Minizasilacz do minikomputera
Wybór obudów z zasilaczem jest raczej skąpy. Zwykle albo komuś nie odpowiada obudowa, albo zasilacz. My woleliśmy sami wybrać. Złożyliśmy zestaw z najwydajniejszym połączeniem karty graficznej i procesora, jakie da się zmieścić w obudowie Silverstone Sugo SG-06. Niestety, jest ona o parę milimetrów za krótka, żeby dało się w niej zamontować długą kartę graficzną, taką jak Radeon R9 280X, GeForce GTX 770 czy GTX 780. A wystarczyłaby mała wnęka przedłużająca ją na froncie, zwłaszcza że ta przestrzeń i tak nie jest wykorzystywana.
Do SG-06 zmieściliśmy Core i5-4690K na płycie głównej Asus Z97I-PLUS, układ chłodzenia procesora Thermalright AXP-100, dwa moduły pamięci G.Skill TridentX DDR-2400 oraz kartę graficzną Asus GTX 760 DirectCU II. Procesor podkręciliśmy do 4,2 GHz.
Jak się okazało, ograniczeniem mocy podzespołów w takiej obudowie szybko staje się duża ilość ciepła wydzielanego w niewielkiej przestrzeni. Szybsza karta graficzna (gdyby się mieściła na długość) wytrzymałaby warunki cieplne, bo byłaby umieszczona na wprost wlotu powietrza, ale zamontowanie bardziej prądożernego procesora spowodowałoby albo przegrzewanie, albo konieczność zastosowania nieznośnie głośnych wentylatorów.
W obudowie Silverstone Sugo SG-06 zasilacz można również zamontować odwrotnie, wentylatorem do góry. Wtedy wentylatory na schładzaczu procesora i w zasilaczu nie zakłócałyby sobie nawzajem przepływu powietrza. Wiele pracuje jednak głośniej w takiej pozycji, a do tego zasilacz nie jest osłonięty przed drobnymi przedmiotami, które mogłyby wpaść do środka.
Niestety, obecnie nie mamy aparatury pomiarowej, która pozwalałaby nam sprawdzić parametry elektryczne zasilaczy, dlatego skupimy się na walorach użytkowych.
be quiet! SFX Power 2 400 W
Zasilacze be quiet! SFX są pakowane w solidne czarne pudła. W środku umieszczono instrukcję, śruby mocujące, kable i kilka opasek zaciskowych do ich ułożenia.
Kable prawie do samych wtyczek są osłonięte miękkim oplotem. Zasilacz ma 6+2-pinową wtyczkę PCI-E 12 V.
Zamontowane na stałe | ATX 24-pinowe | 1 |
---|---|---|
ATX P4 4-pinowe | 1 | |
EPS 8-pinowe | - | |
Zasilanie typu molex | 2 | |
Zasilanie typu SATA | 2 | |
Zasilanie typu FDD | 1 | |
Zasilanie PCI-E 6-pinowe | - | |
Zasilanie PCI-E 8-pinowe | 1 |
Do testów dostarczył: ProLine.pl
Cena w dniu publikacji (z VAT): ok. 240 zł
be quiet! SFX Power 2 300 W
SFX Power 300 W jest z zewnątrz podobny do większego brata, ale płyta drukowana jest inna. Wentylator ma też większą maksymalną prędkość.
Okablowanie jest identyczne jak w modelu 400 W.
Zamontowane na stałe | ATX 24-pinowe | 1 |
---|---|---|
ATX P4 4-pinowe | 1 | |
EPS 8-pinowe | - | |
Zasilanie typu molex | 2 | |
Zasilanie typu SATA | 2 | |
Zasilanie typu FDD | 1 | |
Zasilanie PCI-E 6-pinowe | - | |
Zasilanie PCI-E 8-pinowe | 1 |
Do testów dostarczył: ProLine.pl
Cena w dniu publikacji (z VAT): ok. 205 zł
Silverstone Strider SFX 300 W
Strider wzorem pudełka i nazwą nawiązuje do najpotężniejszych zasilaczy SilverStone, choć technicznie mu do nich daleko. Spełnia normę 80 PLUS BRONZE. Jest też półpasywny: pod małym obciążeniem wentylator nie pracuje.
