Pozory nie mylą

Wiecie, co jest trudne w pracy dziennikarza? Bycie obiektywnym. Do niektórych urządzeń lepiej nie podchodzić bez dużego kubka z melisą na uspokojenie, a inne są tak dobre, że tracimy dla nich głowę i najchętniej byśmy ich nie odsyłali. Do tej drugiej grupy należy Dell Venue 8 Pro z Windows 8.1 na pokładzie. Krótki kontakt wystarczy, aby nabrać do niego szacunku i zdać sobie sprawę z tego, że nie pozwoli sobie w kaszę dmuchać. Sprzęt za sprawą powściągliwego stylu dosłownie emanuje dostojeństwem. Zwolennicy minimalizmu na pewno go polubią.

Pozytywne wrażenia po oględzinach potęgują matryca oraz procesor. Ekran IPS wygląda po prostu wspaniale, a czterordzeniowy Atom Z3740D, który umie się rozpędzić w trybie turbo do 1,83 GHz, jest bardzo wydajny i naprawdę trudno znaleźć wyzwanie, któremu Dell by nie podołał (nie próbowaliśmy konwertować filmów na tablecie, tutaj Atom mógłby jednak skapitulować ;)), a użytkowanie to czysta przyjemność. Najchętniej byśmy opisali wszystko, co się da, w jednym akapicie, ponieważ Venue 8 Pro wywarł na nas tak dobre wrażenie, że gdy już zaczynaliśmy o nim pisać, to trudno nam było się zatrzymać :) Widać, że jest to urządzenie przemyślane, w którym nie szukano kompromisów, i choć cena, 1299 zł, nie jest najniższa, to i tak nie jest wygórowana, jak na możliwości urządzenia.