Który nagrywa najlepsze wideo?
HTC One (M8) | Xperia Z2 | Galaxy S5 | |
---|---|---|---|
Rozdzielczość wideo | 1080p | 2160p |
2160p |
Sensowny zoom | Nie | Nie! | Tak |
Sensowna stabilizacja | Nie | Tak | Nie |
Sensowny dźwięk | Tak | Nie | Nie |
Tutaj powtarza się sytuacja przedstawiona na poprzedniej stronie: Sony rywalizuje z Samsungiem pod względem jakości wideo, a HTC One przygląda się wszystkiemu z boku i próbuje walczyć w inny sposób. Dlaczego? Ponieważ, w przeciwieństwie do Galaxy S5 i Xperii Z2, nie nagrywa filmów w rozdzielczości 4K/UHD (a tamte mogą to robić nawet pod wodą!). Ale czy tak wysoka rozdzielczość kamery w ogóle ma sens w smartfonie? Tak. Filmy wyglądają zauważalnie lepiej nawet wtedy, gdy wyświetla się je na ekranie telewizora Full HD, a na dodatek telefony te pozwalają przybliżyć wybrany wycinek kadru „szczypaniem” ekranu, co daje szczególnie fajne efekty wtedy, gdy są podłączone kablem do zewnętrznego wyświetlacza.
A więc jak te gadżety radzą sobie z UHD? Pod względem jakości obrazu trudno tu mieć jakiekolwiek zastrzeżenia zarówno do sprzętu Samsunga, jak i urządzenia Sony, bo rejestrują one ogromne ilości szczegółów. To zupełnie nowa jakość w smartfonach. Ale to nie znaczy, że oba są tu idealne i niczym się nie różnią. Za Galaxy S5 przemawia sprawny autofokus, bardzo dobry cyfrowy zoom (szczególnie efektywny w nagraniach 1080p), przyjemna kolorystyka, dobry zakres tonalny i tryb HDR (niestety, nie jest on dostępny w rozdzielczości UHD). Za Xperią Z2 przemawia bardzo efektowna cyfrowa stabilizacja obrazu, działająca nawet lepiej niż niektóre wersje mechaniczne, oraz bardzo fajny tryb nagrywania klipów z szybkością 120 kl./sek., pozwalający wybrać fragmenty, które chce się spowolnić. Niestety, trochę więcej argumentów przemawia za tym, aby nie filmować tym sprzętem na poważnie. Po pierwsze, kolorystyka nagrań bywa mdła; po drugie, autofokus często jest nadgorliwy i nie ma się nad nim kontroli; po trzecie, zoom cyfrowy właściwie nie istnieje; po czwarte zaś, moduł ma poważne problemy z przegrzewaniem się i po kilku minutach urządzenie brutalnie przerywa sesję komunikatem o zbyt wysokiej temperaturze podzespołów. Naszym zdaniem w ostatecznym rozrachunku Samsung Galaxy S5 jest lepszym wyborem dla tych, którzy poszukują jak najlepszej jakości obrazu w wideo.
Po lewej Samsung Galaxy S5, po prawej Sony Xperia Z2
(Kliknij miniaturkę, aby zobaczyć całe zdjęcie. Uwaga: duże pliki!)
Wróćmy na chwilę do czarnej owcy tego rozdziału, czyli HTC One. Nie może się on pochwalić trybem wideo o tak wysokiej rozdzielczości, ale to nie znaczy, że jego kamera nie nadaje się do niczego, bo jest w niej kilka ciekawych rozwiązań. Przede wszystkim HTC najlepiej radzi sobie z nagrywaniem dźwięku. Różnica jest łatwa do zauważenia szczególnie przy wietrznej pogodzie lub gdy rejestrowane jest jakieś głośne wydarzenie (na przykład koncert). Jako jedyny pozwala łatwo zmienić ekspozycję i punkt autofokusu w trakcie nagrywania (wystarczy dotknąć ekranu w miejscu, które ma zostać „wyeksponowane”), co również bywa bardzo przydatne w niektórych sytuacjach. Fajnym dodatkiem jest tryb Zoe, pozwalający szybko zmontować wykonane danego dnia klipy i zdjęcia w 30-sekundowy filmik. Niestety, brakuje tutaj zarówno porządnego zoomu cyfrowego, jak i stabilizacji obrazu, co psuje bardzo dobre wrażenia początkowe. Ogólnie rzecz biorąc, jeśli 4K jeszcze Cię nie przekonało, to HTC One nie jest złym wyborem, a pod pewnymi względami będzie nawet lepszym niż dwa konkurencyjne modele. Ale jeśli oczarowała Cię magia UHD, to wiedz, że pomimo pewnych wad kamera Galaxy S5 jest trudna do pobicia.