 | koncentrator 1 × USB 2.0 |
VESA | 100 mm | 100 mm | 100 mm |
Głośniki Wyjście słuchawkowe | Brak Brak | Brak Tak | Tak Tak |
Wymiary Waga | 620 × 363 × 66 mm 7,0 kg | 642 × 548 × 273 mm 7,5 kg | 539,4 × 398,3 × 52,5 mm 5,2 kg |
Wymiary ramki – góra/dół/boki | 8,0/12,0/8,0 mm | 18,0/18,0/18,0 mm | 1,5/38,0/1,5 mm |
Wymiary ramki do ekranu – góra/dół/boki | 10,0/14,0/10,0 mm | 18,0/18,0/18,0 mm | 6,0/40,0/5,0 mm |
Regulacja – wysokość/nachylenie obrót/pivot | Tak/Tak Tak/Tak | Tak/Tak Tak/Tak | Tak/Tak Nie/Nie |
Gwarancja | 3 lata | 3 lata | 5 lat |
Cena | ok. 3200 zł | ok. 1800 zł | ok. 1300 zł |
Platforma testowa
Przyrządy pomiarowe
Sprzęt | Dostawca | |
---|---|---|
Kolorymetr | X-Rite i1Display Pro | wzorniki.eu |
Monitor | Eizo ColorEdge CG246 | www.eizo.pl |
144 Hz kontra 60 Hz – film z rozgrywki
Monitor Asusa pozwala ustawić odświeżanie na poziomie 144 Hz, więc na samym początku postanowiliśmy przygotować krótki film z rozgrywki w jednej z gier, która może być jedną z najczęściej uruchamianych przez użytkowników tego monitora. Counter-Strike: Global Offensive to obecnie najpopularniejsza strzelanka sieciowa: każdego dnia gra w nią ponad 200 tys. osób. Tej liczbie daleko do wyników gier MMO, takich jak Dota (ok. 750 tys. graczy dziennie), ale deklasuje bezpośrednią konkurencję: w Battlefielda 4 każdego dnia gra nie więcej niż 50 tys. osób.
W szybkich grach, takich jak Counter-Strike, Quake Live, Shootmania Storm oraz inne sieciowe strzelanki, niezwykle ważne dla wygranej jest to, by zobaczyć przeciwnika, zanim on zobaczy postać gracza. Na wyższym poziomie rozgrywek wręcz ułamki sekund decydują o tym, która drużyna wyjdzie zwycięsko z potyczki, a każdy frag jest na wagę złota, i właśnie wtedy najbardziej widać przewagę 120- oraz 144-hercowych monitorów nad zwykłymi, 60-hercowymi.
Tak szybkie odświeżanie poprawi jednak istotnie jakość rozgrywki, tylko jeśli na ekranie będzie odpowiednio dużo ruchu. Idąc tym tropem: komfortu rozgrywki w grach typu Total War: Rome II nie da się wyraźnie zwiększyć, bo scenerie są w nich raczej statyczne, ale już w takich tytułach, jak Watch Dogs, GTA V czy wyścigówki, choćby nadchodzący Project CARS, poprawa jest widoczna.
Zresztą najwięcej o samej płynności obrazu powie po prostu krótki film nagrany kamerą Fastec TS3 z szybkością 500 kl./s.
Kolory
Zdolność do reprodukcji kolorów oraz kąty widzenia – to były jedne z największych niewiadomych.
Tak jak wspominaliśmy na pierwszej stronie, producent twierdzi, że matryce TN do modelu ROG Swift PG278Q przechodzą selekcję i że są to najlepsze możliwe sztuki. Właśnie z tego powodu Asusa postanowiliśmy postawić naprzeciwko dwóch innych modeli. BenQ XL2720Z ma typową matrycę TN firmy AU Optronics, stosowaną najczęściej w monitorach, które zapewniają odświeżanie na poziomie 120 Hz lub 144 Hz. Eizo FS2434 to z kolei monitor do gier oparty na matrycy IPS o 60-hercowym odświeżaniu, często wybierany przez tych, którzy „nie mogą patrzeć na TN”. Właśnie dlatego szczególnie interesuje nas porównanie w dziedzinie odwzorowania kolorów ze zwykłą matrycą TN w XL2720Z oraz IPS-em w FS2434.