Wiązki kabli schowano w sztywnych, ale przydatnych oplotach. Zasilacz ma sześciopinową wtyczkę PCI-E 12 V; większość kart graficznych wymagających dodatkowego zasilania uruchomi się tylko po podłączeniu wtyczki ośmiopinowej, ale na ogół odpowiednia przejściówka jest w pudełku. Dostajemy też jedną rzepową opaskę na kable.
Zamontowane na stałe | ATX 24-pinowe | 1 |
---|---|---|
ATX P4 4-pinowe | 1 | |
EPS 8-pinowe | - | |
Zasilanie typu molex | 2 | |
Zasilanie typu SATA | 3 | |
Zasilanie typu FDD | 1 | |
Zasilanie PCI-E 6-pinowe | 1 | |
Zasilanie PCI-E 8-pinowe | - |
Silverstone Strider SFX 300 W
Do testów dostarczył: ProLine.pl
Cena w dniu publikacji (z VAT): ok. 220 zł
FSP300-60GHS(85)
Zasilacz nie wygląda imponująco, lecz naklejka „80 PLUS” przydaje mu powagi.
Kable są luźne, ale spięte w kilku miejscach, dzięki czemu bałagan w małej obudowie jest jeszcze do przyjęcia.
Zamontowane na stałe | ATX 24-pinowe | 1 |
---|---|---|
ATX P4 4-pinowe | 1 | |
EPS 8-pinowe | - | |
Zasilanie typu molex | 3 | |
Zasilanie typu SATA | 2 | |
Zasilanie typu FDD | 1 | |
Zasilanie PCI-E 6-pinowe | - | |
Zasilanie PCI-E 8-pinowe | - |
Do testów dostarczył: Morele.net
Cena w dniu publikacji (z VAT): ok. 135 zł
EuroCase SFX-300W
Najtańszy z przedstawionych zasilaczy jest sprzedawany „goły” – nie ma nawet śrub montażowych.
Już przy pierwszym kontakcie widać oszczędności: nie ma wyłącznika zasilania, dwie części obudowy są niedokładnie spasowane, a otwory montażowe zostały nierówno nawiercone. Wiązki przewodów to standardowy zestaw:
Zamontowane na stałe | ATX 24-pinowe | 1 |
---|---|---|
ATX P4 4-pinowe | 1 | |
EPS 8-pinowe | - | |
Zasilanie typu molex | 2 | |
Zasilanie typu SATA | 2 | |
Zasilanie typu FDD | 1 | |
Zasilanie PCI-E 6-pinowe | - | |
Zasilanie PCI-E 8-pinowe | - |
Do testów dostarczył: Morele.net
Cena w dniu publikacji (z VAT): ok. 105 zł
Pobór energii
Pobór energii mierzyliśmy w trzech scenariuszach: w stanie spoczynku (wyświetlanie pulpitu), w czasie wysokiego obciążenia procesora oraz w trakcie gry (Far Cry 3).
W trakcie gry nie było dużych różnic w poborze energii między poszczególnymi zasilaczami. Dodatkowe 10 W marnowane przez najsłabszy w stawce to niedużo w porównaniu z potrzebami pozostałych podzespołów.
Kiedy obciążony był tylko procesor, różnice okazały się drastyczne: najsprawniejszy be quiet! 400 W pobierał o 44 W mniej niż najgorszy EuroCase. Na szczęście taki scenariusz rzadko wystąpi w małym komputerze. Przeszkadza tylko głośność, bo dodatkowe 44 W ciepła trzeba rozproszyć, przyspieszając wentylatory.
W spoczynku pozytywnie wyróżnił się Strider 300 W, a negatywnie – FSP 300 W, choć różnice nie były ogromne.
Głośność
Głośność mierzyliśmy w obudowie po uruchomieniu całego zestawu, żeby się przekonać, czy zasilacz będzie głośniejszy od ściśniętych w małej przestrzeni podkręconego CPU i karty graficznej. W każdym scenariuszu spędziliśmy około 20 minut, aż komputer osiągnął równowagę termiczną.
W spoczynku najcichsze były Silverstone i FSP. Ucho testera nie odczuło jednak zasadniczej różnicy w komforcie przebywania w pomieszczeniu, w którym pracował zasilacz FSP: przy braku obciążenia słychać było delikatne brzęczenie cewek. Tylko półpasywny Strider był wtedy odczuwalnie cichszy od reszty.
