Kiano Elegance 8 3G – test polskiego minipancernika

Nie da się ukryć, że od pewnego czasu nowe produkty firmy Kiano goszczą na łamach naszego wortalu nadzwyczaj często. Jeszcze trochę i niektórzy z Was będą się bali otworzyć lodówkę, żeby nie wyskoczył z niej jakiś tablet tej marki (choć z drugiej strony może to nie byłoby takie złe ;)). Na szczęście wygląda na to, że wszystkie gadżety z serii Elegance są przynajmniej dobre i warte swojej ceny, a dziś przedstawimy najlepszy z nich.

W sklepowych egzemplarzach na tyle obudowy znajduje się, oczywiście, logo producenta
W sklepowych egzemplarzach na tyle obudowy znajduje się, oczywiście, logo producenta

Jedni powiedzą, że Kiano Elegance 8 wygląda jak pomniejszony Kiano Elegance 9.7, inni – że jak przerobiony iPad mini, a my powiemy, że... jedni i drudzy mają rację. Skojarzenia z pozostałymi gadżetami z rodziny Elegance są nieuniknione. Ten płaski tył wykonany z jednolitego bloku szczotkowanego aluminium, ścięte brzegi i bryła wyglądająca, jakby była efektem kilku energicznych ruchów dłuta, są już rozpoznawalne (i nawet opatentowane).