Ustawienie jasności na 300 cd/m2 | Asus PG278Q | BenQ XL2720Z | Eizo FS2434 |
---|---|---|---|
Jasność | 301 | 293 | 260 (maks.) |
Delta E [mniej=lepiej] | 3,65 | 5,52 | 2,56 |
Pokrycie barw (%) – sRGB Adobe RGB | 97,6 71,8 | 89,6 66,2 | 97,3 67,0 |
Punkt czerni | 0,37 | 0,33 | 0,22 |
Kontrast rzeczywisty (statyczny) | 905 : 1 | 887 : 1 | 1181 : 1 |
Odwzorowanie kolorów (%) – czerwony zielony niebieski | 96,1 96,5 96,9 | 91,8 93,0 92,2 | 99,2 99,2 98,4 |
Ustawienie jasności na 200 cd/m2 | Asus PG278Q | BenQ XL2720Z | Eizo FS2434 |
---|---|---|---|
Jasność | 200 | 199 | 200 |
Delta E [mniej=lepiej] | 3,89 | 5,39 | 2,52 |
Pokrycie barw (%) – sRGB Adobe RGB | 95,5 69,9 | 90,9 67,5 | 97,2 67,0 |
Punkt czerni | 0,22 | 0,23 | 0,18 |
Kontrast rzeczywisty | 909 : 1 | 865 : 1 | 1111 : 1 |
Odwzorowanie kolorów (%) – czerwony zielony niebieski | 97,7 97,7 98,0 | 91,8 93,0 92,6 | 98,4 99,2 98,8 |
Kąty widzenia
Jedną z największych bolączek matryc TN są kąty widzenia. Odchylenie głowy (szczególnie w osi pionowej) sprawia, że w pewnym momencie znikają kolejne szczegóły (pogarszają się kolory i kontrast), aż w końcu widzi się „negatyw”. Zmierzyliśmy zatem również kąty widzenia.
Kąty widzenia | Asus PG278Q | BenQ XL2720Z | Eizo FS2434 |
---|---|---|---|
Odchylenie boczne | 50+ | 19 | 50+ |
Odchylenie górne | 11 | 9 | 30 |
Odchylenie dolne | 16 | 14 | 36 |
Jedno jest pewne: użytkownicy matryc TN sporo przesadzają w krytyce kątów widzenia. W trakcie gry głowa znajduje się centralnie przed ekranem, a wtedy żaden z przetestowanych wyświetlaczy nie sprawiał widocznych problemów, a przynajmniej trzeba się było bardzo postarać, aby jakiekolwiek się pojawiły.
Jeśli mielibyśmy się do czegoś przyczepić: użytkownik monitora BenQ faktycznie musi się pilnować i siedzieć centralnie na wprost ekranu (zresztą jest to widoczne w pomiarach), a zabawa we dwójkę przy jednym monitorze raczej nie wchodzi w grę, bo wtedy przekłamania w kolorach widać już wyraźnie.
Co innego Eizo i Asus: kąty boczne przestaliśmy mierzyć po przekroczeniu 50 stopni. Tak! Można siedzieć nawet pod kątem 45 stopni do ekranu, a kolory kompletnie się nie zmieniają. Wynik ROG Swifta robi wrażenie, bo wyprzedza on znacznie rywala ze zwykłą matrycą TN, model XL2720Z. Ekran IPS w monitorze Eizo w tym teście wcale nie odskoczył.
Dopiero gdy zmierzyliśmy maksymalne użyteczne odchylenie głowy w pionie, przewaga Eizo się zwiększyła: pozwala on siedzieć pod kątem powyżej 30 stopni, podczas gdy możliwości panelu „premium TN” kończą się na mniej więcej 15 stopniach. Osobną kwestią jest to, kto ustawia monitor pod kątem 30 stopni. Tym, którzy to robią – o ile tacy się znajdą – życzymy sukcesów na polu walki!