Już po obciążeniu samego procesora maszyna SFF staje się po prostu głośna. Zasilacz dokłada swoje, ale trudno odróżnić jego dźwięk od szumu wentylatora w schładzaczu procesora.
Z kolei podczas gry głośna robi się karta graficzna – i znów zasilacz nie jest najgłośniejszym źródłem dźwięku w pomieszczeniu. Najmniej do ogólnego szumu dokładał be quiet! 400 W.
Zasilacz EuroCase był przeraźliwie głośny podczas obciążenia procesora i w trakcie gry (zapewne ze względu na marną sprawność w okolicach połowy mocy nominalnej). Co gorsza, po rozkręceniu wentylatora na pełne obroty nie spowalniał go nawet wtedy, kiedy obciążenie ustąpiło. Zasilacz jest w spoczynku cichy jedynie wówczas, gdy dopiero co został włączony i jeszcze jest zimny. Jeśli raz się rozgrzeje, będzie szumiał cały czas.
Podsumowanie
Z jednej strony najtańsze zasilacze SFX pozytywnie nas zaskoczyły: nawet największa „chińszczyzna” pozwala spokojnie uruchomić dość wydajny zestaw, a nawet znacząco podkręcić procesor. Z drugiej wszystkie tańsze zasilacze są po prostu głośne. Małe wentylatory słusznie kojarzą się z wysokimi obrotami i dużym natężeniem dźwięku.
Zaskoczył nas też ogromny rozrzut w sprawności zasilaczy. Trudno uwierzyć, że be quiet! 300 W rzeczywiście spełnia wymogi standardu 80 PLUS. W zasilaczu SFX niska sprawność jest ogromną wadą nie ze względu na wysokość rachunków za prąd, ale przez ilość energii marnowanej w postaci ciepła. Każdy dżul pobrany z gniazdka, który nie trafia do procesora czy karty graficznej, jest zamieniany w ciepło w zasilaczu. Więcej ciepła to większa prędkość obrotowa zamontowanego w nim wentylatora, który w tak małym rozmiarze już i tak ledwie daje radę go schłodzić.
Oba zasilacze be quiet! są w porównaniu z resztą bardzo solidnie wykonane. Mocniejszy z nich wyróżnił się na tle pozostałych w tym, że nawet pod obciążeniem nie był znacząco głośniejszy od schładzacza procesora i karty graficznej. Do tego zdeklasował rywali pod względem sprawności. Model 300-watowy nie jest, niestety, po prostu mniejszym bratem tamtego: sprawność i głośność są już wyraźnie gorsze, choć jakość wykonania pozostała dobra.
Półpasywny Silverstone Strider SFX 300 W był najcichszy w spoczynku, ale już pod obciążeniem zbytnio się nie wyróżnił. W okablowaniu jest wtyczka dodatkowego zasilania dla karty graficznej (co nie jest regułą w zasilaczach o tej mocy nominalnej), lecz z nieznanych powodów tylko sześciopinowa. Przydałaby się choćby przejściówka. Strider był też bardzo sprawny w spoczynku; niestety, pod obciążeniem marnuje dużo prądu.
FSP300-60GHS(85) nosi wszelkie znamiona OEM-owej taniochy, ale nią nie jest. Jest stosunkowo cichy i sprawny; można mu zarzucić tylko kilka zmarnowanych watów w spoczynku oraz brak zasilania dla karty graficznej (Silverstone o tej samej mocy je zapewnia).
Osobna połajanka należy się najtańszemu: EuroCase SFX-300W. Zasilacz jest bardzo kiepsko wykonany (obudowa jest po prostu krzywa!), okablowany gorzej niż Silverstone o tej samej mocy, marnuje nieprzeciętnie dużo energii (podczas obciążenia samego CPU – około 1/4 wszystkiego, co maszyna czerpie z gniazdka!), a na dobitkę nie umie właściwie sterować prędkością obrotową wentylatora. Przynajmniej działa – widywaliśmy już gorsze...
Obudowę SilverStone Sugo SG-06 LITE do testów dostarczyła firma: