Pod koniec 2011 roku, gdy do sprzedaży trafiła pierwsza generacja Galaxy Note, pół żartem, pół serio pytaliśmy, jak długo poczekamy na sprzęt Samsunga, który będzie miał ekran o 6-calowej przekątnej, bo tylko takiego brakowało w katalogu tej firmy. Okazało się, że wystarczyły niecałe 2 lata, aby na rynku pojawił się model Galaxy Mega 6.3, którego nazwa od razu wskazuje, czego można się po nim spodziewać. Dla kogo jest to sprzęt i czy... mieści się on w kieszeni? Oto krótki test jednego z najbardziej osobliwych gadżetów ostatnich miesięcy.
Spis treści
Samsung Galaxy Mega 6.3 – S4 mini w przebraniu
Choć Galaxy Mega wielu się kojarzy z serią Galaxy Note, to tak naprawdę phablet ten ma więcej wspólnego z Samsungiem Galaxy S4 mini, bo to po nim „odziedziczył” większość parametrów i próżno w nim szukać otworu, w który można by wsunąć „e-notatnikowe” piórko. Skojarzenia biorą się, oczywiście, z tego, że Galaxy Mega jest... Mega, co najlepiej pokazuje poniższe zdjęcie, przedstawiające go na tle S4 mini i... nowego Nexusa 7.
Po kilku dniach z tym telefonem zmienia się sposób postrzegania wielu spraw: Samsung Galaxy Note przestaje się wydawać duży, zwykły Samsung Galaxy S4 robi się dziwnie mały, S4 mini staje się nierealnie drobny, a ludzie korzystający z tabletu w roli telefonu (na przykład z Fonepada) już zupełnie nie dziwią (no bo 7-calowy tablet już nie jest dużo większy od Galaxy Mega). Czyli do tego rozmiaru da się przyzwyczaić i bynajmniej nie jest to takie trudne, jak by się mogło wydawać... o ile w garderobie znajdzie się coś innego niż tylko rurki z płytkimi kieszeniami, bo ten phablet nie zmieści się wszędzie, a nawet jeśli uda się go wcisnąć, to niekoniecznie będzie się dało wygodnie usiąść czy schylić, nie ryzykując przełamania sprzętu albo dziury w brzuchu. Za to trochę trudniej przyzwyczaić się do tego, że w czasie rozmowy telefonicznej przez Galaxy Mega wszyscy dookoła patrzą na jego użytkownika, co bywa problematyczne. Na pocieszenie: jest to na tyle duży sprzęt, że i tak zasłania twarz właściciela, co pozwala na choć odrobinę prywatności i anonimowości ;)
No dobrze, już wiemy, że Galaxy Mega jest... duży (jakże odkrywcza informacja...), ale co jeszcze można o nim powiedzieć? Następnym bardzo odkrywczym stwierdzeniem jest to, że Galaxy Mega wygląda tak jak... większość nowych smartfonów Samsunga. Jedyne, co go odróżnia od Galaxy S4 czy Galaxy S4 mini, to rozmiar. Wykorzystane materiały, wzornictwo, rozmieszczenie elementów – wszystko tutaj wygląda nadzwyczaj znajomo i chyba już każdy wie, jakie są zalety i wady tego podobieństwa. Właściwie jedynym bardziej istotnym spostrzeżeniem jest to, że śliski tył obudowy to kiepski pomysł w urządzeniu tych rozmiarów, które powinno zapewniać jak najpewniejszy chwyt. A tutaj jedyną pewną rzeczą jest... brak pewności.
Budowa | Wyposażenie | ||
---|---|---|---|
Wymiary | 167,6 × 88 × 8 mm | Zakresy (MHz) |
GSM: 850/900/1800/1900 |
Masa | 199 g | GPS/Glonass | Tak/Tak |
Ekran |
6,3 cala, 1280 × 720 |
Bluetooth | Tak, 4.0 |
SoC (CPU + GPU) |
Qualcomm MSM8230AB 2 × 1,7 GHz Krait Adreno 305 |
HDMI | Tak (MHL) |
RAM |
1,5 GB |
Host USB | Tak |
Pamięć wbudowana |
5,4 GB na aplikacje i dane |
Aparat | z tyłu: 8 MP, autofokus, LED, HDR, filmy Full HD z przodu: 1,9 MP, filmy HD |
Pojemność akumulatora | 3200 mAh | Inne | Wi-Fi ac, NFC, aktywna redukcja szumów, IrDA |
Rozmieszczenie przycisków jest takie samo jak w Galaxy S4 i w ogóle typowe dla Samsunga (regulacja głośności – na prawej krawędzi, „wyłącznik” – na lewej, a trzy najważniejsze, systemowe – pod ekranem), choć tym razem przesunięto je trochę w dół, dzięki czemu łatwiej ich dosięgnąć palcami, pomimo rozmiarów urządzenia. Także zestaw wyjść jest identyczny jak w S4. Na dolnym brzegu zamontowano port MHL z funkcją hosta, a na górnym – port podczerwieni.
Galaxy Mega ma, oczywiście, zdejmowalną tylną klapkę, która najprawdopodobniej będzie regularnie wymieniana na nową, a pod nią znajduje się ogromny akumulator o pojemności 3200 mAh, slot na kartę mikro-SIM i kartę pamięci. I tyle.
Na początku tego artykułu wspominaliśmy, że Galaxy Mega to Galaxy S4 mini w przebraniu, i faktycznie trudno się oprzeć temu wrażeniu. Mega ma taki sam moduł foto-wideo, taki sam procesor, zapewnia taką samą funkcjonalność, jest wyposażony w tę samą wersję systemu i nakładki, obsługuje te same multimedia itd. Jedyne różnice można znaleźć w dostępnych sposobach komunikacji ze światem, bo choć oba urządzenia zostały wyposażone w NFC, LTE i port podczerwieni, Galaxy Mega stracił radio FM na rzecz Wi-Fi ac. Dlatego sprzęt ten przedstawimy zdecydowanie skrótowo, w przeciwnym razie w większości miejsc musielibyśmy napisać drugi raz to samo co w niedawnym teście Samsunga Galaxy S4 mini, do którego zapraszamy po dodatkowe szczegóły związane z jakością zdjęć i połączeń telefonicznych, obsługą multimediów itp.
A co jest nie tak z tym GPU? Jest wydajniejsze niż w SGS3 i świetnie pasuje do tej rozdzielczości ekranu i daje niewiele kl./s mniej, niż SGS4, w którym GPU musi się męczyć z Full HD.
A co jest nie tak z tym GPU? Jest wydajniejsze niż w SGS3 i świetnie pasuje do tej rozdzielczości ekranu i daje niewiele kl./s mniej, niż SGS4, w którym GPU musi się męczyć z Full HD.
No tragedii nie ma, ale nie świetnie, co najwyżej przyzwoicie.