Równomierność podświetlenia
Monitory o dużej przekątnej ekranu, na przykład 27- i 30-calowe, często mają duży problem z równomiernością podświetlenia ekranu. W końcu w 99% produktów zapewniają je krawędziowe LED-y i nie inaczej jest w PG278Q. Reprodukcję kolorów oraz równomierność podświetlenia mierzyliśmy w trzech różnych ustawieniach jasności w 24 równomiernie rozmieszczonych punktach. Te ustawienia to:
- standardowe dla danego monitora – pomiar fabrycznie skonfigurowanego urządzenia po wyciągnięciu z pudełka;
- 300 cd/m2 – ustawienie do grania w dzień;
- 200 cd/m2 – ustawienie do grania w nocy lub w mocno zaciemnionym pomieszczeniu.
Pomiary w ustawieniach fabrycznych
Pomiary po ustawieniu jasności na 300 cd/m2
W tym zestawieniu zabraknie monitora Eizo FS2434, bo jego maksymalna jasność wynosi 260 cd/m2.
Pomiary po ustawieniu jasności na 200 cd/m2
Wnioski
Jasność około 300 cd/m2. Przy jasności ustawionej stosunkowo wysoko, bo na 300 cd/m2 (Eizo – około 260 cd/m2), sprawdza się teoria, że większe wyświetlacze mają gorzej, a przynajmniej tak jest w przypadku modelu ROG Swift. W 27-calowcu Asusa obraz w rogach jest nawet o 15–20% ciemniejszy niż w centralnej części ekranu. Nieco lepiej sprawił się FS2434, choć jasność w rogach też różni się od jasności pośrodku o 13–17%. Co zaskakujące, najrównomierniej z całej trójki świecił XL2720Z, choć do ideału i jemu trochę brakuje, bo rogi ekranu były ciemniejsze od środkowej części o 11–15%.
Jasność około 200 cd/m2. W tym aspekcie znów od konkurencji nieco odstaje monitor Asusa, bo w centralnej części ekranu obraz jest jaśniejszy niż w rogach o 17–20%. Porównywalne w tym teście okazały się monitory BenQ i Eizo: w obu ekran jest równomierniej podświetlony niż w modelu Asusa.
Pobór energii
Zmierzyliśmy również pobór energii przy różnym poziomie jasności, wyświetlając białe tło w podstawowej rozdzielczości poszczególnych modeli i przy standardowym odświeżaniu ekranu. Maksymalna jasność to:
- Eizo FS2434 – 260 cd/m2
- BenQ XL2720Z – 300 cd/m2
- Asus ROG Swift PG278Q – 417 cd/m2.
Opóźnienie sygnału (input lag)
Najważniejszym parametrem w monitorze dla graczy niezmiennie jest to, jak szybko obraz wygenerowany przez komputer wyświetli się na ekranie, a tym samym użytkownik będzie mógł zareagować. Standardowe pomiary opóźnienia sygnału, które uwzględniają tylko elektronikę monitora, postanowiliśmy odesłać do lamusa i stworzyliśmy własną metodę. Zakłada ona pomiar od działania samego użytkownika (kliknięcia lewym przyciskiem myszy) aż do wyświetlenia stosownej informacji na ekranie. Uwzględniamy zatem cały tor.
Przypominamy w tym miejscu, że liczba klatek na sekundę wpływa na całkowite opóźnienie sygnału, a więc wykonaliśmy pomiary w czterech różnych scenariuszach:
- 700 kl./s – największa liczba, jaką udało się nam osiągnąć w grze GRID Autosport (GTX Titan, Core i5-4690K @ 4,5 GHz, ustawienia niskie); syntetyczny test, w którym czas renderowania jednej klatki to około 1,5 ms, pokazujący maksymalne możliwości monitora;
- 135 kl./s – liczba klatek odpowiednia dla użytkowników 120- i 144-hercowych monitorów;
- 85 kl./s – liczba klatek dobrana z myślą o tych, którzy lubią grać w co najmniej 60 kl./s bez jakichkolwiek spadków poniżej tej wartości;
- 45 kl./s – najmniejsza wartość, jaka zapewni, naszym zdaniem, komfortową grę.
Wyniki
Wnioski
Opóźnienie sygnału w testowanych monitorach jest małe i bardzo porównywalne. Tylko model Eizo nieco odstaje pod tym względem od konkurencji, ale biorąc pod uwagę jego cenę, i tak radzi sobie zaskakująco dobrze. Osobną kwestią jest, oczywiście, płynność na ekranie, która przy 60-hercowym odświeżaniu będzie jednak znacznie gorsza od tej, którą zapewni matryca 144-hercowa.
Nvidia G-Sync
Asus ROG Swift PG278Q to pierwszy monitor na rynku z fabrycznie zamontowanym układem G-Sync.
G-Sync to technika eliminująca rozrywanie ekranu (tearing) i zacięcia (stuttering) oraz zmniejszająca do minimum opóźnienie sygnału (input lag), która została stworzona przez inżynierów Nvidii i zaprezentowana szerszej publiczności pod koniec tamtego roku. Aby dokładniej zapoznać się z jej działaniem, wystarczy przeczytać nasz wcześniejszy artykuł: „G-Sync – test następcy V-Sync”.
Nowy sposób kontrolowania ekranu przez kartę graficzną jest rewolucyjny i całkowicie zmienia pojęcie płynności w grach przeznaczonych na komputery osobiste. Czegoś takiego do tej pory na rynku po prostu nie było.
Nie pozostaje nam nic innego jak ponownie wykorzystać nagrane przez siebie filmy z prezentacją działania tej techniki:
Po więcej filmów zapraszamy na stronę: G-Sync w akcji na filmach we wspomnianym artykule.
Nvidia ULMB
Moduł G-Sync może sprawić, że monitor komputerowy będzie działał jeszcze w jednym trybie: ULMB, czyli Ultra Low Motion Blur. Jest to tryb, który sprawia, że obraz na ekranie LCD jest idealnie ostry, także w ruchu. Dzieje się tak za sprawą odpowiedniego wygaszania i zapalania systemu podświetlenia matrycy (backlight strobing). Szybka animacja na wyświetlaczu z aktywowanym trybem ULMB wygląda tak, jakby użytkownik siedział przed monitorem CRT, lecz konsekwencją użycia ULMB jest znacznie zmniejszona jasność obrazu. Zmierzyliśmy to w modelu ROG Swift PG278Q za pomocą kolorymetru: w maksymalnym ustawieniu jasności pomiar dał wynik około 410 cd/m2. Po włączeniu ULMB jasność spadła do około 140 cd/m2.
Ten temat rozwiniemy w nadchodzącej publikacji.
Funkcje dodatkowe (OSD)
Monitor Asusa ma parę dodatkowych funkcji, o których warto wspomnieć. Przycisk GamePlus w tylnej części obudowy zapewnia dostęp do dwóch.
Celowniki
W OSD można włączyć celownik, który nie znika z ekranu – po prostu piksele będą stale zapalone bez względu na to, co jest wyświetlane. Gdy sprawdzaliśmy, jak to działa, od razu przypomniały nam się stare czasy, kiedy to w niektórych grach dla zwiększenia przewagi nad przeciwnikami robiło się mazakiem czarną kropkę na ekranie CRT. Z LCD było gorzej, bo trudniej ją było potem zmyć. I właśnie dlatego widzimy ogromny potencjał w pomyśle Asusa: znów pojawia się mniej lub bardziej nieuczciwa przewaga nad innymi graczami.
Przykład z brzegu: Counter-Strike: Global Offensive. Podczas korzystania z karabinu snajperskiego celownik w grze zostaje wyłączony, strzelać jednak się da, i to z biodra, więc tego typu stały celownik może być pomocny. Drugą niepodważalną zaletą funkcji GamePlus może być unifikacja: jeśli gracz uruchamia na przemian kilka gier, a nie wszystkie pozwalają ustawić dokładnie taki celownik, jaki chciałby widzieć, to najlepiej zrobi, jeśli go wyłączy w grze, a włączy ten na ekranie.
