Koniec sierpnia i początek września to okres wzmożonej aktywności promocyjnej dużych sieci handlowych, ponieważ wakacje się kończą i uczniowie (oprócz studentów, którzy mają jeszcze miesiąc wolnego, jeśli nie walczą z trudami kampanii wrześniowej ;)) wracają do szkół, więc oprócz zeszytów czy podręczników na pewno przyda się tablet albo laptop. Przegląd niedrogich laptopów dla uczniów już niebawem zostanie opublikowany na łamach PCLab.pl, a dziś przyjrzymy się tabletowi z Biedronki, modelowi myTab Mini 3G za 379 zł, który jest sprzedawany razem ze starterem sieci Tu Biedronka z „pakietem internetu na cały rok!". Jak wspominaliśmy we wstępie, przez pierwsze cztery miesiące użytkownik bezpłatnie dostaje co miesiąc 1 GB transferu, a przez następnych osiem pakiet 3 GB kosztuje 20 zł. Jest to dość atrakcyjna oferta, a ponieważ opisywany tablet został wyposażony w GPS, dual-SIM i bez problemów radzi sobie z Aero2, wielu Czytelników czym prędzej przejdzie do dalszych akapitów.
Tanie urządzenia najczęściej nie zachwycają jakością wykonania, a w skrajnych przypadkach dosłownie rozpadają się w rękach, ale myTab Mini 3G nie należy do tego mało szacownego grona. Jest wykonany całkiem nieźle i trudno mieć do niego pod tym względem poważne zastrzeżenia. Najgorsze wrażenie robi plastikowa warstwa ochronna ekranu. Pomimo dobrych właściwości poślizgowych jest nierówna przy krawędziach i od razu przywodzi na myśl model Modecom FreeTab 7001 HD IC. Na szczęście sztywność powłoki w myTabie jest dobra i efekt „pływania” ekranu występuje dopiero przy mocniejszym nacisku.
Główna część tylnej pokrywy została wykonana ze srebrnego, lakierowanego tworzywa. Na dole i u góry umieszczono białe wstawki, przy czym ta górna w istocie jest klapką, pod którą schowano slot na karty mikro-SD oraz dwa na karty SIM (pełnowymiarowe). Jakość użytych plastików jest niezła, podobnie jak wyprofilowanie krawędzi, chociaż tablet może się trochę ślizgać w dłoni, gdyż obudowa jest gładka.
Na górnej krawędzi zamontowano złącze mikro-USB i gniazdo słuchawkowe, a na prawej – wyłącznik oraz przyciski do zmiany głośności. Te ostatnie mają krótki i zdecydowanie zbyt twardy skok. Jakość dźwięku nie jest najmocniejszą stroną urządzenia. Umieszczony z tyłu pojedynczy przetwornik gra po prostu źle. Minimalnie lepiej, ale i tak miernie, sprawuje się gniazdo słuchawkowe. Obydwa aparaty są słabej jakości, a zdjęcia wychodzą mało szczegółowe i blade.
Procedura testowa akumulatora:
-
Czytelnika (maksymalny) – czas działania przy słabym podświetleniu ekranu, wyłączonej sieci W-Fi, w trakcie czytania dokumentu;
-
Typowy – czas działania przy podświetleniu ekranu ustawionym na 180 nt (180 cd/m2), włączonej sieci Wi-Fi, w trakcie przeglądania internetu;
-
HD – czas działania przy podświetleniu ekranu ustawionym na 180 nt (180 cd/m2), wyłączonej sieci Wi-Fi, w trakcie odtwarzania filmu 1080p.
Przyrządy pomiarowe
Miernik natężenia dźwięku
|
Sonopan SON-50
|
www.sonopan.com.pl
|
Kolorymetr
|
X-Rite i1Display Pro
|
wzorniki.eu
|
Monitor
|
Eizo ColorEdge CG246
|
www.eizo.pl
|
Fatalny ekran...
Ekran to jeden z największych problemów tego tabletu. Kąty widzenia są tak małe, że nawet delikatne odchylenie urządzenia powoduje przebarwienia i praktycznie uniemożliwia odczytanie tekstu czy innej informacji. Niska maksymalna jasność (185 cd/m2) w połączeniu z fatalną czernią (0,44 cd/m2) przekłada się na mizerny kontrast (420 : 1). Ponadto temperatura bieli, przeszło 10 000 K, powoduje, że kolor ten zauważalnie wpada w niebieski. Niską rozdzielczość (1024 × 768) moglibyśmy zaakceptować, gdyby chociaż kąty widzenia były sensowne, a tak użytkowanie nie należy do najprzyjemniejszych. Za sprawą dual-SIM i GPS-u teoretycznie można wykorzystać tablet w roli systemu nawigacji samochodowej, ale mamy duże wątpliwości, czy ma to sens w sytuacji, gdy wyświetlacz jest tak słaby.
...i fatalny akumulator
Po prostu inaczej nie można go określić. Trochę ponad 4 godziny przeglądania stron internetowych i 3,5 godziny odtwarzania filmu to bardzo słabe wyniki. Co więcej, pierwszy raz spotkaliśmy się z sytuacją, że akumulator rozładowywał się nawet wtedy, gdy tablet był podłączony do gniazdka!
Fatalna wydajność
To już trzeci z kolei śródtytuł, który zaczynamy od słowa fatalny. Dwurdzeniowy procesor MT8312 taktowany z częstotliwością 1,3 GHz w połączeniu z bardzo wolną pamięcią flash skutecznie utrudnia korzystanie z myTaba. Użytkownikom radzimy uzbroić się w duże pokłady cierpliwości, ponieważ oczekiwanie na wykonanie jakiejś operacji to będzie ich chleb powszedni. Rozumiemy, że tablet jest tani i producent nie mógł uniknąć różnych cięć, nawet moglibyśmy wybaczyć wolny, dwurdzeniowy procesor, ale ta pamięć flash...
Tablet dla zwolenników fanatyków internetu mobilnego?
W przypadku myTaba uwagę zwracają przede wszystkim dwie rzeczy: dual-SIM i niska cena, 379 zł. Od tak taniego tabletu nie można oczekiwać cudów i myślimy, że jeśli ktoś już się zdecyduje na myTaba Mini 3G, to właśnie ze względu na dual-SIM i obsługę Aero2. Jeśliby fatalna wydajność i nie lepszy ekran okazały się nie do przełknięcia, zawsze można go będzie wykorzystać w roli przenośnego routera, co w terenie na pewno się przyda ;) Chociaż do tego przydałby się lepszy akumulator...
Tym, którzy rozglądają się za tanim tabletem, niekoniecznie wyposażonym w modem 3G, możemy polecić inne konstrukcje, na przykład model Goclever Insignia 785 Pro za niecałe 400 zł, wyposażony w szybki procesor Atom Z2580 i niezły ekran. Dlatego, jeśli internet mobilny w tablecie jest dla Ciebie tym, co zdoła zniwelować wady myTaba, „leć do Biedronki”. Testowany sprzęt jest w niej dostępny od 28 sierpnia.
Do testów dostarczył: Biedronka
Cena w dniu publikacji (z VAT): 379 zł