Wadą z kolei jest... sam wygląd celowników. Od razu widać, że projektowali je Azjaci, bo są przekombinowane do kwadratu i zbyt duże. Mamy nadzieję, że Asus da się namówić na poprawki ich wyglądu w następnej wersji oprogramowania układowego. Swoje propozycje już wysłaliśmy.
Licznik czasu
Ta funkcja przypadnie do gustu graczom, którzy całkowicie zatracają się w wirtualnej rzeczywistości. Na ekranie można uruchomić licznik czasu, który odlicza w dół. Można ustawić odliczanie 90, 60, 50, 40 lub 30 minut i umieścić wielki zegar w dowolnym miejscu. Po upływie wybranego czasu minutnik zacznie migać, dając znać, że czas kończyć zabawę, a trzeba przyznać, że grając przed ROG Swiftem, można się zapomnieć ;)
Podsumowanie
Inżynierowie Asusa po raz kolejny nas zaskoczyli. Asus PG278Q to produkt, na który wielu graczy czekało od wielu miesięcy, bo żaden inny monitor nie zapewnia kombinacji cech, które połączono w czołowym modelu z serii Republic of Gamers. ROG Swift ma 27-calową przekątną ekranu, rozdzielczość WQHD (2560 × 1440), czyli o 77% więcej pikseli niż ekran Full HD, odświeża ekran 144 razy na sekundę, co skutkuje niesamowitą płynnością w grach, a to wszystko zostało połączone z techniką Nvidia G-Sync. Do tego całkiem nieźle... odwzorowuje kolory.
Jeśli coś budziło wątpliwości, to tylko zastosowanie matrycy TN, ale się okazało, że panel nazwany przez Asusa „Premium TN” wcale nie ustępuje konkurencji z obozu Eizo (matrycy IPS w modelu FS2434) w odwzorowaniu barw, a przy tym jest szybszy i ogólnie lepszy od panelu TN w monitorze BenQ XL2720Z.
Zresztą nie ma się co zbyt wiele na ten temat rozpisywać. Mieliśmy w redakcji wiele wyświetlaczy: od zwykłych, tanich 24-calowców poprzez 120- i 144-hercowe modele oparte na zwykłych matrycach TN aż do 30- i 32-calowych monitorów 4K, i nawet te ostatnie nie zrobiły na nas aż takiego wrażenia jak superpłynna animacja na ekranie testowanego dziś Asusa.
Asus ROG Swift PG278Q to produkt kompletny. Ma wszystko, co w najbliższych kilku latach będzie potrzebne zapalonemu graczowi, i obecnie jest to po prostu bezdyskusyjnie najlepszy monitor do takich zastosowań. Kosztuje 3200 zł. W tej chwili entuzjazm wielu Czytelników na pewno opadł, także nas cena tego urządzenia nieco zbiła z tropu, ale szersze spojrzenie każe napisać, że nie da się sprowadzić tej ceny do stwierdzenia: zbyt drogo. Pierwsze pytanie, które trzeba sobie zadać, to: „Kiedy ostatnio kupiłem monitor i jak długo go używam?”. Sonda wśród członków redakcji przyniosła odpowiedź: robi się to raz na kilka lat. Dlaczego by nie wydać trochę więcej na sprzęt, który posłuży do wszystkiego? Trzeba przy tym pamiętać, że PG278Q to jedyny monitor o rozdzielczości 2560 × 1440 i zarazem tak dużej szybkości odświeżania (144 Hz). Nawet najtańsze modele o takiej rozdzielczości, 60-hercowe, kosztują blisko 2000 zł. Za większą szybkość odświeżania również trzeba ekstra zapłacić (najtańsze monitory 120-hercowe kosztują około 1200 zł). W tym kontekście cena tego Asusa jest, oczywiście, wysoka, ale wydaje się usprawiedliwiona, skoro to najlepszy produkt dla graczy, w dodatku wyposażony w moduł G-Sync.
Asus ROG Swift PG278Q to monitor bezkonkurencyjny. Dla graczy, którzy chcą mieć „najlepszy wyświetlacz na rynku”, zwyczajnie nie ma obecnie lepszego wyboru.
Do testów dostarczył: Asus
Cena w dniu publikacji testu: 3200 zł